Ślub
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- tom-as
- Ekspert ✿✿
- Posty: 6438
- Rejestracja: 22 lut 2006, 14:49
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Oberschlesien / Las
Re: Ślub
hmm.. tak na moje oko to Kleopatra chce kościelny bo... podoba jej się atmosfera podczas takiego ślubu i chce się poczuć fajnie.
tylko tak na dobrą sprawę kościół to nie... sam nie wiem do czego to porównać... żeby tak sobie zawierać w nim ślub.. a właściwie nie zawierać ślubu (przysięgi przed bogiem) tylko żeby fajnie to wyglądało.
tylko tak na dobrą sprawę kościół to nie... sam nie wiem do czego to porównać... żeby tak sobie zawierać w nim ślub.. a właściwie nie zawierać ślubu (przysięgi przed bogiem) tylko żeby fajnie to wyglądało.
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ślub
Zeno, ja podaję opcję dla bardzo zakochanej osoby niewierzącejZenobius pisze:No dobra, ale czemu mam sie zgadzac na to, zeby je w wierze katolickiej wychowac?aleksandra12 pisze:A a propos ślubu jednostronnego - nie musisz sam wychowywać dzieci w wierze katolickiej, wystarczy że nie przeszkadzasz drugiej połowie.
Dla mnie absurdem jest np. chrzest niemowlaka - bo skad mamy wiedziec, czy on ten chrzest bedzie chcial?
Pierwszych wierzacych chcacych przejsc na ta wiare chrzcili w rzece, ale to ich wola byla. Potem zapewne stwierdzili tacy rodzice, ze skoro oni wierza i sa pewni swojej wiary, to beda chrzcic dzieci juz, bo na pewno te tez beda chrzescijanami.
Ja też uważam, że chrzest dzieci to absurd, dzięki niemu jestem teraz martwą duszą w statystykach kościelnych i bardzo mnie to wkurza.
Ale myślałam, że a nóż Tobie by to nie przeszkadzało
Pozdrawiam, Aleksandra
- Shima
- Doświadczony ❃
- Posty: 1262
- Rejestracja: 29 lis 2004, 20:10
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zdunska Wola
- Kontakt:
Re: Ślub
Bo tego wymaga wiara tej osoby i taki jest wymóg przystąpienia do sakrametu jednostronnego...inaczej nawet jeśli bedziesz zkochany"na śmierć"nie będziesz mogł zaspokoić potrzeb swojej głeboko wierzącej drugiej połówki.Zenobius pisze:aleksandra12 napisał/a:
A a propos ślubu jednostronnego - nie musisz sam wychowywać dzieci w wierze katolickiej, wystarczy że nie przeszkadzasz drugiej połowie.
No dobra, ale czemu mam sie zgadzac na to, zeby je w wierze katolickiej wychowac?
Dla wiary i Kościoła i Twojej hipotetycznej narzeczonej nie.Zenobius pisze:Dla mnie absurdem jest np. chrzest niemowlaka
Zawsze służę rozmową [you]
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
Choroba:CD, astma, alergia, łuszczyca, ginekologiczne powikłania w trakcie leczenia immunosupresyjnego, podobno przebyta gruźlica jelit Stan:Lewostronna hemikolektomia,resekcja zwężenia w miejscu zespolenia i jeszcze dodatkowych kawałków jelit, zaostrzenie Leki:asamax3x1000mg,helicid2x1, metotreksat i parę innych paskudztw Waga/wzrost 99/173
- Kleopatra
- Początkujący ✽✽
- Posty: 99
- Rejestracja: 27 cze 2007, 00:16
- Choroba: CU u partnera
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Ślub
Napisałam że nie chce kościelnego bo fajnie...owszem atmosfera jest specyficzna..i dla mnie bardzo ważna...Jako gorąco wierząca i praktykująca katoliczka zawsze pragnęłam ślubu kościelnego...Nie będę się powtarzać po raz nie wiem który że chodzi mi o kościelną przysięgę...miejsce jej złożenia... atmosfere takiego ślubu...tom-as pisze:hmm.. tak na moje oko to Kleopatra chce kościelny bo... podoba jej się atmosfera podczas takiego ślubu i chce się poczuć fajnie.
Cywilny to dla mnie taka zimna uroczystość...a raczej formalność... Mój ślub będzie wyjątkowym dniem i mam prawo przeżyć go tak jak sobie wymarzyłam...mój stosunek do Boga nie ma z tym nic wspólnego...
Właśnie miałam to napisać...Torvik pisze: Panno Kasiu istnieje coś takiego jak konkordat Jak weźmiesz ślub kościelny to jest to równoznaczne z wzięciem równocześnie ślubu cywilnego
Aleksandro mam prośbę...nie używaj wobec mnie słów które mogą mi sprawić przykrość...
Jak już pisałam to mój ślub...mój wybór i mam prawo postąpić tak jak uważam za stosowne...i nikt nie ma prawa mnie oceniać...
- Kleopatra
- Początkujący ✽✽
- Posty: 99
- Rejestracja: 27 cze 2007, 00:16
- Choroba: CU u partnera
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Ślub
Zeno..nie chodzi o pogodę...A mój partner ma podobny stosunek do Boga i wiary jak ja...
Zresztą , przed nikim nie musze się tłumaczyć... myślcie sobie co chcecie... a mój ślub będzie taki jak ja chce...bez względu na to czy to się komuś podoba czy nie...
Zresztą...moja rodzina,której trudno było zaakceptować brak mojej wiary także nie widzi żadnych przeciwwskazań...nawet nie przeszkadza im to że ślub byłby w innym wyznaniu...liczy sie moje szczęście i mojego partnera...
A to co powiedzą ludzie, na jakimś forum, którzy nie znają mnie i mojego partnera nie ma żadnego wpływu na mnie i Naszą decyzję..
Zresztą , przed nikim nie musze się tłumaczyć... myślcie sobie co chcecie... a mój ślub będzie taki jak ja chce...bez względu na to czy to się komuś podoba czy nie...
Zresztą...moja rodzina,której trudno było zaakceptować brak mojej wiary także nie widzi żadnych przeciwwskazań...nawet nie przeszkadza im to że ślub byłby w innym wyznaniu...liczy sie moje szczęście i mojego partnera...
A to co powiedzą ludzie, na jakimś forum, którzy nie znają mnie i mojego partnera nie ma żadnego wpływu na mnie i Naszą decyzję..
- Agikkus
- Początkujący ✽✽
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 cze 2007, 16:11
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: UK/Herts
- Kontakt:
Re: Ślub
A my wzielismy slub konkordatowy w Kosciele i bylo bardzo fajnie, nie zaluje i nigdy nie postapilibysmy inaczej. Zostalismy wychowani w rodzinach katolickich, z praktyka to roznie bywa, ale jednak przysiege chcielismy zlozyc przed Bogiem i w obecnosci naszych najblizszych. Jak bedziemy mieli ciut wiecej czasu to zapodamy jakies foty ze slubu!
Troche nie rozumiemy postepowania Kleopatra, gdzie w innym poscie piszesz, ze nie chcesz chodzic do kosciola, bo rodzina Cie zmusza, a tu chcesz brac slub koscielny...po co?
Troche nie rozumiemy postepowania Kleopatra, gdzie w innym poscie piszesz, ze nie chcesz chodzic do kosciola, bo rodzina Cie zmusza, a tu chcesz brac slub koscielny...po co?
- Kleopatra
- Początkujący ✽✽
- Posty: 99
- Rejestracja: 27 cze 2007, 00:16
- Choroba: CU u partnera
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Ślub
Zeno...ależ ja to spokojnie pisałam...
Tak jak już pisałam dla mnie ślub kościelny to po prostu esencja małzeństwa... Przysięga w tym specyficznym miejscu to coś wartościowego...Może to tez wynika z tego że jako wychowywana w wierze katoliczka zostałam nauczona że ślub cywilny to ślub przed urzednikiem..i że zawsze można się rozwieść...
Ślub kościelny jest jeden... i nie można wziąźć rozwodu...(teoretycznie można..ale rozwód nie jest uznawany przez kościół...)Ślubu kościelnego nie można powtórzyć... I dlatego ta przysięga tyle dla mnie znaczy i jest tak ważna... Bo jedyna w życiu...to wynika z zasad jakie nadal są we mnie zakorzenione... i choć nie wierzę w Boga to zasady są nadal te same... i nie chcę tego zmieniać..
Tak jak już pisałam dla mnie ślub kościelny to po prostu esencja małzeństwa... Przysięga w tym specyficznym miejscu to coś wartościowego...Może to tez wynika z tego że jako wychowywana w wierze katoliczka zostałam nauczona że ślub cywilny to ślub przed urzednikiem..i że zawsze można się rozwieść...
Ślub kościelny jest jeden... i nie można wziąźć rozwodu...(teoretycznie można..ale rozwód nie jest uznawany przez kościół...)Ślubu kościelnego nie można powtórzyć... I dlatego ta przysięga tyle dla mnie znaczy i jest tak ważna... Bo jedyna w życiu...to wynika z zasad jakie nadal są we mnie zakorzenione... i choć nie wierzę w Boga to zasady są nadal te same... i nie chcę tego zmieniać..
- aleksandra12
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 959
- Rejestracja: 07 lut 2006, 22:09
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ślub
O i teraz wytłumaczyłaś lepiej o co Ci chodzi Że masz zasady w sobie, to daje już bardziej logiczne podłoże. Chociaż nadal nie do przyjęcia jak dla mnie.
Wybacz ostre słowa, ale ja w dyskusji zawsze się rozkręcam, pamiętaj jednak, że nie krytykuję osoby, lecz jej postępowanie, czy podejście.
A a propos oceniania - pisząc na forum publicznym musisz się z tym liczyć, to wszystko.
Wybacz ostre słowa, ale ja w dyskusji zawsze się rozkręcam, pamiętaj jednak, że nie krytykuję osoby, lecz jej postępowanie, czy podejście.
A a propos oceniania - pisząc na forum publicznym musisz się z tym liczyć, to wszystko.
Pozdrawiam, Aleksandra
- Coralie
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 535
- Rejestracja: 12 lip 2010, 16:23
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z piekła
Re: Ślub
Kiedyś świadek w kościele nie musiał być pełnoletni, tylko bierzmowany - w czasach kiedy ślub kościelny i cywilny brało się osobno. Teraz pełnoletność jest wymagana ze względu na to, że podpisuje się tam prawne dokumenty.
A czy musi być bierzmowany? Zwykle musi być i bierzmowany i wierzący, bo świadkowie zwykle są "zmuszeni" do przyjęcia komunii Ale wydaje mi się, że tego nie wymaga prawo kanoniczne, tylko utarta tradycja. Bo zaślubiny z punktu widzenia religii nie potrzebują instytucji świadka.
A czy musi być bierzmowany? Zwykle musi być i bierzmowany i wierzący, bo świadkowie zwykle są "zmuszeni" do przyjęcia komunii Ale wydaje mi się, że tego nie wymaga prawo kanoniczne, tylko utarta tradycja. Bo zaślubiny z punktu widzenia religii nie potrzebują instytucji świadka.
New beginning
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 234
- Rejestracja: 01 mar 2009, 16:34
- Choroba: polipowatość rodzinna
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wlkp
- Kontakt:
Re: Ślub
Świadek na ślubie konkordatowym musi być pełnoletni na 100%.
Polipowatość Rodzinna [FAP]
*kwiecień 2009- proktokolektomia odtwórcza
*wrzesień 2009 - przywrócenie ciągłości układu pokarmowego
*październik 2013 polipektomia zbiornika j-pouch i żołądka
*sierpień 2017 - usunięcie jajnika z powodu dużego potworniaka
Dodatkowo:
- desmoid przestrzeni zaotrzewnowej
- niedoczynność i stany zapalne tarczycy
- zwyrodnienie stawów kolanowych
*kwiecień 2009- proktokolektomia odtwórcza
*wrzesień 2009 - przywrócenie ciągłości układu pokarmowego
*październik 2013 polipektomia zbiornika j-pouch i żołądka
*sierpień 2017 - usunięcie jajnika z powodu dużego potworniaka
Dodatkowo:
- desmoid przestrzeni zaotrzewnowej
- niedoczynność i stany zapalne tarczycy
- zwyrodnienie stawów kolanowych
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1007
- Rejestracja: 31 mar 2008, 08:27
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- miasto: bytom
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ślub
ita71 wpisałaś zapytanie właśnie które mnie bardzo zainteresowało bo ja mam cywilny ( 5 lat temu ponad) a kościelnego nie mam a moja siostrunia właśnie będzie bierzmowana w tym roku i myślałam, że tylko to się przyda a tak będę musiała jeszcze czekać
Biorę: Asamax tabl 500mg 2-2-2-2, asamax czopek 0-0-1 ircolon 1-0-1, probiotyk, intesta, nospa. Stan: Zaostrzenie. Waga / Wzrost : 40,5 kg/ 158cm.
- ita71
- Doświadczony ❃
- Posty: 1885
- Rejestracja: 28 sty 2009, 22:45
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Ślub
Z tego co zrozumiałam,pełnoletność świadka jest wymagana do ślubuJoanna23 pisze: mam cywilny ( 5 lat temu ponad) a kościelnego nie mam a moja siostrunia właśnie będzie bierzmowana w tym roku i myślałam, że tylko to się przyda a tak będę musiała jeszcze czekać
konkordatowego,ale skoro jesteś już po cywilnym,to być może siostra
może być świadkiem tylko na ślubie kościelnym.
Nigdy nie mów nigdy...