Wiara a sposób spędzania świąt

Pytania i odpowiedzi na temat wiary, moralności oraz etyki.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
ESka

Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: ESka » 07 wrz 2007, 11:06

Ostatnio na forum często są poruszane tematy związane z wiarą. Jest wśród nas wiele osób, które deklarują się jako niewierzące i zaczęłam się zastanawiać jak one spędzają święta.
I. Wszystkich Świętych ja w ten dzień idę do kościoła i odwiedzam groby moich bliskich zmarłych zapalam znicze i modlę się, a co Wy robicie?
II. Boże Narodzenie. U mnie w domu gromadzimy się wszyscy przy jednym stole na tzw. wigilii i dzielimy się opłatkiem, mam choinkę, słucham kolęd, dajemy sobie prezenty, idę na pasterkę. A co wy robicie czy udajecie, że nie ma świąt? A co robicie jak ksiądz przychodzi na tzw. kolędę, czyli odwiedziny duszpasterskie? (o ile w większych miastach w ogóle chodzi), wpuszczacie księdza do domu czy udajecie, że Was nie ma? albo jeszcze co innego robicie?
III. Wielkanoc. Wielki piątek mam ścisły post a Wy? Wielka sobota maluję pisanki idę poświęcić pokarmy w kościele a co Wy robicie udajecie, że nie ma świąt? W niedzielę rano cała rodzina (oczywiście ta najbliższa) gromadzi się na świątecznym śniadaniu. O niedzielną mszę nawet nie pytam, bo wiadomo, że nie idziecie.
Może o jakichś świętach zapomniałam, albo o jakichś tradycjach, ale o rzeczy, które najbardziej mnie interesowały zapytałam.
Szczególnie zależy mi żeby się wypowiedziały pewne osoby, ale nie powiem, kto żeby nie było, że zmuszam do wypowiedzi. Mam nadzieję, że te osoby same się zorientują, że o nie mi chodzi. Zresztą zachęcam wszystkich do wypowiedzi jak spędzają święta. :wink:

Awatar użytkownika
aleksandra12
Aktywny ✽✽✽
Posty: 959
Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: aleksandra12 » 07 wrz 2007, 12:16

W piątki jem mięso, do kościoła chodzę tylko na śluby konkordatowe znajomych, poza tym - nigdy. Poszłabym na msze pogrzebowe kogoś z rodziny, bo wiem, że było by im miło.

1 listopada idę na cmentarz, ale chodzę też parę innych razy w roku, lubię wspominać moich zmarłych i przynosić im kwiaty.

Na gwiazdkę jem wieczerzę z rodziną i łamię się opłatkiem - po prostu rodzinne święto, tradycyjne, łamanie opłatkiem jest dla mnie symbolem wspólnoty, dzielenia się, przebaczania, bez ideologii chrześcijańskiej. Tradycyjnie nie jem tego dnia mięsa, bo go na stole nie ma :) Śpiewam kolędy bo lubię. Daję prezenty bo lubię.

Na Wielkanoc jem tradycyjne śniadanie wielkanocne.

Kolędy nie przyjmuję, jak była w moim domu rodzinnym starałam się żeby mnie na niej nie było, jeśli aktualnie byłam w domu to przyjmowałam księdza z rodzicami, był ich gościem, a ja ich córką, to zobowiązuje.

Jakieś pytania? :)
Pozdrawiam, Aleksandra

Awatar użytkownika
Raysha
Weteran ✿
Posty: 4274
Rejestracja: 06 sie 2006, 12:44
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: Raysha » 07 wrz 2007, 12:39

I. Wszystkich Świętych ja w ten dzień idę do kościoła i odwiedzam groby moich bliskich zmarłych zapalam znicze i modlę się, a co Wy robicie?
Też tak robię :)
Edyta83 pisze:II. Boże Narodzenie. U mnie w domu gromadzimy się wszyscy przy jednym stole na tzw. wigilii i dzielimy się opłatkiem, mam choinkę, słucham kolęd, dajemy sobie prezenty, idę na pasterkę. A co wy robicie czy udajecie, że nie ma świąt? A co robicie jak ksiądz przychodzi na tzw. kolędę, czyli odwiedziny duszpasterskie? (o ile w większych miastach w ogóle chodzi), wpuszczacie księdza do domu czy udajecie, że Was nie ma? albo jeszcze co innego robicie?
Też u mnie się gromadzimy, dzielimy opłatkiem, spiewamy kolędy, nie idziemy na pasterkę. Zawsze wpuszczamy księdza, bo potem w szkole patrzą czy mamy podpis księdza w zeszyciku:neutral:. Rzadko jest by rodzice byli na kolędzie bo w pracy i zostaje ja z bratem i z babcią. Dajemy prezenty bo lubimy i to jest nadal główną atrakcja Świąt :D
Edyta83 pisze:III. Wielkanoc. Wielki piątek mam ścisły post a Wy? Wielka sobota maluję pisanki idę poświęcić pokarmy w kościele a co Wy robicie udajecie, że nie ma świąt? W niedzielę rano cała rodzina (oczywiście ta najbliższa) gromadzi się na świątecznym śniadaniu. O niedzielną mszę nawet nie pytam, bo wiadomo, że nie idziecie.
Wtedy też ide poświęcić pokarmy, malujemy pisanki i inne rzeczy, ogólnie mam tak samo jak ty :)
Edyta83 pisze:Szczególnie zależy mi żeby się wypowiedziały pewne osoby, ale nie powiem, kto żeby nie było, że zmuszam do wypowiedzi.
Zgaduję że między innymi chodzi o Zenobiusa ;]

Awatar użytkownika
Kleopatra
Początkujący ✽✽
Posty: 99
Rejestracja: 27 cze 2007, 00:16
Choroba: CU u partnera
województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: Kleopatra » 07 wrz 2007, 13:34

Cóż...Święta są tradycją i bez względu na wiarę i stosunek do Boga obchodzę je razem z moją rodziną.Nie czuje sie w żaden sposób zmuszona do tego,po prostu to święto rodzinne,czas który spędzam z moimi najbliższymi..
Wigilia wygląda tak jak w większości domów (moja rodzina nadal jest wierząca) czytanie pisma świętego,opłatek,życzenia,kolacja,prezenty(na pasterkę nie chodzę i kolęd nie śpiewam) ale szanuję to że moja rodzina wierzy i nie mam nic przeciwko temu aby pod obrusem było sianko,aby czytano Biblię czy śpiewano kolędy. Oczywiście mamy choinkę,a z kolacją czekamy do pierwszej gwiazdki.
Święta są specyficznym okresem i bez względu na wiarę pielęgnuję tą wspaniałą tradycję.
1 listopada też chodzę na cmentarz.Na pogrzeby w rodzinie także.Czasami na mszę za Dziadka także pójdę z własnej woli.W piątki nie przestrzegam tradycji niejedzienia mięsa bo mnie nie obowiązuje. Ale w wielki piątek owszem...nie jem mięsa,bo u mnie w domu się go nie podaje w tym dniu. Zresztą zazwyczaj przygotowania świąteczne są tak zaawansowane że nie bardzo jest czas na gotowanie jeszcze obiadu.Pisanki także maluję,bo to już rodzinna tradycja..po za tym wielka frajda.Mam wtedy czas aby porozmawiać z siostrą,spędzić z Nią trochę czasu. Poświęcić pokarmów nie idę,robi to moja rodzina,a ja zostaję w domu. Jeśli chodzi o kolędę,to moja rodzina oczywiście przyjmuje księdza w domu.Nie widzę w tym niczego złego,wręcz przeciwnie. Czasami nie ma mnie wtedy w domu,ale to dlatego że nie wiedziałam wcześniej że przyjdzie. A jeśli jestem to nie ukrywam się w szafie,tylko razem z rodziną przyjmuję księdza,dla Nich to ważne. Bardzo chętnie zresztą rozmawiam potem z księdzem - nie jako z duchownym,ale jako z człowiekiem. To chyba tyle jeśli chodzi o mnie.
<b>Jestem szczęśliwa</b>
Spełniają się moje marzenia...

<b>Starosta roku!!!</b>
Studentka...pedagogiki o specjalizacji resocjalizacja z profilaktyką społeczną..

Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine

Awatar użytkownika
goniusia
Aktywny ✽✽✽
Posty: 650
Rejestracja: 10 cze 2007, 21:06
Choroba: CU
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: goniusia » 07 wrz 2007, 19:00

Boze Narodzenie to moje ulubione święta.Wigilię spędzam z moimi rodzicami , bratem i jego rodziną ,potem u teściów.Do kościoła nie idę bo w Wigilię pracuję po 10 godzin i mi się po prostu nie chce.W pierwszy i drugi dzień świąt śniadanie,siedzenie przy stole odwiedziny u rodzinki.Wieczorem spotkanie ze znajomymi.Do kościoła chodzę w sobotę wielkanocną,pod warunkiem że mam wolną poswięcić pokarmy.W święta nie chodzę bo nienawidzę jak ludzie przychodzą do kościoła po to aby pochwalić się nowymi ciuchami.Ogólnie święta spędzam bardzo rodzinnie.Księdza przyjmuję bo lubię z nim podyskutować :razz:

Awatar użytkownika
fairy
Początkujący ✽✽
Posty: 240
Rejestracja: 19 cze 2007, 09:19
Choroba: CD
województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: fairy » 07 wrz 2007, 22:04

1 listopada- chodze na groby, chociaz (na szczescie) mam niewiele zmarlych mi bliskich. zreszta, chodze tez kiedyindziej jak mam chwilke bo lubie,mamy sliczny zabytkowy cmentarz,czasem fajnie sie tam wyciszyc. Wiem ze jakbym byla martwa nie zalezaloby mi, czy ktos mnie odwiedza 1 go listopada,czy zupelnie w innym czasie :) pamiec to pamiec.
Boze Narodzenie- jezdze do rodzinki, siedzimy,rozmawiamy,jemy- ogolnie pelna integracja ale z malym naciskiem na obrzadek chrzescijanski. Moze dziadkowie bardziej to przezywaja w tym aspekcie ale tez bez przesady :) Zreszta od zawsze uwielbiam caly ten klimat swiat w grudniu.
Wielkanoc podobnie do w.w. odwiedzam rodzinke na wsi

postu nie przestrzegam bo i do kosciola nie chodze itd
ale ja osobiscie nigdzie nie napisalam, ze jestem niewierzaca :) pozdrowka
Hello, I know there's someone out there who can understand
And who's feeling the same way as me ...

Awatar użytkownika
Shadowka
Doświadczony ❃
Posty: 1624
Rejestracja: 26 cze 2007, 15:56
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary Śląskie/Żory
Kontakt:

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: Shadowka » 12 wrz 2007, 10:38

To i ja się wypowiem:)
Święta to dla mnie najgorszy okres, dużo bieganiny tuż przed , wszyscy łapia jakąś dziwną manię :posprzątać, ugotować , upiec, zakupy. I ciągłe proszenie bym coś zrobiła a nie tylko siedziała;)
Boże Narodzenie - wygląda zazwyczaj tak, że gotuje kolację, bo bardzo lubię gotować, poza tym nie muszę robić nic więcej ;), siadamy do kolacji i dzielimy się opłatkiem, składamy życzenia bo to robi mamie i reszcie wielką frajdę, nie mam zamiaru w dzień dla nich ważny psuć im zabawy. Dajemy sobie prezenty, a nawet ciągle wyciągamy je z pod choinki, taka dziecinna przypadłość i zawsze głupie komentarze :) Mama idzie na pasterkę , a my zazwyczaj do knajpy popasterkować ze znajomymi.
Ogólnie problem polega zawsze na tym, żeby wszystkich zadowolić. Ja chciałabym ten czas spędzić z Radkiem, mama ze mną a jego matka z Nim - mieszkamy od siebie 60 km. Tak więc są takie wersje: jemy u mnie i po wieczerzy wsiadamy w samochód i jedziemy do niego, zostajemy u mnie i idziemy do knajpy, albo jemy u niego i zazwyczaj jedziemy do mnie ;) Staramy się jak najwięcej czasu spędzić z moją mamą bo ma zawsze strasznego doła, z powodu śmierci taty. Potem jest problem gdzie jemy obiad w pierwszy dzień świąt, a w drugi, żeby nie było problemu wsiadamy w samochód i jedziemy na jakąś wycieczkę.

Wielkanoc - kolejna przyczyna do nieporozumień i kłótni gdzie jemy śniadanie. Od jakiegoś czasu rodzicom Radzia na szczęście nie chce wstawać się na śniadanie dla tego jadamy je u mnie , a do nich jedziemy na podwieczorek. To święto to dla mnie jedynie lany poniedziałek, takk ta tradycja sprawia nam co rok dużo frajdy.

1 listopad -co roku jeżdżę na dwa groby, osób które dobrze znałam i które mocno kochałam, dziadzia i tatusia. To jest ostatnie miejsce gdzie jeszcze w jakiś sposób byli, tam ich wspominam. Zazwyczaj drażnią mnie wszyscy ludzie którzy chcą ze mną wtedy porozmawiać bo mam strasznego doła. Na groby jeżdżę też w inne dni, tak gdy mam potrzebę.

Całą reszta świąt, niedziele są dla mnie normalnymi dniami, wolnymi od zajęć na uczelni :)
Pozdrawiam
Shadi

"nie szukałam doskonałości - sama przyszła "

Obrazek

Awatar użytkownika
Alishia
Aktywny ✽✽✽
Posty: 728
Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
Choroba: CD
województwo: opolskie
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: Alishia » 12 wrz 2007, 14:08

U mnie w domu niestety Święta to jedne z najbardziej przykrych momentów w roku.Nie mogę się doczekać kiedy będę miała własną rodzinę,postanowiłam sobie,że wtedy Święta będą wesołe,przyjemne,rodzinne.
Święta spędzam z rodziną mamy i taty osobno.U rodziny mamy wysłuchuję co zrobił/czego nie zrobił tata i na odwrót.
Nie lubię Świąt.Przynajmniej na razie.

Mama Juleczki
Początkujący ✽✽
Posty: 321
Rejestracja: 17 gru 2006, 19:08
Choroba: CU u rodzica
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Legnica
Kontakt:

Re: Wiara a sposób spędzania świąt

Post autor: Mama Juleczki » 12 wrz 2007, 16:42

Nie celebruję żadnych świąt jakoś . "Zeświedczyłam " Boże Narodzenie i stanowi ono w moim domu "Święto choinki" :wink: , którą ubiera Jula i pod którą też znajduje prezenty :roll:
Kiedy Julia zadaje nam pytania ( co dzieje się co raz częściej :razz: ) w tym temacie, tłumaczę jej czym są i dla czego są poszczególne święta obchodzone - tak w wierze katolickiej, jak i w innych wiarach.

Nie lubię wszelkich spędów rodzinnych i jeżeli nie muszę, to na nich nie bywam :wink:

Pozdrawiam cieplutko :razz:
Patrzeć oczyma dziecka aby kochać świat i aby nigdy nie przestać się dziwić.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Etyka/Religia”