sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Pytania i odpowiedzi na temat wiary, moralności oraz etyki.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
czarodziejka
Debiutant ✽
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2007, 15:51
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: warszawa

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: czarodziejka » 02 mar 2008, 11:11

elwirka pisze:czy warto się modlić , czy warto prosić Boga o co kolwiek skoro on nie umiem nam pomóc tak bardzo jak my tego chcemy.Bóg nie sprawi że któś zmartwychwstanie , że wszystkie choroby odnas odejdą , więc naprawdę nie wiem czy warto
A może tu by się przydało po prostu odrobinę pokory? (czytaj: pokora = prawda) Jesteśmy tylko (i zarazem aż) ludźmi. Czasem tak jest, sama też tego wiele razy doświadczyłam, że prosimy Boga o coś, co wydaje się nam niesłychanie ważne. Ale On daje nam coś innego lub nawet cos odwrotnego od tego, o co Go prosiliśmy. Dlaczego?
Jako Bóg i jako nasz Ojciec, On sam wie, co jest dla nas najlepsze. Czy kiedy małe dziecko prosi mamę, zeby mu dała do zabawki ten piękny i połyskujący przedmiot, ona poda mu nóż (który właśnie wygląda tak cudownie)? Chyba nie... bo wie, ze sobie narobi tylko szkody - w najlepszym przypadku.

Chodzi o to, że Bóg widzi w dłuższej perspektywie, co jest dla nas najlepsze. I później wiele razy okazuje się, że tak jak się stało, mimo, że nie po naszej mysli, jest najlepiej.
Bóg chce dla nas najwiekszego dobra, jakie może nam dać - zbawienie i wieczność w szczęśliwości. Jesli coś temu nie służy, to po co nam to? Oczywiście, mozna sobie pomyśleć: "ale przecież, gdybym był zdrowy, to.... gdyby to się nie stało....". GDYBY - nalezy tylko do sfery naszej wyobraźni, trzeba stać twardo na ziemi i brać życie takim jakim jest i przeżyć je najlepiej jak umiemy, własnie z wszytkimi jego "dobrodziejstwami" i prawdziwymi radościami. Bo drugiej szansy mieć nie będziemy...

UFF, ale się rozpisałam :wink:

PS - przeczuwam następne pytanie: to po co sie modlić, skoro Bóg wie i tak, co dla nas jest najepsze? Ano chociazby po to, zeby móc ze spokojem przyjąć Jego Wolę (i poznać ją) i nie buntować sie od razu.


poprawiłam cytowanie
Ostatnio zmieniony 02 mar 2008, 11:59 przez czarodziejka, łącznie zmieniany 1 raz.
Najwięcej posiada ten, kto najmniej potrzebuje.

lucypah
Początkujący ✽✽
Posty: 399
Rejestracja: 08 wrz 2006, 15:49
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: stargard

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: lucypah » 02 mar 2008, 13:13

Zenobius pisze:Jak przez modlitwe poznajesz wole Boga?
no wlasnie, jak ??
ja jestem wierzacy, ale jakos na to nei wpadlem, ze modlac sie poznaje wole Boga, no bo w jaki sposob

Awatar użytkownika
biedronka24
Aktywny ✽✽✽
Posty: 663
Rejestracja: 09 wrz 2007, 21:02
Choroba: mikroskopowe zap. j.
województwo: podlaskie
Lokalizacja: białystok

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: biedronka24 » 02 mar 2008, 19:24

Zenobius pisze:Jak przez modlitwe poznajesz wole Boga?
Pytanie nie do mnie, ale ja w czasie modlitwy często czytam Pismo Święte. Np. czytania mszalne z danego dnia. I często w tych tekstach znajduję odpowiedzi na moje pytania. Czasami przychodzi jakaś myśl, wewnętrzne przekonanie. Bóg "mówi" do mnie przez codzienne sytuacje. Przez inne osoby. Podsuwa myśli. Przynajmniej tak jest u mnie.
Salofalk 500 2 x 3 tabl., Contracid 40 mg, Telfexo 180, Cortare 250, Oxodil, Ventolin.

lucypah
Początkujący ✽✽
Posty: 399
Rejestracja: 08 wrz 2006, 15:49
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: stargard

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: lucypah » 03 mar 2008, 10:04

Zenobius pisze:Jak dla mnie, to tutaj znow kloci sie kilka idei: wolnej woli, wszechwiedzy Boga o naszym zyciu i tego, ze wszystko jest zapisane na gorze.
Bo w takiej sytuacji.. gdzie jest wolna wola, skoro wszystko, jest zapisane?
a ty znowu swoje ;p, czy to, ze Bog wie co zrobisz ogranicza w jakis sposob twoja wolna wole ?? dopuki ty nie wiesz, jaki jest plan, czy ze cos jest zapisane na gorze wzgledem ciebie to tak dlugo masz wolna wole, robisz co chesz, a i tak sie potem okazuje, ze tak bylo zaplanowane
Zenobius pisze:I po co rozmawiac, skoro Bog i tak wszystko wie?
moze male porownanie: czy ty od bliskiej ci osoby nie slyszysz czasem, ze cie kocha ?? i teraz ma tego nie powiedziec, bo ty o tym wiesz ??
imo tak samo z Bogeim, wie, ale czeka na sygnal od nas

i sorry za ot ;p

czarodziejka
Debiutant ✽
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2007, 15:51
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: warszawa

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: czarodziejka » 03 mar 2008, 22:00

Zenobius pisze:Jak przez modlitwe poznajesz wole Boga?
Chyba się źle wyraziłam :cry: , bo oczywiście nie miałam na mysli tego, ze modlitwa to jakaś czarodziejska kula, w której możemy zobaczyć wolę Bożą. Zgadzam się tutaj zatem z biedronką24.
Dzięki modlitwie możemy ze spokojem i nadzieją przyjąć to, co niesie ze sobą życie, nadzieją, że wszytko służy naszemu dobru (choć może to nam się nie podoba).
elwirka pisze:nie przemyślałam tego co piszę więc jak kogoś uraziłam to przepraszam
OK elwirka :wink: przynajmniej powstał nowy temat. Na pewno przyczyni sie on do rozwoju mysli na temat pojęcia WOLNOŚCI w życiu człowieka :wink: :wink: .

Jeśli tylko jest sens go rozwijać, skoro był tyle razy przerabiany.... :neutral:
Najwięcej posiada ten, kto najmniej potrzebuje.

czarodziejka
Debiutant ✽
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2007, 15:51
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: warszawa

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: czarodziejka » 03 mar 2008, 22:18

magdalene pisze:czarodziejko, chodziło mi o wolna wole, a nie o całokształt. A wydzielone zostało, bo nie było tu nic o tym jak się modlić.
OK, nie ma sprawy i całkowicie się zgadzam. Widać słowo pisane groźniej brzmi niż mówione :wink: , bo ja własnie ucieszyłam się, że powstał ten temat. W koncu wątpić i zadawać pytania - ludzka rzecz.
Najwięcej posiada ten, kto najmniej potrzebuje.

Krzycho
Początkujący ✽✽
Posty: 131
Rejestracja: 23 sty 2007, 21:55
Choroba: CU
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: Krzycho » 04 mar 2008, 01:15

Sprawa dotycząca wszechmocy Boga i Jego wszechwiedzy nastręcza od wielu wieków już trudności człowiekowi. Z jednej strony jest On sprawiedliwy i miłosierny, a z drugiej pozwala na zło na tym świecie; z jednej strony jest wszechwiedzący ( a w konsekwencji znający naszą przyszłość ), a z drugiej dający wolną wole człowiekowi. Moim zdaniem, dochodzi tu do pomieszania dwóch płaszczyzn - (1) płaszczyzny logicznej i(2) płaszczyzny rzeczy nieskończonych, gdzie dopuszcza się również rzeczy nielogiczne. Jeżeli bowiem ktoś może wszystko, to może także sprawić żeby się działy rzeczy niemożliwe logicznie, a jednocześnie ktoś inny stara się to w sposób logiczny zrozumieć. Dobrze to obrazuje pewien paradoks: Jeżeli Bóg jest wszechmogący, to czy może stworzyć tak wielki kamień, którego nie mógłby podnieść? Jeżeli jednak stworzy taki kamień, to nie jest wszechmogący, bo nie będzie w stanie go podnieść, a jeżeli nie stworzy takiego kamienia, to nie będzie wszechmogący, bo nie może go stworzyć. Uważa się powszechnie, że wszechmoc i wszechwiedza Boga nie mają zastosowania do rzeczy niemożliwych logicznie. Tak samo jest z wolną wolą. Jeżeli ją mamy, to nie może być wszystko zaplanowane, a co za tym idzie wszechwiedza Boga nie obejmuje tego przypadku, bo gdyby obejmowała, to by było z góry ustalone co zrobimy. Nie znaczy to, że jest sprzeczność, tylko, że takich działań się nie wykonuje, tak jak nie dzieli się przez 0.
Zastanawiałem się nad tym problemem jak starałem się zrozumieć Judasza. Jezus przecież dużo wcześniej wiedział, że Judasz go zdradzi. Jaka jest więc wina Judasza skoro tak miało się stać? Może inaczej. Czy Judasz mógł nie zdradzić Jezusa? Wiele jest takich rzeczy, które nie sposób wyjaśnić, ale moim zdaniem nie znaczy to, że jest sprzeczność, tylko, że nie potrafimy tego zrozumieć . Trzeba skupić się na tym co zostało objawione w Piśmie Świętym i starać się to pojąć jako przesłanie prowadzące do wieczności, a nie jak logiczny, systematyczny wywód matematyczny.
Pozdrawiam.
Boże spraw żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce.

kowajk
Debiutant ✽
Posty: 17
Rejestracja: 30 sty 2008, 14:22
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Żuromin
Kontakt:

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: kowajk » 04 mar 2008, 02:11

Ateista. Nie mam takich problemów.

czarodziejka
Debiutant ✽
Posty: 41
Rejestracja: 23 gru 2007, 15:51
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: warszawa

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: czarodziejka » 05 mar 2008, 18:57

kowajk pisze:Nie mam takich problemów.
Ja też nie mam "takich problemów", bo to żaden problem. "Problemy" mozna mieć dopiero wtedy, jesli sie nie dostrzega pewnych rzeczy. Ale to już nie mój problem :razz:
Najwięcej posiada ten, kto najmniej potrzebuje.

Awatar użytkownika
doelli
Aktywny ✽✽✽
Posty: 501
Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
Choroba: CD
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: doelli » 06 mar 2008, 21:10

Jak zachorowała moja Babcia, to nie wiedziałam, co robić, co myśleć. Często wstępowałam do kościoła i stawałam i patrzyłam w ołtarz i nie wiedziałam o co się modlić...o zdrowie czy dobrą śmierć dla Niej, bo bardzo cierpiała, miała raka i 64 lata, mogła jeszcze żyć...
była dla mnie jak Mama, bo u niej mieszkałam, to ona się nami zajmowała, bo Mama pracowała...czasami trzeba zmierzyć się z tą naszą bezsilnością, by stać się silniejszym...tak bardzo chciałam, żeby żyła i tak bardzo byłam bezsilna, jeszcze dziś mam chwilę, że płaczę za nią...tak bardzo jesteśmy bezsilni w obliczu śmierci bliskich...
doelli
Jak dobrze, że jesteście!

Awatar użytkownika
Alishia
Aktywny ✽✽✽
Posty: 728
Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
Choroba: CD
województwo: opolskie
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: Alishia » 12 mar 2008, 18:11

Bóg nie sprawi,że ktoś martwychwstanie ,nie pomoże(w chorobach)itp?To na czym w ogóle opierasz swoją wiarę?W Biblii(jeśli ją czytasz) jest wiele dowodów na to,w co Ty (już)nie wierzysz.
Polecam Ci książkę Szymona Hołowni-"Tabletki z krzyżykiem".Poszukaj,przejrzy ją nawet w księgarni.Myślę,że tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania(albo zgłoś się do księdza).
Nie jestem osobą praktykującą.Ale wierzę w Boga...pomimo wszystkich problemów i potyczek wiem,że jest litościwy,miłosierny i że nas kocha.A wszystkie problemy i nieszczęścia mamy tylko i wyłącznie dzięki sobie.

Aniijjaa
Początkujący ✽✽
Posty: 469
Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
Choroba: CU
województwo: opolskie

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: Aniijjaa » 17 mar 2008, 00:22

Wolnej woli :) i wielu innych zagadnien nie można przedstawic jako matematycznej wyliczanki- to prawda.
Ale nawet gdyby można było wiele wyjaśnić czy każdy z nas byłby w stanie w to uwierzyć??
Uważam, że jedne dowody będą rodziły kolejne pytania i tak bez końca:)))
Aniijjaa

Awatar użytkownika
misiek1
Aktywny ✽✽✽
Posty: 889
Rejestracja: 09 gru 2006, 19:43
Choroba: CD
województwo: lubuskie
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: misiek1 » 17 mar 2008, 11:24

Krzycho pisze:Dobrze to obrazuje pewien paradoks: Jeżeli Bóg jest wszechmogący, to czy może stworzyć tak wielki kamień, którego nie mógłby podnieść? Jeżeli jednak stworzy taki kamień, to nie jest wszechmogący, bo nie będzie w stanie go podnieść, a jeżeli nie stworzy takiego kamienia, to nie będzie wszechmogący, bo nie może go stworzyć.
Dokładniej nazywa sie to paradoksem omnipotencji :)
Krzycho pisze:Zastanawiałem się nad tym problemem jak starałem się zrozumieć Judasza. Jezus przecież dużo wcześniej wiedział, że Judasz go zdradzi. Jaka jest więc wina Judasza skoro tak miało się stać? Może inaczej. Czy Judasz mógł nie zdradzić Jezusa
Odkryto w 70 latach ewengelie wdlug judasza( napisana okolo pierwszej polowy II wieku naszej ery), ktora mowi co innego. że judasz działał na prośbe jezusa :)
Wiadomo że ewangelii było około 30 a oparto nowy testament na 4 :)
czarodziejka pisze: "Problemy" mozna mieć dopiero wtedy, jesli sie nie dostrzega pewnych rzeczy.
To brzmi jak groźba, nie wierzysz masz :cenzura: :wink:
Alishia pisze:A wszystkie problemy i nieszczęścia mamy tylko i wyłącznie dzięki sobie.
Nie na wszystko mamy wpływ, choroba czy śmierć nie zawsze są zależne od naszego postępowania.
Aniijjaa pisze:Uważam, że jedne dowody będą rodziły kolejne pytania i tak bez końca:)))
To jest właśnie fenomen nauki :)

Torvik -edit-
ocenzurowano
Ostatnio zmieniony 17 mar 2008, 15:49 przez misiek1, łącznie zmieniany 1 raz.
Martwisz się chorobą ? ale z Ciebie egoista, na tej samej ziemi umiera codziennie tysiące dzieci z głodu, to jest prawdziwa choroba.

Zaglądam tu raz na jakiś czas ale nie są to godziny ani dni a nawet tygodnie :)

Aniijjaa
Początkujący ✽✽
Posty: 469
Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
Choroba: CU
województwo: opolskie

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: Aniijjaa » 17 mar 2008, 12:51

"Odkryto w 70 latach ewengelie wdlug judasza( napisana okolo pierwszej polowy II wieku naszej ery), ktora mowi co innego. że judasz działał na prośbe jezusa :)
Wiadomo że ewangelii było około 30 a oparto nowy testament na 4 :)"


Istnieje wiele zjawisk w dzisiejszych czsach, które nie mozna wyjaśnić i połączyć ich ze sobą logicznie więc trudno o jakiekolwiek sensowne wyjasnienie wiary, wolnej woli...
Z pewnością te osoby, które wierzą i nie zastanawiają się nad innymi możiwościami rozwiązania jakiegoś zjawiska, wydarzeń sprzed wielu tysięcy lat lub teraxniejszych przedziwnych wydarzeń mają swój własny świat niczym nie zmącony:))) są osoby, które wszystko przyjmują z pokorą- jest ich z pewnością niewielu:)
Aniijjaa

Awatar użytkownika
doelli
Aktywny ✽✽✽
Posty: 501
Rejestracja: 03 gru 2007, 17:20
Choroba: CD
województwo: podkarpackie
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: sens modlitwy, chwile zwątpienia i raz jeszcze wolna wola

Post autor: doelli » 17 mar 2008, 16:41

Jeżeli chodzi o Biblię - Stary i Nowy Testament, niestety nie uczono nas na religii wielu istotnych rzeczy, że nie powinno się brać pewnych opisów zdarzeń dosłownie, Biblia, to nie tylko sam teks, ale trzeba brać pod uwagę kiedy był pisany i dla kogo i czemu..., a to wiedza wciąż niezgłębiona do końca... i żadne wywody czy dowody naukowe nie postawią kropki na "i", mówiąc wiemy już wszystko, bo wtedy zabrakłoby miejsca na wiarę, a bez niej nie wyobrażam sobie takiej prostej ludzkiej egzystencji...
doelli
Jak dobrze, że jesteście!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Etyka/Religia”