Definitywne odstawienie leków.
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 394
- Rejestracja: 22 sty 2007, 21:36
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Definitywne odstawienie leków.
Raz odstawiłam steryd na dłużej- inne leki brałam, po 5-6 miesiącach zaczęły się sensacje , wiec szybko wróciłam do metypredu, w moim przypadku to już chyba na długo
Renata2
asamax / salofalk /pentasa / 500g 2-0-2
tardyferon fol
asamax / salofalk /pentasa / 500g 2-0-2
tardyferon fol
- montan
- Początkujący ✽✽
- Posty: 187
- Rejestracja: 30 sie 2007, 17:13
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Pozanń
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
ja od 3 tygodni nie biore penstasy bo lekaż mnie uzdrowił i kazał zaprzestać brania i coś dziwnie boli mnie brzuch...
Dolina . . .
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Definitywne odstawienie leków.
od 4 lat jestem w remisji, min od 3 lat nie biorę żadnych leków, jestem pod kontrola i robie sobie regularnie badania.......staram sie trzymac dietę...wypróznienia różnie.........ponieważ lubię owoce i warzywa, więc czasem raz, czasem wcale, a czasem 3 razy dziennie....
i jakos leci
pozdr
s
i jakos leci
pozdr
s
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 394
- Rejestracja: 22 sty 2007, 21:36
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Definitywne odstawienie leków.
Kazdemu zdrowia życzę, i oby jak najmniej leków. Niestety, jeśli się pogarsza, natychmiast do lekarza, by nie przeciągać sprawy. By choroba się nie rozpanoszyła.
Renata2
asamax / salofalk /pentasa / 500g 2-0-2
tardyferon fol
asamax / salofalk /pentasa / 500g 2-0-2
tardyferon fol
- Agnieszka2
- Początkujący ✽✽
- Posty: 212
- Rejestracja: 14 gru 2006, 21:15
- Choroba: CD
- województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Bruksela
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
Ja juz prawie 2 miesiace jestem bez sterydow(Medrol).Bylo wszystko super, ale atmosfera w mojej nowej pracy jest okropna i nie wiem jak to bedzie, bo z nerwow mnie brzuch zaczyna bolec.Mam dosc, pracuje tam od 2 miesiecy.Jest tu taka Polka lat 28, tzw.donosiciel.Nie ma szacunku do nikogo, donosi, a co gorsza wymysla rozne historie na moj temat i donosi do mojej szefowej.Ochrzanilam ja lekko, ale pech chcial, ze przyjazni sie z moja szefowa i teraz ta sie na mnie msci za to. Osoba przede mna odeszla po dwoch miesiacach i teraz wiem dlaczego.Tez jestem gotowa to zrobic, choc pracy innej nie mam niestety.Moze mi ktos cos poradzi? Przepraszam, odbieglam od tematu.
Aga
Przyjazn jest najdelikatniejszym kwiatem, ktory rozwija sie z wzajemnych kontaktow miedzyludzkich. Jezeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swe paki.
Przyjazn jest najdelikatniejszym kwiatem, ktory rozwija sie z wzajemnych kontaktow miedzyludzkich. Jezeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swe paki.
- Agnieszka2
- Początkujący ✽✽
- Posty: 212
- Rejestracja: 14 gru 2006, 21:15
- Choroba: CD
- województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Bruksela
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
Jestem coraz blizsza tej decyzji. Nie spie po nocach, ciagle o tym mysle, bo wiem ze zaraz poniedzialek i znow wszystko sie zacznie od poczatku.Szkoda mi jedynie pracy, bo lubie to co robie. Tutaj bardzo ciezko jest znalesc prace Polce-chyba ze sprzatanie. Ja juz to zaliczylam i zapewniam Cie ze nie bylo mi slodko. A teraz kiedy to wreszcie rzucilam, wklepalam sie konkretnie.Szkoda gadac, mam takiego dola, ze nie pytaj. Nieudacznik ze mnie jest straszny. Brzydze sie soba.
Aga
Przyjazn jest najdelikatniejszym kwiatem, ktory rozwija sie z wzajemnych kontaktow miedzyludzkich. Jezeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swe paki.
Przyjazn jest najdelikatniejszym kwiatem, ktory rozwija sie z wzajemnych kontaktow miedzyludzkich. Jezeli nie dbamy o niego cierpliwie i niestrudzenie,więdnie i usycha, zanim otworzy wszystkie swe paki.
- OLINA
- Początkujący ✽✽
- Posty: 56
- Rejestracja: 03 kwie 2007, 19:09
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Znam osobiście babeczkę, która choruje na CU. Leków nie bierze żadnych. Nic, kompletnie nic. Była 5 razy badana i na pewno ma CU. Tylko, że ją atakuje kiedy ma nerwowe dni.Czyli tak około raz do roku. Więc powtarzam to, co stwierdziłam już kiedyś-nerwy dokładają bardzo dużo do tej choroby. Wspomnę jeszcze, że żadnej diety ta kobieta nie stosuje. Je normalnie. Zależy od indywidualnego trybu chorowania. Najlepiej odstawić leki samemu na jakieś 2-3 dni. Zobaczyć co się stanie. Nie ma innego sposobu na sprawdzenie.
Znam osobiście babeczkę, która choruje na CU. Leków nie bierze żadnych. Nic, kompletnie nic. Była 5 razy badana i na pewno ma CU. Tylko, że ją atakuje kiedy ma nerwowe dni.Czyli tak około raz do roku. Więc powtarzam to, co stwierdziłam już kiedyś-nerwy dokładają bardzo dużo do tej choroby. Wspomnę jeszcze, że żadnej diety ta kobieta nie stosuje. Je normalnie. Zależy od indywidualnego trybu chorowania. Najlepiej odstawić leki samemu na jakieś 2-3 dni. Zobaczyć co się stanie. Nie ma innego sposobu na sprawdzenie.
Do CU- To już koniec bejbe, skończyło się love story, jestem już zmęczona, wracam dziś do zdrowia...
- goniusia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 650
- Rejestracja: 10 cze 2007, 21:06
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Definitywne odstawienie leków.
Ja też mam lekki przebieg choroby.Ale odstawienie leków po dwóch tygodniach przyniosło opłakany skutek
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Definitywne odstawienie leków.
może nie napiszę nic nowego, ale może właśnie ilość takich samych wypowiedzi cię przekona. już kilka razy próbowałam odstawiać leki i zawsze prędzej czy później kończyło się to nie fajnie, raz nawet nie łykałam nic ponad dwa miesiące i przez ten czas nic się nie działo złego aż w końcu się zadziało, więc nawet jeżeli przez jakiś czas bez leków będzie dobrze to po jakimś czasie się to skończy i przy każdym choćby najlżejszym zaostrzeniu, ogólny stan choroby może ulec pogorszeniu.
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 335
- Rejestracja: 13 cze 2008, 15:54
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: katowice
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
U mnie stwierdzili CU w 1996 roku(kolonoskopia w Katowicach -Ligocie) przez pol roku jadlem salazopiryne EN.Pozniej do maja 2005(czyli 9 lat) bez tabletek i jakichkolwiek objawow.W maju 2005 roku zaczely sie biegunki z domieszka krwi,jednak jakos nie przejmowalem sie tym zbytnio.Zarzucilem sobie diete i pilem Gastrobonisan.Oczywiscie zapisalem sie na wizyte do mojej gastrolog(Mediesana w szpitalu na Bogucicach-Katowice).Dostalem termin na kolonoskopie i recepte na sulfasalazyne,ktorej nie wykupiloem i nie jadlem.Mimo tego biegunki powoli ustaly a krew znikla calkowicie.W lipcu mialem kolonko z wycinkami i wynik-jelita w stanie idealnym,bez stanu zapalnego itp.Ja juz myslalem,ze w 1996 roku nastapila pomylka.A tu jednak przyszedl marzec 2008 i jednego pieknego dnia biegunka z krwia...... mimo leczenia sulfasalazyna 4*2 zero poprawy,a nawet gorzej.Kolonko w czerwcu i szok!!! cala lewa strona zapalona z bardzo licznymi owrzodzeniami.Tabletki encorton40mg,salazopiryna en3*2,pentasa 1g no i oczywiscie kwas foliowy.Jade juz na tym 3 tygodnie ale jakos znaczacej poprawy nie ma.Fakt,ze w czasie dnia nie chodze do kibelka ale wieczorem i rano biegunka z krwia...Takze dziwna ta choroba jezeli 12 lat bez jakichkolwiek tabsow i diety mozna zyc bez objawow a tu nagle KLOPS i nawet sterydy nie chca dzialac A z drugiej strony patrzac to mialem wiele szczescia,ze przez tyle lat po stwierdzeniu tego dziadostwa moglem zyc normalnie i nie faszerowac sie chemia.POZDRAWIAM
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Definitywne odstawienie leków.
no to szczęście szkoda że się skończyło - ale może gdybyś przez te lata łykał dawkę podtrzymującą remisję to teraz miałbyś spokój
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 469
- Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
- Choroba: CU
- województwo: opolskie
Re: Definitywne odstawienie leków.
Trudno powiedzieć czy mialby spokój teraz gdyby prze te wszystkie lata przyjomowal leki to bardzo podstępna choroba i rządzi swoimi prawami. Daje objawy, które lekceważymy bo nie mamy pojęcia o tym, że jest to z nią związane, mam tu na myśli wszystko to, o czym nie informuje się pacjenta w trosce o jego pozytywne nastawienie do walki z chorobą i nie każdy chce wiedzieć o przebiegu swojej choroby.
Dlatego uważam, że każdy kto podejmuje taka decyzję o odstawieniu leków bądź dawkowaniu wedle swoich potrzeb nie dbając o dawkowanie zalecane przez lekarza to powinien wiedzieć troszkę więcej niż to co przeczyta w kwartalniku czy poradnikach dla pacjenta.
Dlatego uważam, że każdy kto podejmuje taka decyzję o odstawieniu leków bądź dawkowaniu wedle swoich potrzeb nie dbając o dawkowanie zalecane przez lekarza to powinien wiedzieć troszkę więcej niż to co przeczyta w kwartalniku czy poradnikach dla pacjenta.
Aniijjaa
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 335
- Rejestracja: 13 cze 2008, 15:54
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: katowice
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
ale przynajmniej przez te lata bez przyjmowania lekow nie cierpiala watroba oraz nerki.To chyba duzy plus....Pozdrawiam
- Alishia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 728
- Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
- Choroba: CD
- województwo: opolskie
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Definitywne odstawienie leków.
Widzę,że wielu z Was boi się odstawienia leków.Ktoś tu napisał,że najlepiej jest odstawić leki na 2-3 dni i zobaczyć co się stanie.
I ja się z tym zgadzam,choć nie do końca.Takie działania trzeba przedyskutować z lekarzem.
Nie biorę żadnych leków,nie czuję by CU atakowało mi całe jelito(a ktoś pisał,że pewnie tak będzie),nie męczę się z biegunkami,jem co chcę i nie cierpię na bóle jelit.Remisja trwa u mnie parę lat(tylko co jakiś czas pojawia się ropień,albo z powodu stresu poboli brzuch czy pędzę do ubikacji parę razy dziennie..co mija po paru dniach).I gdybym pewnie cały czas brała lekarstwa to nawet bym nie widziała,że bez nich też się da żyć(w niektórych warunkach).A tak nie uodporniłam się na lekarstwa i do tego nie niszczę sobie wątroby.
Ale jestem pod stałym okiem lekarza,więc mogłam sobie na ten krok pozwolić.
I ja się z tym zgadzam,choć nie do końca.Takie działania trzeba przedyskutować z lekarzem.
Nie biorę żadnych leków,nie czuję by CU atakowało mi całe jelito(a ktoś pisał,że pewnie tak będzie),nie męczę się z biegunkami,jem co chcę i nie cierpię na bóle jelit.Remisja trwa u mnie parę lat(tylko co jakiś czas pojawia się ropień,albo z powodu stresu poboli brzuch czy pędzę do ubikacji parę razy dziennie..co mija po paru dniach).I gdybym pewnie cały czas brała lekarstwa to nawet bym nie widziała,że bez nich też się da żyć(w niektórych warunkach).A tak nie uodporniłam się na lekarstwa i do tego nie niszczę sobie wątroby.
Ale jestem pod stałym okiem lekarza,więc mogłam sobie na ten krok pozwolić.
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Definitywne odstawienie leków.
i dlatego napisałam możeAniijjaa pisze:Trudno powiedzieć czy mialby spokój teraz
no to w sumie racjapistols30 pisze:ale przynajmniej przez te lata bez przyjmowania lekow nie cierpiala watroba oraz nerki.To chyba duzy plus....Pozdrawiam
Alishia tylko pozazdrościć ja co jakiś czas próbuję odstawiać i powiem że prędzej czy później odczuwam konsekwencje , ale to wszystko jak już wiemy jest sprawą indywidualną
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ