Choroba koleżanki

czyli o problemach damsko-męskich, o przyjaźni w różnych odcieniach, a także o rodzinie.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
aga86
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 28 lut 2010, 21:06
Choroba: CU u brata/siostry
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: tychy

Choroba koleżanki

Post autor: aga86 » 28 lut 2010, 21:19

Witam wszystkich. Piszę w bardzo nietypowej sprawie. Ostatnio dowiedziałam się, ze jedna z moich bliskich mi koleżanek choruje na Crohna. Zaczęło się, że jakiś rok czasu okropnie bolał ją brzuch ( nie wiem czy były inne objawy) nikt nie wiedział co jej jest, aż wyladowala w szpitalu i miala operacje, wycieto kawałek jelita i zdiagnozowano Crohna. Po operacji nic kompletnie się jej nie działo i nie dzieje. Koleżanka odżywia sie byle czym, poprostu zyje jakby była zdrowa. Ja w ogole dowiedzialam sie, ze ma CD dopiero jakis tydzien temu i sporo o tym poczytałam i trafiłam tutaj. Zadziwia mnie fakt, ze ona w ogole nie ma pojecia na czym ta choroba polega. Wie tylko, że "czegoś tam nie może jesc" i że "mogą byc nawroty" na tym konczy sie jej wiedza na temat Crohna.. nic wiecej nie wie nigdy o tym nie czytala z nikim nie rozmawiala poza lekarzami (zwyklymi nie specjalistami od crohna) ktorzy wiele jej nie powiedzieli tyle co w szpitalu diagnoze, nikt jej nie tłumaczył co to jest. Jej rodzice równiez nie zainteresowali sie czym jest Crohn. Jak na razie wszystko jest Ok, nawet dziwi mnie fakt, że bez diety jest tak długo w remisji (od sierpnia 2009). Boje sie ze beda zaostrzenia, bo ona sie wtedy poprostu zwyczajnie zdziwi, bo naprawde nie ma zielonego pojecia o tej chorobie. Chciałabym jej pomoc ale nie wiem jak to zrobic. Ona ma ciezkie zycie (klopoty z rodzicami, dosc duze kłopoty w szkole, ma niezbyt ciekawego chłopaka ktorego bardzo kocha a on nie do konca jest w porzadku wobec niej, nie bede sie wdawała w szczegoly ale łatwo to ona nie ma). Boję się, ze jak jej powiem o tej chorobie to sie załamie calkowicie. Ogólnie to kolezanka nawet do zadnego lekarza nie chodzi. Moja mama pracuje w szpitalu i chce jej zalatwic specjaliste od Crohna z innego miasta. Ale ja sie naprawde szczerze mowiac bardzo boje z nia porozmawiac bo wiadomo ze nie jest latwo mowic o takich rzeczach. Wiem, ze z ta choroba da sie zyc i nie jest tak strasznie (z tego co ty wyczytalam) ale wiadomo, młoda dziewczyna (18lat) nie bedzie to dla niej mila wiadomosc. Jeszcze w maju bedzie pisala mature i boje sie, ze stres moze spowodowac zaostrzenie. Ogolnie rzecz biorac chcialabym aby ktos mi poradzil jak najlagodniej poinformowac ją o chorobie, jej przebiegu i jak namowic ją na leczenie?? Pozdrawiam wszsytkich.

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Choroba koleżanki

Post autor: exa » 28 lut 2010, 21:28

aga86 pisze:Ogolnie rzecz biorac chcialabym aby ktos mi poradzil jak najlagodniej poinformowac ją o chorobie, jej przebiegu i jak namowic ją na leczenie??
ogólnie rzecz biorąc:) nie ma łagodnego sposobu poinformowania jej czym grozi niefrasobliwość........może to takie wypieranie ze świadomości, czy inaczej mówiąc ucieka koleżanka od kłopotów, a to znaczy, że bardziej przydałby się jej psycholog....bo to czy zajmie się sobą zależy niestety od niej, na siłę nic nie zdziałasz, a wszystko może obrócić się przeciw tobie....
i nie w tym rzecz, by się biernie przyglądać, ale może trzeba zacząć z innej strony.....

[ Dodano: 28-02-2010 ]
poza tym z tego co piszesz wynika, że koleżanka po zdiagnozowaniu CD i wycięciu jelita nie jest pod stałą opieką lekarza, i wygląda, że rodzice też nie zajmują w tej kwestii stanowiska? czy dobrze rozumiem?

wiem, że chcesz dobrze, ale może najpierw by należało trochę wstrząsnąć rodzicami, bo to im powinno zależeć na zdrowiu dziecka.....
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

aga86
Debiutant ✽
Posty: 2
Rejestracja: 28 lut 2010, 21:06
Choroba: CU u brata/siostry
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: tychy

Re: Choroba koleżanki

Post autor: aga86 » 28 lut 2010, 21:41

Możliwe, że ucieka skoro nawet nie przeczytała nic na temat tej choroby. Ja nie chcę robić nic na siłę, chce tylko z nią porozmawiać, ale zupełnie nie wiem jak bo chciałabym to zrobić tak, żeby się nie załamała i jakoś łagodnie to przyjęła. Ona jest taka,że wszystkim się strasznie przejmuje. Jeśli dalej będzie to olewała i nie będzie się chciała leczyć, ani nic wiedzieć o tej chorobie to przecież jej nie zmuszę do niczego.
Tak, po zdiagnozowaniu chyba nawet nie była ani raz u lekarza, a jeśli była to na pewno nie miał on nic wspólnego z Crohnem. I stałego lekarza również nie ma.
A co do rodziców to nic z tego, bo w ten dzień, w który się dowiedziałam na co ona choruje jej mama wyjechała za granicę, a tata to szkoda gadać, nawet go w domu nigdy nie ma i można powiedzieć, ze jest z tym wszystkim sama. Ja chcę jej tylko pomóc, bo jak widać chyba nikt się nią nie interesuje.

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Choroba koleżanki

Post autor: exa » 28 lut 2010, 21:54

chwała ci za to...:)
jednak spróbuj pomyśleć o tym jak zaciągnąć koleżankę do psychologa, bo nawet jeśli teraz wszystko przyjmie z tzw "uśmiechem na ustach" nie znaczy, ze gdzieś później sie jej to nie odbije.....
dla ciebie samej może to być zbyt wielki ciężar...
może warto byłoby podsunąć jej pod nos to forum, może jej poczytasz, może poczytajcie razem......to dość delikatna misja i moim zdaniem żaden sposób nie będzie zbyt delikatny..

a koleżanka ma chyba kłopot sama ze sobą, stąd pomysł z psychologiem, w naszych chorobach często się zdarza, że bez takiej pomocy kroku w stronę remisji wykonać nie sposób...

pomyśl o tym, czy będziesz w stanie wspierać koleżankę później, może sama najpierw udaj się do dobrego psychologa, który podpowie ci jak to wszystko zorganizować i jak przekonać ja do wizyty u niego.....
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Marekk
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 28 kwie 2009, 21:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Choroba koleżanki

Post autor: Marekk » 28 lut 2010, 22:00

aga86 pisze:Ostatnio dowiedziałam się, ze jedna z moich bliskich mi koleżanek choruje na Crohna.
Skoro jest to Twoja bliska koleżanka i skoro piszesz, że wszystkie osoby, które zazwyczaj w takich sytuacjach pomagają takiej osobie to według mnie nie ma nawet co się zastanawiać czy powiedzieć. Dla mnie byłoby to jasne, że trzeba z taką osobą porozmawiać i pomóc w miarę swoich możliwości.
aga86 pisze:Boję się, ze jak jej powiem o tej chorobie to sie załamie calkowicie.
Nawet jeśli na początku źle to przyjmie (a nie ma co się oszukiwać, że raczej źle to przyjmie) to zrobi to o wiele więcej dobrego niż złego, bo jednak trzeba być świadomym tego co się z nami dzieje a w szczególności wiedzieć na czym polega ta choroba.
aga86 pisze:Chciałabym jej pomoc ale nie wiem jak to zrobic.
Wydaje mi się, że najlepsza będzie po prostu rozmowa, przynajmniej ja bym chciał, żeby ze mną tak ktoś postąpił informując mnie o czymś o czym nie mam zielonego pojęcia (niezależnie od powodów). Jasne to nie będzie łatwa rozmowa, szczególnie jeśli piszesz, że nie ma ona najłatwiejszego życia, ale wydaje mi się, że trzeba to zrobić.

Jak sama piszesz, w ostatnim czasie przeczytałaś o tej chorobie i pewnie sporo z tego co przeczytałaś przekażesz jej jeśli zdecydujesz się z nią porozmawiać. Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy sam szukałem informacji na temat CD to odniosłem wrażenie, że to jest koniec świata i nic się z tym nie da zrobić, ale to całkowite kłamstwo, dlatego nie przestrasz jej, bo jednym jest rzetelna informacja a czymś zupełnie innym jest wyolbrzymianie.

Zablokowany

Wróć do „Miłość, Przyjaźń, Rodzina”