crohn a dziedziczenie

czyli problemy ogólnochorobowe i nie związane z nzj.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
makika83
Początkujący ✽✽
Posty: 309
Rejestracja: 26 sie 2008, 15:35
Choroba: CU
województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Świecie
Kontakt:

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: makika83 » 13 sty 2014, 11:18

Możemy rzucać sobie procentowymi wynikami, rachunkami prawdopodobieństwa - u mnie akurat było tak, że nieprzemożna chęć posiadania dziecka przypadła już po diagnozie, a kiedy lekarz dodatkowo powiedział, że powinnam się wstrzymać jakiś czas to zapragnęłam jeszcze bardziej. Oczywiście - chęć posiadania dziecka jest egoistyczna, ale już samo posiadanie egoistyczne nie jest i tak czy inaczej każdy drży o zdrowie swojego potomka.

Po mojej diagnozie, kiedy miałam chore całe jelito grube, wszędzie był zmiany i wrzody - "wyzdrowiałam" i doprowadziłam swój organizm do stanu idealnej remisji w ciągu pół roku - nagłą zmiana życia (przede wszystkim nawyków żywieniowych) - że lekarz nie tyle się zdziwił, co niemal zaniepokoił - bo "za szybko". Tak bardzo chciałam mieć dziecko, być w ciąży, że tak - egoistycznie wcale nie myślałam o ewentualnym przekazaniu choroby. W czasie ciąży jedne badania wyszły zatrważająco - zagrożenie conajmniej zespołem Downa, jak nie zespół Pataua czy Edwardsa (niezorientowanym - dziecko może być bardzo zniekształcone i przeżyć - jeśli w ogóle - do trzech dni po urodzeniu). I to jest problem - bo mamy gorsze rzeczy niż CU czy CD.

Oboje z mężem mamy problemy ze wzrokiem, nosimy okulary - i co, bo dziecko będzie też "okularnikiem" to mamy pomyśleć dwa razy? Nie chcę tu nikogo atakować. W mojej rodzinie jestem pierwszym przypadkiem z chorobą jelit, więc mogę gdybać - że co któreś pokolenie albo tylko kobiety mogą być tym dotknięte...

Tutaj chociaż częściowo znamy wroga,w przypadku innych chorób - nie. Aczkolwiek na drugie dziecko nie decyduję się, z wielu innych powodów, ewentualnej dziedziczności nie biorę pod uwagę.
dla każdego życie ma co innego

Asamax 3x 1000mg

McCarty

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: McCarty » 13 sty 2014, 12:02

makika83 pisze:Oboje z mężem mamy problemy ze wzrokiem, nosimy okulary - i co, bo dziecko będzie też "okularnikiem"

To zależy jaki to jest problem ze wzrokiem, chorób oczu jest cała masa, a to, że nosicie okulary jest tylko skutkiem jednej z wad.
Nie oznacza to oczywiscie, że dziecko odziedziczy chorobę oczu, ale przecież jest to nie wykluczone.
makika83 pisze:bo mamy gorsze rzeczy niż CU czy CD
Oczywiście, że tak, a mówienie, że te choroby są najgorsze jest bez sensu. Jest cała masa śmiertelnych chorób. Ktoś zapyta co mnie to obchodzi, że są gorszę choroby od naszych? I co mnie obchodzi ktoś inny?
To ja odpowiadam, że takie myślenie jest egoistyczne, bo to tylko myślenie o sobie, świat nie kręci się tylko wokół nas.
To ja raczej wolę być altruistą :smile: .
makika83 pisze:W mojej rodzinie jestem pierwszym przypadkiem z chorobą jelit, więc mogę gdybać - że co któreś pokolenie albo tylko kobiety mogą być tym dotknięte...


Gdyby tylko kobiety, to pewnie by mnie tutaj nie było :smile: .
Możesz jeszcze powiedzieć, że choroba nie jest dziedziczna, tylko np. samoistna. Pojawiła się bo nieprawidłowa dieta, stres, może klimat, i masa innych..

Awatar użytkownika
Mocca
Początkujący ✽✽
Posty: 96
Rejestracja: 15 lis 2013, 02:05
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Czeladź

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: Mocca » 16 sty 2014, 13:53

Ja mam partnera, który ma również Crohna i na pewno w przyszłości chce mieć dziecko. Czy to ze pragnę czegoś co większość kobiet jest egoistyczne? Z powodu Crohna mam mieć w pewnym stopniu upośledzone życie? No proszę Was. Wiadomo nie jest łatwo ale życie to cos innego niż tylko choroba, która mamy. Trzeba się nim cieszyć.

Ponad to można zrobić testy genetyczne na mautacje jakiegoś genu, jak on jest w porządku to Dzieciątku nic nie grozi.
U mnie w rodzinie najbliższymi osobami które mogły " zapoczątkować" Crohna są rodzice prababci, choć to i tak podejrzenia, bo jedynie co wiadomo to to ze jej brat miał bardzo duże problemy z jelitami :d wiec poszło to z jeszcze dalszych szczebli.

Awatar użytkownika
Mocca
Początkujący ✽✽
Posty: 96
Rejestracja: 15 lis 2013, 02:05
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Czeladź

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: Mocca » 16 sty 2014, 14:28

_Ray_, wiec jak to jest? Może źle to ujelam, chodziło mi o to ze kiedy ten gen jest zmutowany jest dużą możliwość na chorobę dziecka, natomiast gdy nie jest zmutowany to jest normalana skala zagrożenia czyli jak pisaliscie wczesniej około 5% i 30 gdy oboje rodzice chorują.
Jednak w moim przypadku nie chce mi się wierzyć ze moje dziecko może być chore, skoro mnie CD przyplotalo się wręcz od moich przodków :razz:

Awatar użytkownika
Mocca
Początkujący ✽✽
Posty: 96
Rejestracja: 15 lis 2013, 02:05
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Czeladź

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: Mocca » 16 sty 2014, 14:56

Napisała w 1 moim komantarzu skąd Crohn u mnie. Najprawdopodobniej od rodziców prababci albo i wyżej i dopiero padło na mnie, wiec jest w moim odczuciu dużą szansa na zdrowe dziecko.

Tak, to zamknijmy się w klatkach i zyjmy tylko po to żeby brać leki i wyproznianiac sie , a i zapomniałam sportów tez nie powinniśmy uprawiac- przynajmniej ja. Domu tez nie ma sensu stawiać bo i tak możemy przedwcześnie umrzeć, dziecko jest nie odpowiedzialnym posunięciem. Nic tylko się zabić! No proszę Cie. Poza tym gdyby ktoś z mojej rodziny tak myślał to nie byłoby mnie na pewno na świecie, bo co jak ktoś mógłby być chory jak prapradziadkowie?
Może masz takie myślenie ze wzgledu na wiek i po prostu nie specjalnie pasuje Ci bycie matka? Nie odbierze tego negatywnie, tylko naprawdę dużo dziewczyn nie chce mieć po prostu dzieci.

Awatar użytkownika
Mocca
Początkujący ✽✽
Posty: 96
Rejestracja: 15 lis 2013, 02:05
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Czeladź

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: Mocca » 16 sty 2014, 16:26

Czy ja gdziekolwiek napisałam ze moje dziecko będzie zdrowe na 100%? Ja mam taka nadzieje i mocno w to wierze ze tak bedzie., a nie zakładami najgorszego.
Jak okaże ze jest chore to będę na to przygotowana bo ta opcje tez biorę pod uwagę.
Poza tym Crohn utrudnia strasznie życie, jest nieznosny, ciągle źle samopoczucie, ale chyba ważniejsze jest to ze jesteśmy sprawni fizycznie a przede wszystkim umyslowo.
Bardziej boje się tego ze mogłoby być właśnie niedorozwinete umyslowo!

Awatar użytkownika
Goga
Początkujący ✽✽
Posty: 148
Rejestracja: 22 sty 2014, 15:51
Choroba: CD u partnera
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków-okolice

Re: crohn a dziedziczenie

Post autor: Goga » 27 sty 2014, 14:43

Pan Leśniowski już wystarczająco wiele razy zmienił nasze plany i namieszał w życiu.
W tym jednym przypadku nie ustąpimy. Chcemy mieć dzieci i będziemy je mieć. Żaden tam Crohn, który się pojawił nie wiadomo skąd nie będzie wpływał na nasze marzenia.
Zaprzyjaźniona z Crohnem u męża i z celiakią u siebie ...

Choroba to nie problem to wyzwanie...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”