Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

czyli o problemach damsko-męskich, o przyjaźni w różnych odcieniach, a także o rodzinie.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: exa » 17 lut 2010, 20:22

Natuśka pisze:I tutaj się exa, z Tobą zgodzić nie mogę. Ku Twojemu zdziwieniu napiszę, że nie chcę myśleć i nie myślę o sobie przez pryzmat choroby, bo życie by mnie już zjadło w całości. A jeśli faktycznie mam jakiś słaby dzień, gdzie myśli tej od siebie odepchnąć nie mogę
możesz się nie zgadzać, ale jeśli tak bardzo jest dla ciebie dotkliwą myśl, że ludzie będą widzieć cię jako kogoś chorego i traktować gorzej, znaczy, że sama dopuszczasz taką myśl...
Natuśka pisze:I wiem, że ludzie są jacy są tylko, że chyba nie do końca mnie zrozumiałaś i się niepotrzebnie denerwujesz (znaczy się odnoszę takie wrażenie, że myślisz, że jestem jakaś 'księżycowa' i próbujesz mnie sprowadzić na ziemię).
od dosadności do zdenerwowania daleka droga....
jakbyś nie potrzebowała "sprowadzania na ziemię" to nie zaczynałabyś tego tematu...
..
Natuśka pisze:Napisałam, że sytuacje wyżej już wymienione stają się dla mnie stresogenne. Nie chcę żeby takie były, więc spytałam jak mam reagować. Chciałam się zorientować jak to wygląda u Was, czy mówicie wszystkim, czy nie, czy warto, czy sobie jednak darować.
no bardzo ładne potwierdzenie, skoro stresogenne, to czas zmienić podejście.....skoro nie kijem ich to pałą... :mrgreen:

Natuśka pisze:Jak widać ja należę do grupy, która ma pewne obiekcje do ludzi i uważa, że czasem jest wiedzieć mniej aniżeli więcej.
uważasz, że cię ubędzie, jeśli ludzie się dowiedzą, że masz CD?.......a dalej nic nie ma już?
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Natuśka » 17 lut 2010, 20:22

Niszka pisze:Natuśka a nie możesz po prostu powiedzieć, że wiesz to wszystko, bo się tym interesujesz, dużo czytasz? Przecież jesteś na medycznej, więc to normalne, że takie sprawy leżą w kręgu Twego zainteresowania.
Ja też mam bardzo duży problem, żeby kogoś informować o tym, co mi jest i poniekąd Cię rozumiem. Z tym, że mnie to nie smuci...
To jest sedno sprawy. Większość wypowiadających skupiło się na ludziach z roku, a mnie tu najbardziej leży, żeby się nie rumienić na zajęciach jak jestem napastowana przez wykładowców, którzy w niektórych przypadkach do końca ich trwania nie dają za wygraną i wiercą dziurę w brzuchu: A co??? A dlaczego???
Jestem pewna, że jak mnie na ulicy spotkają to mnie nie stówę z Crohnem nie skojarzą, ale kojarzą na tle roku o czym się nie raz przekonałam.


Torvik.
Kolejna osoba, która zrozumiała w czym tkwi problem.
Torvik pisze:Może podejdziesz do wykładowcy w przerwie i powiesz "mam Crohna, ale nie chcę, żeby to się stało powszechną wiedzą"
Niby takie banalne, ale jakoś mi to na myśl nie przyszło. :wink:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: exa » 17 lut 2010, 20:26

Natuśka pisze:ale kojarzą na tle roku o czym się nie raz przekonałam.
i cóż z tego wynika?
Natuśka pisze:Kolejna osoba, która zrozumiała w czym tkwi problem.
skoro problem jest na studiach, za chwile będzie w pracy...itd.......to nie jest tylko problem tu i teraz, on będzie zawsze......nie widzisz tego?
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Natuśka » 17 lut 2010, 20:31

exa pisze:ale jeśli tak bardzo jest dla ciebie dotkliwą myśl, że ludzie będą widzieć cię jako kogoś chorego i traktować gorzej, znaczy, że sama dopuszczasz taką myśl...
Mam ku temu powody.
exa pisze:jakbyś nie potrzebowała "sprowadzania na ziemię" to nie zaczynałabyś tego tematu...
No nie do końca tak jest :wink:

exa pisze:Natuśka napisał/a:
Jak widać ja należę do grupy, która ma pewne obiekcje do ludzi i uważa, że czasem jest wiedzieć mniej aniżeli więcej.

uważasz, że cię ubędzie, jeśli ludzie się dowiedzą, że masz CD?......
exa, nasze spieranie 'jedna przez drugą' wynika chyba z zupełnie innych doświadczeń z ludźmi i trochę z mijaniem się z problemem.

To co, bijemy się? :razz:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Unknown
Początkujący ✽✽
Posty: 441
Rejestracja: 29 sie 2008, 23:08
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: ...

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Unknown » 17 lut 2010, 20:36

Natuśka pisze:To jest sedno sprawy. Większość wypowiadających skupiło się na ludziach z roku, a mnie tu najbardziej leży, żeby się nie rumienić na zajęciach jak jestem napastowana przez wykładowców, którzy w niektórych przypadkach do końca ich trwania nie dają za wygraną i wiercą dziurę w brzuchu: A co??? A dlaczego???
Rozumiem, że zdarzyło się tak raz przy okazji poruszania konkretnej tematyki. I co, teraz non stop, niezależnie od tego, o czym są zajęcia pojawiają się zagadnienia oscylujące wokół Twojej choroby, pojawiają jakieś aluzje, pytania?!
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: exa » 17 lut 2010, 20:49

Natuśka pisze:Mam ku temu powody.
czyli jednak......
Natuśka pisze:No nie do końca tak jest :wink:
znaczy jest....
Natuśka pisze:exa, nasze spieranie 'jedna przez drugą' wynika chyba z zupełnie innych doświadczeń z ludźmi i trochę z mijaniem się z problemem.
nie, nie chcesz przyjąć do wiadomości, że za chwile będziesz miała ten sam problem z szefem jednym czy drugim...
Natuśka pisze:To co, bijemy się? :razz:
już pokazujesz brzuszek? :mrgreen:


napisałam co miałam napisać, nic na siłę, nie chcesz jasno sobie powiedzieć paru rzeczy, to nie,....nie mój problem, drepcz sobie w miejscu dalej i stresuj się dalej spojrzeniami i szeptami ciekawskich....ja tam lubię patrzeć na konsternację i "mądre" miny ludzi, kiedy mówię co mi, ale ja to sadystka jestem w końcu :mrgreen:
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Marekk
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 28 kwie 2009, 21:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Marekk » 17 lut 2010, 20:49

Natuśka jeśli chodzi o samo mówienie innym to ja na samym początku trochę się krępowałem żeby powiedzieć znajomym (z wyłączeniem moich 2ch najlepszych przyjaciół, którzy od początku wiedzieli co i jak) ale z biegiem czasu jak trafiłem do szpitala i potem były pytania co mi jest to bez problemu mówiłem co i jak, ale większość osób nie robiła sobie z tego nic (co było prawidłowa rekacją, po prostu przyjmowali do swojej wiadomości/zaspokajali ciekawość, ja bym pewnie dokładnie tak samo postąpił), teraz część z nich co jakiś czas pyta w jednym zdaniu jak się czuje itd, nie jest to namolne, ot zwykłe pytanie.

Dlatego wydaje mi się, że nie powinnaś się kryć z tym co Ci jest, nie mówię, że trzeba chodzić i krzyczeć wokół co Ci dolega, ale jak ktoś pyta to odpowiedzieć, jak było wspomniane przez inne osoby 99% z tych osób zaraz i tak o tym zapomni. I nie powinnaś porównywać ludzi z liceum do tych ze studiów to jednak mimo wszystko zupełnie inny rodzaj ludzi a po drugie są to ludzie już starsi, wiec też inaczej będą reagować.

I powiedzenie innym a raczej nie wstydzenie się tego co Ci jest spowoduje, że w sytuacjach w których wykładowca nie daje za wygraną będzie Ci lżej, do tego ktoś może Cie wesprzeć kiedy starasz się nie odpowiedzieć na takie pytanie.

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: exa » 17 lut 2010, 20:50

jak to było?
Natuśka pisze:Torvik.
Kolejna osoba, która zrozumiała w czym tkwi problem.
:wink:
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Natuśka » 17 lut 2010, 21:03

Unknown pisze:Rozumiem, że zdarzyło się tak raz przy okazji poruszania konkretnej tematyki. I co, teraz non stop, niezależnie od tego, o czym są zajęcia pojawiają się zagadnienia oscylujące wokół Twojej choroby, pojawiają jakieś aluzje, pytania?!
Gdyby to był incydent jednorazowy to by mi to szczerze wisiało.
Na dociekania nt. choroby nie odpowiedziałam ani tak, ani nie, ale nie wiem czy wykładający ludzie nie dopuszczają do świadomości że ktoś może coś niecoś wiedzieć na jakiś temat? Jak cisza jest w jakiejś kwestii to padają słowa typu: "to może ta pani co się tak pięknie udzielała tylko nie chce powiedzieć dlaczego taka chuda jest" lub "to może nasza położnicza chorowitka zabierze głos"? Z całym szacunkiem, ale takie coś to na początku mnie zawstydza, a potem doprowadza do szału :evil: i nie wiem co mam zrobić, żeby w końcu ze mnie zeszli! ;/

A problem z ludźmi z roku wynika z tego, że podczas zajęć wykładowcy podkręcają im smaka. Ale nikt nie chce pojąć, że nie chcę o tym mówić i autentycznie brakuje mi argumentów na swoją obronę... :neutral:
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Unknown
Początkujący ✽✽
Posty: 441
Rejestracja: 29 sie 2008, 23:08
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: ...

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Unknown » 17 lut 2010, 21:31

Hmm... widzą, że jesteś inteligentna i wygadana, nie boisz się publicznych dyskusji, więc zdarzyło im się rzucić tego typu 'żarcik', żeby rozluźnić atmosferę i nawiązać dialog. Zapamiętali Cię, bo potrafiłaś powiedzieć coś mądrego, podjąć rzeczową dyskusję, a że wkradł się temat poboczny, no cóż... Poza tym, zamiast wskazywać po kolei i mówić: 'Pan, Pani albo Pan, proszę się wypowiedzieć', postanowili postawić na pewniaka. Może najzwyczajniej w świecie nie wpadli na to, że może Cię to aż tak dotknąć, bo wydałaś im się przebojowa, pewna siebie.
Torvik wcześniej słusznie zauważył, że ludzie na studiach różnią się od tych z liceum. Nie sądzę, że teraz obmawiają Cię za plecami i kiedy tylko widzą na korytarzu mówią: 'ej, idzie ta chora'. Raczej nie zaprzątają sobie takimi sprawami głowy, a nawet jeśli, to są taktowni.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2010, 21:33 przez Unknown, łącznie zmieniany 1 raz.
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

Awatar użytkownika
Marekk
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 28 kwie 2009, 21:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Marekk » 17 lut 2010, 21:33

Natuśka pisze:Jak cisza jest w jakiejś kwestii to padają słowa typu: "to może ta pani co się tak pięknie udzielała tylko nie chce powiedzieć dlaczego taka chuda jest" lub "to może nasza położnicza chorowitka zabierze głos"? Z całym szacunkiem, ale takie coś to na początku mnie zawstydza, a potem doprowadza do szału :evil: i nie wiem co mam zrobić, żeby w końcu ze mnie zeszli! ;/
Z tego co piszesz, widać że bardzo emocjonalnie do tego wszystkiego podchodzisz i to jest tutaj problemem. Ja wiem, że kobiety bardzo odmiennie podchodzą do swojego wyglądu w porównaniu do facetów, ale mogę tylko powiedzieć jak ja reaguje na takie komentarze, dotyczące tego że jestem chudy. Wszystkie bez wyjątków może nie tyle co obracam w żart co ignoruje, odpowiadam coś w stylu "ee super i co z tego?" ewentualnie "przynajmniej nie muszę się martwić o diety" ewentualnie mówię "no cóż, życie" czy inne równie bezsensowne odpowiedzi ;) ..zauważyłem, że większość tego typu komentarzy jest mówiona w taki sam sposób jak rozmowa na temat pogody, ktoś coś mówi byle mówić i nie oczekuje, żadnej odpowiedzi.

Dlatego naprawdę wydaje mi się, że odrobina więcej dystansu do swojej osoby i będzie wszystko w porządku :) w końcu jedna z największych zalet człowieka jest umiejętność śmiania się z samego siebie ;)

Awatar użytkownika
Natuśka
Ekspert ✿✿
Posty: 5135
Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
Choroba: CD
województwo: małopolskie
miasto: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Natuśka » 17 lut 2010, 21:48

Torvik pisze:My nie piszemy tego, żeby Cię zaatakować, tylko, żeby Ci pomóc.

No ja wiem :smile: Nie odbieram tego jako atak.
A najlepsze jest to, że Wam dziękuję :mrgreen: i nie myślcie, że się obrażę, bo ja do tego pierwsza nie jestem ,więc marna nadzieja :lol:

Tylko kurka wodna nie zawsze da się wyrazić tekstem pisanym to co by się wyrazić chciało...

Hmmm... Chyba lepiej bym się dogadała z kimś z podobnym dylematem.
Jak już to gdzieś napisałam- to nasze spieranie bierze się z innych środowisk, innych doświadczeń itp.
Nie patrzę na siebie jak na jakąś ostatnią ofiarę losu, z której wszyscy szydzą; jak na pępek świata wokół którego świat się kręci, a ludzie mówią tylko o nim i wiadomo, że wszyscy palcem wytykać mnie nie będą.
elwirka pisze:A ja mam takie pytanie : ile masz osób na roku :?:
40. Ale to nie są tacy sobie zwykli ludzie i nie tylko ja tak sądzę. Wydawałoby się, że same laski na roku, a tu zonk. Wiem studia, wyścig szczurów, czego ja tu właściwie chcę. :neutral:
Unknown pisze:Nie sądzę, że teraz obmawiają Cię za plecami
Tu byście się zdziwili.. :o
Na zawsze razem... :*

Podpisano:Twój Crohn :flowers:

Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza :smile: + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2 :E

1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową :D
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam :razz:

Unknown
Początkujący ✽✽
Posty: 441
Rejestracja: 29 sie 2008, 23:08
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: ...

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Unknown » 17 lut 2010, 21:54

Natuśka pisze:Tu byście się zdziwili..
To jakby przeczy opisanej wyżej wyjątkowości tych ludzi, serio... ;) No sorry, ale jest mnóstwo innych tematów do obgadania na okienkach niż obrobienie komuś dupy, brakuje im zainteresowań, ich własne życie jest za mało barwne?
W takim razie, to Ty możesz poczuć się lepsza od nich :)
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

Unknown
Początkujący ✽✽
Posty: 441
Rejestracja: 29 sie 2008, 23:08
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: ...

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Unknown » 17 lut 2010, 22:02

Niszka pisze:A to nie było ironicznie?
W jakim sensie? :)
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

Tomy
Doświadczony ❃
Posty: 1162
Rejestracja: 07 sty 2006, 13:46
Choroba: CU
województwo: śląskie
Lokalizacja: Polska

Re: Jak reagować na niezręczne sytuacje zw. z chorobą?

Post autor: Tomy » 17 lut 2010, 22:12

A ja bym proponował, żeby nie stawiać problemu na głowie. To czy w ogóle jesteśmy chorzy a już szczególnie na co, to jest nasza i tylko nasza sprawa. O ile się nie mylę, jest to informacja prawnie chroniona i chyba nie bez powodu. To, że ludzie są wścibscy, to wcale nie znaczy, że trzeba im ulegać. Dzisiaj jakby ktoś kogoś publicznie zapytał jakiej jest orientacji seksualnej, to by była wielka obraza, jak w ogóle może tak publicznie o to pytać. I słusznie, bo nic nikomu do tego. Tak samo nie ma powodu, żeby ktoś miał pytać, na co choruję, a już szczególnie tylko po to, aby zaspokoić swoją chorą ciekawość.

Inną sprawą jest, jak ktoś chory na to reaguje. Jedni mówią wprost, inni nie. To jest indywidualny wybór. Nie powinno się nikogo przekonywać, że powinien się przełamywać i zaspokajać czyjąś ciekawość na temat swojego stanu zdrowia. Ja nie zauważyłem, aby Natuśka czuła się jakoś gorsza w swojej samoocenie z tego powodu, że ma CD. Widzę tylko, że jest naturalnie wkurzona - i słusznie - kiedy ktoś publicznie próbuje wyciągać informacje, do których nic mu do tego. Więc nie róbcie tu dziewczynie "psychoanalizy", bo nie ma do tego powodu :wink:

W konkretnej sytuacji z wykładowcami, Torvik podsunął już konkretne rozwiązanie, aby dyskretnie poinformować wykładowców i po problemie.
W relacjach z ludźmi postronnymi ja też nigdy nie mówię co mi jest. No OK, mam łatwiej bo kilogramów mam nawet kilka za dużo, no i w ogóle groźnie wyglądam, więc się mnie ludzie boją :)
Jest też zupełnie inna sytuacja, kiedy jest się w remisji i nie lata co pół godziny do kibelka. Ale kiedy miałem kilkuletnie zaostrzenie, to mówiłem po prostu, że mam wrażliwe jelita, które tak reagują na nieregularne odżywianie się, niewyspanie i stres w pracy.

W żadnym wypadku i nigdy nie informowałem w miejscu pracy, że mam CU - ani kolegów ani szefów. Przekonałem się na kilku przykładach, że w dzisiejszych czasach, kiedy na każdym miejscu jest rywalizacja a wręcz wyścig szczurów, taka informacja wcześniej czy później jest wykorzystywana - przeważnie na niekorzyść kogoś, kto ma problem zdrowotny.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miłość, Przyjaźń, Rodzina”