Załamka Grigoriego

czyli o problemach damsko-męskich, o przyjaźni w różnych odcieniach, a także o rodzinie.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
Grigory
Debiutant ✽
Posty: 6
Rejestracja: 14 lut 2010, 17:41
Choroba: nie ustalono
województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary Śl.

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Grigory » 18 kwie 2010, 11:09

mam załamke :(
byłem na "imprezie". i dostałem jakiegoś wstrząsu życiowego :(
jak zobaczyłem wszystkich którzy się chwalą co osiągnęli, że kupują nowe mieszkanie, to tamto, a ja wszystkie oszczędności przeznaczam na leki.
widziałem jak się obżerali tymi wszystkimi rzeczami, "zalewali" się. nie wiem czemu ale płakać mi się chciało dlatego że ja nie będę tacy jak inni, obecnie się czuję ok ale tylko dzięki sterydom. wszystkim zawsze staram się pomóc. ale w drugą stronę to nie działa, mają mnie gdzieś... najlepsi koledzy poszli już inną życiową drogą, ułożyli sobie życie prywatne i zawodowe. ja starając się zrobić to samo, zostałem jakby odrzucony :( albo po prostu nie pasuje do tego społeczeństwa, do moich znajomych? :cry:

Misia

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Misia » 18 kwie 2010, 11:53

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

Grigory
Debiutant ✽
Posty: 6
Rejestracja: 14 lut 2010, 17:41
Choroba: nie ustalono
województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary Śl.

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Grigory » 18 kwie 2010, 18:32

wszystkie moje ambicje, plany i marzenia zostały zrujnowane w dużym stopniu przez chorobę. ułożenie życia - chcę być "szczęśliwy", tzn cieszyć się życiem, a tego nie potrafię, nie potrafię się śmiać, czy nawiązywać kontaktów, gdyż choroba trochę spowodowała ze sie zamknałem, i zamiast beztroskości, jestem odpowiedzialny aż za bardzo, realistą(i jednocześnie pesymistą).
nie podoba mi się wizja bycia "starym" kawalerem. pewnie powiesz że przyjdzie czas ze poznam kogos odpowiedniego. ale właśnie spotkałem taką osobę, rozmawiamy i w ogóle, ale ona nie chce robić ze znajomości czegoś więcej, jednym z czynników jest wlasnie chyba ta moja apatia, brak poczucia humoru :(. dodam że osoba ta nie jest "pusta", mogę spokojnie porównać ją do kilku osób z forum.

Misia

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Misia » 18 kwie 2010, 19:10

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

Grigory
Debiutant ✽
Posty: 6
Rejestracja: 14 lut 2010, 17:41
Choroba: nie ustalono
województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary Śl.

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Grigory » 18 kwie 2010, 21:19

Tak. Rozmawiałem. Oficjalny powód to że nie chce zmieniać dotychczasowych stosunków w coś więcej bo się boi że się nie uda i potem mogą się popsuć relacje. Co do tej niby apatii to jest to ogólną opinia o mej osobie

Misia

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Misia » 20 kwie 2010, 08:30

treść wpisu została usunięta na prośbę użytkownika

Awatar użytkownika
Linda123
Aktywny ✽✽✽
Posty: 652
Rejestracja: 30 kwie 2007, 15:54
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Linda123 » 20 kwie 2010, 08:33

Moje życie osobiste rozleciało się przez chorobę, bo mój mąż nie akcetował mnie z nią Ale to nie znaczy, że się całkowicie załamałam. Zrobiłam wszystko co w mojej mocy, żeby być szczęśliwą i na nowo sobie poukładać życie. Nie dołuje się tym, że nie mogę jeść tego co bym chciała czy zalać się w trupa na imprezie. Na własne mieszkanie też mnie nie stać. Ciężko pracuje, spotykam się ze znajomymi i jestem najszczęśliwszą osobą jak mam remisje.

Głowa do góry i więcej pozytywnego myślenia. Pozdrawiam.
biore: pentasa 2x2, sulfasalazyna 1x2
IBS u dziecka

Awatar użytkownika
leila
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 18 mar 2008, 18:24
Choroba: CU
województwo: zachodniopomorskie
Lokalizacja: ....

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: leila » 20 kwie 2010, 11:39

mi najbardziej przeszkadza w zyciu prywatnym typu stworzenie zwiazku
a ile masz lat grigory ze tak boisz sie starokawalerstwa? :roll:
zepchnac chorobe na dalszy plan
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Shima
Doświadczony ❃
Posty: 1262
Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Zdunska Wola
Kontakt:

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Shima » 20 kwie 2010, 18:11

Grigory....nie ma co sie załamywać...nikt nie powiedział że będzie łatwo....ale trzeba iść do przodu...potencjał jest w Tobie...i tylko od Ciebie zależy czy go wydobędziesz.
Jeśli zaś chodzi o ta osobę...to nic na siłę...może się ułoży...powolutku...małymi kroczkami..
Znajomych można też powolutku wymienić na innych w ktorych towarzystwie będziesz się czuł dobrze.
Głowa do góry...skoro jestes z nami czytaj forum...zawieraj nowe znajomości.
Zawsze służę rozmową [you] :)
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: exa » 20 kwie 2010, 21:24

Grigory pisze:mają mnie gdzieś...
Grigory pisze:ja starając się zrobić to samo, zostałem jakby odrzucony :( albo po prostu nie pasuje do tego społeczeństwa, do moich znajomych? :cry:
może to nie "ci" znajomi....po prostu...

w naszym życiu nic nie dzieje się bez przyczyny....ale po to byśmy coś zauważyli, coś przemyśleli, coś uczynili.......

może nadszedł czas na zmiany...zmiany nie muszą być złe, zmian nie trzeba się bać...czasem warto przewrócić życie sobie do góry nogami...czasem warto coś zburzyć by coś zbudować....
Grigory pisze:wszystkie moje ambicje, plany i marzenia zostały zrujnowane w dużym stopniu przez chorobę. ułożenie życia -
nieprawda......dałeś się ponieść i poniekąd wmówiłeś sobie....takie samospełniające się życzenie.......swoje plany i ambicje rujnujemy sobie sami - poddajemy się bez walki i nie pisz mi, że walczysz, że łykasz leki cierpliwie, że latasz po lekarzach.......to siedzi w głowie.....pamiętaj! proś a będzie ci dane.....!...dosłownie i w przenośni.....
Grigory pisze:chcę być "szczęśliwy", tzn cieszyć się życiem, a tego nie potrafię, nie potrafię się śmiać, czy nawiązywać kontaktów,
masz odpowiedź.......czy choroba sprawiła, że czujesz się gorszy?....a dlaczego?.....kim jesteś? tylko chorym człowiekiem?....nie!....jesteś człowiekiem!..jakim? to zależy od ciebie...

chyba nadszedł czas byś zrewidował swoje podejście do życia, do wartości, byś przetasował priorytety.......byś niektóre rzeczy zakończył, a niektóre zaczął od nowa i nie bój się!...........świadomość to nic strasznego, pomaga żyć i podejmować właściwe decyzje.....właściwe nie znaczy że nie bolą......czasem nawet za bardzo......ale za to otrzymujesz spokój i...remisję upragnioną:)

najgorszą rzeczą jest rozpocząć jęki i się zapętlić w swojej rozpaczy.....to jest coś co wysysa nam siły......jeśli chcesz coś zrobić to zrobisz.......to nie "życiowa załamka" to początek nowego lepszego życia:)

czego życzę z całego serca....:)
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Grigory
Debiutant ✽
Posty: 6
Rejestracja: 14 lut 2010, 17:41
Choroba: nie ustalono
województwo: śląskie
Lokalizacja: Piekary Śl.

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: Grigory » 21 kwie 2010, 17:10

dziękuję wam za słowa otuchy. jesteście kochani.
Misia, trochę twoje słowa- krytyka mnie zasmuciły, ale po chwili zrozumiałem co masz na myśli. spojrzałem na to z innej perspektywy. jak na chwilę obecną jest ok :)
obecnie nie ma mnie w Polsce, więc nie wiem kiedy wrócę.
co do leków, dostałem steryd jakiś, podobno słaby, na dwa miesiące, i jak go wziąłem to od razu wszystkie moje dolegliwości minęły jak reką odjal. po prostu zdrowie dawno mi tak nie dopisywało, czuje że moge zrobić wszystko :)

pozdrawiam

Awatar użytkownika
tom-as
Ekspert ✿✿
Posty: 6438
Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Oberschlesien / Las

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: tom-as » 21 kwie 2010, 20:38

Grigory... coż by Ci tu powiedzieć na nową drogę życia .. hmmm

1). jak wspomniał Zeno - chrzań znajomych. Może nie mega dosłownie zerwij wszystkei znajomości, ale chrzań ich dokonania, cele itp. określ sobie swoje i do nich dąż. I nie porównuj się z nimi - dla niektórych to może działać motywacyjnie, ale myśle, że cześciej działa to destrukcyjnie.

2). miłość, płeć piękna - (obszerny temat bardzo lesz pierwsza i najważniejsza moim zdaniem to...) Twoja postawa. "łeee nikt mnie nei chce, mam doła i w ogóle i no żadna mnei nei chce" - dziwisz się?

jak to kiedyś pewien artysta zauważył w jednym ze swych utworów:

"(...) Człowieku , spójrz w przyszłość
Widziałeś żeby ktoś jakąś fruzie zauroczył swoją depresją ???
"Cześć jestem Franek , mam doła i depresję sporą"
Nie człowieku , to jest przecież jakiś horror (...)
"

kluczowa sprawa... im wiekszą z siebei będziesz robił ofiare tym mniejsza szansa, że nawiązesz jakąś interesującą znajomośc aspirującą może nawet do miłości.

3). miej jakieś fajne hobby - tak, to brzmi jak brzmi, ale to prawda - rób coś dla siebie nie licząc na jakiekolwiek profity z tego, rób by po prostu było Ci miło. Prowadzi to do tego, że rośnie twoja samoocena - a jak wiesz - jak cię widzą tak cię piszą. choć nie bierz znów tego za bardzo do siebie, bo...

4). żyj dla siebei nie dla innych. oczywiście dla innych bądź spoko kolesiem, ale też nie daj sie dymać. miej swoją wartość.

ale nie musisz wierzyć userowi, mogącemu powiedzieć, że po sporej cześci miał tak jak ty

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: obyty.z.cu » 23 kwie 2010, 16:05

Grigory pisze:zostałem jakby odrzucony albo po prostu nie pasuje do tego społeczeństwa, do moich znajomych?
przypomnialem sobie dzis Twoje pytanie czytajac :
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/6 ... 22.04.2010
moze to wydawac sie, ze niby inny temat,
ale to chyba odpowiedz na Twoje pytanie.
Trzeba chciec sie dostosowac do sytuacji,akceptowac nowe i walczyc o swoje.
Naprawde warto przeczytac ten caly artykul.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

bartox
Początkujący ✽✽
Posty: 147
Rejestracja: 24 kwie 2010, 14:47
Choroba: CD
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: bartox » 25 kwie 2010, 13:32

wiem ze jestem troche za mlody na takie tematy ale również mam podobne problemy z psyką inni kumple sie bawią mają dziewczyny itd a ja siedze sam w domu jak taka pipa za przeproszeniem, kumple juz dawno sie odwrucili. Jeszcze jak chodzilem do szkoly to mialem wielu znajomych ale pozniej zaczoly sie sterydy, nauczyciele przychodzili do domu i jakos te wszystkie kontakty ze swiatem sie urwały. W stycznniu nie wychodzilem nigdzie wstydzilem sie nawet z mamą do sklepu wychodzic poniewaz wyglądałem jak arbuz po metypredzie no teraz niby juz 12kg schudlem ale wydaje mi sie ze aż za bardzo schudlem bo normalnie wyglądam jak kostucha z reszta sami zobaczcie authkey=81d88d8b5d0c1404cf11b1c6a42f92fa#foto najgorsze są chwile gdy sie patrzy na innych jak sie bawia sa zdrowi itd a ty zdajesz sobie ssprawe ze nigdy taki nie bedziesz. A co do przyszlosci to chyba kazdy chlopak w moim wieku zastanawia sie jaki bedzie w przyszlosci gdzie pojdzie do szkoly na jaki zawód itd a co mi pozostało??? jak bedzie wygladala moja przyszlosc? Nie wiem nawet czy rente dostane nie mowiac juz o pracy i załorzeniu jakiej kolwiek rodziny... Smutno mi z tego powodu no ale cóż Carpe Diem - Zyj chwilą chwytaj dzień :smutny:
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 19:45 przez bartox, łącznie zmieniany 1 raz.
CD od 2006r
0 interwencji chirurgicznych
remisja prawie 3 lata ^.-
leki: Imuran 2x 50mg

Czas nie leczy ran...
On tylko przyzwyczaja nas do bólu...

Śmierć, Miłość i Sraczka przychodzą z nienacka

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Załamka Grigoriego

Post autor: exa » 25 kwie 2010, 14:55

bartox pisze:W stycznniu nie wychodzilem nigdzie wstydzilem sie nawet z mamą do sklepu wychodzic poniewaz wyglądałem jak arbuz po metypredzie no teraz niby juz 12kg schudlem ale wydaje mi sie ze aż za bardzo schudlem bo normalnie wyglądam jak kostucha z reszta sami zobaczcie
popatrzyłam, ale koło kostuchy to ty nawet chłopie nie stałeś....wyglądasz jak tabuny innych nastolatków.....

zrozumcie! wszystko siedzi w głowie!.....jak skupiasz się TYLKO na chorobie i towarzyszących jej okolicznościach to masz przechlapane.....bowiem nikt nie zdoła niczego więcej zobaczyć poza tym na co ty skierowałeś całą uwagę i siły - chorobą, wyolbrzymionymi kompleksami i zaniżoną bezpodstawnie własną wartością....
bartox pisze:najgorsze są chwile gdy sie patrzy na innych jak sie bawia sa zdrowi itd a ty zdajesz sobie ssprawe ze nigdy taki nie bedziesz.
nie będziesz nigdy jak inni, nawet gdybyś był zdrowy...bo ludzie z natury rzeczy są różni....fakt, choroba będzie ci towarzyszyła do końca życia, co nie znaczy, że nie możesz i nigdy nie będziesz się śmiał i bawił....wiele zależy od ciebie i tego jak tam sobie w głowie to poukładasz...
bartox pisze:A co do przyszlosci to chyba kazdy chlopak w moim wieku zastanawia sie jaki bedzie w przyszlosci gdzie pojdzie do szkoly na jaki zawód itd a co mi pozostało??? jak bedzie wygladala moja przyszlosc? Nie wiem nawet czy rente dostane nie mowiac juz o pracy i załorzeniu jakiej kolwiek rodziny
jak to co ci pozostało? marzenia są po to to by je realizować, nie zawsze można do nich dojść prostą drogą, czasem trzeba trzy razy tyle się nachodzić, co nie znaczy, że to niemożliwe - zależy jak wielkie to pragnienie i jak wielka twoja determinacja...
ludzie z chorobami jelit pracują, zakładają rodziny - nawet mamy forumowe małżeństwa:)....masz dopiero 15 lat - zacznij myśleć a nie stękać a wszystko się poukłada...

ps...zanim zaczniesz używać łaciny popracuj nad bykami w języku ojczystym, masz zdaje się wiele na to czasu...:D
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Zablokowany

Wróć do „Miłość, Przyjaźń, Rodzina”