Mam niski poziom ferrytyny, który mi znowu spada. Pewnie przez to...Piciu pisze:sprawdź wyniki krwi. Niska hemoglobina,żelazo > anemia ,mogą powodować zmęczenie.noodle pisze: marcin820201 napisał/a:
Na zmęcznie najlepszy jest sen. I radyjko w tle .
A co jeśli sen, nawet mega długi nie pomaga?
Wieczne zmęczenie
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- noodle
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 938
- Rejestracja: 02 kwie 2012, 20:57
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: krakofsky
Re: Wieczne zmęczenie
Zapraszam na http://bezglutenowy.blog.pl
Dieta bezglutenowa od 1.11.2012 roku. Atrofia nerwu wzrokowego. PCOS. Glucophage xr 1500. W razie silnych skurczy Spasmolina.
Dieta bezglutenowa od 1.11.2012 roku. Atrofia nerwu wzrokowego. PCOS. Glucophage xr 1500. W razie silnych skurczy Spasmolina.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 7
- Rejestracja: 09 paź 2011, 19:59
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
- Kontakt:
Re: Wieczne zmęczenie
Witam znowu te diabelskie zmęczenie jestem w pracy i nie mam siły aby cokolwiek robić poprostu mam już dośc tej choroby która dokucza mi każdego dnia.Nie mogę tego zrozumieć jak z osoby pełnej wigoru stałam się jak emerytka która nie ma na nic siłyciągle tylko narzekam że nic mi się nie chce albo coś mnie boli boże niech to się już skończy!!!!
-
- Debiutant ✽
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 sie 2012, 12:09
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Wieczne zmęczenie
Skąd ja to znam.. średnio raz w tygodniu mam taki dzień że mam ochotę napisać dokładnie to co Ty. Czuje się jak emerytka.. niby mnie leczą, niby jestem pod opieką dobrych lekarzy a jakoś od czerwca czuje sie na przemian fatalnie z krótkimi kilkudniowymi przerwami gdzie czuje sie dobrze. Jak wygram z biegunkami to zaczynam cierpieć z powodu hemoroidów, jak maść sprawi że one mi nie dokuczają to jestem zmęczona i bolą mnie stawy bo hemoglobina spada ( źle reaguje na żelazo, nie mogę go brać stale).. zawsze coś.serdelek1986 pisze:Witam znowu te diabelskie zmęczenie jestem w pracy i nie mam siły aby cokolwiek robić poprostu mam już dośc tej choroby która dokucza mi każdego dnia.Nie mogę tego zrozumieć jak z osoby pełnej wigoru stałam się jak emerytka która nie ma na nic siłyciągle tylko narzekam że nic mi się nie chce albo coś mnie boli boże niech to się już skończy!!!!
Przynajmniej masz pracę Ja od 30 września mogę nazwać się bezrobotną i przyczyniła się do tego choroba...w ostatnich 3 miesiącach czasem czułam się tak fatalnie że miałam w dupie klientów i sprzedaż, przestałam wyrabiać plany.. nie przedłużyli mi umowy.
Dziś wyjątkowo mam dosyć, chyba do tego łapie mnie grypa.. albo znów jelita sie buntują poprzez bóle i gorączkę, a jutro wyjeżdzam na 2 tyg.
Żeby nie było tak pesymistycznie to napiszę, że mimo to wierzę że będzie dobrze.. znajde pracę, będę funkcjonować normalnie..
Tylko czasem muszę ponarzekać a nie mam serca znów mężowi płakać w rękaw z powodu choroby.
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Wieczne zmęczenie
marcin820201 pisze:Na zmęcznie najlepszy jest sen. I radyjko w tle .
Matko, ja to bym spała, spała, spała, spała, spała, spałaaaaa, sp....
Jakieś nieporozumienie... W dzień śpię standardowo 3 godziny po przyjściu z zajęć, przebudzam się, wstaję, choć dalej bym spała... A co najlepsze, gdy położę się potem normalnie na noc to nie mam problemu z zasypianiem- padam...
Najgorsze są poranki: nie mogę się zebrać i jestem potwornie zmęczona...
Na zawsze razem...
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
- Osóbka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 692
- Rejestracja: 16 lis 2011, 09:28
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Wwa
Re: Wieczne zmęczenie
Ja też mogę spać godzinami. Najgorzej jak w pracy przyjdzie kryzys godziny 14. Masakra! Dziś spałam do 9, dłużej mi dzieciaki nie pozwolą. Tylko u mnie czasami gdy za długo śpie mózg odrywa się od czaszki :i łepetyna strasznie boli.
Leczenie: CSK MSW
Główką do przodu!!!
Główką do przodu!!!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 284
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wieczne zmęczenie
A ja jestem tak zdołowana, że mogłabym się położyć i najlepiej nigdy nie wstawać. Moje jelito dało mi spokój tylko na czas brania dużych dawek sterydów. Teraz wraza, jest ból, osłabienie i brak chęci do życia.
Obecnie biorę: Asamax 2x2
-
- Debiutant ✽
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 sie 2012, 12:09
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Wieczne zmęczenie
Ja też tak czasami mam.. wracam z pracy ( gdy jeszcze pracowałam) o godz 17.30.. obiecuje sobie ze wysprzatam całe mieszkanie żeby mąż był mile zaskoczony.. ale najpierw muszę coś przegryźć do tabletek, a robię to przed tv, nóżki przykryje sobie kocykiem... i po 20 minutach oczy same mi się zamykają.. kładę się przed tv i zasypiam na 3-5 h.. oczywiście ten sen wcale nie jest odprężający bo przebudzam się co godzinę z myślą że miałam przecież posprzątać to i tamto..
Odkąd jestem bezrobotną aktywnie poszukującą nowej pracy nie mam już takich dni.. sama nie wiem co lepsze
Odkąd jestem bezrobotną aktywnie poszukującą nowej pracy nie mam już takich dni.. sama nie wiem co lepsze
Re: Wieczne zmęczenie
Ja natomiast mam tak, że mimo, iż śpię po 9-11h w nocy, to po lekcjach idę spać na 3h.
A jak robię jakieś porządki i naukę, to po godzinie/dwóch muszę pół godziny/godzinę odpocząć by dalej móc coś robić.
Jestem tak masakrystycznie zmęczona każdą czynnością. Tak jakby mnie sama egzystencja męczyła. Próbowałam u lekarza się ratować pytając co mam zrobić - ale powiedziano mi, że nigdy nie będę tak w pełni sprawna jak zdrowi rówieśnicy i że przy tej chorobie to normalne.
Czytając ten wątek widze, że nie tylko ja mam taki problem... I właściwie widzę, że nie bardzo jest na to rada. Mimo, że staram się jeść pomimo żywienia pozajelitowego (powinno mi to dawać energie, prawda?) i wysypiać się, to jednak jestem codziennie rozbita.
Aż mam ochote zapytać: Panie premierze, jak żyć?
A jak robię jakieś porządki i naukę, to po godzinie/dwóch muszę pół godziny/godzinę odpocząć by dalej móc coś robić.
Jestem tak masakrystycznie zmęczona każdą czynnością. Tak jakby mnie sama egzystencja męczyła. Próbowałam u lekarza się ratować pytając co mam zrobić - ale powiedziano mi, że nigdy nie będę tak w pełni sprawna jak zdrowi rówieśnicy i że przy tej chorobie to normalne.
Czytając ten wątek widze, że nie tylko ja mam taki problem... I właściwie widzę, że nie bardzo jest na to rada. Mimo, że staram się jeść pomimo żywienia pozajelitowego (powinno mi to dawać energie, prawda?) i wysypiać się, to jednak jestem codziennie rozbita.
Aż mam ochote zapytać: Panie premierze, jak żyć?
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Wieczne zmęczenie
spokojnie,na miarę swoich możliwościMikra pisze:Aż mam ochote zapytać: Panie premierze, jak żyć?
"Robmy swoje",jak śpiewał Młynarski,
a " w życiu piękne są tylko chwile" Markowskiego.
Wniosek: gwizdać i śpiewać na wszystko.
Nie umiem spać w dzień,..i to jest moje przekleństwo
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 284
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wieczne zmęczenie
A ja dzisiaj od 5 rano na nogach. Cały dzień spędziłam poza domem, w tym spacery i zakupy. Teraz faktycznie padam na twarz, ale w ciągu dnia było mi świetnie. Najgorzej jest, jak sobie przez kilka dni pozwolę na popołudniowe drzemki. Potem całymi tygodniami nie mogę powrócić do normalnego trybu życia, tj. spać w nocy, w dzień żyć.
Obecnie biorę: Asamax 2x2
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 416
- Rejestracja: 19 mar 2011, 14:13
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Mińsk Maz.
- Kontakt:
Re: Wieczne zmęczenie
No ja też bywam zmeczony i gdybym tylko pozwolil sobie na popołudniowe drzemki (a chyba tak zrobię) to zostałbym spiącą królewną)
Salofalk 3x1g, Multivitamina High Potency, Witamina D3 7000IU, Omega 3 - 3 g, LDN 4.5 mg, lipolic acid 600 mg, probiotyk. momentami melatonina 1-5 mg.
Jednej rzeczy nauczyłem się w moim długim życiu: że cała nasza nauka w konfrontacji z rzeczywistością wydaje się prymitywna i dziecinna - a jednak jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy. (Albert Einstein)
Z czasem zrozumiesz, że 3 rzeczy się liczą: zdrowie, miłość i.... (Obyty z CU)
Jednej rzeczy nauczyłem się w moim długim życiu: że cała nasza nauka w konfrontacji z rzeczywistością wydaje się prymitywna i dziecinna - a jednak jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy. (Albert Einstein)
Z czasem zrozumiesz, że 3 rzeczy się liczą: zdrowie, miłość i.... (Obyty z CU)
- panbubka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 260
- Rejestracja: 24 wrz 2012, 13:37
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wieczne zmęczenie
zmęczenie...mój ulubiony temat...w domu mówią, że jestem leniwaaa..może mają rację?
- kasia38
- Doświadczony ❃
- Posty: 1053
- Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Płock
- Kontakt:
Re: Wieczne zmęczenie
Spałam dziś 8 godzin i ledwo się podniosłam do pracy na 8:30,
a wczoraj spałam do południa czyli niby jetem wyspana.
W moim przypadku to już za dużo leków i mój organizm całą energię traci na rozprowadzenie tego gdzie trzeba.
Kiedyś przed operacją też brałam już leków na kilogramy i ledwie żyłam, na nic nie miałam siły. Po operacji przez pewien czas brałam tylko Salofalk i czułam się rewelacyjnie, energia mnie roznosiła, miałam na wszystko i chęci. Niestety teraz mogę tylko o tym pomarzyć
a wczoraj spałam do południa czyli niby jetem wyspana.
W moim przypadku to już za dużo leków i mój organizm całą energię traci na rozprowadzenie tego gdzie trzeba.
Kiedyś przed operacją też brałam już leków na kilogramy i ledwie żyłam, na nic nie miałam siły. Po operacji przez pewien czas brałam tylko Salofalk i czułam się rewelacyjnie, energia mnie roznosiła, miałam na wszystko i chęci. Niestety teraz mogę tylko o tym pomarzyć
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
-
- Debiutant ✽
- Posty: 38
- Rejestracja: 04 sie 2012, 12:09
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Wieczne zmęczenie
A może za mało wiedzą o Twojej chorobie ?panbubka pisze:zmęczenie...mój ulubiony temat...w domu mówią, że jestem leniwaaa..może mają rację?
Ja mam ogromne wyrzuty sumienia że w ostatnim okresie to mój mąż dba wiecej o porządek w domu niż ja.. mimo że on pracuje więcej niż ja ( myślę o okresie kiedy jeszcze również pracowałam). Chociaz teraz jak nie pracuje i mam gorszy dzień to zdarza się ze nie jestem w stanie nawet naczyń pozmywać..
Mąż znosi to dzielnie bo dużo wie o mojej chorobie i stara się zrozumieć.. a ja staram się jak mam lepszy dzień zrobić jak najwięcej.
- panbubka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 260
- Rejestracja: 24 wrz 2012, 13:37
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wieczne zmęczenie
Sama już nie wiem. Na oko nic mi nie jest, z objawów kibelkowych tylko gazy, więc żyć nie umierać (jakie było moje zdziwienie po kolonce, że jednak choroba postępuje). Wyniki krwi prawie w normie. A jednak wieczorem jestem jak zombi. Gdybym była "widocznie" chora, żeby tak chociaż gorączka hihi:), to co innego, to jest szansa, że ktoś by w to uwierzył..a tak? Idę spać z kurami...