mnie w Twoim wieku, tez dopadał ból z różnego powodu,jak chodziłam do szkoły, to w pewnym momencie stało się to powodem,że przestałam chodzić do szkoły,bo nie dawałam sobie rady,przychodził ból głowy i nie było mowy o nauce, na początku wystarczyło pójść spać, nakryć się kołdrą i rano było ok.,niestety z czasem bolało już dwa, trzy,cztery dni i nic nie pomagało...do dziś nie daj boże,żeby mi ktoś zaświecił światło, jak śpię...do
w nocy chodzę po ciemku...swego czasu byłam też na akupunkturze,jak miałam atak migreny, nie wiem czy to siła sugestii czy coś w tym jest,,ale ból ustąpił i nie męczyło mnie już na drugi dzień,niestety prywatnie, to bardzo kosztowne zbiegi...a jak chodzi o zimno, to bardzo ważne jest,żeby nie schładzać głowy, ja jak tylko się kapłam,że boli, jak mi głowa zmarznie,obowiązkowo jak robi się chłodniej ubieram przynajmniej polarowa opaskę i kiedy mnie boli bardzo mocno do spania tez zakładam opaskę,żeby rozgrzać głowę(jest migrena zimna-wtedy bolą skronie i gorąca-wtedy boli tył głowy),to przy migrenie zimnej, a jak tylko robi się chłodniej obowiązkowo skarpetki na nogach, oczywiście obowiązkowo do spania też, bo jak mam zimne nogi nie zasnę 
) i Helicidu (omeprazol) i na jednym i drugim w skutkach ubocznych są wymienione bóle głowy. 
