Spowiedź, grzechy i księża

Pytania i odpowiedzi na temat wiary, moralności oraz etyki.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: obyty.z.cu » 01 lut 2010, 21:36

pawelhks pisze:W ogole biorac pod uwage przecietnego grzesznika to spowiedz jest moim skromnym zdaniem bez sensu. Caly czas popelnia te same grzechy, w zwiazku z tym jaka tu obietnica poprawy.
czlowiek to taka istota, ktora pragnie zrozumienia innych,
grzeszy i szuka rozgrzeszenia,
nikt nie jest idealem.
To jak z "synem marnotrawnym".
Kazdy ma okazje sie poprawic, tylko od niego zalezy czy chce,
czy traktuje te spowiedz jako takie ..luzne nalezne mu odpuszczenie winy.
Mowiac inaczej, kazdy chce byc czystym.
Jeden umie utrzymac sie w tej czystosci, inny zawsze sie pobrudzi.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

ESka

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: ESka » 02 lut 2010, 10:41

pawelhks pisze:a wracajac do tematu grzechu - poslzismy z magdalene do spowiedzi w tym samym czasie, w tym, samym kosciele do dwoch roznych konfesjonalow. magdalene dostala rozgrzeszenie, ja nie, bo... mieszkamy razem (tematu seksu nawet nie drazyl kleryk zbyt mocno). A najbardziej mnie rozbroila jego rada (na moje pytanie co mam zrobic by dostac rozgrzeszenie) - PROSZE ISC DO INNEGO SPOWIEDNIKA
Przypomniał mi się kawał :)
- Jasiu - pyta ksiądz na lekcji religii - co musimy zrobić, aby otrzymać rozgrzeszenie?
- Musimy zgrzeszyć, proszę księdza.
pawelhks, może Ty nie zgrzeszyłeś? ;)

marcin87
Początkujący ✽✽
Posty: 281
Rejestracja: 23 paź 2008, 22:29
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: marcin87 » 02 lut 2010, 10:45

pawelhks pisze:magdalene dostala rozgrzeszenie, ja nie, bo... mieszkamy razem (tematu seksu nawet nie drazyl kleryk zbyt mocno)
Jeśli spowiadałeś się u kleryka to ja się wcale nie dziwię. Trzeba było iść do księdza :)

ESka

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: ESka » 02 lut 2010, 11:14

To mnie teraz zastanowiło co innego i jest to poważne pytanie a nie kpina Czy kleryk może spowiadać? zawsze wydawało mi się, że nie, ale teraz sama już nie wiem.

marcin87
Początkujący ✽✽
Posty: 281
Rejestracja: 23 paź 2008, 22:29
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: marcin87 » 02 lut 2010, 11:24

Właśnie o to mi chodziło, że kleryk to osoba przygotowująca się do kapłaństwa i spowiaddać nie może, tym bardziej dawać rozgrzeszenia ;)

ESka

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: ESka » 02 lut 2010, 11:32

No chyba tak być nie może no bo przecież nie da się spisać wszystkich grzechów ludzkie możliwości są nieograniczone :P poza tym dużo zależy od żalu za grzechy i postanowienia poprawy. A nie każdy żałuje i chce się poprawić ;) To tak jakby np. za kradzież trzeba było dać rozgrzeszenie wiadomo jeden człowiek będzie żałował i więcej obieca nie kraść, a drugi nie będzie żałował i wie, że za tydzień znowu coś ukradnie. Moim zdaniem danie rozgrzeszenia w tych obydwu przypadkach nie jest sprawiedliwe.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2010, 11:35 przez ESka, łącznie zmieniany 1 raz.

Misia

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: Misia » 02 lut 2010, 11:34

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

ESka

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: ESka » 02 lut 2010, 11:44

Moim zdaniem księża powinni podchodzić indywidualnie do każdego przypadku ;) a nie na kolędzie domagają się żeby zalegalizować związek, a potem rozgrzeszenia nie dają. Skoro ktoś chce naprawić powiedzmy, że grzeszne życie (oczywiście to kwestia dyskusyjna czy na pewno grzeszne) to niech ksiądz mu pomoże, a nie utrudnia sprawę. Dla mnie to oczywiste, że jeśli para mieszka ze sobą przed ślubem to nagle nie wynajmie 2 mieszkań nie zorganizuje przeprowadzki na 2 miesiące tylko po to żeby ksiądz był zadowolony i dał rozgrzeszenie :/ Dodam, że znam bardzo pozytywny przypadek rozsądnego księdza. Moja koleżanka mieszkała 3 lata z facetem bez slubu. Ksiądz na koledzie namówił ich na ślub. Wiadomo poszli do spowiedzi rozgrzeszenie dostali i ksiądz kazał im się wyspowiadać tydzień przed ślubem i przez ten tydzień wstrzymać się od współżycia. Jak dla mnie nie są to jakieś wygórowane wymagania oceniam to bardzo pozytywnie. Jest to ksiądz życzliwy ludziom.

Awatar użytkownika
Alexandra_
Początkujący ✽✽
Posty: 201
Rejestracja: 24 mar 2008, 00:42
Choroba: IBS
województwo: śląskie
Lokalizacja: ****
Kontakt:

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: Alexandra_ » 02 lut 2010, 12:19

pawelhks pisze: A jeszcze z ciekawostek: ja jestem po rozwodzie, mam uniewaznienie slubu koscielnego, ale gdy go jeszcze nie mialem i bylem z kims to przy spowiedzi ksiadz mnie zwyzywal od cudzoloznikow. ?
Mi zawsze mówił, że mam skończyć imprezować, bo pewnie na jednej z tych imprez będę uprawiać seks, więc po co kusić los.


Moja mama jest w związku nieformalnym i mimo, że jest osobą wierzącą od lat hmmm... 12 nie może dostąpić sakramentu komunii, a każda jej spowiedź nie jest ważna.
Hey, mister. This here is the stairway to heaven. You know that, don't cha?

Misia

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: Misia » 02 lut 2010, 14:37

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

ESka

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: ESka » 02 lut 2010, 14:51

Ja chyba jestem nienormalna bo dla mnie grzechem nie jest życie z dobrym człowiekiem, który dba o rodzinę i co z tego, że kiedyś popełniło się błąd, czy to znaczy, że należy pozwolić siebie katować i dzieci. Dla mnie to masakra jest :/ Niby ma się ślub kościelny przyrzekało się, ale jak się przyrzekało wierzyło się w człowieka. Zawiódł trudno, czy trzeba za to karę ponosić. Przecież każda żona gdyby mogła pomogłaby się poprawić mężowi niestety nie zawsze jest to możliwe więc, dlaczego ona ma cierpieć za nieswoje błędy. Wiem te pytania powinnam zadać księdzu, ale na prawdę próbowałam 3 razy i zawsze skończyło się to awanturą :( więcej nie spróbuję szkoda mi swoich nerwów.

Awatar użytkownika
LaStella81
Początkujący ✽✽
Posty: 381
Rejestracja: 21 lis 2008, 20:53
Choroba: CU
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Niebo Niebieskie
Kontakt:

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: LaStella81 » 02 lut 2010, 19:14

Ja bym radziła Paweł faktycznie iść do innego spowiednika, może bardziej doświadczonego niż ten młody.
Jakiś czas temu miałam podobny problem i poszłam do innego księdza i nie było kłopotu z rozgrzeszeniem.
Ból fizyczny ma w sobie to że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija.
Ból psychiczny ma w sobie to że zabija nas codziennie od nowa-my jednak ciągle żyjemy.

Awatar użytkownika
LaStella81
Początkujący ✽✽
Posty: 381
Rejestracja: 21 lis 2008, 20:53
Choroba: CU
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Niebo Niebieskie
Kontakt:

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: LaStella81 » 02 lut 2010, 19:26

pawelhks pisze:bylem, bylem i dostalem rozgrzesznie (ale mialem tak dlugi wyklad na temat opuszczania mszy, ze nie zdazylem przyjac komunii w czasie tejze mszy swietej).
Ciesz się że tylko wykład, ja kiedyś (z 8 lat temu) z kolegą i dwiema koleżankami odśnieżałam plebanię i okoliczny parking przez godzinę w ramach pokuty.
Ból fizyczny ma w sobie to że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija.
Ból psychiczny ma w sobie to że zabija nas codziennie od nowa-my jednak ciągle żyjemy.

Awatar użytkownika
deep navy
Aktywny ✽✽✽
Posty: 581
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:45
Choroba: osoba zainteresowana
województwo: lubelskie
Lokalizacja: zza Buga

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: deep navy » 02 lut 2010, 21:28

pawelhks pisze:Moze w tym tkwi problem, ze mlodzi ksieza/klerycy maja wyprany mozg i nie potrafia sami podjac rozsadnej decyzji, wiec wola nie dac rozgrzeszenia, ale dac rade by isc do innego spowiednika
Gdyby mi ksiądz odmówił rozgrzeszenia to... podałbym go do sądu.

Jeżeli ja żałuję za grzechy to ksiądz podczas spowiedzi udziela mi rozgrzeszenia z automatu.
"Wciąż wierzę w miłość, w pokój, w pozytywne myślenie" J.Lennon

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Spowiedź, grzechy i księża

Post autor: Natuśka » 02 lut 2010, 21:51

Ja kiedyś przed bierzmowaniem musiałam chodzić co miesiąc do spowiedzi 'z pokwitowaniem'. Podeszłam do konfesjonału- jakiś starszy ksiądz siedzi to sobie pomyślałam, że może nie będzie się tak czepiał,jak właśnie niektórzy młodzi no i poszłam. Żałowałam... :cry: Nawymyślał mi, że jestem jakąś świętą, że mam tak mało grzechów, że może on powinien podać mnie do Watykanu, żeby mnie na ołtarze wynieśli...
spoko, ale najgorsze z tego wszystkiego było to, że wrzeszczał na cały kościół! Bałam się, żeby przypadkiem w tej swojej porywczości z konfesjonału nie wyskoczył. Ludzie się na mnie gapili jakbym im połowę rodziny wytruła, a rozgrzeszenia rzecz jasna nie dostałam.

Ustawiłam się w kolejce do innego- młodszego księdza i powiedziałam co było grane, że nie dostałam rozgrzeszenia z tego i tego powodu, a on mi na to , że nie ma żadnych podstaw, żeby mi rozgrzeszenia nie dać i z czystym sumieniem mi je dał.

Moim zdaniem to wiek spowiednika też swoje robi, ale w obie strony :neutral:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Etyka/Religia”