Lekarz we Wrocławiu

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
bambi
Debiutant ✽
Posty: 45
Rejestracja: 30 lis 2005, 12:34
Choroba: nie ustalono
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: bambi » 29 lis 2006, 15:30

Pani doktor Poniewierka mnie sponiewierala ...
Jak przyszlam do niej pierwszy raz trafilam na pierwszy dzien przyjec po jej urlopie wiec w poczekalni byl dziki tlum. Zrobila srednie wrazenie - ale ja nie mialam wszystkich wynikow i jeszcze czekalo z 15 osob wiec ja rozgrzeszylam...co miala powiedzic - wysluchala co i jak , poprosila o doniesienie wynikow i zapisala salofalk + antybiotyk
po miesiacu bylam u niej znowu. Pani doktor mnie srednio pamietala i od razu zaproponowala salofalk + antybiotyk - ja sie lekko zdziwilam bo dostalam antybiotyk miesiac temu.
Niestety pani doktor nie prowadzi mojej karty ...!!!!!! wiec nie mogla sprawdzic co mi zapisala. Mnie to zszokowalo, ale ok...mowie jej ze mi zawsze pomagaly czopki - na to pani, ze nie wie czy to ma sens bo "nie wiemy ktory odcinek jelita jest chory" a czopki dzialaja miejscowo i spytala sie czy mam przy sobie wyniki kolonoskopii
Tu mnie wkur... bo poprzednim razem dalam jej ksero mojej kolonoskopii, zeby dolaczyla do karty (no ale przeciez pani mojej karty nie prowadzi...)
W koncu wygrzebala wymietoszone wyniki z dna szuflady
To byl moj ostatni raz z pania doktor...
Jest CU-downie....
gg 3302143

Lidia Osowska

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Lidia Osowska » 01 lut 2007, 12:16

Cześć Wrocławianie. Chciałabym porozmawiać o objawach - to dla mnie ważne.
Gdy zachorowałam - to dziwne, ale nikt nie potrafił prawidłowo zdiagnozować choroby. Przepisywano mi mnóstwo leków na jelita, które nic a nic nie pomagały. Dopiero dr. Krzysztof Kołosowski wykrył, ze to wzjg. Przepisał Salazopirynę EN w bardzo dużych ilościach, bo mój stan był już ciężki. POmogła. Chciałabym z kimś porozmawiać o objawach, bo ja zaleczyłam się do etapu, gdy krew leci dość rzadko, chociaż czasami tak. Bóli nie mam, ale ciągle mnóstwo gazów i przez nie wizyty w wc do 10 razy dziennie. Ciągła lekka biegunka. Dr Poniewierka zaleciła branie 1 x dziennie salazopiryny. Ale czy biorę 1 x czy wogóle - żadna już różnica. To trwa już 5 lat. Nie biorę obecnie nic, gdy stan się zaostrza znowu wracam do salazopiryny. Moje pytanie: czy ktoś ma podobnie i czy tak ma być już cały czas? Od kilku lat nie byłam u żadnego gastrologa - bo to chyba nie ma już większego sensu - chyba że po receptę na salazopirynę.

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Tomy » 01 lut 2007, 12:45

Czytam i oczom nie wierzę. Lidio, jeżeli bierzesz jedna tabletkę dziennie Salazopiryny i nic więcej, to tak jakbyś się wcale nie leczyła. Te wszystkie objawy o których piszesz są normalnymi objawami CU w stanie średnio ciężkim. Ja tak miałem dość długo. Brałem duże ilości leków, ale one kiepsko działały, bo całe leczenie było żle ustawione, no i intensywna praca na okrągło pogarszała ciągle sytuację. Jelito wewnątrz wyglądało tragicznie. Zmieniłem lekarza i zrobiłem sobie długą przerwę w pracy i mogę otwarcie powiedzieć, że tak jak opisujesz wcale nie musi być (choć też tak już kiedyś myślałem)

A zatem idż do dobrego specjalisty gastroenterologa. Po tak długim czasie na pewno będzie chciał zrobić kolonoskopię. Nie zdziwiłbym się, jeżeli zastosowałby od razu Sulfosalazyne w dużej dawcę np. 3x3 tabletki po 500 mg, kwas foliowy 15 mg/dzień, czopki Pentasy lub Salofalku 2x1 czopek 500mg. Po kolonoskopii pewnie włączy sterydy - u mnie dobrze działała krótka seria Encortonu od dawki 40mg/dzień przez pierwsze dwa tygodnie i potem zmiejszanie dawki co tydzień o 5 mg.

Efekt jest taki, że kibelek odwiedzam góra 3 razy dziennie, nie ma krwi, nie ma wzdęć, ani gazów, brzuch nie boli, chociaż mnie nie bolał nawet przy najgorszym zaostrzeniu.

Krótko mówiąc: Lidio zacznij się leczyć! Sama zobaczysz, że z czasem będzie coraz lepiej :)

Pozdrawiam
Tomy

Lidia Osowska

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Lidia Osowska » 01 lut 2007, 13:01

Tomy dzięki za odpowiedz. Oprócz Salzopiryny nic więcej i nic innego nie brałam. Na pewno pójdę do jakiegoś lekarza, bo ostatnio mam jakieś natrętne czarne myśli. Tylko WŁAŚNIE: proszę możecie mi polecić jakiegoś dobregospecjalistę we Wrocławiu?? Czytałąm tu wcześniej o prof. Leszku Parandowskim. Czy tak??
Czy ktoś z forum leczy się u niego obecnie?. A może znancie kogoś innego naprawdę godnego polecenia?

Lidia Osowska

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Lidia Osowska » 01 lut 2007, 13:06

:?:

Awatar użytkownika
-Ania-
Admin
Posty: 4331
Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: -Ania- » 01 lut 2007, 13:21

Bardzo proszę nie pisać swoich postów jeden po drugim.

Każdy swój post możesz zedytować, rób to jeżeli chesz coś dodać to wiadomości, która została wysłana na forum wcześniej, ważne jest aby nie pisać pod sobą kilku wiadomości, forum jest wtedy czytelniejsze i bardziej klarowne.

W celu edycji postu udaj się do okienka, w którym widnieje napisana prze Ciebie wcześniej wiadomość , w prawym górnym rogu widnieje napis edytuj – kliknij go. Wyświetli Ci się twoja wiadomość, do której możesz teraz coś dopisać.

Ania
admin

p.s. poza tym Twój drugi post nic nie wnosi do tematu
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !

Obrazek

Szaraja
Specjalista ds. Porad Prawnych
Posty: 1574
Rejestracja: 09 sty 2006, 21:48
Choroba: CD u dziecka
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Szaraja » 01 lut 2007, 15:41

Kompletnie nie znam sie na leczeniu, ale czytając jak ty jesteś leczona , recę opadają. salazopiryna EN w dawce 3x2 to dzienna dawka mojej 14-latki, a jest w miare dobrze, bez krwi jedno wypróznienie, tylko wzdęcia i bóle pozostały. Jak najszybciej do dobrego lekarza, nie znam we Wrocławiu, ale tak naprawdę , to potrzebne jest ustawienie leczenia i już , czyli wszystko jedno gdzie- przeczytakj wczesniejsz tematy, może Warszawa, nie wiem. Ale szybko do lekarza
Pozdrawima
Szaraja
Chwała tym którzy stworzyli to forum. a dla wszystkich którzy piszą wielkie dzięki

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: tom-as » 01 lut 2007, 18:39

magdalene pisze:To absolutnie nie jest dziwne - niektórzy czekają miesiącami na diagnozę i w naszym kraju jest to jeszcze póki co "normalne".
sredni czas rozpoznania jest liczony w latach ... jak sie nie myle to 2

jak sie cos pozmienialo to prosze o korekte

Mamcia
Specjalista od Spraw medycznych
Posty: 10316
Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Mamcia » 01 lut 2007, 18:54

Lidio, to co napisali poprzednicy to cała prawda i tylko prawda. Dodam jeszcze, że 5-ASA (sulfa lub mesalazyna) przy Cu powinna być brana codziennie do końca życia. Badania wykazały, że znacznie zmniejsza ryzyko nowotwoeru jelita grubego Dawka 2 g dziennie to standart. \
1. To kolonoskopia - ocena tego jak daleko posunęły się zmiany od tego zależy leczenie
2. Jaśli zmiany są ograniczonedo odbytnicy i esicy to sterydy powiny pyć podaane oddolnie (czopki) jeśłi lewa strona j. grubego - wlewki.
3. 5-ASA też można tak podawać.
4. Gazy to może być np nadkażenie bakeryjne - badania np w kerunku nadkażenia clostridium dificile, lub zła flora bakteryjne - polecam probiotyki i/lub prebiotyki.
Wejdź na strony J-elity i przeczytaj poradnik.
mamcia
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.

bemik
Debiutant ✽
Posty: 44
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:50
Choroba: CD
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: bemik » 03 mar 2007, 18:17

Ja sobie bardzo chwalę dr (już hab. :) ) Poniewierkę. Może po głowce nie pogłaska, a nawet czasem skrzyczy, ale to przecież nie o to chodzi, żeby się lekarz roztkliwiał i uczył pacjenta, jak byc chorym...
Podejście "dziewczyno, crohn to nie koniec świata" ma zasadniczą zaletę - uczy, jak życ z crohnem, a nie jak się zamknąc w chorobie i na niej koncentrowac, traktując problemy jelitowe jako wymówkę od życia. A znam kilka osób z CU i CD, które cackają się ze sobą, jakby były z porcelany :(

Awatar użytkownika
madziula
Aktywny ✽✽✽
Posty: 626
Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: madziula » 08 mar 2007, 14:08

mam pytania do osob, ktore lecza sie w szpitalu na Poniatowskiego, co sadzicie o tej placowce, czy sa tam dobrzy lekarze? jakie jest podejscie do pacjentow? troche sie boje, bo 23 marca koncze 18 lat i niedlugo jade na Marii Curie-Sklodowskiej po moja historie choroby, wypisy itd, a to oznacza koniec "wspolpracy" z tym szpitalem i jestem skazana na leczenie u kogos innego. jak juz bede miala te paipery, to pewnie pojade do pana Paradowskiego i moze on cos podpowie, ale czekam na Wasze opinie. bede wdzieczna za odpowiedzi ;) pozdrawiam
kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna

bemik
Debiutant ✽
Posty: 44
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:50
Choroba: CD
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: bemik » 08 mar 2007, 16:44

Wiesz co, Madziulu, według mojej mamy (w końcu też lekarz na Klinikach) we Wrocławiu nie ma lepszego oddziału. Lekarze są bardzo fajni, mają dobry sprzęt, jest dużo prób klinicznych... Z tego, co wiem, niektórzy jeżdżą do szpitala wojskowego, ale moi znajomi lekarze mi go nie polecali.
Dla mnie główna wada Poniatowskiego to, jak Ci już pisałam na innym wątku, te dwie toalety na cały oddział. Budynek jest XIX-wieczny, ale mimo wszystko niedawno był przeprowadzany remont, można to było lepiej rozplanować...
No i jeszcze nie ukrywam, że koszmarnie mnie męczyły w czasie pobytów tam wścibskie starsze panie, które zaraz musiały wiedzieć, czy odwiedzający mnie facet to mąż, czy ślub był kościelny, a kto był zaproszony, a czemu w tyle lat po ślubie dzieci nie mamy, a po co babie doktorat, bo to, a fe!, takie niekobiece :cry: ...
No ale to już lokalny folklor oddziałów, gdzie większość pacjentów jest w wieku okołoemerytalnym i leży na tyle długo, żeby się zacząć baaardzo nudzić. Weź sobie walkmana i duuużo baterii. No i koniecznie papier toaletowy, bo w WC nie ma.
Ogólnie da się wytrzymać, a nikt tam nie jest dla przyjemności ;)

Renusia
Początkujący ✽✽
Posty: 73
Rejestracja: 22 lut 2007, 18:12
Choroba: CD
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Cannock uk
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: Renusia » 10 mar 2007, 00:40

Pod wszystkim się podpisuję co napisała Bemik w poprzednim poście. Ja też leczyłam się na Poniatowskiego. W sumie leżałam 3 razy na oddziale gastroenterologicznym. Rzeczywiście jest duży problem z dostępnością do toalety, ale jakoś można to przeżyć. A na wyżywienie nie można narzekać - jest dostosowane do diety każdego pacjenta i jest nawet smaczne.
Pozdrawiam i życzę efektywnego leczenia.
Renusia

Awatar użytkownika
madziula
Aktywny ✽✽✽
Posty: 626
Rejestracja: 07 cze 2006, 18:54
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Wroclaw/Cork (Irl)
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: madziula » 10 mar 2007, 13:22

dziekuje bardzo dziewczeta :)
kokodżambo i do przodu
podejrzenie choroby Crohna

Awatar użytkownika
renik
Debiutant ✽
Posty: 3
Rejestracja: 10 mar 2007, 20:56
Choroba: nie ustalono
Lokalizacja: wroclaw
Kontakt:

Re: Lekarz we Wrocławiu

Post autor: renik » 10 mar 2007, 21:00

witam mam zapalenie jelita grubego ktos moze mipomuc z tym problemem tzn jest we wrocku jakis dobry lekarz ktury pomoze mi sie z tego wyleczyc ??slicznie dziekoje i czekam na odp :cry:
dsfcxc

ODPOWIEDZ

Wróć do „dolnośląskie”