Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
Kochani jestem ciekawa czy korzystanie ze swoich legitymacji z orzeczeniem o niepełnosprawności czy raczej nosicie je na dnie torby, plecaka...
Jeszce nigdy nie zażyło mi się wykorzystać danego mi "przywileju". Zawsze mam wrażenie, że są bardziej "poszkodowani" i potrzebujący.
Dziś jednak chciałam z niego skorzystać, bo faktycznie miałam ku temu powód... Od ok. tygodnia zaczyna coś mi się dziać w brzuchu, czuje się naprawdę kiepsko i aż boję się na głos wypowiadać słowo "zaostrzenie".
Weszłam na pocztę po znaczki, a tam kolejka na dobre 45 min. stania. No nic - nie przeskoczę - stoję. Jednak po ok. 20 min. zauważyłam, okienko z naklejką informującą, że jest to stanowisko dla osób niepełnosprawnych. Podeszłam więc i zapytałam, czy dobrze rozumiem, że to okienko dla inwalidów? A Pani odparła: "to nie jest okienko dla inwalidów, tylko dla osób na wózeczku" ?? Jako, że była wielka kolejka, masa "gapiących" się ludzi, a ja naprawdę kiepsko się czułam nie wdałam się w dyskusję. W głowie już dźwięczały mi teksty tych wszystkich wkurzonych staniem ludzi "o jaka cwana, w którym miejscu taka niepełnosprawna?" itp. Odstałam swoje i już
Jeszce nigdy nie zażyło mi się wykorzystać danego mi "przywileju". Zawsze mam wrażenie, że są bardziej "poszkodowani" i potrzebujący.
Dziś jednak chciałam z niego skorzystać, bo faktycznie miałam ku temu powód... Od ok. tygodnia zaczyna coś mi się dziać w brzuchu, czuje się naprawdę kiepsko i aż boję się na głos wypowiadać słowo "zaostrzenie".
Weszłam na pocztę po znaczki, a tam kolejka na dobre 45 min. stania. No nic - nie przeskoczę - stoję. Jednak po ok. 20 min. zauważyłam, okienko z naklejką informującą, że jest to stanowisko dla osób niepełnosprawnych. Podeszłam więc i zapytałam, czy dobrze rozumiem, że to okienko dla inwalidów? A Pani odparła: "to nie jest okienko dla inwalidów, tylko dla osób na wózeczku" ?? Jako, że była wielka kolejka, masa "gapiących" się ludzi, a ja naprawdę kiepsko się czułam nie wdałam się w dyskusję. W głowie już dźwięczały mi teksty tych wszystkich wkurzonych staniem ludzi "o jaka cwana, w którym miejscu taka niepełnosprawna?" itp. Odstałam swoje i już
-
- Weteran ✿
- Posty: 4895
- Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
ja kilka razy korzystałam w sklepie z kasy dla niepełnosprawnych, jak mi się bardzo śpieszyło, a były duże koleje przy zwykłych kasach, ale nie musiałam się tam legitymować, korzystam też z biletów ulgowych w mpk, no i tyle moich przywilejów z tego tytułu
pewnie w tej sytuacji zrobiłabym to samo co Ty, z tych samych powodów.Cinimini pisze:W głowie już dźwięczały mi teksty tych wszystkich wkurzonych staniem ludzi "o jaka cwana, w którym miejscu taka niepełnosprawna?" itp. Odstałam swoje i już
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka
poradnik żywieniowy Falka
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
na stacji paliw musiałem skorzystać z wc,wolna była tylko dla niepełnosprawnych.
Pani z obsługi stacji czekała aż wyjde, ze słowami,że ....(...),więc bez bez słów wyjąłem legitymacje i pokazałem.
Naprawdę wtedy pani wyglądała ..hmm..zatkana,..przeprosiła i tłumaczyła,ze wielu korzysta z tej toalety bez uzasadnienia i "brudzi".
Zdarzyło się też kilka innych sytuacji kiedy zamiast dyskutować wolałem pokazać legitymacje.
Było po prostu mniej stresu na dyskusje.
Pani z obsługi stacji czekała aż wyjde, ze słowami,że ....(...),więc bez bez słów wyjąłem legitymacje i pokazałem.
Naprawdę wtedy pani wyglądała ..hmm..zatkana,..przeprosiła i tłumaczyła,ze wielu korzysta z tej toalety bez uzasadnienia i "brudzi".
Zdarzyło się też kilka innych sytuacji kiedy zamiast dyskutować wolałem pokazać legitymacje.
Było po prostu mniej stresu na dyskusje.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Alutka86
- Doświadczony ❃
- Posty: 1576
- Rejestracja: 08 lip 2010, 09:46
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
tola, jesteś niesamowita. Ale niestety taka jest prawda.
Ja jeszcze nigdy nie skorzystałam z "dobrodziejstw" niepełnosprawności.
Chociaż ja mam też narząd ruchu poszkodowany.
U mnie trzeba się przyjrzeć żeby było widać.
Ale często w tramwaju albo autobusie stanie nade mną jakaś pani i sapie, żeby jej ustąpić.
Nawet miałam 2 zabawne sytuacje. Hahaha
W do "tronu" jak muszę to się na chama wpycham i już.
Niech mi tylko ktoś spróbuje zwrócić uwagę!
To mu do torby narobię słowo daję!
Ja jeszcze nigdy nie skorzystałam z "dobrodziejstw" niepełnosprawności.
Chociaż ja mam też narząd ruchu poszkodowany.
U mnie trzeba się przyjrzeć żeby było widać.
Ale często w tramwaju albo autobusie stanie nade mną jakaś pani i sapie, żeby jej ustąpić.
Nawet miałam 2 zabawne sytuacje. Hahaha
W do "tronu" jak muszę to się na chama wpycham i już.
Niech mi tylko ktoś spróbuje zwrócić uwagę!
To mu do torby narobię słowo daję!
Nie marnuj uśmiechu dla siebie samego!!!
- Alis
- Doświadczony ❃
- Posty: 1591
- Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:59
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z Polski
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
No właśnie legitymacja leży w portfelu a tak myślę, że trzeba zacząć jej w końcu używać jak dojeżdzam do szkoły to zjmuje mi to ponad godzinę a autobus jest zazwyczaj przepełniony, normalnie jest tam walka o miejsce (gdybyście to widzieli.... ) a mnie jak brzuch boli to muszę usiąść bo na stojąco nie wyrobie i już się zastanawiałam czy mogłabym podejśc do kogoś kto siedzi na miejscu: dla osoby starszej lub inwalidy i pokazać legitke i poprostu usiąść... Niestety tak już jest że jak się widzi kogoś przy lasce, z widoczną niepełnosprawenością do ludzie ustępują, np. jak rok temu lekarz pobierał mi wycinek z oka miałam mega sińca i ustępowali mi miejsca w autobusie, pewnie brali mnie za ofiare przemocy
Leki: Pentasa granulat 2x1 g/Sanprobi Super Formuła 1x1/wcześniej Remicade
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
przypominałaś mi, że muszę sobie taką legitkę wyrobićCinimini pisze:jestem ciekawa czy korzystanie ze swoich legitymacji z orzeczeniem o niepełnosprawności czy raczej nosicie je na dnie torby, plecaka...
ale i tak tu u mnie nie ma ona zastosowania. jak jadę w miasto to autem i wtedy to bardziej karta parkingowa w razie 'awarii'.
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
gdybym pokazał paszport polsatu też by zadziałało po tej dyskusji którą przeprowadziłem z niemiłą paniąmartita pisze:ale przeszło i to się liczy
ah widzisz... teraz mi się przypomniało... w pewnym lokalu restauracyjnym też nikt specjalnie nie chciał zerknąć i uwierzyć co mówię, bo tylko dla klientów.
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
niestety czasem się zdarza... nienawidzę takich sytuacji ale wybieram mniejsze zło. zazwyczaj karta się przydaje w galerii krakowskiej, gdzie bywają mega długie kolejki do toalety. czuję się upokorzona (niezależnie jak sobie to tłumaczę) ale pocieszam się tym, że widzę tych ludzi pierwszy i ostatni raz w życiu
no i przepuszczają w kolejce, czasem chętnie, czasem się krzywią.
choć przyznaję, że pierwszy raz karty użyłam w chwili słabości niezwiązanej z crohnem . przepuszczono mnie do kasy pierwszeństwa w carrefourze
niestety czasem się zdarza... nienawidzę takich sytuacji ale wybieram mniejsze zło. zazwyczaj karta się przydaje w galerii krakowskiej, gdzie bywają mega długie kolejki do toalety. czuję się upokorzona (niezależnie jak sobie to tłumaczę) ale pocieszam się tym, że widzę tych ludzi pierwszy i ostatni raz w życiu
no i przepuszczają w kolejce, czasem chętnie, czasem się krzywią.
choć przyznaję, że pierwszy raz karty użyłam w chwili słabości niezwiązanej z crohnem . przepuszczono mnie do kasy pierwszeństwa w carrefourze
- Alis
- Doświadczony ❃
- Posty: 1591
- Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:59
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z Polski
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
A ja ostatnio chciałam użyć mojej legitymacji, dodam że miałam mega biegunke i byłam na pogotowiu a koleś powiedział że to nie ma znaczenia czy mam legitke czy nie i muszę czekać...to po co ona w ogóle jest
Leki: Pentasa granulat 2x1 g/Sanprobi Super Formuła 1x1/wcześniej Remicade
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
Torvik, w czasie wykładu? masz chyba jakąś dziwną uczelnię...
przecież wykłady nie są obowiązkowe, ja często wychodzę podczas, i to nie raz....
nawet na ćwiczeniach nikt nie zgłasza prowadzącemu, że idzie do toalety (choć tu przyznaję, że głupio mi wychodzić w trakcie bez przepraszam )
przecież wykłady nie są obowiązkowe, ja często wychodzę podczas, i to nie raz....
nawet na ćwiczeniach nikt nie zgłasza prowadzącemu, że idzie do toalety (choć tu przyznaję, że głupio mi wychodzić w trakcie bez przepraszam )
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
wydaje mi się, że to trochę przesada . zdrowi ludzie też muszą czasem iść do łazienki, chyba wykładowcy to wszystko jedno. ja bym nie zawracała głowy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 281
- Rejestracja: 23 paź 2008, 22:29
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
W jednym z supermarketów, jest informacja, że osoby niepełnosprawne wchodzą przez kasę numer 1. Ostatnio miałem ochotę zapytać kasjerki, czy muszę tamtędy wchodzić, jak mam orzeczenie, ale nie chciałem robić z siebie idioty.
Orzeczenie przydaje mi się tylko do stypendium na studiach
Orzeczenie przydaje mi się tylko do stypendium na studiach
- Alis
- Doświadczony ❃
- Posty: 1591
- Rejestracja: 23 wrz 2010, 12:59
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z Polski
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
Dokładnie tak.marcin87 pisze:Orzeczenie przydaje mi się tylko do stypendium na studiach
Leki: Pentasa granulat 2x1 g/Sanprobi Super Formuła 1x1/wcześniej Remicade
- Lemoni
- Doświadczony ❃
- Posty: 1499
- Rejestracja: 06 sty 2008, 14:34
- Choroba: CD
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Newbury
- Kontakt:
Re: Czy "korzystacie" ze swojej niepełnosprawności?
myślę, że zależy od uczelni, przyjętych zwyczajów i wykładowcy. wykłady nie są obowiązkowe, wiele osób ma inne zajęcia w trakcie i musi wyjść np. w połowie, sala jest na jakieś 250-300 osób. a, i wykładowcy nie mają pojęcia kim jesteśmy . grunt, by nie przeszkadzać w prowadzeniu zajęć.Torvik pisze:Wyjście w trakcie wykładu jest niegrzeczne. Znam przynajmniej jednego profesora, który by się tym mocno wkurzył.Lemoni pisze:zdrowi ludzie też muszą czasem iść do łazienki, chyba wykładowcy to wszystko jedno. ja bym nie zawracała głowy
dobra, koniec OT