Toksyczni ludzie....
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Linda123
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 652
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 15:54
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Toksyczni ludzie....
Ewkunia a może on sobie wyobrażał, że sie jakoś zaangażowałaś w to trochę. Chciał skończyć tą znajomość na amen, bo mu nieodpowiadałaś jako dziewczyna/ kumpel i daltego takie szorstki sms? Co nie zmienia faktu, że beznadziejnie postąpił, wysłał głupiego sms-a zamiast spotkać się i wyjaśnić wszystko w rozmowie.
biore: pentasa 2x2, sulfasalazyna 1x2
IBS u dziecka
IBS u dziecka
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Toksyczni ludzie....
wiem i tym bardziej się dziwię, że w jakikolwiek sposób kontynuowałaś tę znajomośc dalej...ewkunia pisze:Wiesz, chodziło mi o opisanie swoistego braku wychowania ze strony faceta. Smsem powiadomić prawie obcą osobe, że to koniec znajomości ? Abstrakcja:)
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- ewkunia
- Doświadczony ❃
- Posty: 1030
- Rejestracja: 05 kwie 2008, 12:53
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z Nibylandii:)
Re: Toksyczni ludzie....
A o to chodzi;p Ja wybuchowa jestem. Musiałam jakoś się uzewnętrznić To, w sumie, moja wada. Rzadko kiedy umiem po prostu nie reagować na dziwne zachowania, które po prostu powinno się olać. Cóż, taka natura:)
Ewkunia; biorę: nic; brałam :Asamax Imuran, Pentasę, Metronizadol, Encorton, Salofalk, Jucolon, wlewki z hydrokortyzonem,..., and many more ważę 60kg/169cm, mam notorycznie stany podgorączkowe;/ Moje jelita źle znoszą mesalazynę.
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: Toksyczni ludzie....
po to ludźmi jesteśmy i mózgi większe nam dano, by nad naturą nauczyć się panować ...jeśli niespełna rozumu był, to nie ma co z nim dyskutować, bo nie ma z kim...nie partner do rozmowy, bo logicznych argumentów nie przyjmie....to po cóż? ...co mu chcesz wytłumaczyć?....żeby sobie ulżyć?...to na drugi raz, zamiast sms-ów, lepiej nam tu opiszewkunia pisze:Cóż, taka natura:)
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- andzka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 485
- Rejestracja: 21 lut 2009, 07:47
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Stargard Szcz.
- Kontakt:
Re: Toksyczni ludzie....
Skąd ja to znam? POwinnam napisać powiesć w odcinakch lb scenariusz telenoweli... hehe ale nic to, wierzę, że gdzieś tam czeka TEN ODPOWIEDNIewkunia pisze:ale ja samych takich trafiam jestem selekcjonerem najgorszych
- andzka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 485
- Rejestracja: 21 lut 2009, 07:47
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
- Lokalizacja: Stargard Szcz.
- Kontakt:
Re: Toksyczni ludzie....
Olimpijka , tylko ta wiara mi została Jesteś trochę młodsza to szanse masz więsze
Re: Toksyczni ludzie....
Święte słowa Piciu zgadzam się w pełni z tym co napisałeś. Mi choroba też niszczy dosłownie wszystko, i zgadza się ....... dzięki chorobie widzę jacy ludzie są wredni, egoistyczni i samolubni.... niestety większość ludzi na tej ziemii... smutne to ale prawdziwe......Piciu pisze:Choroba zniszczyła mi dosłownie wszystko.
Natomiast poprzez chorobę zobaczyłem jacy są ludzie wredni,
- Ania16
- Początkujący ✽✽
- Posty: 496
- Rejestracja: 25 mar 2004, 14:27
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdansk-Przymorze
- Kontakt:
Re: Toksyczni ludzie....
ludzie potrafia byc wredni... ale ja dla takich tez jestem wredna... jak zaczelam chorowac stracilam wszystkich znajomych.. zostala przy mnie tylko moja przyjaciolka ktora znam od pieluch hehe i kolezanka ktora jest mlodsza 7 lat, ale przynajmniej to sa dwie osoby na ktore moge liczyc. niby sa jacys tam znajomi ale jakos ciezko mi z nimi utrzymywac regularne kontakty, bo nie mam tak na prawde o czym z nimi rozmawiac...
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2059
- Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Toksyczni ludzie....
- uważam, że takich ludzi powinno się ich ignorować i nie utrzymywać z nimi kontaktów , po co się męczyć i szarpać nerwy. Gorzej gdy w życiu tak się ułożyło i trzeba z nimi żyć....Ania16 pisze:ale ja dla takich tez jestem wredna...
Przykre gdy okazało się, że tak na prawdę, nie ma się przyjaciół, a ci nie liczni którzy okazali się "normalni" mieszkają setki , tysiące kilometrów od nas ... Pozostaje jednak nasze forum , i przy dobrym układzie, gdy się nam polepszy jako tako ze zdrówkiem ,pojechać na jakiś zjazd i się zapoznawać
Re: Toksyczni ludzie....
o niczym innym nie marze, ale ciężko z tymPiciu pisze:gdy się nam polepszy jako tako ze zdrówkiem
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 378
- Rejestracja: 26 lis 2007, 10:04
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Poznan
Re: Toksyczni ludzie....
Macie racje, czesto w obliczu choroby pozostaje niewiele osob, na ktorych przyjazn mozna liczyc. U mnie np. oznaczalo to tez porazke w wieloletnim zwiazku. Ale, ale. Kazdy kij ma dwa konce. Ludzie sie od nas moze i odwracaja, ale tak szczerze, my tez ponosimy czesc winy, jesli sie tak dzieje.
A z drugiej strony, ja tam wole choc i jedna osobe na koncu swiata, ale taka, co do ktorej jestem pewna, ze mozemy na sobie polegac.
Wychodzi na to ze przyjazn wymaga i pokory, i cierpliwosci. Niezaleznie, czy ktos chory, czy zdrowy, wymagamy od innych, wiec wymagac musimy tez od siebie.
A z drugiej strony, ja tam wole choc i jedna osobe na koncu swiata, ale taka, co do ktorej jestem pewna, ze mozemy na sobie polegac.
Wychodzi na to ze przyjazn wymaga i pokory, i cierpliwosci. Niezaleznie, czy ktos chory, czy zdrowy, wymagamy od innych, wiec wymagac musimy tez od siebie.
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2059
- Rejestracja: 02 wrz 2006, 02:13
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Toksyczni ludzie....
- dokładnie tak myślę .genus pisze:Wychodzi na to ze przyjazn wymaga i pokory, i cierpliwosci. Niezaleznie, czy ktos chory, czy zdrowy, wymagamy od innych, wiec wymagac musimy tez od siebie.
Natomiast swój poprzedni post napisałem w takim kontekście,że jestem osobą na którą można liczyć, i jeżeli wymaga tego chwila, pomagam ile mogę ,takim jestem człowiekiem.
Przykro mi jednak, gdy ja potrzebuje wsparcia , to nie otrzymuje go....
- czasami gdy człowiek sam i szuka bliskości , to chciałby z tą osobą być blisko ,by nie dzieliło nas tyle kilometrów....genus pisze:ja tam wole choc i jedna osobe na koncu swiata, ale taka, co do ktorej jestem pewna, ze mozemy na sobie polegac.
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 378
- Rejestracja: 26 lis 2007, 10:04
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Poznan
Re: Toksyczni ludzie....
Mnie choroba nauczyla, niestety, i to dosc brutalnie, ze liczyc mozna przede wszystkim na siebie. Bo w chwilach cierpienia zawsze pozostajemy sami, taka jest prawda.
Ale paradoksalnie tym bardziej doceniam sobie bliskosc innych ludzi, jesli tylko mam mozliwosc.
A poza tym radosc, gdy sie widzi kogos takiego po dluuugim czasie nie ma sobie rownych
Ale paradoksalnie tym bardziej doceniam sobie bliskosc innych ludzi, jesli tylko mam mozliwosc.
Racja. Tak jest najlepiej, ale w zyciu to roznie bywa. Akurat w moim przypadku tak sie zycie potoczylo, ze nie mam takich mozliwosci zbyt czesto, te najwazniejsze osoby obecne w moim zyciu od lat widze moze z 2razy na rok jak dobrze pojdzie, ale nie uwazam, ze nalezy sie tym zalamywac czy dolowac, wrecz przeciwnie - trzeba podejsc do tego optymistycznie, ze po pierwsze wazne, ze ktos taki w ogole jest, nawet jesli daleko, a po drugie, obecnie mamy tyle mozliwosci technicznych, ze kontakt i tak jest stosunkowo latwy niz chocby 20lat temu.Piciu pisze:czasami gdy człowiek sam i szuka bliskości , to chciałby tą osobę blisko , a nie na innym kontynencie....
A poza tym radosc, gdy sie widzi kogos takiego po dluuugim czasie nie ma sobie rownych
- mgiełkaa
- Doświadczony ❃
- Posty: 1414
- Rejestracja: 24 mar 2010, 19:44
- Choroba: CU
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Toksyczni ludzie....
Ja również straciłam grono znajomych ale bardziej z własnej winy. Teraz też jestem jakaś zamknięta w sobie i ostrożna na nowe znajomości. Szczerze mówiąc to rzadko wychodzę do ludzi. Nasze forum na razie mi wystarcza ale bardzo chętnie spotkałabym się w realu z ludźmi przed którymi nie muszę udawać.
Wzrost 167cm, waga 64kg, ASAMAX 500mg 3x2tabl. AZATHIOPRINE 75mg
Leczenie: MSWiA Warszawa
Leczenie: MSWiA Warszawa