Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
może następnym razem po prostu odpowiedz na pytanie czy jestes chora i na co : pytaniem : A Pan/i to sie zastanowią czy to było na miejscu??
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
Unknown pisze:To jakby przeczy opisanej wyżej wyjątkowości tych ludzi, serio... No sorry, ale jest mnóstwo innych tematów do obgadania na okienkach niż obrobienie komuś dupy, brakuje im zainteresowań, ich własne życie jest za mało barwne?Natuśka pisze:Tu byście się zdziwili..
W takim razie, to Ty możesz poczuć się lepsza od nich
Użyłam przenośni.
Ta niezwykłość polega na tym, że z 3/4 osobami z roku nie da się dojść do porozumienia, każdy sobie świnie podkłada i robi takie rzeczy, że byście nie pomyśleli, ze można coś takiego zrobić i to jeszcze dziewczyny... No cóż: do walecznych należą..
Niektórzy nauczyciele narzekają na mój rok, mówią, że nie było nigdy takiej maniany. Babki od ćwiczeń mówią, że moja grupa to dzień do nocy, bo w innych to brak jakiegokolwiek porozumienia i pozabijać się chcą, żeby tylko być na wierzchu.
Żeby do końca zrozumieć trzeba mieć przyjemność poznać moje "koleżanki"
Niszka, nie chcę, żeby wiedziały, bo je znam. Z resztą podobnie mi radzą te dziewczyny, które wiedzą, że choruję. A co do wykładowców to też nie jestem taka happy, bo raz się przyznałam to miałam akcję, że potem żałowałam, że się nie ugryzłam w język i nie powiedziałam, że to jelitówka...
Ostatnio zmieniony 17 lut 2010, 22:25 przez Natuśka, łącznie zmieniany 1 raz.
Na zawsze razem...
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 441
- Rejestracja: 29 sie 2008, 23:08
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: ...
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
W takim razie wybacz pomyłkę, myślałam, że serio uważasz ich za wartościowych ludzi.Natuśka pisze:Użyłam przenośni.
Ta niezwykłość polega na tym, że z 3/4 osobami z roku nie da się dojść do porozumienia, każdy sobie świnie podkłada i robi takie rzeczy, że byście nie pomyśleli, ze można coś takiego zrobić i to jeszcze dziewczyny... No cóż: do walecznych należą..
Niektórzy nauczyciele narzekają na mój rok, mówią, że nie było nigdy takiej maniany. Babki od ćwiczeń mówią, że moja grupa to dzień do nocy, bo w innych to brak jakiegokolwiek porozumienia i pozabijać się chcą, żeby tylko być na wierchu.
Nie spotkałam się nigdy z aż takim wyścigiem szczurów, więc tym bardziej odczytałam to dosłownie.
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
kiedy ktoś, mnie pyta o to czy choruję? odpowiadam ze szczerym uśmiechem: tak, ale niczym nie zarażam:) to skraca dystans i jednocześnie rozładowuję rozmówce (swego czasu moja niedowaga była bardzo widoczna i takie pytanie uznawałem za naturalne, sam pewnie pytałbym toże). Potem jest czas na wyjaśnienie, jeśli ktoś takiego potrzebuje. Uśmiech pokazuję Twoją zgodę na chorobę, także to, ze nie robisz z tego problemu i małą gwarancję, ze nie bedziesz zrzędzić czy coś tam. Pytać, to natura człowieka, ale nasze zadanie, dać odpowiedź w łagodnej formie
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
dethleffs , ale ty zarażasz- optymizmem, ale nie o tym , czasami jednak nie warto się uzewnetrzniac wiem cos o tym , robisz co mozesz aby byc dobrym w jakiejs dziedzinie a jak ci cos nie wyjdzie to ci potem powiedzą ze dlatego ze chory jestes to sie nie nadajesz ...;.
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
kasinp, masz rację, zależy komu innym to można np a bujać mi sie frajerskie nasienie bo szmato pociągne po plecach
-
- Debiutant ✽
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 lut 2010, 23:51
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
Droga Natuśko. Co do wykładowców szczególnie na kierunkach medycznych. Oni są ciekawi po prostu. Sam mam znajomego który wykłada i jak się dowiedział że choruję na Crohna to przegadaliśmy o tym parę godzin. Dla większości lekarzy nasza przypadłość jest tylko podręcznikowa i są ciekawi jak to się teraz leczy, diagnozuje itd. A że wykładowca tak niefortunnie przy wszystkich zapytał - no jego wpadka.
A co do ludzi na studiach. Nie mamy się czego wstydzić. Normalni ludzie zrozumieją sytuację i nie bedzie to dla nich problemem. A inni to jak nie chorobę to coś innego wynajdą aby obgadać przygadać ale na takich nie należy zwracać uwagi. Ja nie ukrywam swojej choroby - jak ktoś pyta to odpowiadam.
Ps. A nawet choroba czasem pomaga na studiach. Raz po egzaminie podszedłem do wykładowcy z pytaniem kiedy będzie następny termin bo chce zaplanować pobyt w szpitalu. Egzamin zdałem a szpital w następnym tygodniu odwiedziłem
A co do ludzi na studiach. Nie mamy się czego wstydzić. Normalni ludzie zrozumieją sytuację i nie bedzie to dla nich problemem. A inni to jak nie chorobę to coś innego wynajdą aby obgadać przygadać ale na takich nie należy zwracać uwagi. Ja nie ukrywam swojej choroby - jak ktoś pyta to odpowiadam.
Ps. A nawet choroba czasem pomaga na studiach. Raz po egzaminie podszedłem do wykładowcy z pytaniem kiedy będzie następny termin bo chce zaplanować pobyt w szpitalu. Egzamin zdałem a szpital w następnym tygodniu odwiedziłem
Nie ważne kimś się jest, ważne jakim się jest człowiekiem...
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
leczenie objawów..............zawracanie głowy.......
[ Dodano: 18-02-2010 ]
[ Dodano: 18-02-2010 ]
e tam, siedzą tacy i ględzą, upierdliwi są, nie chcą się ze mną zgodzić..... i najłatwiej pominąć to wszystko milczeniem, bo inaczej trzeba się do czegoś przyznać, wykonać jakąś pracę.....Torvik pisze:Po prostu czasami tak jest, że zewnętrzny obserwator potrafi spojrzeć obiektywnie na pewne sprawy i dostrzega w nas to, czego my sami nie dostrzegamy
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- Marekk
- Początkujący ✽✽
- Posty: 260
- Rejestracja: 28 kwie 2009, 21:55
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
Lekko odbiegając od tematu to muszę stwierdzić, że nie wiem czemu ale to jest typowa przypadłość studiów medycznych i nie mam zielonego pojęcia dlaczego to chyba jedyne studia, gdzie tak często przejawia się tak zwany wyścig szczurów i mnie to bardzo dziwi bo na innych studiach nie jest to spotykane a jeśli już to w bardzo małym stopniu i są to przypadki mocno tępione (nawet przez wykładowców), aczkolwiek mimo wszystko nadal nie byłbym za ukrywaniem na siłę faktu swojej choroby bo to tylko utrudnia życie a ludzie sami z siebie zaczynają coraz mocniej naciskać i tak zaczyna się błędne koło..Natuśka pisze:Ta niezwykłość polega na tym, że z 3/4 osobami z roku nie da się dojść do porozumienia, każdy sobie świnie podkłada i robi takie rzeczy, że byście nie pomyśleli, ze można coś takiego zrobić i to jeszcze dziewczyny...
- BeataW
- Początkujący ✽✽
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 13:37
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Wejherowo
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
Dobrze, że poruszyłaś taki temat Natuśka.
Swoją drogą sądziłam, że problem jest tylko w szkole i to w młodszych klasach. No cóż, dzieci bywają bardzo okrutne, jak widać reakcja dorosłych też pozostaje wiele do życzenia.
Moja córka w 3ej klasie 'wydała się' ze swoją chorobą - odpowiadając na pytania dlaczego była w szpitalu lub na co bierze leki (sądzę, że nie łykała ich w ubikacji bo i dlaczego miałaby to robić ?). Negatywne reakcje nie były jednoznaczne, ale było to wyśmiewanie, docinki, to, co najbardziej boli bo trudno zareagować. W każdym razie przenosząc się do innej szkoły w 4tej klasie, postanowiła nikomu nic nie mówić o swojej chorobie. Teraz, w starszych klasach jest lepiej. Jak robi za eksperta w temacie układu pokarmowego na biologii, to idzie jej to na plus, widziałam też bardzo dużą życzliwość ze strony klasy, jak pobyt córki w szpitalu prawie uniemożliwił jej wyjazd na wycieczkę klasową. W każdym razie klasa wie o jej chorobie, ale przyjmuje to naturalnie.
Widać z tematu, że problem: mówić, nie mówić jest aktualny i na studiach.
Ja na Twoim miejscu na sformułowanie:
Swoją drogą sądziłam, że problem jest tylko w szkole i to w młodszych klasach. No cóż, dzieci bywają bardzo okrutne, jak widać reakcja dorosłych też pozostaje wiele do życzenia.
Moja córka w 3ej klasie 'wydała się' ze swoją chorobą - odpowiadając na pytania dlaczego była w szpitalu lub na co bierze leki (sądzę, że nie łykała ich w ubikacji bo i dlaczego miałaby to robić ?). Negatywne reakcje nie były jednoznaczne, ale było to wyśmiewanie, docinki, to, co najbardziej boli bo trudno zareagować. W każdym razie przenosząc się do innej szkoły w 4tej klasie, postanowiła nikomu nic nie mówić o swojej chorobie. Teraz, w starszych klasach jest lepiej. Jak robi za eksperta w temacie układu pokarmowego na biologii, to idzie jej to na plus, widziałam też bardzo dużą życzliwość ze strony klasy, jak pobyt córki w szpitalu prawie uniemożliwił jej wyjazd na wycieczkę klasową. W każdym razie klasa wie o jej chorobie, ale przyjmuje to naturalnie.
Widać z tematu, że problem: mówić, nie mówić jest aktualny i na studiach.
Ja na Twoim miejscu na sformułowanie:
w ogóle nie reagowałabym negatywnie, tylko traktowałam to jak: 'ta pani z długimi włosami', ponieważ jednak nigdy nie byłam w takiej sytuacji, to może nie powinnam nic radzić, poza tym zależy to bardzo od wrażliwości i nastawienia danej osoby.Natuśka pisze:padają słowa typu: "to może ta pani co się tak pięknie udzielała tylko nie chce powiedzieć dlaczego taka chuda jest"
- kasieek99
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 535
- Rejestracja: 06 paź 2007, 14:57
- Choroba: IBS
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
Natuska, kochana, nie zrozum mnie zle, ale dla mnie problem tkwi bardziej w tobie, niz w kolezankach ze studiow. moja pierwsza zasada utrzymania rownowagi psychicznej to, po pierwsze nie przejmowac sie co mowia inni.
nigdy nie ukrywalam ze mam problem z jelitami. owszem, nie jest to cd czy cu, ale dokucza masakrycznie. na studiach najpierw temat nr jeden "boze jaka ona chuda" moja odpowiedz natychmiastowa "jakbyscie tyle srali co ja tez byscie tak wygladali". czesto bylo po mnie widac, ze sie zle czuje, ze sie zwijam z bolu brzucha itp a zajec zbyt wielu opuszczac nie chcialam, wiec mowilam prosto z mostu wszystkim ze mam problem z jelitami, po tygodniu wszyscy zapomnieli. natomiast wszelkie krzywe spojzenia, czy nie mile gesty przelatywały przeze mnie jak wiesz co....
podobnie z praca i znajomymi. tu gdzie obecnie przebywam wszyscy znajomi wiedza, co wlasciwie jest łatwiejsze dla mnie. bo kiedy mamy gdzies wyjsc, spotkac sie na obiad itp, a ja nie moge, rozumieja. nie ma pytan "a czemu"? a "obiecalas". poprostu mowie, zle sie czuje, nie dam rady i jest ok. a nawet jezeli nie rozumieja mam to w 4 literach. w pracy podobnie. na pierwszej rozmowie od razu mowilam, ze mam problem z jelitami, czasami biegam do kibelka, albo boli mnie bardzo brzuch i na przyklad musze chwilke odpoczac itp. oczywiscie, ze sie balam, ze pracodawcy powiedza, ze oszalalam, ze to jest praca, a nie kołko wspierania chorych obcokrajowcow, ale na szczescie bylo ok. tym bardziej, ze wiem ze jakbym sie czula zle, a nikt by nie wiedzial, wczesniej czy pozniej by to wyszlo na jaw.
Ciekawi mnie dlaczego nie chcesz zeby wiedzieli? bo jest to czysto prywatna sprawa i owszem, nie musisz sie z nia dzielic z innymi? czy boisz sie ich reakcji ?
jezeli ktos nie rozumie czy nie chce zrozumiec swiadczy to tylko o tej osobie. lepiej miec 1 prawdziwego przyjaciela, niz 20 fałszywych. a kolezanki bacznie Cie obserwuja bo moze im sie podobasz ?
poza tym jakbysmy przejmowali sie wszystkimi i wszystkim co sie o nas mowi, wszyscy bysmy sie spotkali predzej czy pozniej w pokoju bez klamek.
trzymaj sie i powodzenia zycze
nigdy nie ukrywalam ze mam problem z jelitami. owszem, nie jest to cd czy cu, ale dokucza masakrycznie. na studiach najpierw temat nr jeden "boze jaka ona chuda" moja odpowiedz natychmiastowa "jakbyscie tyle srali co ja tez byscie tak wygladali". czesto bylo po mnie widac, ze sie zle czuje, ze sie zwijam z bolu brzucha itp a zajec zbyt wielu opuszczac nie chcialam, wiec mowilam prosto z mostu wszystkim ze mam problem z jelitami, po tygodniu wszyscy zapomnieli. natomiast wszelkie krzywe spojzenia, czy nie mile gesty przelatywały przeze mnie jak wiesz co....
podobnie z praca i znajomymi. tu gdzie obecnie przebywam wszyscy znajomi wiedza, co wlasciwie jest łatwiejsze dla mnie. bo kiedy mamy gdzies wyjsc, spotkac sie na obiad itp, a ja nie moge, rozumieja. nie ma pytan "a czemu"? a "obiecalas". poprostu mowie, zle sie czuje, nie dam rady i jest ok. a nawet jezeli nie rozumieja mam to w 4 literach. w pracy podobnie. na pierwszej rozmowie od razu mowilam, ze mam problem z jelitami, czasami biegam do kibelka, albo boli mnie bardzo brzuch i na przyklad musze chwilke odpoczac itp. oczywiscie, ze sie balam, ze pracodawcy powiedza, ze oszalalam, ze to jest praca, a nie kołko wspierania chorych obcokrajowcow, ale na szczescie bylo ok. tym bardziej, ze wiem ze jakbym sie czula zle, a nikt by nie wiedzial, wczesniej czy pozniej by to wyszlo na jaw.
Ciekawi mnie dlaczego nie chcesz zeby wiedzieli? bo jest to czysto prywatna sprawa i owszem, nie musisz sie z nia dzielic z innymi? czy boisz sie ich reakcji ?
jezeli ktos nie rozumie czy nie chce zrozumiec swiadczy to tylko o tej osobie. lepiej miec 1 prawdziwego przyjaciela, niz 20 fałszywych. a kolezanki bacznie Cie obserwuja bo moze im sie podobasz ?
poza tym jakbysmy przejmowali sie wszystkimi i wszystkim co sie o nas mowi, wszyscy bysmy sie spotkali predzej czy pozniej w pokoju bez klamek.
trzymaj sie i powodzenia zycze
"Życie dając jednocześnie też odbiera każdemu..."
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
exa wybacz, ale sądzę, że próbujesz mnie na siłę zmienić. Jak możesz to spójrz na całą sprawę trochę przyziemniej, a nie górnolotnie jak teraz.exa pisze:leczenie objawów..............zawracanie głowy.......
[ Dodano: 18-02-2010 ]e tam, siedzą tacy i ględzą, upierdliwi są, nie chcą się ze mną zgodzić..... i najłatwiej pominąć to wszystko milczeniem, bo inaczej trzeba się do czegoś przyznać, wykonać jakąś pracę.....Torvik pisze:Po prostu czasami tak jest, że zewnętrzny obserwator potrafi spojrzeć obiektywnie na pewne sprawy i dostrzega w nas to, czego my sami nie dostrzegamy
Odbieram Cię tak, jakbyś usiłowała udowodnić, że to Ty masz właśnie rację i pod Ciebie trzeba się podporządkować. Z góry ustaliłaś sobie schemat, nie dopuszczasz faktu, że mogą być różne okoliczności, nie liczysz się ze zdaniem innych..
Przepraszam, ale zaczynam Cię tak obierać.
Na zawsze razem...
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
jeśli sama nie zechcesz, nic tego nie zmieni...Natuśka pisze:exa wybacz, ale sądzę, że próbujesz mnie na siłę zmienić.
może ty dopuść do siebie myśl, że problem leży głębiej..Natuśka pisze:ak możesz to spójrz na całą sprawę trochę przyziemniej, a nie górnolotnie jak teraz.
a odbieraj jak chcesz........należę do tych szczęśliwców, którzy maja to dokładnie w nosie...Natuśka pisze:Odbieram Cię tak, jakbyś usiłowała udowodnić, że to Ty masz właśnie rację i pod Ciebie trzeba się podporządkować.
a że wyrażam swoje zdanie stanowczo i wprost....no cóż, taki mój urok....
szkoda, że nie zauważasz, że to nie tylko moje zdanie......że niby jakie okoliczności?....Natuśka pisze:Z góry ustaliłaś sobie schemat, nie dopuszczasz faktu, że mogą być różne okolicznośc
liczę się, kiedy jest logiczne i ma sens....Natuśka pisze:nie liczysz się ze zdaniem innych..
ależ....czemu przepraszasz?.......przynajmniej wiem, że trafiłam...Natuśka pisze:Przepraszam, ale zaczynam Cię tak obierać.
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
exa, dziękuję za troskę... Interpretuj sobie to wszystko jak chcesz i jak Ci wygodniej- nie wnikam w to już głębiej. I proszę: nie rób ze mnie osoby, która ma jakieś problemy na tle psychicznym, bo ku Twojemu dziwieniu i diagnozie tak nie jest.
PS. Nie mam zamiaru się dłużej z Tobą przepychać tylko z tego względu, że mnie nie zrozumiałaś. A poza tym wygląda na to, że obie mamy silne i zawzięte charaktery, więc żadna nie odstąpi od swego zdania.
Zwróć również uwagę, że wszyscy się z Tobą nie zgadzają.exa pisze:szkoda, że nie zauważasz, że to nie tylko moje zdanie......
PS. Nie mam zamiaru się dłużej z Tobą przepychać tylko z tego względu, że mnie nie zrozumiałaś. A poza tym wygląda na to, że obie mamy silne i zawzięte charaktery, więc żadna nie odstąpi od swego zdania.
Na zawsze razem...
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?
to, że ktoś widzi również tylko objawy nie znaczy, że się ze mną nie zgadza....Natuśka pisze:Zwróć również uwagę, że wszyscy się z Tobą nie zgadzają.
Natuśka.....to już twoja interpretacja moich słów...a znasz taką zasadę, że im bardziej człowiek zaprzecza...itd?Natuśka pisze:I proszę: nie rób ze mnie osoby, która ma jakieś problemy na tle psychicznym, bo ku Twojemu dziwieniu i diagnozie tak nie jest
a ja myślałam, że rozmawiamy....no cóż......każdy widzi co tam chce.....niech ci będzie, że nie mam racji, a ty biedna i uciśniona, w końcu ja tylko apodyktyczna i ograniczona schematami jakaś tam baba...Natuśka pisze:PS. Nie mam zamiaru się dłużej z Tobą przepychać tylko z tego względu, że mnie nie zrozumiałaś. A poza tym wygląda na to, że obie mamy silne i zawzięte charaktery, więc żadna nie odstąpi od swego zdania.
ja napisałam co uważam, zrobisz z tym co zechcesz......komfort twojego życia zależy tylko od ciebie......
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)