Testy na nietolerancję pokarmową

[topost]

Instrukcja do imupro jest dosyć szczegółowa, to cała książka z opisami co i jak. Przy zakazanych produktach podają zalecane zamienniki. Dla mnie temat ułożenia diety nie jest trudny bo robię to już od lat komponując dietę sportową, potem już pod kątem zdrowia itd... nabrałem doświadczenia choć chętnie skorzystałbym z pomocy mądrego dietetyka, znalazłem takiego ale u niego (u niej) porada to koszt 700zł + czas oczekiwania ok. 2 miesięcy na wizytę więc odpuściłem i walczę samodzielnie.

Co do Igg całkowitego - po prostu tak zalecili mi z tej firmy z Poznania, oni z tego badania nie mieli kompletnie nic, zero korzyści materialnych + dodatkowy problem bo musieli wyrzucić moją poprzednią próbkę krwi i czekać na kolejną za którą już nie płaciłem. Więc nie widzę tu żadnego "podstępu" z ich strony, żadnej korzyści, tylko kłopot. Nie wnikałem, nie drążyłem po prostu jak się okazało w instrukcji do imupro była o tym informacja ale punkt stacjonarny poboru krwi takiej instrukcji mi nie wydał, wynika z niej że chorzy na choroby autoimmunologiczne powinni zbadać Igg całkowite, bo w razie złego wyniku test imupro nie ma żadnego sensu.

Moje wyniki (produkty nietolerowane):
stopień pierwszy (unikać min. 2 miesiące):
bakłażan, cytryna, daktyl, drożdże, guma guar, indyk, kapusta czerw, kapusta włoska, kiwi, kura, kurczak, łosoś, mleko owcze, ser owczy, ogórek, pieprz czarny, rekin, rzodkiewki, sałata masłowa, ser krowi, sok z agawy, szparagi, szpinak, wanilia,

stopień drugi (unikać min. 3 miesiące):
ananas, gluten, jajo gęsie, jajo przepiórcze, jęczmień, kamut, kefir, mleko gotowane, owies, pszenica, pszenica orkisz, rikotta, ser halloumi, żyto,

stopień trzeci (unikać min. 6 miesięcy):
mleko krowie, produkty na bazie kwaśnego mleka krowiego, żółtko jaja kurzego

stopień czwarty (unikać min. 12 miesięcy):
białko jaja kurzego, jajo kurze

Pisałem że nie odczuwam jakiś konkretnych efektów diety ale faktem jest że od pewnego czasu zaczynam jakby wchodzić w remisję bez żadnej zmiany leków. Sterydy stoją na półce bo miały iść od świąt, tymczasem zaczęło niemal z dnia na dzień być całkiem OK i nie zacząłem nawet ich brać. Na razie nie odtrąbiam sukcesu ale powolutku optymizm rośnie - być może jest to też efekt stosowania właśnie tej diety ? kto wie ...

Faktem jest również to że przez cały czas trwania mojej choroby również w okresach dużych zaostrzeń mam cały czas idealne wyniki krwi - co niezmiennie dziwi mojego lekarza - być może tu również dużo działa dieta. Od lat nie jem już przetworzonych rzeczy, unikam cukrów prostych, tłuszczy trans, chemicznych dodatków ... staram się jeść prosto i zdrowo i to na pewno ma jakieś działanie.

Ja zrobiłem sobie jeszcze u nich badanie mikroflory jelitowej, tak dla kompletu i szczerze mówiąc z jego wynikami mam większy zgryz ale to temat na inny wątek więc nie będę tu śmiecił.

[obyty.z.cu]

przez cały czas trwania mojej choroby również w okresach dużych zaostrzeń mam cały czas idealne wyniki krwi - co niezmiennie dziwi mojego lekarza

widać też obowiązuje stereotyp, że jak chory na CU to waga w doł i kiepskie wyniki.
Ja także miałem długo dobre wyniki,prócz wpadki z watrobowymi.
Waga zawsze odpowiednia lub wyżej,a wtedy pod kontrolą.

Ale ,jak czytam czego nie możesz,to pierwsza myśl - to dużo tego.
Ale po zastanowieniu,to wcale nie jest tak źle,pozostaje dużo możliowści.

[topost]

Nie jest źle. Mnie początkowo też to trochę przeraziło, ale da się ogarnąć. Problemem były dla mnie jajka które jak widać są u mnie bardzo alergizujące a dużo ich jadłem i po prostu je uwielbiam, pod różnymi postaciami, do tego są bardzo zdrowe. Jajek bardzo mi brakuje, ale postanowiłem wytrwać rok a potem w/g zaleceń firmy od testu imupro wprowadzać je rotacyjnie, niestety już nigdy w takich ilościach jak jadłem gdyż podobno ten czwarty stopień oznacza że raczej mi ten produkt nie jest pisany

Sporo z tych rzeczy jak np. indyk czy kurczak już mogę jeść i jem, choć jednak staram się w mniejszych ilościach niż do tej pory.

Co do wyników to faktem jest że mój lekarz tak właśnie na to patrzył chyba nieco lekceważąc moją chorobę. Teraz byłem na konsultacji u innego - i ten od ręki przepisał mi sterydy twierdząc że nie ma na co dłużej czekać, jednak jak pisałem nagle nastąpił pozytywny zwrot - i póki co trwam w nadziei na remisję tylko na mesalazynie i to w niedużych dawkach bo 4g na dobę. Na razie jest OK.

[hary125]

Moje wyniki:

Zrezygnować ze spożywania min. 3 miesiące:
Gluten, Jęczmień, Owies, Pszenica, Pszenica Orkisz, Ser krowi, Wołowina, Żyto

Zrezygnować ze spożywania min. 6 miesiące:
Mleko kozie, ser kozi, mleko owcze, ser owczy, produkty na bazie kwaśnego mleka krowiego

Zrezygnować ze spożywania min. 12 miesiące:
Mleko krowie

michal_mg - Po jakim czasie stosowania diety odczułeś poprawę?

topost - A jak u Ciebie wygląda sytuacja? Dalej jest poprawa dzięki diecie?

Czy jak macie nietolerancje glutenu i mleka spożywacie produkty na których pisze że mogą zawierać gluten, mleko itp? Bo na prawie każdym tak pisze.

To od dzisiaj ścisłą dieta u mnie:)

[topost]

U mnie jest cały czas do przodu, tzn. tuż przed wejściem w sterydy nagle osiągnąłem jako taką remisję. Jeszcze nie jest idealnie ale już bardzo dobrze - teraz pytanie za 100 puntów skąd się to wzięło? Może ot przypadek, moze w końcu zadziałała mesalazyna (zmniejszyłem dawkę!), a moze po prostu juz powoli zaczyna być widać pierwsze efekty diety? (bo wiadomo że cudów od razu nie ma - powrót do zdrowia poprzez zmianę nawyków żywieniowych to proces długotrwały) a może wszystko po trochu? Nie wiem.

Wiem jednak że nie wrócę już do śmieciowego jedzenia, wole trzymać czystą michę i mieć dobre samopoczucie niż chwilę rozkoszy z batonikiem czekoladowym którą będę musiał odchorować.

Martwi mnie tylko reakcja alergiczna na masło migdałowe które uwielbiam i które jest polecane na florę w jelicie, ja dostaje po nim wysypki.

Osobiście staram sie unikać produktów oznaczonych ze mogą zawierać, ale ponieważ u mnie gluten tez nie był jakimś mega problemem to odpuszczam, np. na produktach gdzie piszą o śladowych ilościach to w ogóle sie nie przejmuję chyba ze jest obok do wyboru inny produkt gdzie ewidentnie nie ma - wtedy wybiorę tamten. Mam problem z ryżem który jest u mnie podstawowym źródłem węgli w diecie i praktycznie nie mogę go niczym innym zastąpić, nie ma na rynku ryżu który -choć z natury bezglutenowy - nie miałby informacji o możliwości wystąpienia glutenu, przedstawiciel firmy Kupiec tłumaczył to kiedyś faktem iż już dostawcy nie zachowują tej procedury czystości stąd taki problem. Jedynie płatki ryżowe z ryżu brązowego są całkowicie gluten free ale to juz mocno przetwarzane węgle, w dodatku z brązowego ryżu i jak dla mnie osobiście mają za dużo błonnika i wywołują u mnie problemy.

[hary125]

Mam problem z ryżem który jest u mnie podstawowym źródłem węgli w diecie i praktycznie nie mogę go niczym innym zastąpić, nie ma na rynku ryżu który -choć z natury bezglutenowy - nie miałby informacji o możliwości wystąpienia glutenu, przedstawiciel firmy Kupiec tłumaczył to kiedyś faktem iż już dostawcy nie zachowują tej procedury czystości stąd taki problem. Jedynie płatki ryżowe z ryżu brązowego są całkowicie gluten free ale to juz mocno przetwarzane węgle, w dodatku z brązowego ryżu i jak dla mnie osobiście mają za dużo błonnika i wywołują u mnie problemy.

No dokładnie to samo z kaszą gryczaną. Jem jedno i drugie ale postaram się znaleźć bezglutenowe.
Sonko reklamuję swój ryż jako bezglutenowy. http://sonko.pl/produkty/ryz/
Tylko gdzie szukać kaszy gryczanej

[fiona]

topost
ryż z firmy risana jest bezglutenowy. na boku opakowania jest napisane produkt bezglutenowy. risana to dawniej sonko było. produkują również wafle ryżowe, które są bezglutenowe.
kupiec jest zanieczyszczony glutenem, kiedyś na nim też znajdował się napis produkt bezglutenowy, ale wycofali się z tego.
ponoć bezglutenowy jest również ryż uncle ben (nie używałam go i nie jestem pewna na 100%).

hary125
masz alergie na kazeinę czy tylko nietolerancje laktozy?

sama jestem na diecie bez laktozy i glutenu od ponad roku. jest sporo produktów, które nie mają certyfikatu przekreślonego kłosa, ale mają napisane produkt bezglutenowy. w świetle obowiązujących przepisów w składzie muszą być wymienione alergeny, jeżeli nie jest ''może zawierać'' czy ''zawiera'' to nie powinien być zanieczyszczony.

[hary125]

hary125
masz alergie na kazeinę czy tylko nietolerancje laktozy?

W testach o których piszemy w tym temacie nie ma określonego czy organizm wytwarza przeciwciała klasy IgG konkretnie na jakieś białko mleka czy też laktozę.

[fiona]

no to trochę komplikuję sprawę.
o ile znalezienie produktów bez laktozy typu ser, serki, masło, jogurty, mleko jest trudne.
to w przypadku z kazeiną wręcz niemożliwe, pozostają produkty roślinne. mleko sojowe, ryżowe, migdałowe, kokosowe.

[michal_mg]

Moje wyniki:

Zrezygnować ze spożywania min. 3 miesiące:
Gluten, Jęczmień, Owies, Pszenica, Pszenica Orkisz, Ser krowi, Wołowina, Żyto

Zrezygnować ze spożywania min. 6 miesiące:
Mleko kozie, ser kozi, mleko owcze, ser owczy, produkty na bazie kwaśnego mleka krowiego

Zrezygnować ze spożywania min. 12 miesiące:
Mleko krowie

michal_mg - Po jakim czasie stosowania diety odczułeś poprawę?

Zaczne od końca. Ja miałem też alergie pyłkową - MIAŁEM. Diete zacząłem w maju - w czerwcu odstawiłem leki na alergie i zero kataru, podrażnień. Co do nie flakównie mogę dobrze sprecyzować, bo akurat znacznych problemów nie miałem, ale wzdęcia i takie sporadyczne sprawy zeszły do minimum.

Na moim wyniku i opisie jest, że mając chorobę autoimmunologiczną to eliminacja jest minimum rok - a im więcej tym lepiej i tu wiek też ma duże znaczenie. Im człowiek starszy tym trudniej odzwyczaić organizm.
Ja ponieważ miałem gluten powyżej max to robiłem też badanie na celiakie. Ty masz nisko więc nie trzeba - tym bardziej nie musisz stosować produktów całkowicie bezglutenowych. Jeśli jest napis: "śladowe ilości" to są ok, ale jak jest napisane "może zawierać" to już nie - są dwa rodzaje napisów. Co do nabiału to też odstawić całkiem KAŻDY - ze względu na podobieństwo białka, które może spowodować nietolerancje na co wcześniej nie miałeś.

Ale warzywka i ryby nie wyszły (chyba, że w teście nie było) to nie masz źle, chociaż ta wołowina jest nieciekawa.

[hary125]

Ty masz nisko więc nie trzeba - tym bardziej nie musisz stosować produktów całkowicie bezglutenowych. Jeśli jest napis: "śladowe ilości" to są ok, ale jak jest napisane "może zawierać" to już nie - są dwa rodzaje napisów. Co do nabiału to też odstawić całkiem KAŻDY - ze względu na podobieństwo białka, które może spowodować nietolerancje na co wcześniej nie miałeś.

Ale warzywka i ryby nie wyszły (chyba, że w teście nie było) to nie masz źle, chociaż ta wołowina jest nieciekawa.

"KAŻDY" nabiała tzn. też jajka? To jest problem bo prawie na każdym produkcie pisze może zawierać gluten i mleko. Czyli rozumiem że jak pisze może zawierać mleko to tez nie mogę.

Warzywa, ryby, owoce, jajka, orzechy były w teście i są ok. To był ImuPro 100, także było tam trochę produktów. A wołowinę i tak jadłem rzadko więc to chyba najmniejszy problem.

[topost]

Z tym ryżem risana jestem zaskoczony, czy ma znaczek na opakowaniu? muszę sprawdzić, bo wcześniej nie miał, była tylko sprytna informacja typu "ryż jest produktem z natury bezglutenowym", jednak dopiero obecność tego znaczka przekreślonego kłosa na opakowaniu oznacza że partie produktu są badane pod kątem glutenu. Sprawdzę koniecznie bo jeszcze jakiś czas temu nie miał takich oznaczeń.

[topost]

"KAŻDY" nabiała tzn. też jajka?

Warzywa, ryby, owoce, jajka, orzechy były w teście i są ok.

moim zdaniem sam sobie odpowiedziałeś

Trzeba pamiętać że te restrykcje dietetyczne oparte na wynikach tego typu testów to sposób na chwilę, na teraz, jak nic nie zrobimy z praprzyczyną problemu to za chwilę uczuli nas co innego i tak sobie możemy eliminować te produkty do us.... śmierci.

Problemem jest nieszczelne jelito które jest wynikiem zaburzeń mikrobiomu. Należałoby więc dietę skomponować tak aby na dziś nie podrażniała (w/g testu na nietolerancje), oraz odbudowywała nasz mikrobiom (bo same probiotyki nie wystarczą). Wtedy z czasem uszczelnimy jelito i możemy zapomnieć o nietolerancjach bo po prostu nic nie będzie przenikało do krwi w formie mogącej powodować nieporządaną odpowiedź organizmu. Teoretycznie również powinniśmy uzyskać remisję w dowolnej chorobie autoimmunologicznej - bo nasz układ odpornościowy przestanie niepotrzebnie reagować. Należy dodać jeszcze tylko do tego prawidłowo kwaśne Ph żołądka i mamy komplet. Niby proste a jednak nie wszystkim się udaje. Ja walczę

[hary125]

Trzeba pamiętać że te restrykcje dietetyczne oparte na wynikach tego typu testów to sposób na chwilę, na teraz, jak nic nie zrobimy z praprzyczyną problemu to za chwilę uczuli nas co innego i tak sobie możemy eliminować te produkty do us.... śmierci.

Problemem jest nieszczelne jelito które jest wynikiem zaburzeń mikrobiomu. Należałoby więc dietę skomponować tak aby na dziś nie podrażniała (w/g testu na nietolerancje), oraz odbudowywała nasz mikrobiom (bo same probiotyki nie wystarczą). Wtedy z czasem uszczelnimy jelito i możemy zapomnieć o nietolerancjach bo po prostu nic nie będzie przenikało do krwi w formie mogącej powodować nieporządaną odpowiedź organizmu.

No pewnie masz rację. Biorę probiotyki ale piszesz że same probiotyki nie wystarczą więc co jeszcze...?

[emalkadream]

Cześć!
Dawno mnie tu nie było ale już jestem

Zastanawiam się nad testami na nietolerancje pokarmowe IgG zależne.
Na CU choruje 3 lata i tak naprawdę to tylko raz przez 8 miesięcy udało mi się osiągnąć remisję, a potem było już raczej średnio, nie jest tak że zwijam się z bólu czy biegam 10 razy na dobę do WC, ale dobrze też nie jest. W ubiegłym roku byłam jakieś 4 razy na sterydach przy których zawsze mam problem z odstawieniem.

Zgodnie z powiedzeniem tonący brzytwy się chwyta zastanawiam się właśnie nad alergią opóźnioną.
Nic co jem/ pije nie wywołuje u mnie natychmiastowych efektów nie pożądanych dlatego też raczej alergia opóźniona.

Ale nie wiem jak sie zabrać do zbadania w tym kierunku.
Do kogo powinnam się z tym zgłosić? Do Alergologa? Czy są jakieś badania które powinnam wykonać na początku zanim zdecyduje się na coś pokroju Food Print/ ImuPro?

Co sądzicie o teście Food Detective? Zdania są podzielone i nie mam jeszcze wyrobionej na jego temat opinii. Cena jest dużo bardziej akceptowalna niż np ImuPro.

Doradźcie mi od czego zacząć diagnostykę w tym kierunku.