Witajcie. Obserwowana a nie zdiagnozowana.

Po kolonoskopii z pytaniem; w opisie liczne wygojone , płaskie nadżerki i blizny w dnie kątnicy wstępnicy oraz zagięciu wątrobowym. W odbytnicy od zwieraczy do ok.15 cm podobne zmiany jak w obrębie prawej okrężnicy; liczne zagojone płaskie nadżerki oraz blizny. Pobrano wycinki do badania HP. W połowie poprzecznicy drobny polip- usunięty. Kolonoskopię zlecił proktolog, u którego od lat się "leczę" . Obecnie bez leczenia, wcześniej maści różne z powodu stanu zapalnego i wypadnięcia śluzówki odbytu, co jakiś ten stan powraca i wtedy maści znów. Od 3 lat wykluczenie z diety pieczywa(jedynie Wasa "deski") , ograniczenie znaczne glutenu, mięso kilka razy w roku jedynie (kurczak), bez tłuszczów zwierzęcych i mleka. Jest duuużo lepiej niż przed "leczeniem". Wypróżnienia są. A wcześniej blokady nawet kilku tygodniowe. Generalnie zaparcia od dziecka. Jestem ze sporym "balastem" przejść, leczone PTSD, zaburzenia adaptacyjne, współuzależnienie ; po terapii, wciąż na lekach. W trakcie terapii puściły nieco zaparcia ,więc myślałam ,że główny powód w głowie, ale wciąż dobrze nie jest. Oczywiście w międzyczasie diagnoza drażliwego jelita i tabletki na to. Nie było poprawy, więc odpuściłam tabletki. Jakoś funkcjonowałam. Aby się wypróżnić były czopki, często po prostu mydło, które działało lepiej ; uruchamiało parcie, bo tego nie miałam(do dziś nie zawsze mam). A i tak z dużym wysiłkiem ledwo "bobki". W brzuchu ciągłe przelewania, chlupanie, burczenie, wzdęcia, uczucie pełności i nadmuchania. Ciągle gazy często zapach nie do zniesienia. Śluz zdarzał się często, czasem jakby krew. Śluz zdarza się i teraz. Dużo piję, więc stolec miększy. Jednak po wypróżnieniu ciągle mam wrażenie zalegania i chodzę po kilka razy czasem. Pojawiają się bóle, czasem rozpychające, czasem kłujące. Czy ktoś z Was może się odnieść do mojego "wywodu". Wiem ,że muszę czekać na wyniki HP, ale może ktoś miał podobnie i coś podpowie. Zastanawiam się , czy problem z jelitami może być związany z podejrzeniem choroby tkanki łącznej i fibromialgią. Reumatolog raczej mnie zbywa, że choroby nie mam, tylko w głowie( dla niej fibro to wymysł), a inny reumatolog, ortopeda i proktolog w tym podejrzewa problem. I bądź tu człowieku mądry

, Pozdrawiam serdecznie