Niski poziom limfocytów /leukocytów

Miejsce na interpretacje wszelkich wyników badań

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Elizabeth63
Debiutant ✽
Posty: 1
Rejestracja: 03 mar 2022, 12:57
Choroba: nie ustalono
województwo: wielkopolskie
Kontakt:

Re: Niski poziom limfocytów /leukocytów

Post autor: Elizabeth63 » 03 mar 2022, 12:59

Cześć David,

Bardzo mi przykro słyszeć o Twojej diagnozie i to zupełnie naturalne, że czujesz się tak, jak się czujesz. Jednak jesteś w bardzo doborowym towarzystwie i trzeba przyznać, że kiedy wchodzi się do Internetu i wpisuje w google informacje na ten temat, może to być naprawdę bardzo przerażające, po prostu dlatego, że jest to tak złożona choroba, a biorąc pod uwagę pięć różnych wariantów MDS z różnymi rokowaniami wysokiego i niskiego ryzyka, to naprawdę może być niepokojące. Jest to przypadek zbyt dużej ilości informacji, z których tylko niewielka część odnosi się do stanu zdrowia pacjenta.

Na szczęście mam jedną z postaci choroby o niższym ryzyku, tzn. MDS z del 5q, a diagnozę postawiono mi w zeszłym roku i wierzcie mi, że przeszłam przez całą tę emocjonalną traumę, przez którą wy teraz przechodzicie. Po odzyskaniu kontroli nad swoim życiem przejdziesz w tryb akceptacji i jestem pewien, że możesz to zrobić na wiele sposobów. Na przykład, zwracając większą uwagę na to, co się je i pije - ja bardzo wierzę w to, że jesteśmy tym, co jemy, więc zawsze zdrowo się odżywiałam, ale nawet ja udoskonaliłam swoją dietę, nie tylko z powodu MDS, ale także dlatego, że mam stan zapalny i kilka innych problemów zdrowotnych, i odkryłam, że to pomogło. Osobiście wybrałam także alternatywną drogę zdrowia, spotykając się z zielarzem, co, jak wiem, nie jest zbyt dobrze widziane przez lekarzy medycyny konwencjonalnej, ale w końcu co mam do stracenia. Nie mam pojęcia, czy to coś zmieniło w moim MDS, poza tym, że moje wyniki krwi są całkiem dobre i muszę przyznać, że nie jestem już tak zmęczony jak kiedyś, ale to może wynikać z tego, że znów jestem pozytywnie nastawiony do życia. Nie twierdzę, że to jest to, co powinnaś zrobić, ale myślę, że jeśli mogłabyś skupić się na robieniu czegoś, co pomoże całej twojej istocie, czyli na wschodnim sposobie leczenia ciała, to może poczułabyś się bardziej spokojna o siebie i swój stan. Wierzę w moc medytacji i relaksu, ponieważ umysł może być odpowiedzialny na wiele sposobów za pogorszenie stanu fizycznego poprzez stresowanie się nim, co w ostatecznym rozrachunku pozbawia nas energii, którą moglibyśmy spożytkować w bardziej pozytywny sposób.

Próbuję powiedzieć, że jeśli możesz skupić się na odzyskaniu kontroli nad swoim stanem fizycznym i psychicznym w jakikolwiek sposób, to zrób to. Dla Ciebie może to być więcej ćwiczeń fizycznych, spędzanie czasu na świeżym powietrzu, praca w ogrodzie, gotowanie, pieczenie itp. Choć polegamy na lekarzach, którzy próbują nas leczyć, to w ostatecznym rozrachunku sposób, w jaki żyjemy i nasze ogólne samopoczucie zależą w dużej mierze od nas samych. Mój mąż i ja poszliśmy do Penny Brohn Cancer Care Centre, organizacji charytatywnej zajmującej się metodami uzupełniającymi, które mogą pomóc chorym na raka, takimi jak: relaksacja i medytacja, dieta, ćwiczenia, masaże itp. Poznaliśmy też innych pacjentów z różnymi postaciami raka i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że naprawdę pozwoliło nam to o wiele lepiej radzić sobie z naszymi problemami zdrowotnymi, a ja teraz śpię jak dziecko.

To naprawdę jest kwestia tego, aby nie pozwolić, by choroba cię definiowała. Kiedy postawiono mi pierwszą diagnozę, byłam w szoku i niedowierzaniu. Nawet teraz zdarzają mi się chwile, kiedy myślę, czy to naprawdę dzieje się ze mną, ale potem przechodzę do następnej rzeczy, którą robię i naprawdę staram się o tym nie myśleć i odsuwam to na bok.

Może zainteresuje Cię również to, co właśnie zamieściłam w poście Nyanko dotyczącym niedawnej diagnozy jej taty, który można zobaczyć tuż nad Twoim "doświadczeniem", gdzie wspomniałam o przypadku znajomej kobiety, która przeżyła już 15 lat (ma teraz 85 lat), otrzymując chemioterapię, transfuzje krwi i osocza przez cały ten czas i nadal jest niesamowita. Nie wygląda nawet na swój wiek; nie widzieliśmy jej od roku, a wciąż wyglądała tak samo, jak wtedy, gdy widzieliśmy ją po raz ostatni.

Wszyscy musimy zrobić jedną rzecz: nie tracić z oczu "nadziei".

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale mam nadzieję, że moje uwagi były choć trochę pomocne.

atabe
Aktywny ✽✽✽
Posty: 859
Rejestracja: 28 kwie 2010, 10:31
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: kobyla łąka

Re: Niski poziom limfocytów /leukocytów

Post autor: atabe » 03 mar 2022, 17:33

też miałam spadek leukocytów i zmniejszałam AZA o połowę dawki, chyba na dwa miesiące .Po tym białe ciałka wróciły do normy, a ja do poprzedniej dawki AZA. Nic złego z moim zdrowiem się nie działo. Ale każdy może inaczej zareagować, także obserwuj bacznie swój organizm i w razie czego konsultuj się z lekarzem

ODPOWIEDZ

Wróć do „Interpretacja wyników”