Lewatywa przed sigmoidoskopią FSS - gotowa czy z wody?

Wyjaśnienia dotyczące badań diagnostycznych i przygotowanie do nich

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
romek
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 28 sie 2018, 15:51
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: warszawa

Lewatywa przed sigmoidoskopią FSS - gotowa czy z wody?

Post autor: romek » 18 lut 2019, 13:52

Czy ktoś wie, czy lewatywę przed badaniem FSS (sigmoidoskopia) można robić z gotowych wlewek z różnymi preparatami sodowymi, czy raczej tylko z samej wody?? Mam CU w stanie lekkiego zaostrzenia, a lekarza nie mogę złapać :smutny:

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: lewatywa

Post autor: obyty.z.cu » 18 lut 2019, 15:30

można i tak i tak, tu jest temat, aby jak najmniej podrażnić czyszczeniem jelita. Bo co innego badanie "zwiadowcze" , a co innego kontrolne.
A do wody to dodaj ciutke soli ;)
Tylko z mała uwagą, sigmoidoskopia to ok. 70 cm jelita grubego, więc trzeba na te czyszczenie dość dużo płynu, no i oczywiście jeden raz to za mało. Dobrze zrobić sobie te czyszczenie wieczorem , raz to za mało. No i rano kontrolnie sprawdzić ponowną wlewką.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

romek
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 28 sie 2018, 15:51
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: warszawa

Re: lewatywa

Post autor: romek » 18 lut 2019, 15:35

Rano też??? Mam badanie o 8.30. Muszę wyjść ok. 7.30. To lewatywę musiałbym chyba o 5 robić, żeby mi wszystko zeszło i udało się dojechać "suchym".

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: lewatywa

Post autor: obyty.z.cu » 18 lut 2019, 15:51

w szpitalu robiono nam tę "ranną" od godz. 4 . Wieczorem po 20.
W domu zawsze robiłem wieczorne czyszczenie (ale to w zależności w jakim stanie byłem) conajmniej 2 razy.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Noelia
Moderator
Posty: 2442
Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
Choroba: CU u partnera
województwo: łódzkie

Re: Lewatywa przed sigmoidoskopią FSS - gotowa czy z wody?

Post autor: Noelia » 18 lut 2019, 18:56

romek pisze:
18 lut 2019, 13:52
Czy ktoś wie, czy lewatywę przed badaniem FSS (sigmoidoskopia) można robić z gotowych wlewek z różnymi preparatami sodowymi, czy raczej tylko z samej wody?? Mam CU w stanie lekkiego zaostrzenia, a lekarza nie mogę złapać
Lepiej samemu zrobić z ciepłej, przegotowanej wody (+ trochę soli).
Te gotowe wlewki jak Rectanal czy Enema to bardzo stężone roztwory fosforanów, mąż tylko raz wypróbował tę opcję - przed swoją pierwszą kolonką, żeby się na wszelki wypadek "doczyścić" po Fortransie, bo miał wątpliwości (tzn. teoretycznie woda na sam koniec powinna być w pełni przejrzysta/klarowna, a nie do końca tak było wg niego ;) i w związku z tym obawiał się, czy badanie się uda) - ogólnie nic strasznego, tzn. idzie przeżyć, ale już nigdy więcej nie użyje tych gotowych aptecznych wlewek oczyszczających, bo nie dość, że spowodowały mega pieczenie (mąż miał wówczas zaostrzenie CU), to jeszcze dodatkowo afty na błonie śluzowej jelita (w odbytnicy i esicy - tam, dokąd sięgnęła ta Enema).

Gastro powiedziała po tej kolonoskopii, że wiele osób tak reaguje na ten Rectanal/Enemę - te fosforany po prostu podrażniają śluzówkę i mogą imitować stan zapalny w obrazie badania (czyli np. właśnie te afty) - oczywiście jest to efekt przejściowy, ale jednocześnie mylący dla lekarza, bo utrudnia interpretację endoskopii, zarówno tę "na oko", jak i ew. późniejszą z wycinków hist-pat.
Ale fakt, że oczyszczenie było wtedy idealne, czyli 3/3/3 punkty w tej ich skali.

Ze względu na te afty mąż miał tydzień później rektoskopię bez żadnego przygotowania (bez przeczyszczaczy do picia i bez wlewek doodbytniczych) - i już tych aft nie było, ani w odbytnicy, ani w esicy - więc już na 100% było jasne, że to po tej wlewce fosforanowej Enema.
A w zasadzie była to rektosigmoidoskopia, bo esica ("sigmo-") też zbadana, więc zasięg podobny do FSS, tylko sztywny wziernik zamiast elastycznego endoskopu - ale ponoć jedynie taka opcja (czyli sztywny wziernik - rektoskop) pozwala na badanie bez żadnego przygotowania.
A w przypadku FSS (czyli fiberosigmoidoskopii, w której wykorzystuje się elastyczny "kabel" jak kolonoskop) jelito musi być oczyszczone - niekoniecznie Fortransem "od góry" (choć w niektórych ośrodkach zlecają Fortrans przed sigmoidoskopią, ale wg mnie jest to bez sensu, bo co oczyszczać całą okrężnicę przed tak krótkim badaniem), ale choćby tymi lewatywami.

Czyli w sumie - przed "sztywną" rektosigmoidoskopią (2 razy miał takie badanie) mąż nie musiał się niczym oczyszczać ani robić żadnych wlewek/lewatyw.
Natomiast przed sigmoidoskopią FSS, którą miał 1 raz podczas pobytu w szpitalu, zrobili mu kilka lewatyw z soli fizjologicznej (wieczorem + rano) - akurat jego lekarką prowadzącą na oddziale była ta sama gastro, która wykonywała tę pierwszą kolonkę, więc wiedziała o tych aftach po wlewce fosforanowej.
Ale inni lekarze i pielęgniarki w tej Klinice Gastro również radzili, żeby w CU (i ogólnie w NZJ, a już zwłaszcza w zaostrzeniu) unikać tych gotowych, aptecznych wlewek, bo są zbyt podrażniające dla chorej śluzówki ze zmianami zapalnymi.
I że zdecydowanie lepiej zrobić lewatywę z soli fizjologicznej (a w warunkach domowych to po prostu z ciepłej osolonej wody - nie trzeba dokładnie odważać tej soli, żeby było 0,9% jak w fizjo) -> bo dzięki temu obraz błony śluzowej jelita będzie naturalny ("niepodrażniony sztucznie").
Przed innymi badaniami (TK z kontrastami, urografią, enteroklizą) też miał takie bezpieczne ("delikatne") lewatywy z soli fizjo.
obyty.z.cu pisze:
18 lut 2019, 15:30
można i tak i tak, tu jest temat, aby jak najmniej podrażnić czyszczeniem jelita.
Dokładnie :tak:
Niektórzy lekarze zlecają te gotowe wlewki, ale mężowi w szpitalu odradzili i tego będzie się trzymał.
Raz spróbował i o raz za dużo.
Przy zdrowych jelitach takie wlewki są ok przed różnymi badaniami, zabiegami czy np. porodem.
Ja sama (dobrowolnie "dla świętego spokoju" ;) - bo od dawna nie zmuszają do lewatyw na porodówkach) zdecydowałam się na ten Rectanal przed porodem SN i nic mi po tym nie było, żadnego podrażnienia - no ale ja jestem zdrowa - inna sprawa, że w ogóle nie umiałam tego użyć (jakaś sztywna i nieporęczna ta butelka) i w końcu mąż mi zrobił tę wlewkę :lol:
A w NZJ to jednak zawsze jakieś ryzyko - pieczenie, podrażnienie, pogorszenie (nasilenie objawów, np. krwawienia), imitacja stanu zapalnego w badaniu itd.
Choć oczywiście nie wszyscy chorzy tak zareagują - niektórzy dobrze tolerują te "gotowce".
obyty.z.cu pisze:
18 lut 2019, 15:30
Tylko z mała uwagą, sigmoidoskopia to ok. 70 cm jelita grubego, więc trzeba na te czyszczenie dość dużo płynu, no i oczywiście jeden raz to za mało. Dobrze zrobić sobie te czyszczenie wieczorem , raz to za mało. No i rano kontrolnie sprawdzić ponowną wlewką.
Tak, "końcowy efekt" to powinna być czysta woda.
Duże znaczenie ma tutaj też odpowiednia (bezresztkowa i lekkostrawna) dieta na kilka dni przed badaniem.
romek pisze:
18 lut 2019, 15:35
To lewatywę musiałbym chyba o 5 robić
No niestety - pielęgniarki budziły męża właśnie przed 5 na te lewatywy, a raz to o 4:30, aż do tej pory wszystko dokładnie pamięta, bo lekki szok :lol: - cudna pora na takie "atrakcje" - ale co zrobić.
Tę sigmoidoskopię FSS miał w szpitalu jakoś o 8 czy 9, czyli podobnie jak Ty - no i tę ostatnią poranną lewatywę właśnie o 5.
Wieczorem miał chyba 2 czy 3 lewatywy pod rząd, aż do czystej (przejrzystej) wody "na koniec" + rano o tej 5 już na szczęście tylko jedną "tak dla pewności".
Te wlewki wyglądały podobnie do kroplówek, spływały powoli z takich specjalnych "wlewników-worków".
Podobne wlewniki można kupić w aptekach, sklepach medycznych albo w necie.
Była to sól fizjologiczna - ok. 1,5 - 2 litry za każdym razem - czyli dużo tego płynu, ale wg męża szło przeżyć, tj. jakoś wytrzymał ;) - a przynajmniej nic nie piekło jak po tych gotowcach z apteki.
Poza tym takie lewatywy nigdy nie nasiliły mu objawów CU, nic złego się po nich nie działo, nic nie bolało, żadnych problemów - mimo mega stanu zapalnego w jelicie.
Są bezpieczne, bo to tylko woda z solą, więc nic tu nie powinno zaszkodzić.

Ogólnie to sama kiedyś pytałam o to na Forum, już dawno temu, ale znalazłam ten temat - dział Leki -> Środki Przeczyszczające: Lewatywa, a nasze choroby

Jedna osoba pisała w którymś wątku, że w niektórych szpitalach robią lewatywy z mydła - jakoś ciężko mi w to uwierzyć, bo brzmi jak średniowiecze :mrgreen: - ale jeśli faktycznie w jakichś placówkach są takie "dziwne zwyczaje", to w przypadku NZJ radziłabym się nie godzić na to mydło, bo ono ma przecież odczyn zasadowy, więc nieźle zaburzy mikroflorę jelitową (czyli pożyteczne bakterie), a w "naszych" chorobach ta flora ma jednak ogromne znaczenie.

Sprecyzowałam tytuł.
Doradca CU

CU u męża - diagnoza 13.04.17

https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)

https://astheria.pl - polecam! 🖤

Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.

romek
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 28 sie 2018, 15:51
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: warszawa

Re: Lewatywa przed sigmoidoskopią FSS - gotowa czy z wody?

Post autor: romek » 18 lut 2019, 19:58

Noelia pisze:
18 lut 2019, 18:56
Natomiast przed sigmoidoskopią FSS, którą miał 1 raz podczas pobytu w szpitalu, zrobili mu kilka lewatyw z soli fizjologicznej (wieczorem + rano) - akurat jego lekarką prowadzącą na oddziale była ta sama gastro, która wykonywała tę pierwszą kolonkę, więc wiedziała o tych aftach po wlewce fosforanowej.
Mam sól fizjologiczną w takich małych buteleczkach (kiedyś okulistka mi poleciła do przemywania oczu). Czy taka może być dodana do wody, czy lepiej trochę posolić?
I ile w sumie wody na 1 lewatywę? 1 litr wystarczy?

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Lewatywa przed sigmoidoskopią FSS - gotowa czy z wody?

Post autor: obyty.z.cu » 19 lut 2019, 22:06

Noelia pisze:
18 lut 2019, 18:56
I że zdecydowanie lepiej zrobić lewatywę z soli fizjologicznej (a w warunkach domowych to po prostu z ciepłej osolonej wody - nie trzeba dokładnie odważać tej soli, żeby było 0,9% jak w fizjo) -> bo dzięki temu obraz błony śluzowej jelita będzie naturalny ("niepodrażniony sztucznie").

Tak, "końcowy efekt" to powinna być czysta woda.
Duże znaczenie ma tutaj też odpowiednia (bezresztkowa i lekkostrawna) dieta na kilka dni przed badaniem.

Te wlewki wyglądały podobnie do kroplówek, spływały powoli z takich specjalnych "wlewników-worków".
Podobne wlewniki można kupić w aptekach, sklepach medycznych albo w necie.
Była to sól fizjologiczna - ok. 1,5 - 2 litry za każdym razem - czyli dużo tego płynu,

Jedna osoba pisała w którymś wątku, że w niektórych szpitalach robią lewatywy z mydła - jakoś ciężko mi w to uwierzyć, bo brzmi jak średniowiecze :mrgreen: - ale jeśli faktycznie w jakichś placówkach są takie "dziwne zwyczaje", to w przypadku NZJ radziłabym się nie godzić na to mydło, bo ono ma przecież odczyn zasadowy, więc nieźle zaburzy mikroflorę jelitową (czyli pożyteczne bakterie), a w "naszych" chorobach ta flora ma jednak ogromne znaczenie.
Noelia jak zwykle ;) to ładnie opisała.
Z tym mydłem to tak nie do końca, bo nie wszyscy mają tak ok. jelita do badania. Czasem zaparcia, złogi, i dużo pseudopolipów ,uchyłki i inne kłopoty w jelicie są właśnie wielkim problemem do czyszczenia. Te małe ilości szarego mydła nie alergicznego bardzo pomagają.
A wypłukane bakterie i tak są przy dużym oczyszczaniu, czyli kilkakrotnym płukaniu.
Niektórzy mają specjalnie tak prowadzone irygacje właśnie jelita grubego, jak gdzieś czytałem , że dodają także soku z cytryny ;)

A tymi "workami " z płynem, kroplówkami do oczyszczania to faktycznie są takie większe.
Nie ma jednak problemu z ich przyjęciem, ale kiedy ma się jelito w naprawdę ostrym stanie, ale takim ekstremalnie , to łatwo nie jest.
Miałem 2 razy takie czyszczenie w szpitalu, raz na oddziale gastro kiedy szukałem konkretnej decyzji ciąć czy nie ciąć jelito, po 2 wcześniejszych nieudanych kolonoskopiach, ..i tam z trudem ,ale dałem rade to przyjąć , utrzymać i wydalić.

- jako ciekawostka
zrobiono mi tam też wlew barytowy z zaworem powietrznym w odbycie , i kiedy puścili ten wlew, to była wtopa, zdjęć się nie udało zrobić, bo wszystko ze mnie wyleciało - .

Drugi raz przed operacją resekcji to już było inaczej, 500 ml i nie dało się więcej no i poleciało ze mnie. Jelito było kompletnie w zaostrzeniu co w opisie mniej więcej brzmiało, że w ciężkim ostrym rzucie. Krew się lała... ale to właśnie tak wyglądało moje jelito przed operacją.

W 3 innych wcześniejszych sigmo, to było całkiem spokojnie.
No i jeśli miałem robić wlewki, to tez robiłem je z wody z solą, enema była tylko wtedy rano, kiedy ciągle leciała "brudna" woda.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
Noelia
Moderator
Posty: 2442
Rejestracja: 11 kwie 2017, 01:03
Choroba: CU u partnera
województwo: łódzkie

Re: Lewatywa przed sigmoidoskopią FSS - gotowa czy z wody?

Post autor: Noelia » 22 lut 2019, 06:51

romek pisze:
18 lut 2019, 19:58
Mam sól fizjologiczną w takich małych buteleczkach (kiedyś okulistka mi poleciła do przemywania oczu). Czy taka może być dodana do wody, czy lepiej trochę posolić?
I ile w sumie wody na 1 lewatywę? 1 litr wystarczy?
Taka mała buteleczka soli fizjo dodana do litra czy dwóch płynu to nic nie da, trzeba tę wodę do lewatywy po prostu posolić.
Ile dokładnie to nie ma większego znaczenia, bo to nie kroplówka dożylna, żeby musiało być akurat 0,9% NaCl jak w soli fizjologicznej.
Myślę, że ok. łyżeczka/łyżka soli na litr wody, tak na oko.
Ale mąż nigdy nie przygotowywał takiej wlewki sam w domu, te wszystkie badania miał w szpitalu i tam mu robili te lewatywy z soli fizjo.
No ale pamięta, że pielęgniarki mu mówiły, że jak będzie kiedyś musiał sam w domu, to zwyczajnie posolić ciepłą wodę.

Ilość wody ok. 1,5 - 2 l to było za każdym razem, jak wcześniej pisałam.
Czyli sporo, wg męża to wręcz lekki szok, jak to zobaczył pierwszy raz ;)
Ważne, żeby ta woda była przegotowana (nigdy nie wiadomo, czy w rurach nie ma jakichś bakterii itp., a w chorym jelicie przecież krwawiące wrzody itd.) i odpowiednio ciepła (ok. temp. ciała, ale na oddziale nikt tego nie sprawdzał dokładnie termometrem), bo za gorąca podrażni i może nasilić krwawienie (ponieważ rozszerzy naczynia), a zbyt zimnej nie da się długo utrzymać (a jednak trochę niestety trzeba, żeby taka lewatywa w ogóle coś dała, tj. dobrze wyczyściła).
obyty.z.cu pisze:
19 lut 2019, 22:06
Te małe ilości szarego mydła nie alergicznego bardzo pomagają.
Tylko myślę, że jak już to mydło faktycznie konieczne w niektórych przypadkach, to najlepiej o bardziej kwaśnym odczynie, a nie takie mega zasadowe i wysuszające szare w kostce (?)
Czyli np. może Biały Jeleń w płynie czy coś takiego.
I na pewno bez barwników, bez zapachu itd.
obyty.z.cu pisze:
19 lut 2019, 22:06
zrobiono mi tam też wlew barytowy z zaworem powietrznym w odbycie , i kiedy puścili ten wlew, to była wtopa, zdjęć się nie udało zrobić, bo wszystko ze mnie wyleciało - .
Mężowi na szczęście udało się uniknąć tego wlewu barytowego na rzecz tomografii z wlewką z kontrastu, która była wg niego w miarę do przeżycia, chociaż do badania założył jednak pieluchomajtki na wszelki wypadek :razz: - a z tego, co pamiętam, to pielęgniarka mu tak właśnie doradziła, że może nie wytrzymać tego kontrastu.
A taki "pompowany zaworek" ;) w odbycie to miał podczas szpitalnych wlewek sterydowych w formie "kroplówek", bo miał wtedy tak silne parcia, że inaczej by nie utrzymał takiej leczniczej wlewki.
Doradca CU

CU u męża - diagnoza 13.04.17

https://jelito.net - ważne informacje o chorobach zapalnych jelit (NZJ)

https://astheria.pl - polecam! 🖤

Don't fight in the North or the South. Fight every battle, everywhere, always, in your mind.
Everyone is your enemy, everyone is your friend. Every possible series of events is happening all at once.
Live that way and nothing will surprise you. Everything that happens will be something that you've seen before.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Diagnostyka”