Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Różne zagadnienia związane z metodą leczenia żywieniowego

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
majka_m
Początkujący ✽✽
Posty: 62
Rejestracja: 13 mar 2008, 15:26
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie
Lokalizacja: rybnik

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: majka_m » 07 paź 2008, 12:01

aż ma się ochotę @###$%#@% a mamy ponoć XXI wiek szkoda tylko, że nie w Polsce!!!! :evil:
Chcesz być szczęśliwy przez chwilę, zemścij się. Chcesz być szczęśliwy zawsze- przebacz.
Henri Lacordaire


Biorę: Asamax 500 2/2/2 , Pentasa, Kreon
1000, Essentiale forte

Wzrost/Waga: 160/58

Leczenie: Dr. Małecki

genus
Początkujący ✽✽
Posty: 378
Rejestracja: 26 lis 2007, 10:04
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Poznan

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: genus » 18 paź 2008, 10:53

Chciałam tylko przekazać, że jestem właśnie na żywieniu w szpitalu, dostaje je od poniedziałku i jest ok!

Awatar użytkownika
elena
Początkujący ✽✽
Posty: 318
Rejestracja: 26 cze 2008, 18:40
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: śląskie
Lokalizacja: śląskie
Kontakt:

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: elena » 18 paź 2008, 11:19

genus, fajnie ,że znalazłaś lekarzy,którzy się Tobą dobrze zajmują.Mam nadzieję ,że szybko nabierzesz siły i kilogramów.Powodzenia i duuuużo zdrówka :papa:

genus
Początkujący ✽✽
Posty: 378
Rejestracja: 26 lis 2007, 10:04
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: Poznan

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: genus » 18 paź 2008, 16:25

Dziękuje bardzo,dla mnie to żywienie to ostatnia deska ratunku, organizm sam juz nie daje rady sam spożytkować substancji zawartych w pozywieniu, a to co zjadam tak czy inaczej nie wystarcza.dziś na wadze znow było ciut więcej i wielka radość.pozdrawiam!

Misia

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: Misia » 22 sty 2009, 20:20

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: obyty.z.cu » 22 sty 2009, 21:02

cytaty:
Nie wystarczy pouczyć pacjenta, by po prostu więcej jadł, bo jak go do tego przekonać, skoro on nawet nie może patrzeć na jedzenie – przyznaje dr Michał Talarek. Ale wielu lekarzy na takiej poradzie właśnie poprzestaje: proszę łykać witaminki, trzeba jeść owoce
Ile kosztuje niedożywienie szpitalne w Polsce, tego nikt nie oszacował. Argument, że biedne szpitale nie są w stanie zapewnić chorym właściwej diety, skoro nie mają dość pieniędzy na leki, trudno podważyć. Brakuje u nas jednak świadomości, że żywność też może być lekiem. Mimo wszystko tańszym.

Jeśli ktoś wychodzi z założenia, że choremu przydałaby się głodówka, bo z trudem mieści się na łóżku, to może nie zauważyć, kiedy pacjent nie będzie miał siły się podnieść – mówi prof. Marek Pertkiewicz. Prawidłowy czy nawet zwiększony wskaźnik BMI (Body Mass Index – wskaźnik masy ciała, obliczany na podstawie wzrostu i ciężaru) wcale nie oznacza, że ktoś nie cierpi na niedożywienie. – Ludzie otyli, którzy są pozbawieni mięśni, podczas głodówki będą je jeszcze bardziej tracić, ponieważ organizm w chorobie nie wykorzystuje jako źródła energii tkanki tłuszczowej, lecz zużywa białko z wątłych rezerw mięśniowych.


moj dopisek:
Chcialbym zwrocic uwage na ostatnie zdanie, niewszyscy tak to odbieraja, maja swoje teorie jakze czesto naiwne.W moim leczeniu dieta jest na rowni z farmakologia i kontrola, a nawet chyba wyzej, wole byc z nadwaga niz z niedowaga, jesli chudne 15 kg to wiem, ze za chwile przytyje i niebedzie trwalych skutkow ubytku wagi.Pewnie , ze trzeba bilansowac, szczegolnie dla mnie wazne jest latwo przyswajalne bialko ,temat cukru-glukozy, nawodnienia.Temat czystej wody to tez temat dyskusyjnej diety.Woda odmineralizowana jest raczej malo wskazana i malo co daje, a czytanie w dietach "pijcie czysta wode" to troche oszustwo...mamy pic plyny, a nie tylko wode, plyny to zupa, soki, i takze to co w np. ogorkach.Czasem zbyt duza ilosc czystej odmineralizowanej wody prowadzi do duzych zaburzen...ale malo kto o tym pisze.
Poza tym, zeby dieta byla skuteczna dla chorego, musi on chciec jejsc, czyli trzeba go namowic, czasem zapachem,smakiem, barwom kolorow...musi oczami chciec sprobowac zjejsc!

to tylko tak, pod wrazeniem tego artykulu...i niedawno ..niewazne..
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Misia

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: Misia » 22 sty 2009, 21:05

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

Mamcia
Specjalista od Spraw medycznych
Posty: 10316
Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
Choroba: CD u dziecka
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: Mamcia » 22 sty 2009, 21:21

Niedożywienie szpitalne szczególnie dotyka ludzi starych i samotnych, do których nie przyjdzie rodzina, nie nakarmi i nie "doniesie" . Jestem zwolenniczką, aby pacjenci płacili częściowo za wyżywienie w szpitalu np za tak zwany wsad do kotła. Można by wtedy również wymagać, aby to co podają było zjadliwe.
Niewiedza i beztroska lekarzy to kolejny problem. szkoląc pielęgniarki zadajemy pytanie czy znają skalę MNA (Mini-Nutritional Assessment) oceniającą w szybki sposób ryzyko niedożywienia u osób w podeszłym wieku. Większość o tym nie słyszała, jak również o innych narzędziach np. do oceny sprawności zdolności poznawczych.
Mam nadzieję, że kwartalnik wydawany przez doc. Pertkiewicza poprawi ten stan rzeczy.
To co robimy tu to też walka z niedożywieniem szpitalnym.
Mnie w polskich szpitalach brak wolontariuszy, którzy by np karmili osoby starsze. zastanówcie się sami ile razy będąc w szpitalu nakarmiliście kogoś, a ile razy bez słowa odnieśliście nietknięty talerz.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: obyty.z.cu » 22 sty 2009, 21:25

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
ja to wiem, ale ludzie mysla, ze jak sie beda odchudzac tak :tylko dieta, glodowka, bez wysilku i ruchu..to im pomoze zrzucic kilogramy...a to wrecz odwrotnie.
Czasem ruch i takie jakies cwiczenia,spacery, nawet grabienie trawnika czy bieganie z psem , powoduja przyrost miesni czyli wagi....ale to ZDROWY przyrost..a przy okazji troche tluszczyku tez odejdzie...Waga to jedno, a stosunek miesni do tluszczu to cos innego...mozna by tak duzo ..wiecej porownan.
Ludzie zbyt szybko sie poddaja psychicznie w jedzeniu, niejem bo szkodzi, przyprawy szkodza, niejem ryzu z marchewka bo monotonne, albo jak ostatnio dzis czytalem z siemiem lnianym, jest glutowate wiec ..beee.
Siemie lniane jest super dla odbudowy chocby sluzuwki, co przy biegunkach naszych jest bardzo wskazane, czytam tu, ze tylko zalewanie go i...wstret.., a przeciez ,te siemie mozna roznie, dodac do zupy, rosolu, na kanapke, ja lubie np. rano gdy niemam ochoty na sniadanie "wmusic w siebie " "goracy kubek" z kaszki mamnny albo ryzu wlasnie z siemieniem lnianym, jesli smak nie ten, to co mi szkodzi dodac np. soku malinowego ? 10 minut i mamy posilek...w tym czasie sie zdazy ubrac ,i z domu wyjdzie najedzony i tabletki pojda po posilku, a to wazne.

sorki rozgadalem sie...
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Misia

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: Misia » 22 sty 2009, 21:32

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Ostatnio zmieniony 22 sty 2009, 21:38 przez Misia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: obyty.z.cu » 22 sty 2009, 21:34

Mamcia pisze:Niedożywienie szpitalne szczególnie dotyka ludzi starych i samotnych, do których nie przyjdzie rodzina, nie nakarmi i nie "doniesie" . Jestem zwolenniczką, aby pacjenci płacili częściowo za wyżywienie w szpitalu np za tak zwany wsad do kotła. Można by wtedy również wymagać, aby to co podają było zjadliwe.
ostatnio podczas pobytow szpitalnych jedzenie mialem...nie tyle dobre co znosne..tylko dlatego ,ze wg mnie dietetycy ograniczaja ilosc diet do kilku podstawowych,choc rozumiem , ze polaczenie cukrzycy z CU czy CD nie jest latwe.
Doplata do kotla wg mnie to tylko podniesie efekt "kłotni"...bo to jest wg moich spostrzezen tak, place to wymagam.
Ale wielkim problemem jest wlasnie "dozywianie" chorych przez rodzine, dla wielu "rosol " to podstawa wyzdrowienia, jak w dowcipie: dzis na obiad bedzie rosół- a kto jest chory?
Dla mnie wazne byloby, gdyby odwiedzajacy dowiadywali sie w "jakiś" sposob co ich podopieczni moga jejsc i zeby wlasnie to przynosili...
Mojej tesciowej w dwa dni po zalozeniu stomi, kolezanka przyniosla jogurty i pomarancze, bo "zdrowe"....kobieta bardzo doswiadczona i wyksztalcona.
bez komentarza.

[ Dodano: 22-01-2009 ]
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]

idea sluszna, tylko uzupelnil bym - wydac czyli podac i nakarmic, a nie zostawic na stoliku,bo chory/a albo niema sily sie ruszyc, albo niema apetytu, albo schowa dla wnusi.. :oops:
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Misia

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: Misia » 22 sty 2009, 21:46

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

mf
Początkujący ✽✽
Posty: 181
Rejestracja: 09 sie 2007, 22:09
Choroba: CD w rodzinie
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: warszawa

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: mf » 23 sty 2009, 14:20

Mamcia pisze:Jestem zwolenniczką, aby pacjenci płacili częściowo za wyżywienie w szpitalu np za tak zwany wsad do kotła. Można by wtedy również wymagać, aby to co podają było zjadliwe.
tez tak uwazam. powinna byc zasada ze placi sie powiedzmy 20 zl za dzien pobytu w szpitalu powiedzmy do miesiaca pobytu w sumie wciagu roku. potem - u tych chorych dlugo lezacych mozna od tych oplat odstapic.
nie kloci sie to z zasada bezplatnosci sluzby zdrowia - bo placiloby sie nie za procedury medyczne lecz za czesc "gastronomiczno-hotelowa"
a za ten maly odsetek osob, ktore nie maja, placilaby opieka spoleczna

co lepsze uwazam ze Polacy, ja by sie to dobrze wytlumaczylo, zrozumieli by to i zaakceptowali - warunek jest oczywiscie taki, ze w slad za tymi zmianami musialaby pojsc poprawa jakosci tego jedzenia, i oczywiscie bez takich sytuacji jak lozko na korytarzu, bo wowczas sam bym sie pierwszy zapytal za co ja place. to zakladaloby rowniez wieksza pomoc personelu dla np. starszych pacjentow

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: obyty.z.cu » 23 sty 2009, 15:40

mf pisze:- warunek jest oczywiscie taki, ze w slad za tymi zmianami musialaby pojsc poprawa jakosci tego jedzenia, i oczywiscie bez takich sytuacji jak lozko na korytarzu, bo wowczas sam bym sie pierwszy zapytal za co ja place. to zakladaloby rowniez wieksza pomoc personelu dla np. starszych pacjentow
Jakosc jedzenia jest po częsci zalezna od szpitala, jego wyposazenia, kuchni czy cateringu (bylem w takim szpitalu= super), ale problemem wiekszym jest to, ze nawet te skromne jedzenie doniesione osobom starszym, albo niemogacym samemu sie najejsc jest problemem.Jesli na oddziale jest np.6o lozek z pacjentami , z tego wielu po operacjach,wielu oslabionych, starszych niedajacych sobie rady, a calosc "obsluguje" 2 do 3 pielegniarek, to nie sa one w stanie nakarmic potrzebujacych, one ledwie sobie daja rade z podaniem tac,lekow,opatrunkow,przygotowaniem do badan czy operacji, ze niewspomne o "chodzeniu" z pacjentami po szpitalu na badania typu USG czy rentgen.
Stad zwroty nieruszonego jedzenia.To jest problem.Jesli rodzina nie nakarmi, to potem tak jest, ze ludzie coraz bardziej oslabieni.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Misia

Re: Niedożywienie w szpitalu.(Wydzielone z tematu ŻP w szpitalu)

Post autor: Misia » 23 sty 2009, 18:16

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne Tematy Bezpośrednio Związane z Leczeniem Żywieniowym”