leila pisze:Czy z hydrokortyzonu tez schodzi sie tak samo co 2 tygodnie?
leila pisze:Mam wtorna niedoczynnosc nadnerczy
ja nie bardzo rozumiem ..
No bo co inego leczenia jelita,krew itd.,czyli doraźne działanie na gojenie jelita.
Co innego nadnercza,tu trzeba ( o ile jest konieczność) dostarczenia hydrokortyzonu do poprawnego działania.Tak długo,aż zaczną poprawnie działać,a dostarczać go w odpowiedniej ilości.
Im nadnercza bardziej pracują-mówiąć oględnie- tym mniejsze dawki.
A jak się schodzi - j.w.
Trudno więc mi się do tego ustosunkowywać.'W mojej historii było tak,że np. dawka w ilości 20 była ponad 2 miesiące,a kolejne zejścia były jak najmniejsze.Krojenie tabletek nawet na ćwiartki.
Ale,przy wyższej dawce na poziomie ok 80 było dość krótko.
Badania określały co i jak.
Zejście z 20 trwało,jeśli dobrze pamiętam około 4 miesięcy.
Ale..u mnie całkowicie nie działały nadnercza.
Pani profesor endokrynolog z szpitala w Poznaniu na Przybyszewskiego od razu mówiła,że zejście będzie trwało około roku w "pozytywnym" działaniu.Za szybkie zejście byłoby ryzykowne...
A naprawdę schodziłem około 10 mcy.zaczynając od 100,stopniowo krótkimi odstępami do 60-a pózniej to już wolniej...od 20 powolniutku,a przy zejściu z 10 to już całkie wolniutko.
No i ja byłem po resekcji jelita,czyli całkowicie odstawiłem metypred.Za to przez krwawiący kikut wprowadzono mi hydrokortyzon w czopkach i do dzisiaj ,sporadycznie bo sporadycznie go biorę.To jakby niezależne od nadnerczy,bo one już dobrze pracują.
leila pisze:pojawiłaby sie krew to wrocic trzeb do metypredu i odstawic kortyzon
tu trzeba by jednak oceny lekarza...
każdy ma inne ..chorowanie,ja nie znam Twojej historii chorowania i leczenia.. i wyników.
No i nie zawsze po pokazaniu sie krwi trzeba od razu wstawiać steryd.
Trzeba wyraźnie oddzielić leczenie jednego od drugiego.Jeden steryd nie zastępuje drugiego tylko leczy swoje.