Raysha w szpitalu

Jedna z form leczenia żywieniowego, które polega na podawaniu energii (substancji odżywczych), wody, białka, elektrolitów, pierwiastków śladowych drogą dożylną

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Raysha » 20 kwie 2013, 21:55

kota, mam nadzieję, że u Ciebie sie polepszy (czytałam wątek) Ale sie porobiło. Fight!

Orzelek, dziękuję, narazie nie wspominam o badaniach w kierunku zamknięcia, bo potrzebuje wypisu jak najszybciej by wyjść na maturę.


Btw. Do osób żywionych pozajelitowo - żeby założyć Broviaca to musi być zrobione niezbędnie echo serca? Czy mogą założyć bez tego badania? Bo lekarz sie pytał czy już było i chyba mnie jednak dziś nie weźmie, bo miał zrezygnowaną trochę minę.

Awatar użytkownika
nataliak71
Doświadczony ❃
Posty: 1034
Rejestracja: 30 sty 2011, 13:01
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: wrocław

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: nataliak71 » 20 kwie 2013, 22:22

Raysha, zdrowiej bo Wrocław na Ciebie czeka! zdrówka :przytul:
„Kobiety i koty zawsze robią, co chcą, więc mężczyźni i psy niech się z tym pogodzą”

"każdą istotę, którą bierzemy w ramiona, możemy utulić lub udusić. to boska chwila decyzji." :hyhy:


Salofalk 2x2x2 Imuran 1x50mg

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Raysha » 21 kwie 2013, 09:18

nataliak71, mimowolnie sie usmiechnełam :) dziękuję!

Awatar użytkownika
Munia1989
Początkujący ✽✽
Posty: 211
Rejestracja: 27 lut 2013, 14:57
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Munia1989 » 21 kwie 2013, 12:36

Raysha, trzymaj się cieplutko i głowa do góry :przytul:

Awatar użytkownika
kasia38
Doświadczony ❃
Posty: 1053
Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: kasia38 » 21 kwie 2013, 12:40

Raysha co tam dziś u Ciebie?
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Raysha » 21 kwie 2013, 16:33

kota, no z tego co czytałam w Twoim wątku to raczej Ty masz poważniej aniżeli ja, zakażenie nie jest tak problematyczne jak zaostrzenie czy ropień. Ale, kto jak nie My? ;)

kasia38, ano dziś miałam odwiedziny kumpeli z Lublina, wczoraj też ona była, bo nocowała w Warszawie, to dziś też wpadła. Było wesoło, aż jeden pacjent z oddziału się pytał co paliłyśmy :D

No a warunki na sali mnie dobijają psychicznie... Tak, że siedzę i się kiwam jak w chorobie sierocej. Jak ja mam odzyskać apetyt jak obok mojego łóżka są spuszczane odchody z worka albo wymioty... A już odzyskiwałam jakiś smak. Nie wiem. Dziś się pierwszy raz popłakałam tutaj.

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Natuśka » 21 kwie 2013, 17:12

Raysha pisze:Dziś się pierwszy raz popłakałam tutaj.
Kochana, trzymaj się dzielnie! :przytul:
Trzeba jakoś przetrwać...i nie płakaj już... :smutny: :*
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Mala_Mi » 21 kwie 2013, 18:33

Mi też zdejmowali bez znieczulenia, nawet się zdziwiłam, jak przeczytałam, że miałaś znieczulenie miejscowe. :roll:
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami

Co dalej nie wiem, ale mam dość :(

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Raysha » 22 kwie 2013, 10:29

Na moje pytanie jak długo będzie antybiotyk na obchodzie usłyszałam "Tyle ile trzeba".
Więc nie wiem w sumie, czy biorą moją maturę poważnie.
Dopiero drugi lekarz mnie uspokoił, że może założą mi Broviaca jutro albo pojutrze.

Z jednej strony to fajnie, bo to będzie bliżej wyjścia niż dalej.
Nie ukrywam, że obawiam się zakładania na żywca Broviaca.
Ale co ja tam wiem.

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Raysha » 22 kwie 2013, 11:37

kota, biorę, ale jeśli oni by jasno sprecyzowali, że nie mam co liczyć na wyjście na maturę to muszę załatwić papiery na termin dodatkowy w czerwcu. Obiecali, że wypiszą, zobaczymy.

Awatar użytkownika
Truskawka
Aktywny ✽✽✽
Posty: 739
Rejestracja: 20 lip 2011, 16:01
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Truskawka » 22 kwie 2013, 12:08

zdrówka życzę :*
Truskawka:)

Obrazek

Awatar użytkownika
Baby
Moderator
Posty: 4179
Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
Choroba: mikroskopowe zap. j.
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Baby » 22 kwie 2013, 17:24

Raysha, trzymaj się dzielnie. Postaram się wpaść w tym tygodniu. Masz prawo czuć się źle i mówić o tym co Cię boli na głos. Nie nam to oceniać. Musielibyśmy być Tobą i przejść to co Ty aby wiedzieć co czujesz.

Ja z doświadczenia wiem, że ilośc pobytów w szpitalu i "poważnych zabiegów" o niczym nie świadczy. Każdy pobyt to inne odczucia. Jako dziecko przechodziłam wszystkie badania dzielnie, każdą punkcję, biopsję, lekarze chwalili mnie i brali za przykład. Teraz jako dorosła osoba reaguje różnie. Coraz częściej mam chwile zwątpienia, załamania czuje się bezsilna.
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Raysha » 22 kwie 2013, 19:19

Dziękuję za miłe słowa otuchy i wsparcia.
Nie było moim zamiarem robienia jakieś wojny na forum.
Na powyższy temat chyba powiedziałam wszystko, więc teraz powiem może garść informacji:

Podobno jutro mają założyć Broviaca i podobno wypisać w piątek.
Zobaczymy na ile to prawdziwe się okaże.
Uwierzę wyjście jak będę mieć Broviaca ;x
(troche sie boję, bo nie wiem jak to wygląda. Pacjenci po założeniu Broviaca są w jednym kawałku, wiec może mnie też tak dostarczą na salę :P)

Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Cinimini » 22 kwie 2013, 19:33

Ania jest dziewczyną, która swoimi doświadczeniami mogłaby obdzielić niejedno z nas. Ja ją podziwiam, bo walczy z wieloma przeciwnościami.
Mnie do pasji doprowadzało jak "otoczenie" mi wmawiało: "musisz być silna, jesteś wielka, dasz radę", a mnie najzwyczajniej chciało się ryczeć, i czekałam aby ktoś po prostu ... zrozumiał, że mam doła psychicznego, i że akurat teraz tej siły do walki mi brak...
Wspaniałym i wyrozumiały można być jak się przychodzi w odwiedziny... Jednak gdy się tam leży, ma się głowę pełną problemów, żalu, smutku i samotności to wybaczcie, ale próg tolerancji czy to na ból czy to na zapachy jest mniejszy. I ja Anie doskonale rozumiem, mimo, że na oddziale dziecięcym nigdy nie leżałam. Więc to nie kwestia zderzenia z "dorosłym szpitalem".
Poza tym chyba jesteśmy tu po to, aby się wspierać, a nie umoralniać.
Dlatego darujcie tą dyskusję, albo załóżcie odrębny wątek i tam rozważajcie, czy wolno nam narzekać czy tez nie... ;)
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: Raysha w szpitalu

Post autor: Cinimini » 22 kwie 2013, 19:37

Raysha pisze:Podobno jutro mają założyć Broviaca i podobno wypisać w piątek.
Wobec tego trzymam kciuki za piątek :)
Oby było już tylko lepiej...
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywienie Pozajelitowe”