tom-as pisze:czy ktoś może zna odpowiedź?... a najlepiej jakby ją w jakiś dość przystępny dla mnie sposób wyjaśnił (czytaj. łopatologicznie)
ja uwazam tak:
Bóg nie usunal piekla, bo wtedy nie byloby kary, a co za tym idzie czlowiek nie mialby powodu byc dobrym,
Bóg nie zabija tylko karze( no bo jak inaczej unicestwic pieklo, niz usuwajac w nie wiem jaki sposob jego mieszkancow)??
bo z ta wolna wola jest jak z mioscia, Bóg przeznaczyl nas do zbawienia, chce dla nas jak najlepiej, ale chce dowodu, ze na nia zaslugujemy, ze zapracowalismy sobie na nie- innymi slowy( taki przyklad), czlowiekowi nie wystarcza sama swiadomosc, ze ktos go kocha, potrzebuje jeszcze na to jakis dowodow, jakis oznak tego, a nie- ja cie kocham i juz, to ci ma wystarczyc, samo stwierdzenie...
Aniijjaa pisze:co było pierwsze jajko czy kura?
kura, tylko wtedy nie byla jeszcze jajorodna
Zenobius pisze:Ile Aniolow moze zatanczyc na glowce od szpilki?
a skad wiesz, ze umieja
drog do zbawienia jest wiele( mimo pozorow), bo wg mnie to nie wazne kto w co wierzy, tylko co robi, bo najwazniejsze jest czynienie dobra, szeroko pojete milowanie blizniego swego, i nie wazne jest czy to infidel jakis, islamista, hindus czy jeszcze ktos inny, jezeli Bóg stworzyl swiat, to czlowiek, jesli jest dobry i tak zostanie zbawiony, nie wazne czy wierzy w Niego czy tez nie
Zenobius pisze:Nie musimy, mozemy - to jest nasz wybor, ze robimy cos wbrew sobie. Tylko ze poprzez analize zyskow i strat stwierdzamy, ze lepiej w danej sytuacji zrobic cos wbrew sobie. I to jest w sumie wolna wola, bo nikt za nas, tak naprawde, nie zadecyduje.
to jest wlasnie istota wyboru- bo decydujemy sie na cos, jednoczesnie godzac sie na jakies konsekwencje tegoz wyboru
Zenobius pisze:Bo tylko jak bedziemy postepowac wg tego co Bog sobie wymyslil, to bedziemy zbawieni. Wiec wolna wola co najwyzej pozwala nam nie byc zbawionymi. Wiec, logicznie rzecz biorac, nie ma sensu isc inna droga, niz ta ku zbawieniu.
ale wlasnie, ty rozpatrujesz to w kategorii posmiertnych rzeczy, a jesli wlanie ktos w nic nie wierzy, to dla niego ten wybor juz nie jest taki oczywisty, tzn nie musi tak postepowac, bo nie ma ku temu rzadnych powodow