Problemy.. po rozstaniu

czyli o problemach damsko-męskich, o przyjaźni w różnych odcieniach, a także o rodzinie.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

Zablokowany
rajan
Aktywny ✽✽✽
Posty: 872
Rejestracja: 14 cze 2007, 00:15
Choroba: CU
województwo: -- poza Polską --
Lokalizacja: ...

Re: Problemy.. po rozstaniu

Post autor: rajan » 17 kwie 2009, 14:49

Prędzej czy później zrozumie, że to już koniec i odpuści.
Faceci ciężko znoszą porażki i zawody miłosne. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze urażona męska duma. Z tego co piszesz to twój były zachowuje się jak dziecko, które nie może dostać upragnionej zabawki. Tu już nie chodzi o uczucia, tylko zaspokojenie zachcianki.
Jedyne co możesz zrobić to go ignorować, nie odpisywać na gg, mail czy sms.
Twoja odpowiedź na jego posty jest zachętą do dalszej walki, nawet jeżeli odpisujesz mu żeby się odp.... Jak przestaniesz reagować to w końcu zrozumie i odpuści.
Trzeba przeczekać trudny okres. Będzie dobrze :wink:

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Problemy.. po rozstaniu

Post autor: exa » 17 kwie 2009, 15:03

Kota...

to zwykle jest to samo:
kota pisze:Czuję się trochę źle, że tak szybko nastąpiła "zmiana", ale gdyby nie on.. Zmiękłabym i wróciła do Marcina.
toksyczni ludzie świetnie wyczuwają wyrzuty sumienia, wątpliwości i wahanie...na tym żerują.....po obietnicach poprawy, następuje powrót i sytuacja już nie jest taka sama, tylko gorsza....
kota pisze:Nie mogę mieć go całe życie na ogonie, bo on mnie kocha i musi mieć.
po pierwsze - to nie jest zdrowe uczucie....poza tym jesteście młodzi i on znajdzie niejedną jeszcze "ofiarę"...
po drugie - nie musisz go mieć cały czas na ogonie, jeśli wyczuje, że już nic nie wskóra, powinien dać ci spokój......ale skoro masz miękkie serce, to musisz mieć twarde cztery litery....
kota pisze:A nie mogę się ukrywać
nie ukrywaj się, dlaczego masz to robić, funkcje - ignoruj, zablokuj są tak samo dobre...
kota pisze:zresztą nie chcę go okłamywać nawet teraz.
na zdrowie taka szlachetność ci nie wyjdzie.....patrz powiedzenie o miękkim sercu....

piszesz:
kota pisze:***Dodatkowo ma charakter trudny i upierdliwy.......
kota pisze:Posunął się nawet do tego, (...) Uwierzyłam, bo zawsze mówił mi prawdę.
trochę sprzeczności.....co tu gadać...

Kota....jakoś to tak zawsze jest, że niektóre kobiety ciągnie do ostatnich drani.....i ranią przy tym tych, którzy są tzw porządnymi facetami....to jakiś atawizm, dobrze by było nad tym zapanować...inaczej zawsze będzie Tobą tak miąchać od ściany do ściany, a skutki, w dorosłym życiu mogą być opłakane....

już kiedyś był taki wątek, osoby inne, ale zachowania podobne....
recepta jest jedna - skoro wiesz kim jest ten człowiek - nie oglądaj się za siebie, inaczej będziesz miała przechlapane na własne życzenie.....

[ Dodano: 17-04-2009 ]
tak jak rajan napisał, nie będzie ani łatwo, ani szybko......trzeba wytrwać....
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
magda281
Znawca ❃❃
Posty: 2474
Rejestracja: 20 gru 2007, 11:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: okolice warszawy

Re: Problemy.. po rozstaniu

Post autor: magda281 » 17 kwie 2009, 15:08

Zdecydowanie nie odpisuj,w końcu da sobie spokój-wystarczy że mu wyjaśniłaś,że nie ma szans , jeszcze na gg jest taka opcja zablokuj -więc zrób to, chociaż na komunikatorze będziesz miała luzik :wink:
Kto nadzieje w innych pokłada,celu nie osiąga.

Awatar użytkownika
Miska Ryżu
Doświadczony ❃
Posty: 1475
Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
Choroba: CD
województwo: śląskie
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Problemy.. po rozstaniu

Post autor: Miska Ryżu » 17 kwie 2009, 21:28

Moim zdaniem, tak jak poprzedników, najlepiej będzie jak się od niego odetniesz całkowicie. Nie będziesz odpisywać na żadne maile, wiadomości na gg, smsy. Jak nie chcesz by Cie kusilo by odpisać po przeczytaniu, to nie czytaj. Jest oczywiście jeszcze inny sposób na nie dochodzenie wiadomości. Na gg można dać bana, adres mailowy można umieścić na czarnej liście i kierować go bezpośrednio do spamu, a nr kom również można zablokować, jednakże to chyba wymaga odpowiedniego modelu telefonu.
Z czasem powinno mu samo przejść, jednakże całkowicie to zapewne przejdzie mu dopiero kiedy znajdzie sobie kogoś innego.

Nie przejmuj się tym, pomyśl sobie że Ty się nie możesz stresować, bo stres Ci nie służy i dla własnego zdrowia musisz się poprostu od niego odciąć na jakiś czas :-) W miedzy czasie czerp radość z bycia z Łukaszem i nawet nie zaprzątaj sobie myśli przeszłością :)
Smutno Ci? A może budyń? :)

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: Problemy.. po rozstaniu

Post autor: exa » 18 kwie 2009, 09:10

kota pisze:mnie nic do niego nie ciagnie juz, po prostu przeszło mi, ale przywiązuję się do ludzi bardzo mocno i to sprawia, że się waham.. a wiem, ze nie powinnam..
jeśli wiesz, a się wahasz....to jak to nazwać?...
skoro wiesz.....to chyba nie rozumiem.....jakich rad oczekujesz?

jesteś na progu życia....rób swoje, myśl o sobie, a życie wokół zacznie się zmieniać....nie rób innym krzywdy, jemu już nie zrobisz, sam sobie robi, ale myśl o sobie...
kota pisze:w koncu to dla mnie największy przyjaciel
z tego co opisałaś, to ja tam nie widzę przyjacielskich stosunków......a jakieś sprzeczności...może najpierw sobie uporządkuj, czy zweryfikuj swoje myśli, wartości, priorytety...
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
magda281
Znawca ❃❃
Posty: 2474
Rejestracja: 20 gru 2007, 11:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: okolice warszawy

Re: Problemy.. po rozstaniu

Post autor: magda281 » 18 kwie 2009, 10:26

exa pisze:z tego co opisałaś, to ja tam nie widzę przyjacielskich stosunków......a jakieś sprzeczności...może najpierw sobie uporządkuj, czy zweryfikuj swoje myśli, wartości, priorytety...
to chyba będzie najlepsze rozwiązanie-bo z tego co czytam kota to sama sobie zaprzeczasz-najpierw piszesz jaki on jest zły itd a pózniej że to przyjaciel :neutral: zastanów się najpierw,bo dla mnie zachowanie twojego ex z tego jak pisałaś to nie wyglądało na stosunki przyjacielskie :shock:
Kto nadzieje w innych pokłada,celu nie osiąga.

Zablokowany

Wróć do „Miłość, Przyjaźń, Rodzina”