Program w którym byłam, jest wyjęty spoza NFZ. Miałam 3 kolonoskopie, co dwa miesiące badanie krwi, moczu, kału. To wszystko dla potrzeb tej firmy. Ja nawet nie wiedziałam jakie są moje wyniki badań. Nie dostałam żadnej dokumentacji, to tak jakbym przez 10 msc nie byłam leczona z punktu widzenia NFZ. Wiążącym był ów lekarz, który od początku nie wypisał mi żadnej recepty. Tak więc nie miałam co skanować. Na kartce nie musiałam zapisywać bo miałam tylko jedno pytanie i jedną prośbę. To chyba nie dużo. Lekarz rodzinny do którego chodzę to równa babka ale każdy przy zdrowych zmysłach nie przepisze leku na ryczałt bez dokumentacji od specjalisty. Do tego w takiej cenie. Jedynym potwierdzeniem jakim mam u rodzinnego to wypis ze szpitala z 2014 r. ze zdiagnozowanym cu ale na wypisie jest inny zestaw leków.
Obecnie to grunt, że lekarka zaakceptowała to info z kartki i do maja 2016 mam spokój, potem poproszę o zaświadczenie na standardowym druku
Szpital Wojewódzki św Barbary w Sosnowcu
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Libia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Góra Siewierska
- Kontakt:
Re: Szpital Wojewódzki św Barbary w Sosnowcu
Ostatnio zmieniony 23 lis 2015, 13:17 przez Libia, łącznie zmieniany 1 raz.
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Szpital Wojewódzki św Barbary w Sosnowcu
hm..jest wypis szpitalny,w nim diagnoza więc o co chodzi ?Libia pisze:Jedynym potwierdzeniem jakim mam u rodzinnego to wypis ze szpitala ze zdiagnozowanym cu ale na wypisie jest inny zestaw leków. To raz. Dwa: informacje od specjalisty należny dostarczać co roku, a wypis mam z 2014 roku a więc już nieważny.
Póki co,to CU jest nie wyleczalna,przewlekła na całe życie
O jakim więc jeszcze dokumencie mowa ?
Lekarz rodzinny mając diagnozę ma leczyć,a nie przepisywać leki
Jakiś absurd...przepisywać leki zalecone przez lekarza będą pielęgniarki,choć i one mogą również niektóre same przepisywać.
Są opracowane standardy,procedury,przypisane leki.
Leśli lekarka ma z tym problem to nich się z nimi zapozna,w ostateczności w liście leków refundowanych są wskazania,
Opinia specjalisty tylko pokazuje kierunek,a na codzień leki wypisuje się stosowne do stanu pacjenta,tu w zależności od stanu jelit.
obecnie dostać się raz /rok do specjalisty z NFZ to już szczęście...Libia pisze: informacje od specjalisty należny dostarczać co roku
lekarka wciska Ci kit,a Ty bierzesz to za dobrą monetę.
Nie zmienia to faktu,że warto brać tę opinię.
U mnie lekarze także przepisująć leki,załączają na wydruku sposób ich brania,to też można pokazac przy wypisywaniu recept przez innych.
Wchodząc do programu była diagnoza,inaczej by nikt nie wiedział na co chorujesz.Ta diagnoza jest na całe życie...i tyle.Zmienia sie tylko stan jelit.
Leki na ryczałt przyznaje się na diagnozę
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Libia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Góra Siewierska
- Kontakt:
Re: Szpital Wojewódzki św Barbary w Sosnowcu
To nie jest jedyny przypadek. Takie informacje wystawia mi co roku dwóch innych specjalistów również na choroby przewlekłe, nieuleczalne. Mało tego. Neurolog abym mogła jeden z leków mieć na ryczałt musiał zaznaczyć w informacji "choroba lekooporna". Neurologicznie choruję ponad 30 lat. Z rodzinnym związana jestem ponad 20 lat. Wydawać by się mogło, skoro tyle lat i choroba nieuleczalna to żadne info od specjalisty niepotrzebne. Kiedy wchodził w życie ten przepis, to przez jakiś czas niby rodzinny upominał mnie o przyniesienie informacji ale przepisywali. Teraz już nie. Nie wiem, nie ja ustanowiłam te przepisy, jedynie padłam ofiarą nieporozumień i niewiedzy ze strony lekarzy, trudno teraz powiedzieć z czyjej strony.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 9
- Rejestracja: 09 lut 2014, 21:51
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Mszana
- Kontakt:
Re: Szpital Wojewódzki św Barbary w Sosnowcu
Jak tak zachwalacie doktora Gonciarza to mogę prosić namiary do niego... Ja leżałam w Katowicach- Ligocie... Było ok p. Doktor która mnie prowadziła jest ok i prowadzi do teraz, ale chce zasięgnąć opinii innego gastroenterologa... Jedzenie ok ale jak ktoś wspomniał głównie galaretki były, a tak ok tylko niektórzy lekarze za dużo wymyślali...
Aneta...
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 258
- Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: śląskie
Re: Szpital Wojewódzki św Barbary w Sosnowcu
Kilka lat temu byłem tam w poradni ze skierowaniem na pilne; przyszedł jakiś lekarz z oddziału i zaczął się awanturować, że mam na pilne i kazał mi się wynosić.