Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- LaStella81
- Początkujący ✽✽
- Posty: 381
- Rejestracja: 21 lis 2008, 20:53
- Choroba: CU
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Niebo Niebieskie
- Kontakt:
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
Owszem byłam na Światowych Dniach Młodzieży kolejno w 1997r w Paryżu oraz w 2000r w Rzymie.
Przeżycia niesamowite bo w Paryżu było ponad milion młodych ludzi , a w Rzymie dwa razy tyle czyli 2 miliony młodzieży z całego świata.
Natomiast ze wzglęgu na Europejskie Spotkania Młodych bywałam na nich o wiele częsciej bo były zawsze na przełomie roku i kolejno byłam:
1997/1998 Wiedeń/Austria
1998/1999 Mediolan/włochy
1999/2000 Warszawa/Polska
2000/2001 Barcelona/Hiszpania
2001/2002 Budapeszt/węgry
2002/2003 Paryż/Francja
I na tym etapie zakończyłam.
Niestety nigdy nie tuptałam w pieszej pielgrzymce do Częstochowy.
Podróżowałam sobie po świecie ale wtedy nie miałam CU....
Przeżycia niesamowite bo w Paryżu było ponad milion młodych ludzi , a w Rzymie dwa razy tyle czyli 2 miliony młodzieży z całego świata.
Natomiast ze wzglęgu na Europejskie Spotkania Młodych bywałam na nich o wiele częsciej bo były zawsze na przełomie roku i kolejno byłam:
1997/1998 Wiedeń/Austria
1998/1999 Mediolan/włochy
1999/2000 Warszawa/Polska
2000/2001 Barcelona/Hiszpania
2001/2002 Budapeszt/węgry
2002/2003 Paryż/Francja
I na tym etapie zakończyłam.
Niestety nigdy nie tuptałam w pieszej pielgrzymce do Częstochowy.
Podróżowałam sobie po świecie ale wtedy nie miałam CU....
- HONIA
- Początkujący ✽✽
- Posty: 103
- Rejestracja: 04 lis 2008, 17:18
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: kościerzyna
- Kontakt:
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
Jak byłam panienką to raz się wybrałam pieszo do Częstochowy(600 km), jakoś doszłam bo byłam wtedy zdrowa jak rybka no i poznałam na tej pielgrzymce męża.Również polecam takie pielgrzymki w tym czasie możesz przemyślec wszystkie dręczące Cie sprawy jeśli masz coś do księzy możesz sie wygadać bo są na miejscu dreptali razem z nami.
- naomi
- Początkujący ✽✽
- Posty: 95
- Rejestracja: 11 lut 2009, 22:42
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
a ja chciałam odkopać nieco ten wątek, bo miałam przyjemność uczestniczyć w Spotkaniu Młodych w Wołczynie:) jest ono organizowane przez braci kapucynów i co rok jest inny temat. Spotkanie przypomina Lednice, są zapraszane różne zespoły muzyczne(nie tylko religijne), spotkania w małych grupach, konferencje. Spotkanie jest nie tylko dla ludzi wierzących ale i dla tych którzy uważają się za ateistów. Mnie osobiście bardzo pomagają tego typu 'zgromadzenia'. Ciekawe czy w tym roku dam radę bo choruje od kilku miesięcy i wszsytkie poprzednie wypady zaliczyłam kiedy jeszcze zdrówko mi dopisywało...
ogórki w occie potrafią oCUcić CU...
_____________________________
http://www.youtube.com/watch?v=1HpfSVL1tp4
_____________________________
http://www.youtube.com/watch?v=1HpfSVL1tp4
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 281
- Rejestracja: 23 paź 2008, 22:29
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
A czy ktoś z nzj chodził na pielgrzymkę po zachorowaniu? Bardzo mnie kusi żeby pójść w tym roku do Częstochowy, ale boję się trochę o jelitka (9 dni marszu). Chociaż dawno się nic nie działo, więc może dałyby radę. Chodziłem kilka razy na "minipielgrzymki" jednodniowe i bardzo polecam
- -Ania-
- Admin
- Posty: 4331
- Rejestracja: 06 lis 2003, 15:04
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
Jak byłam na pielgrzymce po zaostrzeniu choroby to miałam do dyspozycji
wózek inwalidzki. Pożyczyłam od koleżanki.
Nie zawsze da się iść, a tak to zwykle znalazł się ktoś do popchania.
ania
wózek inwalidzki. Pożyczyłam od koleżanki.
Nie zawsze da się iść, a tak to zwykle znalazł się ktoś do popchania.
ania
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 187
- Rejestracja: 03 gru 2008, 19:20
- Choroba: CU
- województwo: lubuskie
- miasto: Krosno Odrzańskie
- Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
Ja niestety nie miałam możliwości uczestniczyć w pieszej pielgrzymce ale mam nadzieję że kiedyś mi się to uda.. Za to zanim zachorowałam jeździłam na rekolekcje oazowe później jeżeli tylko choroba mi na to pozwalała to kontynuowałam.. Byłam na Lednicy, Wincentianie i Wincentyńskich dniach Młodych.. Szczerze mówiąc chętnie bym do tego wróciła ale zmiana pracy, miejsca zamieszkania niestety nie ułatwia m tego oraz ostatnimi czasy zaostrzenia mojego stanu zdrowia..
- ranio
- Początkujący ✽✽
- Posty: 152
- Rejestracja: 12 mar 2007, 13:05
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
Na spotkaniach zagranicznych nie byłam nigdy. Za to byłam na takich lokalnych "Spotkaniach Młodych" jeszcze w czasach licealnych (Leżajsk, Krosno, Jarosław). To ostatnie było od trochę innej strony, pomagałam w przydzielaniu noclegów dyżurując na tzw. recepcji.
Na dwóch ostatnich byłam z mężem (wówczas moim chłopakiem) i chociaż on takich imprez nie lubi to był zachwycony
Byłam też 4 razy na pieszej pielgrzymce do Częstochowy. Z Przemyśla idzie się od 4 do 15 lipca.
Wszystko to było przed zdiagnozowaniem CU.
Naprawdę polecam, ale nie będę mówić, że taka wędrówka to łatwa sprawa. Byłam pierwszy raz i szło mi się świetnie (nie bardzo miałam kondycję), ale szła ze mną dziewczyna (też pierwszy raz) i była załamana (zmęczona, obolała).
Na dwóch ostatnich byłam z mężem (wówczas moim chłopakiem) i chociaż on takich imprez nie lubi to był zachwycony
Byłam też 4 razy na pieszej pielgrzymce do Częstochowy. Z Przemyśla idzie się od 4 do 15 lipca.
Wszystko to było przed zdiagnozowaniem CU.
Naprawdę polecam, ale nie będę mówić, że taka wędrówka to łatwa sprawa. Byłam pierwszy raz i szło mi się świetnie (nie bardzo miałam kondycję), ale szła ze mną dziewczyna (też pierwszy raz) i była załamana (zmęczona, obolała).
"Znajdujesz to czego szukasz, umyka ci to co zaniedbujesz."
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
W tym roku na Lednicy byłabym 7 raz, ale mi troszkę praca pokrzyżowała plany i nie pojechałam... Szczerze? Nawet żadnych transmisji nie oglądałam, bo mi żal zawsze
4 lata temu byłam ze wspólnotą neokatechumenalną w Loreto, jakiś zjazd to był- superowy wyjazd, poznało się mnóstwo ludziów i ogólnie klimat był. To nic, że spało się pod gołym niebem, noce zimne były jak diabli i do tego wiatr (choć grunt, że nie padał deszcz ) i co chwilę ktoś deptał ci po głowie, a w najlepszym wypadku po włosach Co z tego, że w autobusie nie było klimatyzacji, że woda kapała nam na głowę, że od naszego autokaru prawie koło odpadło (całe szczęście kierowcy wyczuli, że jakoś ich fajtoli). Liczył się ten duch...
Pozostały bardzo miłe wspomnienia Nie licząc zwracanych przeze mnie obiadów- jechałam tylko na suchym prowiancie...
Na pieszej pielgrzymce do Częstochowy byłam raz i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze ponownie. Byłam wtedy na przełomie 3 gimnazjum,a LO.
Muszę się troszkę pochwalić, że kaliska pielgrzymka jest najstarszą pielgrzymką w Polsce i jedyną, która drogę powrotną przemierza również pieszo Ale ręczę za siebie, że nie odczuwa się tego Za to powrót do miasta, cudnie przybrane ulice, tłumy witających... Coś niesamowitego... Tego nie da się opisać- to trzeba przeżyć! Na same wspomnienia z tamtego czasu, aż ciary mi idą po plecach...
A teraz od jakichś 3 lat przymierzam się do Przystanku Jezus ale jakoś trafić tam nie mogę W tym roku już jedną nogą tam byłam ale co- praca...
Ech... Może innym razem
4 lata temu byłam ze wspólnotą neokatechumenalną w Loreto, jakiś zjazd to był- superowy wyjazd, poznało się mnóstwo ludziów i ogólnie klimat był. To nic, że spało się pod gołym niebem, noce zimne były jak diabli i do tego wiatr (choć grunt, że nie padał deszcz ) i co chwilę ktoś deptał ci po głowie, a w najlepszym wypadku po włosach Co z tego, że w autobusie nie było klimatyzacji, że woda kapała nam na głowę, że od naszego autokaru prawie koło odpadło (całe szczęście kierowcy wyczuli, że jakoś ich fajtoli). Liczył się ten duch...
Pozostały bardzo miłe wspomnienia Nie licząc zwracanych przeze mnie obiadów- jechałam tylko na suchym prowiancie...
Na pieszej pielgrzymce do Częstochowy byłam raz i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze ponownie. Byłam wtedy na przełomie 3 gimnazjum,a LO.
Muszę się troszkę pochwalić, że kaliska pielgrzymka jest najstarszą pielgrzymką w Polsce i jedyną, która drogę powrotną przemierza również pieszo Ale ręczę za siebie, że nie odczuwa się tego Za to powrót do miasta, cudnie przybrane ulice, tłumy witających... Coś niesamowitego... Tego nie da się opisać- to trzeba przeżyć! Na same wspomnienia z tamtego czasu, aż ciary mi idą po plecach...
A teraz od jakichś 3 lat przymierzam się do Przystanku Jezus ale jakoś trafić tam nie mogę W tym roku już jedną nogą tam byłam ale co- praca...
Ech... Może innym razem
Na zawsze razem...
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 93
- Rejestracja: 12 mar 2015, 19:16
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Pielgrzymi , spotkania młodych , Lednica , Taize...
byłam w 2013 na Lednicy... świetne wspomnienia, w zeszłym roku przez chorobę nie mogłam pojechać ale mam nadzieję, że jeszcze się tam zjawię
There is nothing people who suffer from a chronic illness want more than to be out everyday, feeling well and enjoying life.
— Marisa Troy
https://colitisulcerosasite.wordpress.com/ - mój CUdaczny blog
— Marisa Troy
https://colitisulcerosasite.wordpress.com/ - mój CUdaczny blog