Gastrolog Rzeszów Opinie Szpital Szopena

[martinkaskxx]

Poszukuje informacji na temat lekarza Życińskiego , ze szpitala na szopena.
Leczy się ktoś u niego. Słyszałam o nim dobre opinie.
Niestety nigdzie nie mogę znaleźć czy przyjmuje prywatnie. Więc gdyby ktoś coś wiedział, to dziękuje za odpowiedzi.
Chętnie też dowiedziałabym się opinii o innych gastrologach ze szpitala na szopena w Rzeszowie, i w ogóle opinii o oddziale gastrologicznym.

[patkaas]

Życiński już dwa razy robił nam wykład na wydarzeniach J-elity. Młody, fajny lekarz. Z osób u niego się leczących słyszałam dobre opinie. Z tamtego oddziału lek. Łukasz Krupa również. O oddziale raczej też dobre opinie, nowy oddział gastro, biologii tam jeszcze chyba nie mają niestety. Ja leczę się na Lwowskiej i jestem zadowolona, teraz zmienił się tam ordynator więc jest bardzo dobrze. Leczyłam się u Puszko, ale uderzyłyśmy o ścianę i brakło jej pomysłów, nie widziałam też chęci. Stamtąd polecam za to dr Radwan - świetna kobieta, specjalizująca się z NZJ.

[martinkaskxx]

Właśnie do tej pory leczyłam się na Lwowskiej. Ale nie jestem zadowolona.
Teraz chce tu spróbować.
No i właśnie wybrała bym się do Życińskiego, tylko nie wiem czy przyjmuje prywatnie, bo nie mogę znaleźć żadnej informacji na ten temat.

[Rafaello]

To zależy czego oczekujesz. Może właśnie jakoś to streść jeżeli możesz. Albo z czego nie byłaś zadowolona. Będzie trochę łatwiej nakreślić jak to może wyglądać na Szopena. Może nie będę w stanie powiedzieć za wiele ale zawsze coś. (może być i przez prywatną wiadomość jeżeli będzie Ci tak swobodniej)

Czy Życiński przyjmuje prywatnie? Nie słyszałem, ale gdyby tak było to pewnie byłyby gdzieś jakieś informacje. A próbowałaś normalnie? Z tego co kojarzę to poza głównodowodzącym do reszty lekarzy w przychodni zazwyczaj były miejsca.

[patkaas]

Życiński prywatnie raczej nigdzie jeszcze nie przyjmuje, tak mi się wydaje. W Rzeszowie w sumie jest od niedawna, wcześniej był w Katowicach.

Jak się na Lwowskiej źle trafi to można się zrazić. Z obu tych oddziałów w leczeniu nzj przoduje jednak dwójka, jedynce trzeba dać jeszcze trochę czasu moim zdaniem. Aczkolwiek nie potrafię się wypowiedzieć w kwestii szukania problemu i choroby.

[martinkaskxx]

Nie byłam zadowolona z lekarzy. Od lekarza oczekuje zainteresowania, tam tego nie było, może trafiałam na złych lekarzy.
Głównie jeśli chodzi o szpital na lwowskiej to nie miłe zdanie mam po pobytach na oddziale pediatrycznym,na gastrologii dla dorosłych nie leżałam, ale byłam prywatnie najpierw u Puszkowej, a potem u Wiśniowskiego, ale nie byli moim przypadkiem zainteresowanii, zamiast zlecic jakies badania czy coś to tylko eksperymenty z coraz to innymi lekarstwami.
Szkoda, że nie przyjmuje. Może spróbuje zapisać się do niego do poradni.
A leczył się ktoś u Staronia, bo też myślałam, żeby do niego pójść.
Jeśli chodzi o szpital na szopena, to głównie chodziło mi o warunki na oddziale.
Na lwowskiej nie wiem czy coś się teraz zmieniło, bo przedtem było raczej brudno, no i te oddziały takie małe.

[Kinia87]

Właśnie do tej pory leczyłam się na Lwowskiej. Ale nie jestem zadowolona.

Tam to nikt nie jest zadowolony
Osobiście tragicznie wspominam pobyt i leczenie. Nie dość, że wycieli mi węzły chłonne (pachwinowe) bo myśleli że ból brzucha jest tym spowodowany, nie dość że ropa zaczynała sie tam gromadzić to musieli na żywca kroić to miejsce by wypłynęła ropa i codzienne czyszczenie rany (mnie to na całym korytarzy słyszeli), to potem wywalili na oddział chirurgi bo ordynator pan HUK chyba kapnął się jaki błąd popełnił i wolał umyć ręce, to jeszcze zarazili mnie czymś podczas zabiegu i dowiedziałam sie o tym 3 miesiące później...w innym szpitalu...i dawaj izolatka.
Nie wiem kto tam teraz pracuje ale mam nadzieję, że karma wroci do pewnych ludzi.

[patkaas]

Pan Huk tam już nie pracuje na szczęście Teraz jest fajny, młody ordynator doc. Filip, który stawia na rozwój oddziału, interesuje się pacjentem i sam nawet przeprowadza zabiegi. Wiśniowski tam już nie pracuje, też raczej słyszałam że kiepski, ale styczności nie miałam. U Puszkowej leczyłam się od początku, ale na NFZ, parcia na kasę nie zauważyłam, a gdy leżałam u niej na sali to byłam zadowolona. Aczkolwiek wg mnie jest to typ służbistki, trzymającej się schematów, z podejściem dosyć starym. Doświadczenie swoją droga, ale trzeba iść z duchem nowości, czego jej raczej brak. W moim przypadku skończyły się jej już pomysły i nawet zauważyłam brak chęci, więc pora na zmianę lekarza co do oddziału to moim zdaniem jest czysty, chociaż luksusu tam nie ma, bo nie jest remontowany. No i jest mały, 20 łóżek.

W kwestii Szopena to oddział jest dwa razy większy, no połączony z hepatologia. Od osób tam leżących złego raczej nie słyszałam. Spróbuj tam, może będą w stanie Ci pomóc

[Rafaello]

Jeżeli chodziłoby o wygląd to przypuszczam że Lwowska powinna wysunąć się na prowadzenie. Z prostego powodu. Jest to budynek o wiele młodszy. I choć wiele rzeczy można próbować przystosowywać, to jednak wiele zmienić już się nie da, zwłaszcza w trakcie normalnego funkcjonowania. Nie wiem co masz na myśli z tą wielkością oddziałów, czy że nie ma gdzie pobiegać, albo z kim porozmawiać, czy może wręcz przeciwnie, że jest zbyt tłoczno. Na Szopena jest to oddział Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych, także osób pod to podpada dużo (na stronie szpitala możesz poczytać jakie). Jest problem gdzie ludzi wciskać (jak wszędzie pewnie), czasem są nawet i roszady w trakcie pobytu. Ponadto sam oddział jest dosłownie podzielony, część sal jest w jednej części szpitala, część w innej. I raczej określiłbym, że trzeba mieć dozę dystansu do tego wszystkiego. Luksusów nie ma.

Za to pielęgniarki mają świetne poczucie humoru (choć może to kwestia tego, że trzeba je do tego sprowokować ), ale to też raczej konieczność bo bez odpowiedniego podejścia nie przejdzie - miewają tam często ciężkie chwile i podziw za tą ich wytrzymałość.

Co do szukania problemu czy choroby, to starają się dociec źródła. Ordynator tego dopilnowuje

To spróbuj do tej poradni. Tylko w rejestracji nie mogą Cię zapisać same z siebie inaczej jak na pierwszy dostępny w systemie termin (i oczywista do zarejestrowania potrzebne skierowanie). Ale sam lekarz już mógłby zdecydować że da się wcześniej, tylko trzeba pójść z nim porozmawiać i zapytać. I albo to jest umówione jakoś wtedy i z pielęgniarką z gabinetu ustala/wklepuje w system jakiś termin albo może dać kartkę z terminem i pieczątką i z rejestracji dopiszą - nie jestem pewien jak to może wyglądać. Tak czy owak jednak najlepiej pytać samego lekarza. A dr. Życiński przyjmuje bodajże w poniedziałkowe popołudnia.

[martinkaskxx]

Dziękuje za odpowiedzi.
Na razie zapisałam się prywatnie do Staronia i zobaczymy.
Wiem ze w szpitalach nie ma luksusów, w wielu już bywałam i różne warunki widziałam.
Chciałam się tak ogólnie zorientować, bo w tym szpitalu nigdy nie byłam i nikt znajomy nie leżał, więc, nie wiedziałam jak jest.
Zobaczymy jak tu będzie, mam nadzieję ze zainteresuja sie i beda starali się znaleźć przyczyne, a nie jak do tej pory tylko mnie zbywano.

[Perez]

Obecnie leżę na szopena na gastro. Przez rok czasu było spoko z chorobą poprzednio tez tu leżałem. A teraz to nie wiem. byłem na początku czerwca bo znowu choroba mnie przyatakowalo. wyszedłem do domu. po tygodniu wracam znowu. pomimo sterydów i antybiotyków znowu choroba powróciła. TK w poniedziałek. no i zobaczymy co dalej.