rajan pisze:Nie wiem jak inni ateiści, ale ja czuję na sobie presję otoczenia i nieprzyjazną atmosferę wokól ateizmu.
Jakby to była jakaś zbrodnia. Może to tylko moje wrażenie, i głęboko zakorzeniona mentalność chrześcijanina, która każe mi myśleć o ateiźmie w kategoriach grzechu.
Olek pisze:Ksiądz chodzi po kolendzie to też musze udawać, ze jestem katolikiem, bo mi tak rodzice każą
Olimpijka pisze:Ja osobiscie wierze w Boga, modle sie, ale juz w kosciol nie do konca, wiec nie chodze.
junior pisze: Jeśli prosisz o uzdrowienie to raczej nie oczekuj spełnienia.
junior pisze:Istnienia Boga nie da się zarówno udowodnić jak i obalić.
Annrii pisze:zaczęłam wierzyć w SIEBIE, do tej pory dzięki mojemu uporowi i sile wychodziłam z każdego zaostrzenia
kota pisze:Marcin powiedział, że nie znosi chodzić do kościoła, bo tam jak kukły siadamy, wstajemy, klękamy...
elwirka pisze:Uważam że nawet jak rodzice nie wierzą to dzieci mogą być wierzące , albo i odwrotnie .
Nie wolno nikogo skreślać ze względu na to czy w coś wierzy czy nie .
ania406 pisze:Polska jest z założenia krajem katolickim, więc nie ułatwia to na pewno życia tym osobom, które są niewierzące
ania406 pisze:Dla niektórych równoznaczne jest to z ukrywaniem swoich przekonań
ania406 pisze:Szacunek dla odmienności to coś czego nam zdecydowanie brakuje
Zenobius pisze:Jak dla mnie religia zostala stworzona kiedys po to, zeby kontrolowac masy ludzi
rajan pisze:Niby wszystko jest ok, jesteśmy tolerancyjni (tzn. za takich się uważamy).
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
wyszlo takie podsumowanie male,ale min. dlatego,ze nie bylo mnie tu dwa dni,czyli czas dyskusji.
Jak sie tak wczytac w te cytaty, to ,wiecej tu bylo postow z "zycia" niz odpowiedzi na zadany temat.
Nie ma co sie nawet kusic na odpowiedzi na poczszegolne posty.Kazdy inaczej odbiera temat tolerancji,kosciola, wiary czy ateizmu.Jak wynika z tego, czasem to przejaw wychowania,czasem zawiedzionych nadzieji, czasem takiej walki "mlodziezy" z naukami doroslych, czasem z rozwoju intelektualnego i doszukiwania sie "swoich " prawd, slowem roznie.
Kazdy ma swoj dobry przyklad i swoja odpowiedz.
Mamcia slusznie dopomina sie o tolerancje i swobode wypowiedzi rozumianej w sferze dyskusji i zrozumienia , a nienarzucania swojej "wizji" wiary.
Jakos tak wyszlo, niewiem, czy subiektywnie to odebralem, im mlodsi tym wiecej zawiedzeni, jakby zli na rodzicow ze ich ochrzcili,zostawie bez komentarza.
Nawet pomine fakt, ze ktos napisal, ze dorosli chrzest odbierajac sa dojrzali, wg mnie jest to zluda, dorosli potrafia byc obludni, dla kariery zrobia wiele.
Pomine fakt dyskusji nad "tematem" istnienia Boga, czy to "tylko" wiara czy cos wiecej,
tylko dlatego, ze temat nie obejmuje takiego pytania.
Pytanie dotyczylo w sumie tolerancji.
I tu odpowiem, ze w moim zyciu i srodowisku niema z tym problemu.
Na pozor...rzecz w tym, ze jesli sie nie spotyka takiego problemu, trudno okreslic swoje stanowisko.
Przyklad: ktos mowi , ze ludzie wszystkich ras i kolorow skory sa rowni.i i oki, pelne zrozumienie i poparcie w wiekszosci spoleczenstwa.
Problem w tym, ze latwo tak mowic, gdy sie nie spotyka "odmiennych"(sorki za wyrazenie) ludzi,dla niektorych poddac sie np. lekarzowi z Nigeri to problem.
latwiej to uznac ludziom z wiekszych aglomeracji,inaczej to na prowincji, a jeszcze inaczej u ludzi , ktorzy swoje zycie ograniczaja do swojej spolecznosci.
Przypomne "Monar" ktory chcial budowac swoje osrodki w "jakis" rejonach, a tam mowia, wszystko oki, rozumiemy ze sa "tacy" ludzie i musza gdzies zyc , ALE dlaczego akurat u nas?
Tak wiec wracajac do glownego watku, pytanie jest dobre, ale odpowiedz skomplikowana.
Tolerancja to jedno, zycie to drugie, chrzescijanizm zakorzeniony w Polsce to nastepne.....
ale jakby sie tak zastanowic, to naprawde jestesmy tolerancyjni, tylko boimy sie "jasno gloszonej innosci"
Nie wolno nikogo skreślać ze względu na to czy w coś wierzy czy nie !