mam pytanie do Was Forumowiczów bo może, ktoś miał do czynienia z tymi środkami. Otóż od bardzo dawna męczę się z ubytkami w układzie nerwowym spowodowanym zespołem Guillain-Barre. Niestety tu i ówdzie coś tam nie działa ale się nie poddaję...
Przez jakiś czas nie widywałem się z neurologiem ponieważ temat moich nerwów olałem. Wróciłem jednak do tego bo trzeba przecież coś z nieprawidłowym stanem robić. Zmieniłem nerwologa, wykonano mi EMG (swoją drogą, kiedy byłem naprawdę chory nikt o tym nie myślał) i przepisano Nivalin i Milgammę. Kiedy lekarz przepisywał mi te leki nie wiedziałem jeszcze, że mam colitisa (miałem nadzieję, że mi tylko głowa szwankuje a nie flaki) więc siedziałem cicho. Teraz leki leżą bo boję się, że to pogorszy stan moich flaków i tutaj pojawia się pytanie. Czy ktoś stosował i jak miewały się jego jelita? Nie spodziewam się fajerwerków po tych lekach ale mam nadzieję, że mi to nieco wspomoże moje zaniki.
Swoją drogą w przyszłym tygodniu idę do neurologa zapytać też o to ale chciałem znać jeszcze Wasze zdanie bo jak wiadomo... Lekarze czasem swoje a praktyka swoje
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi
