żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
pawelhks, cieszę się, że jest w miarę normalnie, ja mam 1350ml na godzine i przebieg 90ml na godzine + kroplówka
U mnie jest ten problem, że czasem przygniotnę sobie kabelek od żp i mi pompa piszczy
U mnie jest ten problem, że czasem przygniotnę sobie kabelek od żp i mi pompa piszczy
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
- CatAnn
- Znawca ❃❃
- Posty: 2318
- Rejestracja: 20 sty 2009, 19:24
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
Kiedy były próby zrobienia żd (wiem, że mówicie o czym innym, ale się wtrącę ), udało się założyć sondę, grzecznie sobie siedziałam i ładnie kapało. W pewnym momencie przyszła pielęgniarka i uznała, że kapie za wolno. Przyspieszyła ten płyn, co skończyło się zrzuceniem nie tylko tego płynu (po czym miałam ok. 1 mies. zapalenie przełyku) ale i sondy, niestety.
Później nie próbowałam żd. Raz była próba, ale wpadłam w taką panikę, że w końcu nie zrobili. Niestety, chociaż pozwalam (z oporami) założyć sobie sondę przed kolonoskopią, to sondy do dwunastnicy nie potrafię znieść (kilka razy nawet była sobie w środku zwinięta, ale nigdy nie mogła trafić do dwunastnicy... taki organizm)
Później nie próbowałam żd. Raz była próba, ale wpadłam w taką panikę, że w końcu nie zrobili. Niestety, chociaż pozwalam (z oporami) założyć sobie sondę przed kolonoskopią, to sondy do dwunastnicy nie potrafię znieść (kilka razy nawet była sobie w środku zwinięta, ale nigdy nie mogła trafić do dwunastnicy... taki organizm)
Ulepimy dziś bałwana, Cudusiu...?
Rozpoznanie: czerwiec 2003 - CD. Stan: remisja, anemia, depresja, zab. adaptacyjne. Wzrost, waga: 166 cm, 52 kg. Leczenie: CSK MSW. Leki: adalimumab, mesalazyna, wenlafaksyna, lamotrygina.
Rozpoznanie: czerwiec 2003 - CD. Stan: remisja, anemia, depresja, zab. adaptacyjne. Wzrost, waga: 166 cm, 52 kg. Leczenie: CSK MSW. Leki: adalimumab, mesalazyna, wenlafaksyna, lamotrygina.
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
pawelhks, trzymaj się chłopie jutro będziemy tu sterczeć każdy przy swoim kompie i wyczekiwac postów od magdalene , a ty jak tylko dasz rade sam się do nas uśmiechnij
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 259
- Rejestracja: 02 paź 2008, 19:02
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Milanówek/Otwock
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
No dokładnie czekamy na wieści.
To się powoli taki serial szpitalny w odcinkach zrobił.
Tyle, że wyjątkowo pomocny i pouczający, no i wciągający .
Dzięki Paweł (Magdo i Misiu też) - przy okazji waszej relacji mogę sobie lepiej poukładać i próbować zrozumieć to, co kiedyś przeżywał M. (bo zawsze jak wspominam o hospitalizacji to na mnie się denerwuje, że ja nigdy w szpitalu nie leżałam i w ogóle nie mam pojęcia o co chodzi), a co za tym idzie przygotować się na zawsze wiszącą w powietrzu kolejną szpitalną ewentualność. Tego mi brakowało na forum.
To powodzenia Paweł. Trzymam kciuki.
To się powoli taki serial szpitalny w odcinkach zrobił.
Tyle, że wyjątkowo pomocny i pouczający, no i wciągający .
Dzięki Paweł (Magdo i Misiu też) - przy okazji waszej relacji mogę sobie lepiej poukładać i próbować zrozumieć to, co kiedyś przeżywał M. (bo zawsze jak wspominam o hospitalizacji to na mnie się denerwuje, że ja nigdy w szpitalu nie leżałam i w ogóle nie mam pojęcia o co chodzi), a co za tym idzie przygotować się na zawsze wiszącą w powietrzu kolejną szpitalną ewentualność. Tego mi brakowało na forum.
To powodzenia Paweł. Trzymam kciuki.
- -Ania-
- Admin
- Posty: 4331
- Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
Oby sie udało
Pamietam o Was
ania
Pamietam o Was
ania
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
Trzymam kciuki.
Czekam na szczęśliwy finał
Czekam na szczęśliwy finał
Re: żywienie pozajelitowe plus operacja by pawelhks
sledze ten watek bardzo wnikliwie, dziekuje pawelhks,magdalene,misi nie chcialbym kogos pominac
trzymaj sie tam na tej chirurgi, samce zaznaczaja teren w specyficzny sposob, moze oznacz tez tak, by byl przyjazniejszy
powodzonka
trzymaj sie tam na tej chirurgi, samce zaznaczaja teren w specyficzny sposob, moze oznacz tez tak, by byl przyjazniejszy
powodzonka