crohn a dziedziczenie

czyli problemy ogólnochorobowe i nie związane z nzj.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
emalkadream
Początkujący ✽✽
Posty: 247
Rejestracja: 07 sie 2013, 19:39
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: emalkadream » 03 lis 2013, 14:10

oj jo jo.. idąc tym tropem, to chyba mnie w szpitalu podmienili na porodówce...
u mnie w rodzinie nikt nie miał problemów z jelitami ani w ogóle z ukł. pokarmowym ani ze strony ojca ni matki... jeszcze 4 mce temu ja też nie miałam... :evil:
Cytując obyty.z.cu: lepiej już było, żeby tylko nie było gorzej..

Lekkie załamanie psychy...
____________________________________

Asamax 500 2x3szt
Aza 75mg

kalka_96
Znawca ❃❃
Posty: 2119
Rejestracja: 24 lip 2011, 14:08
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: K-w

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: kalka_96 » 03 lis 2013, 14:18

McCarty pisze:, jeśli wierzyć, że to choroba genetyczna.
na pewno nie genetyczna, składają się na nią też inne czynniki jak np immunologia, środowisko itp.

wracając do dziedziczenia najprawdopodobniej moja prababcia miała nzj. niesklasyfikowane bo wiecie jak ta było w tamtych czasach

anetada
Początkujący ✽✽
Posty: 84
Rejestracja: 27 gru 2012, 14:08
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Biała Podl/Lublin

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: anetada » 03 lis 2013, 14:19

obyty.z.cu, nie szukam na siłę przyczyny :wink: chodzi raczej o to że ostatnimi czasy moja siostra narzeka na problemy jelitowe (miejmy nadzieję że to tylko przez stres związany ze studiami) i jestem ciekawa czy u innych formułowiczów są przypadki że nie tylko oni chorują w rodzinie.

McCarty

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: McCarty » 03 lis 2013, 16:08

@kalka_96
No moze i nie genetyczna, ale to wtedy by byla nabyta. Czyli by wynikalo , ze czlowiek mogl tego uniknac.
Ja tam zbytnio sie nad tym nie bede zastanawial. Fakt dokonany;)
Natomiast rzeczywiscie ludzie dawniej umierali dosc mlodo, pewnie wynikalo to z tych rzeczy, ktore podajesz.
Ja nie doszukiwalem sie na sile tez, medycyna w tamtych czasach wiadomo jaka byla, a babcia jak mowila, kto na co umarl z jej rodziny to nawet nie wiedziala;)
Niemniej jednak sprawdzilem w ksiegach, bo mam do nich dostep i wynika, ze nikt nie chorowal na jelita przynajmniej w ostatnich ok. 150 lat;)

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: obyty.z.cu » 03 lis 2013, 16:43

McCarty pisze:Niemniej jednak sprawdzilem w ksiegach, bo mam do nich dostep i wynika, ze nikt nie chorowal na jelita przynajmniej w ostatnich ok. 150 lat;)
medycyna w tamtych latach nie znała takich przypadków raczej.
CU i CD w końcu zdiagnozowano nie tak dawno :neutral:
no tak,podobno przywędrowały z Afryki :wink:
wraz z rozwojem chorób cywilizacyjnych.
Ja tam przodków chyba nie miałem :wink:
no dobra...sorki...może przeholowałem.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
cordo
Aktywny ✽✽✽
Posty: 932
Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: cordo » 05 lis 2013, 00:04

no i to jest właśnie to. jeżeli ja choruję na cu to jest prawdopodobieństwo że przekażę je mojemu potomkowi, a jak dobrze wiemy prawdopodobieństwem możemy manipulować , więc tak jak wcześniej powinniśmy się czuć odpowiedzialni sa swoje potomstwo

jolinek83
Początkujący ✽✽
Posty: 234
Rejestracja: 01 mar 2009, 16:34
Choroba: polipowatość rodzinna
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wlkp
Kontakt:

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: jolinek83 » 05 lis 2013, 07:41

Jak byłam ost. W szpitalu leżał Pan z CU. Jego brat też choruje, a mamą zachorowała w wieku ponad 60 lat...
Polipowatość Rodzinna [FAP]

*kwiecień 2009- proktokolektomia odtwórcza
*wrzesień 2009 - przywrócenie ciągłości układu pokarmowego
*październik 2013 polipektomia zbiornika j-pouch i żołądka
*sierpień 2017 - usunięcie jajnika z powodu dużego potworniaka

Dodatkowo:
- desmoid przestrzeni zaotrzewnowej
- niedoczynność i stany zapalne tarczycy
- zwyrodnienie stawów kolanowych

Awatar użytkownika
cordo
Aktywny ✽✽✽
Posty: 932
Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: cordo » 05 lis 2013, 11:52

CorleonePrawdopodobieństwo jest zawsze, ale w tym wypadku my, którzy chorujemy je świadomie zwiększamy. Wiele, czy niewiele, ale zwiększamy. Dlatego nigdy chyba nie zdecyduję się na dziecko, chociażby dlatego, że mogłoby zachorować na to co ja, a to bardzo obciążyłoby mnie psychicznie.

Awatar użytkownika
cordo
Aktywny ✽✽✽
Posty: 932
Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
Choroba: CU
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: cordo » 05 lis 2013, 11:56

no tak, ale jest prawdopodobieństwo, że zwiększymy szanse na to, że nasze dziecko zachoruje na to co my
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Tym zdaniem wyczerpałeś temat.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 11:57 przez cordo, łącznie zmieniany 3 razy.

jolinek83
Początkujący ✽✽
Posty: 234
Rejestracja: 01 mar 2009, 16:34
Choroba: polipowatość rodzinna
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wlkp
Kontakt:

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: jolinek83 » 05 lis 2013, 13:12

Ja mam FAP dziedziczone autosomalnie dominujaco. Szansa zachorowania mojego syna to 50%... Wojtek urodził sie przed rozpoznaniem choroby.... Później jakiś czas myślałam, że nie zdecydowałabym sie świadomie na dziecko.

A dziś? Jestem szczęśliwa matką, i naprawdę nie wiem jaką decyzję był podjęła.
Polipowatość Rodzinna [FAP]

*kwiecień 2009- proktokolektomia odtwórcza
*wrzesień 2009 - przywrócenie ciągłości układu pokarmowego
*październik 2013 polipektomia zbiornika j-pouch i żołądka
*sierpień 2017 - usunięcie jajnika z powodu dużego potworniaka

Dodatkowo:
- desmoid przestrzeni zaotrzewnowej
- niedoczynność i stany zapalne tarczycy
- zwyrodnienie stawów kolanowych

marles
Początkujący ✽✽
Posty: 73
Rejestracja: 22 maja 2009, 20:55
Choroba: CD u dziecka
województwo: śląskie
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: marles » 05 lis 2013, 15:54

Cóż mogę powiedzieć.W nas rodzicach nie ma zgody na chorobę naszych dzieci tak było jest i będzie !!!
W naszym rodzinnym przypadku było tak,że jako pierwszy zachorował młodszy syn miał 8 lat,potem starszy miał 10 lat i na końcu mój mąż i tato już chorych i zdiagnozowanych na CD dzieci. Zachorował ostatni jako 40 latek. Więc napewno jest jakieś podłoże genetyczne,ale pewnie nie tylko.

Awatar użytkownika
puphead
Początkujący ✽✽
Posty: 103
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:49
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: puphead » 05 lis 2013, 17:24

marles pisze:W naszym rodzinnym przypadku było tak,że jako pierwszy zachorował młodszy syn miał 8 lat,potem starszy miał 10 lat i na końcu mój mąż i tato już chorych i zdiagnozowanych na CD dzieci. Zachorował ostatni jako 40 latek.
Nie pamietam dokladnie gdzie ale jakis czas temu natknalem sie na ciekawy artykul przedstawiajacy przypadek pewnego collegu w US w ktorym nagle kilka czy nawet kilkanascie osob zaczelo uskarzac sie na podobne dolegliwosci. Po ich dokladniejszym przebadaniu okazaly sie klasycznymi przypadkami CU/CD (tutaj niestety rowniez pamietam jak przez mgle).

Osobiscie sklaniam sie ku teorii przedkladajacej czynniki srodowiskowe jako glownego sprawce choroby nie wykluczajac jednak mutacji genetycznych lecz traktujac je bardziej jako swego rodzaju furtki dzieki ktorym to cos zapoczatkowuje caly proces. Na potwierdzenie tej teorii wystarczy spojrzec na rozklad zachorowalnosci na NZJ w perspektywie globalnej. Dzisiaj na swiecie granice praktycznie nie istnieja, a pomimo tego widac dokladnie ktore rejony globu sa dotkniete przez te choroby najbardziej, a w ktorych one praktycznie nie wystepuja.

Rowniez ciekawym zajwiskiem jest masowa, wrecz lawinowa zapadalnosc na NZJ populacji hindu przybywajacej do Wielkiej Brytanii. Tutaj jak to mawial moj profesor nieszczesnicy lapia je jak my grype. Wiec o ile geny moga i prawdopodobnie wplywaja na podatnosc rozwoju tych chorob, za glownego winowajce nalezaloby traktowac jednak czynniki srodowiskowe.

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: obyty.z.cu » 05 lis 2013, 20:43

[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
to nie jest dobry przykład.
Rodzice nie powinni jeździć autem,no bo co będzie jak zginą w wypadku ?

Bzdurne teksty i przykłady....
bez sensu

:neutral:
...sorki..poniosło mnie...
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: obyty.z.cu » 05 lis 2013, 21:33

Tym wszystkim "obdarza się" dziecko, przez kochających rodziców - tylko dlatego, że chcą sobie zaspokoić własne pragnienia.
taa...a jeśli dziecko jest zdrowe,kochający rodzice wychowują je na ideał..
a wtedy na scenę wchodzą koledzy i koleżanki.
Pokazuja co i jak,a za chwile ,ten "milutki" dzieciak ćpa,pije,bije sie itd....(no brak mi wyobraźni).
Wtedy jest wszystko oki...dla rodziców,no bo oni nie obciążali genetycznie swojego dziecka,wychowali też w miłości i w kulturze..

naprawde pomyślcie.... :wink:
to nie boli...
Nie traktujcie urodzenia dziecka jak kaprys rodziców...
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

jolinek83
Początkujący ✽✽
Posty: 234
Rejestracja: 01 mar 2009, 16:34
Choroba: polipowatość rodzinna
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wlkp
Kontakt:

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: jolinek83 » 06 lis 2013, 08:45

Corleone pisze: W przypadku dwójki rodziców to już jednak duże ryzyko ale też rozumiem tych, którzy je podejmują.
Dlatego ja wiem że nie mam NZJ, mam polipowatość, więc moje dziecko ma większe szanse dzeidziczenia niż dziecko dwojga rodziców z NZJ, bo aż 50%...
Kiedyś myślałam, że wszystko jest takie łatwe, że w życiu nie zdecydowałabym się świadomie na dziecko, ale po głębszym przemyśleniu - GUZIK PRAWDA...

Macierzyństwo jest czymś nie do opisania...
Dlatego podobnie jak Corleone rozumiem tych którzy w obawie o geny nie decydują się na dziecko, ale umiem postawić się w sytuacji i zrozumieć tych, którzy mimo wszystko na macierzyństwo się decydują..

Co więcej, gdybym miała CU czy CD myślę że zdecydowałabym się na dziecko bez wahania... Z całym moim dobytkiem chorobowym, wolałabym tę opcję. Ale to nie zależy od nas..
Polipowatość Rodzinna [FAP]

*kwiecień 2009- proktokolektomia odtwórcza
*wrzesień 2009 - przywrócenie ciągłości układu pokarmowego
*październik 2013 polipektomia zbiornika j-pouch i żołądka
*sierpień 2017 - usunięcie jajnika z powodu dużego potworniaka

Dodatkowo:
- desmoid przestrzeni zaotrzewnowej
- niedoczynność i stany zapalne tarczycy
- zwyrodnienie stawów kolanowych

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”