USG przez odbyt przy szczelinie i hemoroidach

[BlackRose]

Pytanko -czy miał ktoś usg przezodbytnicze mając aktywną krwawiącą szczelinę i hemoroidy? Da się wytrzymać czy jednak lepiej dopłacić za znieczulenie i anestezjologa? Wolałabym uniknąć uśpienia bo miałam ostatnio zabieg ginekol. w krótkiej narkozie i strasznie mi wypadały włosy po tych lekach, aż mam teraz przerzedzone miejsca
Tylko nie wiem jak bardzo to może boleć, może ktoś miał taki przypadek? Tzn ja już miałam takie usg i bolało ale wtedy miałam ropnia za ścianą odbytnicy (i bolało gdy jeździł mi głowicą usg po tym ropniu jakby), ale ropień już ogarnięty , tzn już go nie ma. Tylko ta szczelina i hemoroidy. No nie wiem jak zdecydować

[Noelia]

Mąż miał w sumie kilka razy takie USG, zarówno ambulatoryjnie, jak i w szpitalu (raz podczas pobytu na oddziale gastro w zaostrzeniu + raz na Urologii, ale to akurat w kierunku prostaty i ogólnie zapalenia ukł. moczowego).
Za każdym razem przy aktywnej (czyli bolesnej i krwawiącej) szczelinie - bo m.in. z powodu właśnie tej szczeliny miał zlecane te badania.
Potem doszły jeszcze hemoroidy wewnętrzne.

Nigdy nie miał narkozy/uśpienia do tych USG.
Ani żadnych leków przeciwbólowych czy uspokajających.
Jedynie lidokaina, czyli ten znieczulający żel lidokainowy (takiego żelu to chyba zawsze używają do wszelkich badań tego typu, endoskopii, per rectum itd.).

Bolało, ale "do wytrzymania", jak to on mówi (z tym, że on zawsze miał bardzo wysoki próg bólu, tj. "od zawsze" był bardzo odporny na ból).
Zresztą to dosyć krótkie badanie, zazwyczaj kilka minut.

A podczas pobytów w szpitalu miał wenflon i powiedzieli mu, że w razie czego mogą coś szybko wstrzyknąć w trakcie badania (przypuszczam, że mieli na myśli np. jakiś przeciwbólowy opioid a'la fentanyl czy petydyna + dodatkowo ew. coś uspokajającego a'la Dormicum, bo to wzmacnia działanie przeciwbólowe tych leków).
Ale sama lidokaina wystarczyła w jego przypadku.

[BlackRose]

Dzięki wielki za odp. A jeszcze jedno pytanko, jakie miał przygotowanie do tego badania?

[Noelia]

Wszystko zależy od danego ośrodka.
Ambulatoryjnie (w poradni-przychodni) miał bez żadnego przygotowania (ok. 2 godz. przed badaniem miał już nic nie jeść ani nic nie pić - i tylko tyle).
Natomiast w szpitalu miał wlewkę oczyszczającą przed badaniem (ale nie apteczny "gotowiec" Rectanal/Enema - tylko taka "delikatna lewatywa" z soli fizjologicznej, żeby bez sensu nie podrażniać jelit w CU, co mogłoby zaostrzyć objawy, biegunkę, ból itp.).

[Bizonik]

Hej jestem świeżo po badaniu. Jednego dnia trzy razy.
Wszystko zależy od lekarza który to robi. Raz uciekłem z dupą ze stołu inny lekarz zrobił tak że prawie nie czułem. Znieczulenie żelem z lidokainą bardzo pomaga.
Przygotowanie to nikt głośno nie mówił ale dzień przed czopki wazeliną i mniej bolało.
Po super jest móc nie siedzieć bezpośrednio na dupce, ja korzystałem z dmuchanego kułka przeciwodleżynowego. Nasiadówka w korze dębu też mocno pomaga.
Dobrze jest mieć ze sobą jakaś maść z lidokainą aby po wysmarować sobie.
Mam nadzieje że kolejne dopiero za rok:(

[Noelia]

Po super jest móc nie siedzieć bezpośrednio na dupce, ja korzystałem z dmuchanego kułka przeciwodleżynowego.

Mąż korzysta z mojego kółka poporodowego sprzed niemal 6 lat (takiej poduszki-oponki) - jak najbardziej się to sprawdza, pozwala siedzieć bez bólu

Dobrze jest mieć ze sobą jakaś maść z lidokainą aby po wysmarować sobie.

Mój używa maści znieczulającej Lidoposterin, to taki jego must-have - przydaje się w wielu sytuacjach, przy szczelinie czy hemoroidach (przed wypróżnieniem oraz po), po wszelkich badaniach (per rectum, endoskopiach czy właśnie USG przez odbyt), przy aplikacji czopków oraz wlewek itd.

[BlackRose]

Dziękuje Wam za odp. Dam znać po badaniu w grudniu.

[BlackRose]

Dziękuje Wam za odp. Dam znać po badaniu w grudniu.

no i jestem właśnie już po. Do przeżycia, ale fajnie nie było. Tylko lidokaina żel , cudu nie zdziałała i bolało, ale chwila moment i po krzyku a mieliście może silniejsze krwawienie po badaniu? Lekarz powiedział, ze tak może być. Tylko jak długo to może trwać?

[Noelia]

a mieliście może silniejsze krwawienie po badaniu? Lekarz powiedział, ze tak może być. Tylko jak długo to może trwać?

Mąż to po każdym tego typu badaniu (po każdej endoskopii "od dołu", po USG przez odbyt, a nawet po zwykłym per rectum podczas rutynowej wizyty u gastro) miał nasilone krwawienie.
Jak się odpowiednio "nie zabezpieczył", to bielizna i dżinsy od razu do prania - jak to pierwszy raz zobaczyłam, to byłam w szoku, ile tej krwi
Lekarze mówili identycznie - "tak może być".
Ale już następnego dnia wszystko wracało do normy.

[BlackRose]

Dzięki Noelia
Zabezpieczyłam się podpaska, mam nadzieje, ze szybko się skończy to krwawienie.
PS widzę ze jednak wróciłaś na fejsa na grupę i to nawet dość aktywnie. Fajnie już wcześniej się domyśliłam a później napisałaś jednej osobie nick z forum, stad wiem

[Noelia]

PS widzę ze jednak wróciłaś na fejsa na grupę i to nawet dość aktywnie. Fajnie już wcześniej się domyśliłam a później napisałaś jednej osobie nick z forum, stad wiem

A tak, jestem w sumie na 3 grupach zw. z NZJ.
Przez jakiś czas pewnie będę na FB, ale i tak wolę Forum
Na FB to co chwilę znikają różne komentarze, zarówno moje, jak i innych - i nikt nie wyjaśnia dlaczego.
No ale to jest temat o USG

[obyty.z.cu]

Mąż to po każdym tego typu badaniu (po każdej endoskopii "od dołu", po USG przez odbyt, a nawet po zwykłym per rectum podczas rutynowej wizyty u gastro) miał nasilone krwawienie.

no tak, przy CU to jest często,krwawienie kontaktowe itd..., przy CD to jednak troche inaczej, zależy gdzie te zmiany . Szczelina odbytu też trochę inaczej, nie ma takiego nasilenia jak przy CU w odbytnicy "zapalnej".

A tak gwoli wyjaśnienia, nikt na Fb nie kasuje na naszych grupach wiadomości bez naprawdę ważnych powodów, ale to jest wyjątkowo, naprawdę wyjątkowo.
I to dotyczy tylko albo spraw nieistotnych dla grupy, albo niepotwierdzonych wiadomości typu Zięba, no i wbrew net-etykiecie.
Czasami ludzie odbieraja personalnie jakieś wpisy poprzednie , a bez oznaczania kogoś tak nie jest.Wtedy robi się burza, więc i "uspakaja" się te dyskusje .

[Noelia]

no tak, przy CU to jest często,krwawienie kontaktowe itd..., przy CD to jednak troche inaczej

No tak, ogólnie to w CU częściej występują takie krwawienia niż w CD.
Krew to raczej taki "standard" w zaostrzeniu CU, w CD już niekoniecznie.
CD ma za to inne "atrakcje", np. ropnie.
Ale różne są przypadki oczywiście.

A na resztę odpisałam w Shoutboxie