szukam dobrego lekarza w Poznaniu

[niunia]

No ja też proponuję zrobić czarną listę lekarzy!!! mam nadzieję że jest paru w poznaniu co są spoko!!

[Alusia]

Hej pisze poraz pierwszy ale musialam stanac w obronie pana dr.Henryka Klincewicza bo uwazam ze to jest swietny lekarz.Prowadzi mnie od poczatku i musze powiedziec ze mialam szczescie ze trafilam do niego poniewaz lezalam w szpitalu 3 tygodnie i jak wychodzilam to czulam sie gorzej niz przed szpitalem a gdy poszlam do niego na wizyte to po tygodniu czulam sie juz lepiej.Bylam z milkusia11 na wizycie i rzeczywiscie potraktowal ja dziwnie bo gdy ja do niego ide to jest zupelnie inaczej nie musze sie umawiac wchodze bez kolejki jest mily wypytuje mnie jak sie cczuje nawet teraz jak jest dobrze to siedze u niego po30min i zawsze jest mily a bylam juz sporo razy u niego.Polecam bo to jest wspanialy specjalista!

[niunia]

No ja na pierwszej wizycie siedziałam też trochę dłużej a na drugiej poprostu mnie zlał, ale mam wielką nadzieję że następna wizyta będzie inna, ale na nią idę bez rejestracji bo tak mi kazał więc pewnie będzie się streszczał. Sama już nie wiem co o nim myśleć

[milkusia11]

no mnie potraktowal strasznie i wiecej mnie nie zobaczy bo mial 2 szanse i kolejnej nie dostanie...sa inni lekarze napisz jak bylo nanastepnej wizycie

[niunia]

Napewno napiszę jak było ! Hehe mam wrażenie, że Ty cały czas jesteś na forum, bo bardzo szybko odpowiadasz na wiadomości nie żebym miała coś przeciwko tak tylko się dziwię

[milkusia11]

siedze w pracy a jak ktos napisze cos nowego na forum to mi wyskakuje na gg i wtedy odpisuje hehe

[kk20]

My tez mieliśmy doczynienia z dr Klincewiczem no i nie wygladało to super. jak brzuch boli to boli , jak jest krew to jest krew, tragedia ogólnie bardzo arogancki wiec zmieniliśmy lekarza.Ktoś tu pisał że bierze sterydy i od 6 mies. nie badał krwi bardzo mnie to dziwi bo mojemu Misiakowi lekarz każe badac ją co miesiąc i co wizyta wszystko sprawdza. A teraz powoli odstawiamy sterydy

[milkusia11]

tak H.klincewicz jest bardzo arogancki,obojetny i olewatorsko nastawiony do pacjenta przykro mi ze tacy lekarze zajmuja sie tak powaznymi chorobami

[kk20]

Zapomniałam dodac że ten Pan od razu chciał przeprowadzić operacje miesiąc po wyjsciu ze szpital nie dawał szans na to że bedzie dobrze i stwierdził ze dawno nie widizał tak rozwalonego jelita ( nie ma jak to optymistyczne nastawienie) Ale jednak po innych konsultacjach stwierdzilismy ze zastosujemy leczenie farmakologiczne i jest ok

[skała]

Witam!Ja lezalem w Szpitalu Wojskowym na Grunwaldzkiej na ferie, moze warunki nie sa zbyt dobre, ale opieka jest dobra. Prowadzila mnie Pani dr. Jolanta Fałdyga i to z Nia mam ciagly kontakt jesli chodzi o moja chorobe. Mieszkam daleko od Pozniania, ponad 200km, ale warto bylo. Moge podac wiecej informacji,tylko pytajcie. Pozdrawiam!!

[Rudi]

Witam,

Mimo mojego wcześniejszego postu przyznam trochę racji późniejszym wypowiedziom. Wizyty są rzeczywiście krótkie,za dużo porozmawiać też nie można.Plusem jest na pewno to, że jeśli jest źle można poprostu przyjechać bez wcześniejszego rejestrowania.Jak dla mnie ogromny pozytyw. Po za tym moje wizyty wyglądają tak:
wchodzę, pada pytania jak sprawa ze stolcami wygląda, czy czuję się dobrze, czy brakuje jakiś leków, jeśli tak to da mi receptę. Tyle, dziękuje do widzenia.Jak narazie jestem zadowolony, czuję się dobrze,wszystko ze mną wporządku,ale wiem, ze jeden z moich kolegów, który ma teraz zaostrzenie zmienił lekarza, bo Klincewicz na Jego bolący brzuch mówił, że tak musi być...Wasze posty też dały mi trochę do myślenia...Zobaczę...poproszę Go na tej wizycie o skontrolowanie dzwunastnicy i jak wygląda sprawa z moim zanikiem kosmków...Ciekawe co On na to Na pewno zdam relację

Pozdrawiam

[niunia]

No więc tak jak obiecałam, to piszę o moich wrażeniach po wizycie u dr Klincewicza. Byłam u niego dzisiaj, nie zarejestrowana ale mnie przyjął, bo tak w końcu się umawialiśmy.Choć jak weszłam zapytać czy muszę się rejestrować (bo nigdy nie byłam u niego ot tak z"prosto z ulicy" to zbytnio miły nie był, wręcz powiedziałabym, że był wredny i się zastanawiałam czy warto do niego wchodzić) Ale jak już weszłam zarejestrowana to się okazało, że ma bardzo dobry humor,nawet się uśmiechał (hihi może to za sprawą którejś z pacjentek- żartuje!!!). Ogólnie to szybko minęła ta wizyta, ale nawet wysłuchał tego co miałam do powiedzenia, zapisał leki i wsio. Kazał przyjść po 15 maja bo przecież maj to miesiąc urlopowy!! ale jakby coś się działo to mam przyjść do obojętnie jakiego lekarza.

Ogólnie to trochę poprawił się w moich oczach, zobaczymy na jak długo!!

[kk20]

A moze forum sobie poczytał tzn wypowiedzi na jego temat

[rajan]

Ja tam znam z opowiadań znajomych, i to dotyczy lekarzy o różnych specjalizacjach, że jak sie nie "posmaruje" to niewiele można zdziałać. Zwłaszcza jeśli chodzi o lekarzy z tytułami profesorskimi. Nie twierdze, że tak jest ze wszystkimi lekarzami, ale nie oszukujmy się, że nie ma różnicy między traktowaniem pacjenta na wizycie pryatnej a podejściem lekarza do pacjenta przyjmowanego na kase chorych.

[Olka]

Cieszę się ze poruszyliście temat dr.Klincewicza !Od 8 lat mam j-poucha, we wrześniu
miałam straszne problemy lało sie ze mnie byłam bardzo słaba, dostałam od niego leki ale było jeszcze gorzej straszył mnie ze trzeba będzie usunąc zbiornik, co od niego wychodziłam to płakałam.Poszłam w ko ńcu do prof. Krokowicza on mnie operował dał mi metronidazol i cyprobay i od razu poczułam sie lepiej a do Klincewicza więcej nie pójde.Poza tym wybierałam sie na rente to mi powiedział że za gruba jestem!!!!! a ja bez problemu rente dostałam i powinnam mu ją przed nos pokazać!
Pozdrawiam Olka