co robić dalej ze swoim życiem?

czyli problemy ogólnochorobowe i nie związane z nzj.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
gabriella
Początkujący ✽✽
Posty: 419
Rejestracja: 22 mar 2010, 23:26
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: gabriella » 24 kwie 2013, 10:54

Hej, piszę, żeby się Was poradzić. Od dłuższego czasu strasznie mnie męczy jedna sprawa, a mianowicie - co robić dalej w życiu. No ale może zacznę od początku. Studiuję inżynierię środowiska na politechnice, jestem po dwóch rocznych urlopach zdrowotnych, w tym roku skończę 25 lat i naprawdę nie wiem, co robić. W marcu wróciłam na uczelnię (na pierwszy semestr studiów magisterskich) i problem polega na tym, że jestem strasznie zirytowana i rozgoryczona, że studiuję. Nie mam motywacji, sił itp. itd. Denerwuje mnie program studiów. Generalnie studia do lekkich nie należą. No i tak szczerze najchętniej poszłabym do pracy. Tutaj pojawia się kolejny problem, bo z pracą bardzo ciężko. W tej chwili mam wrażenie, że poszukują samych informatyków.
Poza tym czeka mnie jeszcze operacja - kolektomia i (mam nadzieję) J-pouch. Dlatego pracy też chyba nie ma sensu szukać w tej chwili. Wymyśliłam, że postaram się o rentę socjalną, żeby mieć ubezpieczenie. Chyba mam spore szanse, co myślicie?
Uważacie, że powinnam się przemęczyć na tych studiach czy olać?
Strasznie mnie ta sytuacja męczy, bo lata lecą, a ja ciągle jestem na utrzymaniu rodziców. Chciałabym założyć rodzinę, być niezależna, ale naprawdę na razie się na to nie zanosi.
Będę wdzięczna za jakieś porady. Może napiszecie, jak Wy sobie radzicie? bo ja się w tej chwili naprawdę pogubiłam. Wiem, że zdrowie jest najważniejsze, ale żyć przecież jakoś trzeba...

Awatar użytkownika
Munia1989
Początkujący ✽✽
Posty: 211
Rejestracja: 27 lut 2013, 14:57
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: Munia1989 » 24 kwie 2013, 11:32

U mnie jest podobna sytuacja , bo i nie uśmiecha mi się studiowanie i czeka mnie kolejna operacja. Ja przede wszystkim teraz myślę o zdrowiu, i za bardzo nie planuje przyszłości. Skoro zaczęło się studia to warto by je skończyć, żeby potem nie żałować . Myślę że o pracy to można pomyśleć lepiej dopiero po tej operacji, a obecnie skupić się na tym co jest tu i teraz.

Awatar użytkownika
gabriella
Początkujący ✽✽
Posty: 419
Rejestracja: 22 mar 2010, 23:26
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: gabriella » 24 kwie 2013, 11:33

Problem w tym, że nie wiem, co chciałabym robić w życiu. Wybrałam te studia, bo nie dostałam się na reżyserię dźwięku, a wydawały mi się najbardziej "przystępne" dla dziewczyny (jeśli chodzi o polibudę). W tej chwili najbardziej chciałabym mieć jakąś spokojną pracę, no ale myślę, że gdyby udało mi się zaczepić w jakimś biurze projektowym, to by było najlepsze rozwiązanie.
Moją największą pasją jest muzyka, no ale z tego nie wyżyję :D

Awatar użytkownika
Munia1989
Początkujący ✽✽
Posty: 211
Rejestracja: 27 lut 2013, 14:57
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: Munia1989 » 24 kwie 2013, 11:35

gabriella, dokładnie, masz rację. najlepiej mieć spokojną pracę, żeby się w niej nie denerwować. :)

Awatar użytkownika
gabriella
Początkujący ✽✽
Posty: 419
Rejestracja: 22 mar 2010, 23:26
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: gabriella » 24 kwie 2013, 11:41

tola pisze:Czasami warto się trochę pomęczyć.Poza tym nie musisz pracować w zawodzie a skończone studia mogą Ci pomóc w otrzymaniu pracy.
no właśnie pytanie, na ile pomogą mi znaleźć pracę. Wszyscy znajomi mi mówią, że nie ma znaczenia, czy ma się inż czy mgr inż. Liczy się tylko, co umiem i jakie mam doświadczenie. To nie są łatwe studia. Mam wrażenie, że pracuje się na 2 czasem 3 etaty, bo jest pełno zajęć na uczelni, a poza tym mnóstwo projektów, które trzeba robić w domu.

Awatar użytkownika
Munia1989
Początkujący ✽✽
Posty: 211
Rejestracja: 27 lut 2013, 14:57
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: Munia1989 » 24 kwie 2013, 11:55

a jeśli zrezygnujesz ze studiów to masz jakiś plan co dalej? bo sama piszesz że na razie lepiej pracy nie szukać. Więc skoro są jakieś ograniczenia co do pracy przez zbliżającą się operacje, to może lepiej nic nie zmienić, i przeczekać ten okres i nawet się przemęczyć na tych studiach?

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: Mala_Mi » 24 kwie 2013, 12:00

gabriella pisze: w tym roku skończę 25 lat i naprawdę nie wiem, co robić.


To jesteśmy w tym samym wieku :)
gabriella pisze: problem polega na tym, że jestem strasznie zirytowana i rozgoryczona, że studiuję. Nie mam motywacji, sił itp. itd. Denerwuje mnie program studiów.


Ja tak miałam od początku studiowania, że i jeden i drugi kierunek mnie strasznie irytował. A najbardziej denerwowali mnie ludzie na nim studiujący i myślący że pana Boga za nogi złapali :mad:
A Twoja irytacja i brak motywacji czy sił myślę, że wynika z tego, że miałaś długą przerwę w studiowaniu. Jak się już raz przerwie studia to się nie chce wracać na uczelnie. Taka prawda niestety...
gabriella pisze:Poza tym czeka mnie jeszcze operacja - kolektomia i (mam nadzieję) J-pouch. Dlatego pracy też chyba nie ma sensu szukać w tej chwili.


To też tak jak mnie;)
gabriella pisze: Uważacie, że powinnam się przemęczyć na tych studiach czy olać?
To już zależy od tego, co chcesz robić w życiu. Ja w przyszłości marzę o posiadaniu swojej własnej firmy dlatego do studiów pochodziłam trochę jak do przedłużenia sobie młodości. A jeśli Ty chcesz zajmować się tym, co studiujesz, to na Twoim miejscu zacisnęłabym zęby i je jakoś spróbowała skończyć
gabriella pisze: Strasznie mnie ta sytuacja męczy, bo lata lecą, a ja ciągle jestem na utrzymaniu rodziców.
To może spróbuj na razie popracować dorywczo dopóki nie załatwisz spraw zdrowotnych.
gabriella pisze: Chciałabym założyć rodzinę, być niezależna, ale naprawdę na razie się na to nie zanosi.
Ja też :smutny:
gabriella pisze:] Może napiszecie, jak Wy sobie radzicie? bo ja się w tej chwili naprawdę pogubiłam. Wiem, że zdrowie jest najważniejsze, ale żyć przecież jakoś trzeba...
A kiedy czeka Cię ta kolektomia?

Awatar użytkownika
gabriella
Początkujący ✽✽
Posty: 419
Rejestracja: 22 mar 2010, 23:26
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: gabriella » 24 kwie 2013, 12:03

Munia1989 pisze:to może lepiej nic nie zmienić, i przeczekać ten okres i nawet się przemęczyć na tych studiach?
pewnie tak zrobię, na razie chodzę na zajęcia... chociaż jak pomyślę o maju, to mi się odechciewa ;) (same kolokwia). jedyne rozwiązanie to teraz kolejny urlop lub renta socjalna, żeby mieć ubezpieczenie. Nic innego mi do głowy nie przychodzi.
Mala_Mi pisze: Jak się już raz przerwie studia to się nie chce wracać na uczelnie.
już raz wróciłam i było ok. Teraz nie mam nawet ochoty poznawać nowych ludzi :( to okropne.
Mala_Mi pisze:A kiedy czeka Cię ta kolektomia?
jeszcze nie wiem, dopiero niecały miesiąc temu pani prof. mi powiedziała, że chyba nie ma innego wyjścia. Teraz muszę się zdecydować gdzie i u kogo...
Zenobius pisze:Czemu uwazasz, ze w dzwieku/muzyce nie masz utrzymania?
a masz jakiś pomysł? :)

Awatar użytkownika
Mala_Mi
Aktywny ✽✽✽
Posty: 751
Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: Mala_Mi » 24 kwie 2013, 13:19

gabriella pisze:
jeszcze nie wiem, dopiero niecały miesiąc temu pani prof. mi powiedziała, że chyba nie ma innego wyjścia. Teraz muszę się zdecydować gdzie i u kogo...
A czemu nie ma innego wyjścia? Masz cały czas zaostrzenie?
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami

Co dalej nie wiem, ale mam dość :(

W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.

Awatar użytkownika
gabriella
Początkujący ✽✽
Posty: 419
Rejestracja: 22 mar 2010, 23:26
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: gabriella » 24 kwie 2013, 17:50

Mala_Mi pisze:
gabriella pisze:
jeszcze nie wiem, dopiero niecały miesiąc temu pani prof. mi powiedziała, że chyba nie ma innego wyjścia. Teraz muszę się zdecydować gdzie i u kogo...
A czemu nie ma innego wyjścia? Masz cały czas zaostrzenie?
taaaak, wszystkie możliwości już wykorzystałam. Nie zostało mi nic innego...

ech, studia mi się strasznie nie podobają, nie wiem, czy zdołam zrobić mgr. Wydaje mi się, że mogłabym pracować w tym zawodzie, bo tam przynajmniej robiłabym coś konkretnego. Przecież tego, czego się teraz uczę na studiach, na 100% nigdy nie wykorzystam...

Awatar użytkownika
aligner
Początkujący ✽✽
Posty: 128
Rejestracja: 29 kwie 2011, 15:12
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: lubelskie
Lokalizacja: okolice Lublina
Kontakt:

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: aligner » 24 kwie 2013, 19:28

Hmm
Zostały Ci praktycznie 2 miesiące uczelni a potem rok po wakacjach, przy czym ostatni semestr to pewnie głównie pisanie mgr. Zrezygnować możesz zawsze, wrócić to już pewnie rok w plecy :razz:
Ja bym się przemęczyła do wakacji, wtedy ewentualnie rozejrzała się za jakąś pracą i jak się znajdzie coś ciekawego na horyzoncie to wtedy można wybierać.
Może i wiedza na studiach niepraktyczna ale skoro jest sporo projektów to jakoś to powinno współgrać z późniejszą pracą w biurze projektowym. No i mimo wszystko, pomijając plecy, z papierem pewnie łatwiej się tam załapać niż bez(nie znam sytuacji na rynku, piszę jak mi się na logike wydaje).
Zależy jeszcze jaka jest sytuacja na uczelni czy masz np. ileś terminów i goodbye. U mnie na polibudzie też jest co robić, ale wylecieć poza pierwszym i drugim rokiem jest naprawdę ciężko bo jak nie zdasz od razu to w końcu na którymś terminie się prześlizgniesz więc czasem małym kosztem można zaliczyć semestr. No ale uczelnia uczelni nie równa, koleżanka z IŚ ma mase wolnego czasu i czasem projekt jakiś :razz:

Zrób jak intuicja podpowiada, oczywiście na ile zdrowie i sytuacja materialna pozwoli :wink:

kafka

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: kafka » 24 kwie 2013, 21:32

Gabriella, jeśli mogę wtrącic 3 grosze z perspektywy osoby znającej branżę HR od podszewki: niestety zarówno pracodawcy jak i pracujący dla nich rekruterzy zwracają uwagę na tzw. "papier". Może i nie wykorzystasz 100% wiedzy teoretycznej zdobytej na studiach, ale potencjalny pracodawca, sam często będąc laikiem, nie wie tego, że można byc ekspertem bez tytułu naukowego. Dla niego tytuł licencjata czy magistra jest gwarantem Twojej wiedzy. Tak więc w moim odczuciu zdecydowanie warto studia kończyc dyplomem. A przedmówcy mają rację, jeśli się teraz zatrzymasz w studiach, to będzie coraz gorzej. Oczywiście nie mówię tu o sytuacji, kiedy miałabyś przypłacic dyplom zdrowiem.

Jeśli chodzi o szukanie pracy przed operacją: może próbowałabyś znaleźc coś na krótkoterminową umowę, umowę zlecenia - po prostu taką, która pozwoliłaby zdobyc Ci jakieś doświadczenie, a nie wplątywałaby w długoterminowe zobowiązania. Ponadto nestety gros magistrow nie pracuje w zawodzie wyuczonym i choc z całego serca Ci życzę, żebyś Ty taką pracę znalazła, to tak naprawdę każde doświadczenie zawodowe czegoś dobrego uczy.

Awatar użytkownika
gabriella
Początkujący ✽✽
Posty: 419
Rejestracja: 22 mar 2010, 23:26
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: gabriella » 24 kwie 2013, 23:06

kafka, jakiś tam tytuł już mam, bo jestem inżynierem. Uważasz, że dla pracodawcy będzie ważniejsze to, że mam magistra, niż to, ile mam doświadczenia?
kafka pisze:Jeśli chodzi o szukanie pracy przed operacją: może próbowałabyś znaleźc coś na krótkoterminową umowę, umowę zlecenia - po prostu taką, która pozwoliłaby zdobyc Ci jakieś doświadczenie, a nie wplątywałaby w długoterminowe zobowiązania.
hmm, no bardzo ciężko, ewentualnie to ja mogłabym się pokusić o ogłoszenie, że np. mogłabym wykonywać rysunki w programie do projektowania.
Oferty pracy dorywczej to widziałam jedynie dla studentów, a nie dam rady pogodzić studiów z pracą.

Wiem, że wiele ludzi nie pracuje w wyuczonym zawodzie i naprawdę bardzo chętnie mogłabym robić coś innego, ale nie mam pojęcia co. Jak szłam na polibudę, to wszyscy mówili, że nieważne, bo będę studiować, ważne, że będę miała inż. przed nazwiskiem i na pewno pracę znajdę. Nie do końca tak jest, bo w każdej ofercie pracy są określone wymagania, których zwyczajnie nie spełniam. A jeszcze nie spotkałam się z firmą, która by chciała szkolić pracownika właściwie od podstaw (choć ponoć takie istnieją).

Nie wiem naprawdę, w tej chwili dużo mnie te studia kosztują. Żeby je skończyć, muszę się im poświęcić w 100%, bo nie cierpię robić czegoś byle jak. Pewnie ich nie rzucę z dnia na dzień, choć gdybym miała jakąś inna alternatywę, to bym to zrobiła bez wahania :)

kafka

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: kafka » 24 kwie 2013, 23:33

gabriella pisze:tytuł już mam, bo jestem inżynierem. Uważasz, że dla pracodawcy będzie ważniejsze to, że mam magistra, niż to, ile mam doświadczenia?
No i nie jest żle. Na pewno mając magistra zwiększasz swoje szanse, ale bardziej zwiększyłabyś zdobywając teraz doświadczenie. Ja osobiście mając kandydata z inż. i doświadczeniem, powiedzmy rocznym, w konkurencji z magistrem z doświadczeniem półrocznym zaprosiłabym do rozmów tego pierwszego. Ale znam pracodawców, którzy trzymaliby się twardo kryterium wykształcenia. Poza tym potem dodatkowo będąc już zatrudnionym studia to ogromny plus. Szczerze mówiąc, nie wiem co złego miałoby wyniknąc z Twojego kontynuowania nauki, jeśli tylko zdrowie dopisze, więc trzymam kciuki, żebyś wytrwała. Poza tym informacja podana w CV, czy taka która "wyszła" na rozmowie, o tym że studia trwały ale się nie ukończyły :) też nie wywołuje entuzjazmu u potencjalnych pracodawców. Faktycznie warto kończyc, co się zaczęło.

Masz rację, że wiele firm daje ogłoszenia z kosmosu, które mało kto może spełnic. Kończy się to tak, że rozpatruje się kandydatów, którzy nie spełniają do końca twardych wymagań, a mieli odwagę mimo to zaaplikowac. Tak wygląda praktyka. Dużo młodych ludzi radzi sobie też tak, że sami dowiadują się w firmach (nawet jeśli te nie szukają pracowników w ogłoszeniach) czy np. prowadzą praktyki czy staże dla studentów - i w ten sposób zdobywają doświadczenie.

Awatar użytkownika
zaranin
Aktywny ✽✽✽
Posty: 553
Rejestracja: 19 mar 2009, 12:10
Choroba: CD u dziecka
województwo: lubuskie
Lokalizacja: Żary
Kontakt:

Re: co robić dalej ze swoim życiem?

Post autor: zaranin » 25 kwie 2013, 10:06

Piszesz o tym, że chciałabyś pójść do biura projektowego. W aktualnym stanie prawnym tytuł zawodowy mgr ma duże znaczenie w przypadku zakresu uprawnień projektowych, o jakie możesz się starać. Wszystko jest napisane w Rozporządzeniu Ministra Transportu i Budownictwa z dnia 28 kwietnia 2006 r. w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie z późn. zm. Do odszukania np. na stronach sejmu lub PIIB.
- CD
- ileostomia 2010.06.07.-2011.04.01.
- subtotalna kolektomia 2010.11.17. (pozostawiono ostatnie 15cm jelita)
- przywrócenie ciągłości 2011.04.01. (usunięcie ostatnich 15cm jelita grubego i 12cm jelita cienkiego)
- 2010.04.12. niedrożność jelita, otwarcie powłok, brak jednoznacznego określenia przyczyny

Infliximab, Loperamid, witaminy, odżywki, stan po całkowitej kolektomii

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”