przetoki - wstyd przed partnerem?

czyli o problemach damsko-męskich, o przyjaźni w różnych odcieniach, a także o rodzinie.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Izek85
Debiutant ✽
Posty: 36
Rejestracja: 16 lis 2007, 17:32
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Izek85 » 12 maja 2010, 23:41

Cześć Wam...mam pytanie do kobiet,które chorują na Crohna i mają problem z przetokami...i są w związkach...czy nie wstydzicie się swoich partnerów??czy to że pojawiły się u Was przetoki nie powoduje,że nie chcecie być z mężczyzna w związku i nabieracie dystansu...to dla mnie bardzo ważne...
Izek

asteriks
Debiutant ✽
Posty: 10
Rejestracja: 22 lip 2009, 19:36
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: asteriks » 13 maja 2010, 11:19

Izek85 pisze:Cześć Wam...mam pytanie do kobiet,które chorują na Crohna i mają problem z przetokami...i są w związkach...czy nie wstydzicie się swoich partnerów??czy to że pojawiły się u Was przetoki nie powoduje,że nie chcecie być z mężczyzna w związku i nabieracie dystansu...to dla mnie bardzo ważne...
Ja mam, a raczej miałam przetokę (jestem po operacji) i jeszcze się "goję". Moj facet był i jest przy mnie cały czas, nawet pomagał mi przy opatrunkach, jak musiałam je robić. Wydaje mi się, że na tym polega wartość zwiazku, jeśli druga osoba jest wsparciem, a nie kimś przed kim ukrywa się swoje problemy... Jeśli jestes w stałym związku, to myślę, że nie ma problemu z relacjami, ale jeśli to przelotne znajomości, to bym się raczej nie angażowała, nie wiadomo jak obcy zareaguje na wiadomość o chorobie. Myślę, że to jest bardzo indywidualna sprawa, ale ja w czasie nasilenia choroby potrzebuję raczej bliskości inych ludzi niż oddalania się i samotności.
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Shima » 13 maja 2010, 20:22

Pozwolę sobie dorzucić parę słów....mam przetoki około-odbytnicze... niewielkie ale czasem..hm..cieknące....jestem po resekcji jelita grubego....czyli wielka blizna jednak mój mąż przeżył to jakoś...szczerze powiedziawszy nie miał wyjścia.
Myślę że jeśli związek ma być na dłużej i na poważnie akceptacja jest niezbędna a wstyd trzeba schować do kieszonki.
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Izek85
Debiutant ✽
Posty: 36
Rejestracja: 16 lis 2007, 17:32
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Izek85 » 13 maja 2010, 21:22

Dziękuję za odpowiedź...Jestem w związku który wygląda na związek bardzo poważny, oboje się bardzo zaangażowaliśmy ale ja właśnie mam takie blokady i myśli typu,że powinien sobie poszukać zdrowej dziewczyny a nie mnie :/ wiem myśli tragiczne ale takie mam.No i te przetoki mnie przerażają, ja się ich tak wstydzę,że nie będę chyba umiała o nich powiedzieć :/ Jak Wy to robicie że umiecie??? ja też bym chciała ale jestem strasznie zamknięta jeśli chodzi o tą chorobę a jest to facet z którym planuję spędzić życie a on ze mną...
Izek

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Shima » 13 maja 2010, 22:06

Musisz się otworzyć...za wszelka cenę...musisz zaakceptować chorobę...zaprzyjaźnić się z nią..bo będzie Ci towarzyszyła długie lata...tylko w ten sposób można osiągnąć co nieco... spróbuj również nauczyć się troszkę żartować z choroby i dolegliwości... spróbuj nauczyć się z niej śmiać.
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Izek85
Debiutant ✽
Posty: 36
Rejestracja: 16 lis 2007, 17:32
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Izek85 » 13 maja 2010, 22:09

Oj chyba ciężko mi się będzie z niej śmiać...jak ja jej się bardzo bardzo wstydzę :(
Izek

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Shima » 13 maja 2010, 22:14

wiem że to trudne...ale jeśli chcesz w spokoju żyć musisz przestać się jej wstydzić...pewnie wiesz że wstyd to kraść i z dxxx spaść :)
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Izek85
Debiutant ✽
Posty: 36
Rejestracja: 16 lis 2007, 17:32
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Izek85 » 13 maja 2010, 22:17

No mam nadzieję,że kiedyś to będzie dla mnie łatwiejsze bo czasami czuję,że jest nie do przeskoczenia...no ale zobaczymy...Dziękuję:)
Izek

Awatar użytkownika
megi_25
Aktywny ✽✽✽
Posty: 640
Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
Choroba: CD u partnera
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: megi_25 » 14 maja 2010, 07:32

Izek85 musisz przełamać ten wstyd i podchodzić do tego w sposób zupełnie naturalny. Mój mąż miał przetokę okołoodbytniczą i był to dla niego powód skrępowania w czasie miłości francuskiej, której zupełnie unikał. Ja zupełnie Cię rozumiem, że jesteś skrępowana, to zupełnie naturalne, ja np. nie zdecydowałabym się na seks w czasie okresu, a wiem, że są osoby, którym te dni nie przeszkadzają.
Niestety crohna nie da się aktualnie wyleczyć, oczywiście można próbować zaleczyć lub zoperować przetoki, mojemu mężowi sama się zaleczyła, ale jeśli nawet się nie uda należy się cieszyć. Myślę, że partnerowi ciężej będzie zaakceptować brak seksu niż "takie tam niedogodności". Wiesz podobno faceci w czasie seksu nic nie widzą, także głowa do góry :-)))
Żona Crohnowca mama urwisów Wiktora i Wojtka :-)))
Mąż: Leki: BRAK,po humirze dwa lata remisji endoskopowej teraz nawrót !!!!!

Obrazek

Obrazek

asteriks
Debiutant ✽
Posty: 10
Rejestracja: 22 lip 2009, 19:36
Choroba: niesklasyfikowane NZJ
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: asteriks » 14 maja 2010, 08:46

Izek85 pisze:No i te przetoki mnie przerażają, ja się ich tak wstydzę,że nie będę chyba umiała o nich powiedzieć :/ Jak Wy to robicie że umiecie??? ja też bym chciała ale jestem strasznie zamknięta jeśli chodzi o tą chorobę a jest to facet z którym planuję spędzić życie a on ze mną...
U mnie było może o tyle łatwiej, że jak zaczeliśmy być ze sobą to ja kilka miesięcy później zachorowałam na CU. I jako że spędzaliśmy ze sobą 90% czasu to nie było jak ukryć, że mnie boli brzuch czy że mam biegunkę. Dlatego dowiedział się o tym naturalnie.
Teraz już choruję kilka lat, a dopiero w zeszlym roku zrobil mi się ropień/przetoka okołoodbytnicza, co stawia pod znakiem zapytana wczesniejsza diagnozę. Jak byłam w szitalu to było wiele kobiet w podobnej sytuacji i ich mezowie też musieli w domu pomagać przy opatrunkach. Więc taka otwartość między ludżmi może być naturalna.

Shima, dzięki :roll:
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Shima » 14 maja 2010, 22:34

Zeno...ująłeś wszystko w jednym krótkim zdaniu.
Jesteś niesamowity.
Dokładnie tak samo uważam.
Nie można ukrywać...trzeba przełamac wstyd...trudne ale do zrealizowania.
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

Izek85
Debiutant ✽
Posty: 36
Rejestracja: 16 lis 2007, 17:32
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Izek85 » 15 maja 2010, 17:25

Dziękuję Wam wszystkim za porady...kurcze albo ze mną jest coś nie tak albo Wy wszyscy jesteście bardziej dzielni niż ja...człowiek chciałby się przełamać ale nie umie i co tu z tym zrobić. Czasami jest tak,że zdrowy człowiek nie do końca zrozumie chorego a gdzie tu mówić o takich okropnych przetokach. Jak 3 lata temu mi się otworzyły to była dla mnie szok,ale zamknęły się po leku biologicznym a teraz znowu się otworzyły a tego bałam się najbardziej i sobie wykrakałam...:( i troszkę mi się znowu wszystko poprzewracało bo nie dość że miałam duże opory by z kimś być to teraz jeszcze to zmartwienie mi doszło ://
Izek

Awatar użytkownika
Alishia
Aktywny ✽✽✽
Posty: 728
Rejestracja: 12 sty 2007, 19:34
Choroba: CD
województwo: opolskie
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Alishia » 08 lis 2010, 22:37

Mam dużo blizn w miejscach intymnych (po wszelakich operacjach,zabiegach i nakłuciach ropni okołoodbytniczych) i swego czasu miałam z tego powodu kompleksy(pomimo,że byłam z facetem już parę lat).Potem mi minęło..
Teraz spotykam się z "nowym"facetem,który już wcześniej wiedział,że na coś tam choruję.Nie mówiłam na co,nie mówiłam o bliznach.Aż kiedyś zaczęłam mu mniej więcej o tym opowiadać("Pewnie zauważyłeś ile tam blizn"-zauważył),ale wcale mu to nie przeszkadza,nie brzydzi się itp.
Czemu?Pewnie dlatego,że nie czuje bym ja się tego wstydziła...Grunt to poukładać sobie w głowie...

Izek85
Debiutant ✽
Posty: 36
Rejestracja: 16 lis 2007, 17:32
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: Izek85 » 09 lis 2010, 13:36

No właśnie ważne żeby się nie wstydzić przed samym sobą a to jest trudne do wykonania... dziękuję za posta :)
Izek

Awatar użytkownika
megi_25
Aktywny ✽✽✽
Posty: 640
Rejestracja: 17 lut 2007, 13:11
Choroba: CD u partnera
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: przetoki - wstyd przed partnerem?

Post autor: megi_25 » 09 lis 2010, 13:41

Myślę, że w przypadku kobiet to w ogóle inny problem. Nie chcę oceniać mężczyzn, ale myślę, że oni w czasie seksu mniej widzą i nie chodzi o to,że gasimy światło tylko po prostu bardziej skupiają się chyba na czymś innym niż obserwowaniu partnerki.

Nam się wydaje,że każdy facet widzi cellulit, a oni w większości nawet nie wiedzą co to jest :wink:

Myślę,że trzeba cieszyć się z bliskości i nie zastanawiać się wtedy nad swoim wyglądem. Jeśli się kocha drugą osobę to po prostu na pewne rzeczy nie zwraca się uwagi. Mój mąż ma przetokę, teraz zarosła co prawda z zewnątrz i nigdy nie zwracałam na to uwagi. Czasem nawet kochaliśmy się z opatrunkiem i to nic takiego.
Żona Crohnowca mama urwisów Wiktora i Wojtka :-)))
Mąż: Leki: BRAK,po humirze dwa lata remisji endoskopowej teraz nawrót !!!!!

Obrazek

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miłość, Przyjaźń, Rodzina”