Poszukuję lekarza dla mamy

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Krzysiek_Kraków
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:12
Choroba: CU u dziecka
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Krzysiek_Kraków » 19 lis 2014, 12:24

Poszukuję lekarza dla mamy
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego i dolegliwości współistniejące


Gdybym miał zebrać w jedną, uporządkowana całość ilość wizyt u lekarzy i wielokrotność przeprowadzonych, rozmaitych badań, to mój wpis zająłby zastraszającą ilość miejsca. Zastraszającą głównie ze względu na fakt, że w ciągu kilku ostatnich lat moja mama zebrała już pękatą teczkę skrajnie różnych dokumentacji medycznych, a poprawy stanu zdrowia jak nie było, tak nadal nie ma.

Lekarz o jednej specjalności odsyła do lekarza o drugiej specjalności, ten zaś wysyła mamę do lekarza o jeszcze innej specjalności i to nie koniec. W rezultacie mama wraca do lekarza rodzinnego, który po raz kolejny rozkłada bezsilnie ręce i kółko się zamyka. Wszyscy się niby głowią, niby się zastanawiają, zaglądają w wyniki na papierach, ale niestety nie słuchają o czym mówi do nich moja mama i na ogół z nieskrywaną rutyną ignorują to, co ma do powiedzenia sam pacjent. Standardowa odpowiedź lekarzy brzmi: Z tego co tutaj czytam, te wyniki są raczej w normie. Wyślemy panią na jeszcze inne badania. Nikogo jakby nie interesuje fakt, co kobieta ma do powiedzenia na temat swojego rzeczywistego samopoczucia. Towarzyszyłem mamie na kilku takich wizytach u różnych lekarzy i zabierałem również głos w kwestii jej fatalnego samopoczucia. Niewiele z tych rozmów wynikało. Lekarze nie skupiali się na detalicznym opowiadaniu im co się z matką dzieje, ale na wizjach kolejnych badań i oczywiście zrzucaniu winy na innych lekarzy za potencjalnie złą terapię. Do znudzenia w kółko to samo!

W moim odczuciu w chwili obecnej wszystko kręci się wokół przewlekłej dolegliwości jaką jest wrzodziejące zapalenie jelita grubego. W roku 2009 pojawiło się u mamy pierwsze krwawienie, które w tamtym czasie udało się wyleczyć. Nastąpił jednak nawrót i od połowy 2013 roku, aż do chwili obecnej, żaden lekarz nie radzi sobie z tym w sposób efektywny. Żaden z tych lekarzy zdaje się również nie mieć pojęcia z czym się wiążą bądź z czego wynikają dodatkowe, zatruwające mamie życie dolegliwości. Po większości posiłków natychmiast pogarsza się samopoczucie. Bywa i tak, że raptem spuchnie jej twarz i czasem też nogi. W jednej sekundzie potrafi nabrzmieć nie do poznania! Podczas kilkudniowej obserwacji szpitalnej, lekarz poproszony przez mamę o ustalenie dla niej odpowiedniej diety, odpowiedział jej, że sama sobie musi taką dietę ustalić! Coś niewiarygodnego!

Idźmy dalej. Wiele miesięcy temu pojawiła się uciążliwa nadwrażliwość na rozmaite zapachy. Jeden z wielu przykładów: Podczas wigilii nieopatrznie zapaliłem świecę i mama w jednej chwili musiała wyjść z pokoju, ponieważ zapach błyskawicznie doprowadził ją na skraj omdlenia. Lekarze przebąkują tu o rzekomej alergii, ale żaden z nich nie robi nic w kierunku sprecyzowania rzetelnej diagnozy i podjęcia efektywnego leczenia.

Na domiar tego wszystkiego ma miejsce jeszcze jedna rzecz na którą właściwie każdy lekarz wzrusza jedynie ramionami i co najwyżej snuje mgliste domysły. Mama notorycznie odczuwa dziwny (jak to sama nazywa) chemiczny posmak z przewodu pokarmowego. Ona sama chętniej nazywa to wręcz smrodem.

Nie ma takiego dnia, żeby mama czuła się w pełni dobrze. Napady duszności przeplatają się z nagłymi osłabieniami, omdleniami i skokami ciśnienia, choć jak pokazują badania ekg - serce jest w porządku. Lekarze bagatelizują również bolącą czasem narośl w okolicy klatki piersiowej. Mama naprawdę nie ma już sił za każdym razem od początku opowiadać o tym wszystkim kolejnemu lekarzowi, choć czyni to przy każdej okazji z nadzieją na wyczekiwaną ulgę i pomoc, które niestety nie nadchodzą. Wzywanie pogotowia w momentach krytycznego samopoczucia mija się w tym wypadku z celem, bo co też należałoby powiedzieć wtedy lekarzowi? Po raz niezliczony opowiedzieć przebieg choroby i beznadziejnych skutków rzekomego jej leczenia?

Trudno mi to wszystko fachowo opisać, ponieważ nie jestem lekarzem, a staram się jedynie zebrać w całość zwierzenia mamy, która jest wykończona całą tą sytuacją i tym, że nikt nie potrafi zdiagnozować co właściwie ma miejsce. Mama jest w wieku 60 lat i zapewniam, że jest to kobieta daleka od narzekania czy lamentowania z byle powodu i również z tego względu postanowiłem zwrócić się o pomoc w internecie. Okazuje się bowiem, że wielkie miasto jakim jest Kraków, albo nie dysponuje kompetentnymi lekarzami, którzy zechcieliby się pochylić nad cierpiącym pacjentem, albo (w co pragnę wierzyć) mama nie miała jak dotąd na tyle szczęścia aby trafić w tymże mieście do takiego lekarza, który nie tylko z uwagą wysłucha pacjenta, ale przede wszystkim będzie potrafił trafnie zdiagnozować zespół dolegliwości i wyznaczy długo wyczekiwaną, skuteczną kurację.

Zwracam się serdecznie z prośbą o pomoc dla cierpiącej każdego dnia mamy. Ani mój Tato, ani też ja nie jesteśmy w stanie Jej pomóc, skoro nie potrafią tego uczynić dotychczasowi lekarze. Wsparcie słowem i podnoszenie na duchu nie umniejsza jej cierpienia i wylanych łez bezsilności, a rezultatów leczenia kompletnie nie widać. Z mamą jest coraz gorzej...

Krzysiek

Specyfikacje odwiedzanych przez mamę lekarzy:
Lekarz ogólny, endokrynolog, proktolog, onkolog, gastrolog, nefrolog.

Wyniki niektórych badań:
Aldosteron – w roku 2012: 1853 - w marcu 2013: 1128,70
Ostatnio zmieniony 19 lis 2014, 18:49 przez Krzysiek_Kraków, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: obyty.z.cu » 19 lis 2014, 13:20

Krzysiek_Kraków pisze:Podczas kilkudniowej obserwacji szpitalnej, lekarz poproszony przez mamę o ustalenie dla niej odpowiedniej diety, odpowiedział jej, że sama sobie musi taką dietę ustalić! Coś niewiarygodnego!
Krzysiek_Kraków pisze:Napady duszności przeplatają się z nagłymi osłabieniami, omdleniami i skokami ciśnienia, choć jak pokazują badania ekg - serce jest w porządku.
Krzysiek_Kraków pisze:Specyfikacje odwiedzanych przez mamę lekarzy:
Lekarz ogólny, endokrynolog, proktolog, onkolog, gastrolog, nefrolog.
Krzysiek_Kraków pisze:W moim odczuciu w chwili obecnej wszystko kręci się wokół przewlekłej dolegliwości jaką jest wrzodziejące zapalenie jelita grubego.
Witaj !
Nie piszesz kiedy ta diagnoza CU była osteteczna,pewnie w tym 2009 r.Więc minęło dużo czasu aby zapoznać się z objawami tej choroby i powikłaniami .Często wynika to też z przepisanych leków jako skutków ubocznych.Najważniejsze jest wg mnie zaakceptowanie swojej choroby i nauczenia się jej.Ty piszesz i jesteś zdziwiony,że lekarz mówi o diecie,że najlepszą diete ułoży sobie chory,ale to prawda..Może pomóc w tym np. prowadzony dzienniczek żywienia,-polecam zakładki na stronie J-elity.
Podobnie z chorobami współistniejącymi,one się pojawiają z czasem ,ja przez ponad 30 lat chorowania dorobiłem się "specjalistów lekarzy" z 15 specjalności.
Ostatnio pulmonologa,właśnie z problemami z dusznościami,bólami w klatce piersiowej,kaszlu i ropnej plwociny,stwierdzono POChP.Może więc i mama skorzysta z niego.
Nasza choroba potrafi dać w kość,dlatego tak ważna jest edukacja.
Fajnie że pomagasz mamie i szukasz pomocy.Moja rada dla Ciebie i Mamy,zanim zaczniesz wyzywać na lekarzy-dowiedz się wszystkiego o naszej chorobie i współistniejącej z nimi chorobami.Wiele się z nich da zaleczyć.Pewnie i suplementować by trzeba,a na pewno robić potrzebne badania.

To forum to kopalnia wiedzy,radzę trochę poczytać,także podawane linki do dobrych stron,wykładów lekarzy,prezentacji itd,a i unikać stron w któych narzekają na lekarzy bądź piszą o cudownym wyzdrowieniu.Lekarze jak w życiu,są lepsi lub gorsi,wielu niewiele wie o naszej chorobie i jej powikłaniach.Dobry lekarz znający się na leczeniu naszej choroby to podstawa.
W Krakowie jest wielu takich,zapewnie znajdziesz wchodząc na zakładkę lekarze.
Bardzo ważna na pewno jest nasza dieta,w większości jemy wszystko co nie szkodzi,ale też zależnie od stanu jelita.Ważna jest psychika,wyluzowanie,przestać się "szarpać",a tak lepiej się zdrowie leczy.I wiele takich madrości życiowych...
Fajnie że znalazłeś to forum,chętnie tu odpowiadamy i doradzamy,ale i tak leczy lekarz.
Jednak idąc do lekarza ,warto wiedzieć o co pytać ,podpowiadać badania itp...
No i w tej chorobie nie ma głupich pytań,więc pytaj o wszystko,nas i lekarza :wink:

no tak..Aldosteron- tu może chodzic np o odwodnienie przez uporczywe biegunki itd.
Pewnie też warto by sprawdzić potas.
Mamy często kłopoty z tymi mikroelementami,elektrolitami itd...to właśnie to o czym mówie,-> badania i sprawdzanie.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

kalka_96
Znawca ❃❃
Posty: 2119
Rejestracja: 24 lip 2011, 14:08
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: K-w

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: kalka_96 » 19 lis 2014, 14:23

Krzysiek_Kraków, Witaj :)

Mimo, że jestem jeszcze młoda, to w mojej 'karierze' chorobowej miałam 'przyjemność' odwiedzić już trochę lekarzy w Krakowie.
Jeżeli chciałbyś o coś zapytać, coś się poradzić to chętnie służę odpowiedzią na pw.

Tak jak pisał obyty.z.cu, dieta ma być indywidualna . Nie ma uniwersalnych rad w tej kwestii.

Napiszesz może jakie leki przyjmuje Twoja Mama?

Krzysiek_Kraków pisze:Wsparcie słowem i podnoszenie na duchu nie umniejsza jej cierpienia i wylanych łez bezsilności, a rezultatów leczenia kompletnie nie widać. Z mamą jest coraz gorzej...
Może dobrze byłoby porozmawiać z psychologiem? Może z innymi chorymi?
Przyjdźcie z Mamą do nas na Dzień Edukacji 13tego grudnia, będzie wyjątkowa okazja do porozmawiania z chorymi, zdobycia wiedzy i zabrania materiałów edukacyjnych o NZJ.

Krzysiek_Kraków
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:12
Choroba: CU u dziecka
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Krzysiek_Kraków » 19 lis 2014, 15:48

Z całym szacunkiem, ale psycholog nie ma nic do rzeczy, kiedy człowiek cierpi fizycznie. Szukam lekarza, który zechce wysłuchać pacjenta i rozpocząć rzetelne i nieszablonowe leczenie. Przypadek jak zakładam jest skomplikowany, ale wierzę, że są lekarze dla których komputer pękający od rubryk i specyfikacji narzuconych przez NFZ nie będzie ważniejszy niżeli fakt, iż pacjent z dnia na dzień pozostawiony jest sam sobie i CIERPI. W swoim wpisie starałem się własnymi słowami odnieść się do faktu, że mamie doskwiera nie tylko fatalne i pogarszające się z dnia na dzień ogólne samopoczucie, ale nade wszystko wynika ono właśnie z fizycznego bólu. Kiedy boli nas ząb, nie udajemy się do psychologa. Idziemy do dentysty, ponieważ nas BOLI. Jeden z lekarzy uznał ostatnio, że jedną z przyczyn może być trudny do wykrycia guz w organizmie, zaburzający podstawowe funkcje. Ukłoniła się onkologia, która umywa ręce. Przeprowadzili kilka rutynowych badań i odnoszę osobiście wrażenie, że nieważne, iż pacjent ze łzami w oczach błaga o pomoc, ale ważne, że mieli co wpisać do swoich magicznych rubryk i następny pacjent proszę. Kto nie umarł, ten żywy. Z całym szacunkiem (po raz drugi) szukam rozpaczliwie lekarza, które zechce podjąć się leczenia mamy i którego nie przestraszy potencjalny ogrom trudności i komplikacji w dążeniu do wystawienia trafnej diagnozy. Jestem równie bezsilny jak i moja mama i wszyscy wraz z ojcem mamy serdecznie dosyć wypychania nas od jednego lekarza do drugiego i to absolutnie bezskutecznie. Proszę o wyrozumiałość i usprawiedliwienie mojego nieco nerwowego tonu... Nie wiem jak mamie realnie pomóc.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: obyty.z.cu » 19 lis 2014, 17:01

Krzysiek_Kraków pisze: ale psycholog nie ma nic do rzeczy, kiedy człowiek cierpi fizycznie. Szukam lekarza, który zechce wysłuchać pacjenta i rozpocząć rzetelne i nieszablonowe leczenie. Przypadek jak zakładam jest skomplikowany
bez obrazy,ale chyba nie rozumiesz.
Za mocno się starasz iść do przodu i nie słuchasz.
Psychika,nerwy ,stres to nakręcanie się organizmu i pewne zaostrzenie.Im większe nerwy,tym większa wrażliwosć i utwierdzanie się w istnieniu jakiejś nieokreślonej choroby jako jego źródła.
Powiedz mi,dlaczego uważasz że ten ból i inne dolegliwości nie są od WZJG ?
My to przechodzimy na codzień,ja wylądowałem w Poradni Leczenia Bólu i tam mi pomogli,ale to właśnie jelita nakręcają wszystko.
Poczytaj o bólu w kręgosłupie u wszystkich chorych,o problemach z oczami,o osteoporozie,o kiepskiej wątrobie,cukrzycy,... i wiele wiele innych.U mnie po resekcji jelita i wyłonieniu ileostomii wszystko się skończyło.Teraz mogę powiedzieć,że niepotrzebnie straciłem kilka lat na szukanie czegoś,a w konsekwencji tylko pogorszył się stan moich innych organów.
Zamiast utwierdzać się w przekonaniu o.... naprawdę warto nauczyć się wszystkiego o CU i wtedy dopiero szukać dalej.

Psycholog dla wielu z nas był właśnie bardzo pomocnym,on pozwalał nam poustawiać sobie wszystko w głowie,a wtedy zupełnie inaczej się "choruje".
Jelita to drugi mózg,,,poczytaj.
Krzysiek_Kraków pisze:Na domiar tego wszystkiego ma miejsce jeszcze jedna rzecz na którą właściwie każdy lekarz wzrusza jedynie ramionami i co najwyżej snuje mgliste domysły. Mama notorycznie odczuwa dziwny (jak to sama nazywa) chemiczny posmak z przewodu pokarmowego. Ona sama chętniej nazywa to wręcz smrodem.
no to jedziemy na jednym...przeczuleniu.I u mnie tak było,teraz przy stomii mam nadmiernie wyczulony węch,czuję zapachy o których żona mówi że ich nie ma.
Pewnie jedno z bonusów choroby,zreszta podobnie z chorobami skóru.

Bez akceptacji choroby i wyedukowaniu się w niej ,daleko się nie zajedziecie !!
Inaczej na okrągło będzie się chodzić do lekarzy,każdy "coś" tam znajdzie,choćby po to,aby nie okazać się ..no i każdy klient się liczy.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Krzysiek_Kraków
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:12
Choroba: CU u dziecka
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Krzysiek_Kraków » 19 lis 2014, 17:17

Nadal się nie rozumiemy. Mama jest już tak osłabiona, że nie ma sił pójść do łazienki, a cóż dopiero mówić o kolejnym paśmie eksperymentów. Zakładając ten wpis liczę bardziej na wskazanie dedykowanego, konkretnego lekarza, do którego można będzie się udać, aby postawić mamę na nogi w zakresie absolutnie podstawowym. Dopiero potem można sobie pozwolić na działania asekuracyjne.

Gdzieś tutaj na forum przeczytałem następującą informację:
"Przewlekła zapalna choroba jelita grubego i odbytnicy o nawrotowym przebiegu z zajęciem błony śluzowej i błony podśluzowej. Pacjenci o ciężkim lub średnio ciężkim przebiegu powinni być wcześnie kwalifikowani do leczenia operacyjnego."

Ja natomiast wspomniałem w swoim otwierającym wpisie, że:
W roku 2009 pojawiło się u mamy pierwsze krwawienie, które w tamtym czasie udało się wyleczyć. Nastąpił jednak nawrót i od połowy 2013 roku, aż do chwili obecnej, żaden lekarz nie radzi sobie z tym w sposób efektywny.

Już sam ten fakt pozwala mi domniemać, że coś jest bardzo nie w porządku z tak długim czasem leczenia tak poważnej dolegliwości. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: Mama nie funkcjonuje normalnie. Nie siedzi sobie przed telewizorkiem i nie wyszukuje chorób, bo nie ma nic innego do roboty. Ona zmusza się, żeby przełamać boleści i wstać z łóżka do toalety. Powiedzieć człowiekowi w takim stanie, że ma iść do psychologa, to niedorzeczność.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2014, 22:03 przez Krzysiek_Kraków, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: obyty.z.cu » 19 lis 2014, 17:46

Krzysiek_Kraków pisze:W roku 2009 pojawiło się u mamy pierwsze krwawienie, które w tamtym czasie udało się wyleczyć. Nastąpił jednak nawrót i od połowy 2013 roku, aż do chwili obecnej, żaden lekarz nie radzi sobie z tym w sposób efektywny.

Już sam ten fakt pozwala mi domniemać, że coś jest bardzo nie w porządku z tak długim czasem leczenia tak poważnej dolegliwości.
Nasza choroba to walka z nieustającymi zaostrzeniami,czasem nie ma remisji długo,nawet lata.
Bardzo ważne jest leczenie,ale nie piszesz jak leczona jest mama,więc nic o tym nie wiemy.
Operacja to jeden ze sposobów,ostateczny,na leczenie tej choroby.CU jak narazie jest nieuleczalna,wycięcie jelita to ostateczność.Wcześniej są sterydy,imunosuprecja,może i leki biologiczne.Są tabletki,czopki,wlewki...ale ..
No dobra,uważasz że znajdziesz lekarza który cudownie wyleczy mame,życzę powodzenia.
Samym szukaniem lekarza nie pomożesz ,bo nic nie wiesz o chorobie.

Mamie wspólczuje że nie natrafiła jeszcze na swojego lekarza.
kalka_96 pisze:Przyjdźcie z Mamą do nas na Dzień Edukacji 13tego grudnia, będzie wyjątkowa okazja do porozmawiania z chorymi, zdobycia wiedzy i zabrania materiałów edukacyjnych o NZJ.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Krzysiek_Kraków
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:12
Choroba: CU u dziecka
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Krzysiek_Kraków » 19 lis 2014, 18:46

obyty.z.cu pisze: Bardzo ważne jest leczenie,ale nie piszesz jak leczona jest mama,więc nic o tym nie wiemy.
Operacja to jeden ze sposobów,ostateczny,na leczenie tej choroby.CU jak narazie jest nieuleczalna,wycięcie jelita to ostateczność.
Zbiorę te informacje i zamieszczę je w tym wątku, ale skoro szukam lekarza, to znaczy, że cokolwiek zażywa, jest to nieefektywne. Jeśli tylko operacja miałaby jej pomóc przestać cierpieć, to ona sama jest zdecydowana skorzystać z takiego zbawiennego wyjścia. Męczy się już zbyt długo. Ja tu sobie piszę, a ona cierpi.

kalka_96
Znawca ❃❃
Posty: 2119
Rejestracja: 24 lip 2011, 14:08
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: K-w

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: kalka_96 » 19 lis 2014, 19:36

Krzysiek_Kraków, a gdzie aktualnie leczy się Twoja Mama?
Nie wiem, kogo Wam polecić, bo nie wiem, gdzie już byliście...

Krzysiek_Kraków
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:12
Choroba: CU u dziecka
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Krzysiek_Kraków » 19 lis 2014, 19:41

Leki które mama przyjmuje na CU:
- Pentasa 1g, granulat o przedłużonym uwalnianiu.
- Metypred 16mg, tabletki.
- Imuran 50 mg, tabletki powlekane.
- Sanprobi, suplement diety.
- Controloc.

Leki związane z leczeniem tarczycy:
- Letrox 50
i od czasu do czasu lek odczulający ZYX.

Mamcia
Specjalista od Spraw medycznych
Posty: 10316
Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Mamcia » 19 lis 2014, 22:02

Jak na CU to leczenie dziwne, jeśli przewlekłe i nieskuteczne. Skoro mama krwawi już ponad rok to jak wyglądają podstawowe wyniki krwi? Jaką cześć jelita miała zajętą przy ostatniej kolonoskopii??
Poza tym możesz nie wiedzieć, ale ludzie zdrowi fizycznie jak mają głęboką depresję nie tylko nie mają siły wyjść z domu ale nawet się umyć. Boli ich wszystko nie dusza, ale także co nie powinno boleć czyli włosy.
Letrox jest lekiem na niedoczynność tarczycy. Jej niedoczynność to właśnie ospałość życiowa. Czy jesteś pewien, że to leczenie jest skuteczne. Trudno cokolwiek powiedzieć po podaniu stężenia aldosteronu i to bez jednostek i norm laboratorium.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2014, 23:42 przez Mamcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: obyty.z.cu » 19 lis 2014, 22:37

Te leki to chyba jednak nie wszystkie,nie chce mi się wierzyć aby w zaostrzeniu były tak...małe dawki,a przecież jest steryd,czyli lekarz wiedział że jest źle.Mesalazyny nie za dużo,jest krew,a leczenia od dołu nie ma.Nie znamy stanu jelita i skąd ta krew,a przecież jakieś badania endoskopowe chyba były ?
ILe mama waży,bo tego Imuranu to tyle ,że na podtrzymanie a nie leczenie.
Mamcia pisze:ludzie zdrowi fizycznie jak mają głeoką depresję nie tylko nie mają siły wyjść z domu ale nawet się umyć. Boli ich wszystko nie dusza, ale także co nie powinno boleć czyli włosy.
no właśnie,długotrwałe leczenie bez skutku chyba doprowadziło do zobojętnienia i niechęci do wszystkiego,czyli zaburzenia depresyjne to pewne.
Swoją drogą,jak wszyscy wkoło się nad nią tak użalają,to całkiem możliwe że i sama tak zaczeła się czuć.
Choremu potrzebne jest wsparcie ,a nie użalanie się nad nią,dlatego myśl o psychologu nie była zła,pozwoliłyby mamie zastanowić się jak to z nią jest.

Tak sobie myślę,że ten lekarz wcale nie musi być taki zły,tylko może nie do końca jest zorientowany w stanie chorej.Może to brak badań,oceny bieżącej,zbyt mało wiadomości w rozmowach.
Na wizyty u lekarza trzeba iść przygotowanym,a to znaczy wiedzieć dużo o chorobie.
No i te wizyty powinny być w miarę często przy stanie zapalnym,a nie wiem jak u Was jest.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Krzysiek_Kraków
Debiutant ✽
Posty: 8
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:12
Choroba: CU u dziecka
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: Krzysiek_Kraków » 19 lis 2014, 23:07

No i widzicie Drodzy Państwo. Pierwsze Wasze wrażenia i już zachodzicie w głowę, że chyba jednak coś nie gra? Właśnie dlatego się tutaj pojawiłem.
Moja trudność polega na tym, że piszę w imieniu mamy, która nie jest z epoki komputerowo-internetowej i nie potrafiłaby tutaj osobiście zabrać głosu. Będę więc musiał wypytywać ją o wiele kwestii, a następnie udzielać informacji w tym wątku.

kalka_96
Znawca ❃❃
Posty: 2119
Rejestracja: 24 lip 2011, 14:08
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: K-w

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: kalka_96 » 19 lis 2014, 23:36

Krzysiek_Kraków, może Mama będzie chciała porozmawiać 'na żywo'. Ja bardzo chętnie bym się z Wami zobaczyła, może właśnie w grudniu...

Awatar użytkownika
alex0101
Początkujący ✽✽
Posty: 281
Rejestracja: 18 maja 2014, 23:33
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: Poszukuję lekarza dla mamy

Post autor: alex0101 » 22 lis 2014, 20:51

Też miałam taki etap w swojej chorobie, że wyłączyło mnie na mniej więcej dwa lata i nie wychodziłam zupełnie z domu. Wszyscy lekarze radzili tylko udanie się do psychologa zwalając wszystko na moją podobno słabą psychikę. Nie miało to zupełnie nic do rzeczy. Doskonale Cię rozumiem i potrafię się wczuć w sytuację Twojej mamy. Wiem jak to jest, gdy człowiek ledwo stoi na nogach, gdy tylko wchodziłam do gabinetu lekarza kładłam się u niego albo wychodziłam w połowie wizyty, bo nie miałam siły dotrwać do końca, szłam się położyć w samochodzie, a moi rodzice słuchali do końca. Podsumowując jednak, do nikogo się nie udawałam w sprawie mojej głowy i jakoś postawiłam się na nogi, zdałam maturę i studiuję. Wydaje mi się, że to taka wymówka lekarzy jak nie wiedzą dokładnie co się dzieje, zawsze można zwalić na psychikę, bo wiadomo, to ciężko zbadać.

Gdzie się dokładnie leczy teraz Twoja mama ? Na Kopernika ? Też jestem z Krakowa, może mogłabym coś podpowiedzieć.

ODPOWIEDZ

Wróć do „małopolskie”