Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Hmmm....ja ogólnie zawsze się usuwam z otoczenia innych istot żywych gdy zamierzam spuścić powietrze... Jednak niestety mega napór mam zawsze w porze wieczorno-nocnej pod kołdrą. Jak śpię sama to wiadomo - wali śię aż miło... Ale z ukochanym...jej...zgroza, nieraz po kilka razy w nocy wstaje żeby się wypierdzieć, a raz jak stwierdziłam , ze 'i tak śpi' to OMG - powietrze było gęste dobre kilkanaście minut....
Ja niestety nie mam na to sposobu, mam okresy 'bez-smrodne; i 'mega-smrodne' - nie panuje nad tym i jeszcze nie rozgryzłam istoty występowania.
Mój partner ma jak to nazywam 'bąki powietrzne' - słychać, a nie czuć...a ja odwrotnie - nie słychać...a...wow...czuć, aż się słabo robi. Ot taka romantyczna ze mnie dziewczyna.... Najgorsze, ze ja się tego wstydzę, wiadomo - mało fajne uczucie, ze Twój ukochany miałby wdychać Twoje 'fekalia'...także staram się wychodzić. W nocy jednak wstać z łóżka się nie chce, walnąć bąka też nie za bardzo, więc trzymam - a wtedy brzuch bulgocze i boli...no i znajdź tu złoty środek
Ja niestety nie mam na to sposobu, mam okresy 'bez-smrodne; i 'mega-smrodne' - nie panuje nad tym i jeszcze nie rozgryzłam istoty występowania.
Mój partner ma jak to nazywam 'bąki powietrzne' - słychać, a nie czuć...a ja odwrotnie - nie słychać...a...wow...czuć, aż się słabo robi. Ot taka romantyczna ze mnie dziewczyna.... Najgorsze, ze ja się tego wstydzę, wiadomo - mało fajne uczucie, ze Twój ukochany miałby wdychać Twoje 'fekalia'...także staram się wychodzić. W nocy jednak wstać z łóżka się nie chce, walnąć bąka też nie za bardzo, więc trzymam - a wtedy brzuch bulgocze i boli...no i znajdź tu złoty środek
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
chłopak pierze dżinsy i mruczy:
- Nikomu nie można ufać, nikomu...
Na moment przerywa pranie:
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem. ))
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Harry
- Początkujący ✽✽
- Posty: 61
- Rejestracja: 30 sty 2010, 15:52
- Choroba: CU
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Gazy
Nie wiem czy umieszczam to w dobrym dziale, ale od 2 tygodni mam włączone mocniejsze leki i liczba moich stolców zmniejszyła się z 15 do 1 na dzień. W dodatku kał zaczął się wreszcie formować i nie ma krwi ani śluzu. Zamiast tego wypuszczam ogromne ilości gazów, które w dodatku mają ostry nieprzyjemny zapach. Czuję, że w jelitach mam tego masę i w dodatku chyba mam jakieś lekkie zatwardzenie. Czego to może być wina? Leków? Wcześniej aż tak dużo tego nie miałem. Nie jem żadnych potraw wzdymających itp.
scaliłam z powyższym tematem
scaliłam z powyższym tematem
Ostatnio zmieniony 21 lut 2010, 22:31 przez Harry, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Harry, a czy twoja dieta nie jest zbyt bogata w cukier?? po słodyczach przy lekach takie gazy to normalka, pij duzo, masuj brzuszek , powinno przejsc , chociaz ja mialam takie problemy i czasami nic nie pomagalo i nie wiadomo skad sie to bralo...
- Harry
- Początkujący ✽✽
- Posty: 61
- Rejestracja: 30 sty 2010, 15:52
- Choroba: CU
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Właśnie staram się teraz unikać cukru zgodnie z zaleceniami lekarza. Słodzę tylko delikatnie herbatę i zjem 2 bułki z dżemem i tyle. No i jadłem na raty 5 dni wafelek kakaowy bez polewy xD
Czuję pustkę w środku
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Jest lek, który w takich przypadkach może pomóc "Esputicon".
- Słonko
- Początkujący ✽✽
- Posty: 486
- Rejestracja: 08 wrz 2006, 20:35
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Harry, ja też bardzo często mam okropne wzdęcia i gazy, mimo że prawie wcale nie jem słodyczy ani nie słodzę herbaty. Czasami jest taka nadprodukcja. Polecam tribux - niestety jest na receptę, ale jak poprosisz lekarza, to na pewno przepisze. Espumisan jest moim zdaniem znacznie słabszy, esputiconu nie próbowałam. Nierzadko pomagają ćwiczenia fizyczne, ale bardzo oszczędne, spacer, generalnie trochę ruchu.
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
- Harry
- Początkujący ✽✽
- Posty: 61
- Rejestracja: 30 sty 2010, 15:52
- Choroba: CU
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
W szpitalu dostawałem też antybiotyk. Możliwe, że tak duże ilości gazów to zniszczona flora właśnie przez ten antybiotyk? Które leki są najlepsze do jej uzupełnienia? Nie zaszkodzi mi to jakoś np. będę miał nawrót objawów?
Czuję pustkę w środku
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
Probiotyki nie zaszkodzą. ja polecam różne np np enerol ( drożdże) i jakieś bakterie kwasu mlekowego.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 78
- Rejestracja: 23 mar 2010, 17:49
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
ja podczas remisji mam wzdęcia, że leżącego w grobie potrafiły by obudzić, zawsze przed nawrotem około jeden miesiąc, od czego takie coś może być? zawsze u mnie tak to wygląda pewien czas przed zaostrzeniem
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 78
- Rejestracja: 23 mar 2010, 17:49
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
może miałem zniszczoną florę, bo po sterydach nie za bardzo jadłem szczepów i inulinę i może się wyjałowiłem od pożytecznych bakterii?
Powiedzcie mi co uważacie za niepokojące gazy po zjedzeniu czegoś, one są śmierdzące mocno, czy w ogóle wdęcia są zwiększone i jaka ilość przedziału ich jest? bo podobno normalny zdrowy człowiek podczas doby powinien pierdnąć sobie około 10 razy
Powiedzcie mi co uważacie za niepokojące gazy po zjedzeniu czegoś, one są śmierdzące mocno, czy w ogóle wdęcia są zwiększone i jaka ilość przedziału ich jest? bo podobno normalny zdrowy człowiek podczas doby powinien pierdnąć sobie około 10 razy
Re: Smrodliwe gazy, pierdy, wzdęcia, albo jak to tam zwiecie...
treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika