Poznań- Kliniki

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
bartox
Początkujący ✽✽
Posty: 147
Rejestracja: 24 kwie 2010, 14:47
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Poznań- Kliniki

Post autor: bartox » 27 kwie 2010, 11:34

sopelka13, oj to nie wiem bo jeszcze nigdy nie mialem przetok ani ropni ale i tak bardzo duzo ludzi z cu i cd leczy sie na szpitalnej i ludzie sa zadowoleni tylko często niema miejsca na oddziale i trzeba czekac az sie cos zwolni... ja ostatnio musialem dwa tyg czekac bo byl wirus ospy na oddziale wiec to jest takie sranie w banie za przeproszeniem...
CD od 2006r
0 interwencji chirurgicznych
remisja prawie 3 lata ^.-
leki: Imuran 2x 50mg

Czas nie leczy ran...
On tylko przyzwyczaja nas do bólu...

Śmierć, Miłość i Sraczka przychodzą z nienacka

Doktorek

Re: Poznań- Kliniki

Post autor: Doktorek » 20 maja 2011, 07:31

Widzę, że ostatni post jest sprzed roku, więc "odkopię" temat... Ja nadal potwierdzam to co napisałem kilkanaście postów wyżej. Uważam, że niewiele zmieniło się na Przybyszewskiego od niemiło wspominanego przeze mnie pobytu w 2000 roku. Choruję od 1996 roku, diagnoza w 2001 r., od tej pory remisje na przemian ze wznowami, po dłuższym leczeniu sterydami starszej generacji (Encorton, Metypred) wpadłem w sterydozależność, próbowałem azy i 6-mercaptopuryny - nietolerancja :cry: posiadam bardzo silne (nie przechodzi końcówka endoskopu podczas kolonki) zwężenie w końcowym odcinku jelita krętego z owrzodzeniami, mój gastro z Kalisza (spoko gość :wink: ) zalecił leczenie biologiczne. W tym celu umówiłem się na spotkanie z prof Linke w Poznaniu. Na umówione spotkanie jednak prof nie raczył się zjawić, więc przejechałem się ponad 120 km na darmo :mad: jego sekretarka, żeby jakoś wyjść z twarzą, zrobiła ksero moich wszystkich wypisów, założyła teczkę z moim nazwiskiem i powiedziała, że po powrocie prof od razu naświetli moją sprawę i do mnie oddzwoni. ale... czekaj tatka latka :mad: po dłuższym czasie, kiedy nie było odzewu z jej strony, sam postanowiłem tam zadzwonić. Pani sekretarka była wyraźnie zmieszana i powiedziała nawet, że dobrze, że dzwonię bo ona sama by nie zadzwoniła bo sprawa "wyleciała jej z głowy" :mad: Zapytałem jej jak rozwija się moja sprawa? Ona na to, że prof teraz nie ma ale, gdy wróci, porozmawia z nim żeby ustalić termin mojego przyjęcia na oddział i podała termin żeby zadzwonić ponownie. Dzwonię więc ponownie, a ona znów ten sam tekst :mad: sytuacja powtarzała się kilkakrotnie, w końcu wkurzony takim spławianiem mnie, pytam jak mogę wreszcie spotkać się z prof? Na to ona do mnie z tekstem, który wcześniej przytoczyła maggie0278:
Może by pan poszedł do prof na wizytę prywatną, wtedy będzie on bardziej zaangażowany w sprawę pańskiego dalszego leczenia :mad: pozostawiam to bez komentarza....

Piciu
Znawca ❃❃
Posty: 2059
Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Poznań- Kliniki

Post autor: Piciu » 20 maja 2011, 11:11

Doktorek pisze:Może by pan poszedł do prof na wizytę prywatną, wtedy będzie on bardziej zaangażowany w sprawę pańskiego dalszego leczenia
skąd ja to znam... ( właściwie to skandal jak niektórzy lekarze a tym bardziej tzw. autorytet lekarski, podchodzą do pacjentów).
Mam jednak nadzieje, że prof. rzeczowo TERAZ podchodzi do sprawy, gdyż lata temu, gdy wychodziłem od jego prywatnego gabinetu, przecierałem oczy z niedowierzania....

Trzymam kciuki za powodzenie Doktorku :roll:

Karcia19833
Debiutant ✽
Posty: 24
Rejestracja: 17 paź 2009, 16:13
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: kalisz

Re: Poznań- Kliniki

Post autor: Karcia19833 » 21 maja 2011, 17:09

Doktorek pisze:Widzę, że ostatni post jest sprzed roku, więc "odkopię" temat... Ja nadal potwierdzam to co napisałem kilkanaście postów wyżej. Uważam, że niewiele zmieniło się na Przybyszewskiego od niemiło wspominanego przeze mnie pobytu w 2000 roku. Choruję od 1996 roku, diagnoza w 2001 r., od tej pory remisje na przemian ze wznowami, po dłuższym leczeniu sterydami starszej generacji (Encorton, Metypred) wpadłem w sterydozależność, próbowałem azy i 6-mercaptopuryny - nietolerancja :cry: posiadam bardzo silne (nie przechodzi końcówka endoskopu podczas kolonki) zwężenie w końcowym odcinku jelita krętego z owrzodzeniami, mój gastro z Kalisza (spoko gość :wink: ) zalecił leczenie biologiczne. W tym celu umówiłem się na spotkanie z prof Linke w Poznaniu. Na umówione spotkanie jednak prof nie raczył się zjawić, więc przejechałem się ponad 120 km na darmo :mad: jego sekretarka, żeby jakoś wyjść z twarzą, zrobiła ksero moich wszystkich wypisów, założyła teczkę z moim nazwiskiem i powiedziała, że po powrocie prof od razu naświetli moją sprawę i do mnie oddzwoni. ale... czekaj tatka latka :mad: po dłuższym czasie, kiedy nie było odzewu z jej strony, sam postanowiłem tam zadzwonić. Pani sekretarka była wyraźnie zmieszana i powiedziała nawet, że dobrze, że dzwonię bo ona sama by nie zadzwoniła bo sprawa "wyleciała jej z głowy" :mad: Zapytałem jej jak rozwija się moja sprawa? Ona na to, że prof teraz nie ma ale, gdy wróci, porozmawia z nim żeby ustalić termin mojego przyjęcia na oddział i podała termin żeby zadzwonić ponownie. Dzwonię więc ponownie, a ona znów ten sam tekst :mad: sytuacja powtarzała się kilkakrotnie, w końcu wkurzony takim spławianiem mnie, pytam jak mogę wreszcie spotkać się z prof? Na to ona do mnie z tekstem, który wcześniej przytoczyła maggie0278:
Może by pan poszedł do prof na wizytę prywatną, wtedy będzie on bardziej zaangażowany w sprawę pańskiego szego leczenia :mad: pozostawiam to bez komentarza....
Witam :)
przeczytałam twój post tutaj i jestem zszokowana ;( tak samo jak Ty jestem z Kalisza i pewnie leczymy sie u tego samego lekarza gastro w Kaliszu hmm inaczej ja sie leczyłam u niego... teraz juz tylko poznań. Też miałam długi czas sterydy pozniej aza i nic, wkoncu powiedział mi zebym pojechała do prof. krokowicza do poznania na wizyte prywtana bo to juz sie kwalifikuje do kolejenej operacji jelita cienkiego, ten prof natomiast powiedział mi ze on jednak by zaryzykowal z leczeniem biologicznym i wysłal na prywatna wizyte do Pani doktor Dobrowolskiej ( świetnaaaaaaaaaa lekarka ) jest tez na przybysza w szpitalu, pare wizyt u nie i po 1,5 miesiaca byłam juz na oddziale na przybysza celem klasyfikacji do leczenia biologicznego... które zreszta dostałam. teraz jestem juz po rocznym programie humiry i jestem szczesliwa tym jak bardzo moze ten lek pomoc nieiwm na jak dlugo ale od dawien dawna tak sie nie czułam :)) opisłam to poniewaz chciałam nawiązac do tego ze jesli nie prof linke to moze powinienes sprobowac z innym lekarzem z poznania... ja teraz tez mam planowany pobyt na przybysza 6 czerwca na kontrolmne badania po humirze :)

Pozdrawiam serdecznie

Karolina
Karolina

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Poznań- Kliniki

Post autor: Natuśka » 22 maja 2011, 12:26

A ja się od Kalisza izoluję raz na zawsze... :neutral: Bez dwóch zdań polecam Dr Banasiewicza z Przybyszewskiego. Ma sporo przedrostków przed nazwiskiem ale się nie nosi jak co niektórzy....
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

ODPOWIEDZ

Wróć do „wielkopolskie”