[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
nie
kobiety oczekują od mężczyzn, że ci będą całym ich życiem i światem...
to atawizmy, na które zwykle nie zwracamy uwagi...stąd kobiety rzadko miewają swoje pasje i swoje "własne" życie...
najpierw się poznają, jest fajnie, są młodzi, ciekawi świata, zakładają rodzinę, rodzą się dzieci i kobieta w to wsiąka, budzi się po kilkunastu latach i jest zdziwiona, że jej mąż ma tzw swój świat, dziecko swoje życie...a ona?..nie ma pomysłu - co dalej?...jej życie zostało zdeterminowane dzieckiem i światem wokół niego - to właśnie ten atawizm, trzeba wielkiego samozaparcia, żeby nie zdobyc miana wyrodnej matki, a zachowac siebie, dystans i wspólny świat z mężem/partnerem (i nie mówię tutaj o kupnie nowego tv)..
ja nie jestem singlem i w dorosłym swoim życiu byłam zawsze z kimś, ale nie mam dzieci, nie jestem mężatką...tak wyszło....ale też poszłam w inną stronę niż moje koleżanki...
mam czas dla siebie, mam swój świat, mam wybór....jestem zdeterminowana jedynie tym, co dla mnie najlepsze...
[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
nie wszystkie kobiety rozumieją, na początku swojej drogi, dlaczego tak ważne w życiu są tzw pasje...mówią o mężczyznach: ech, ci wieczni chłopcy...ale jak ważna jest ta ciekawośc świata poza dzieckiem i rodziną dowiadują się dopiero kiedy dziecko wylatuje z gniazda...