szczerość w związku

czyli o problemach damsko-męskich, o przyjaźni w różnych odcieniach, a także o rodzinie.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cinimini
Znawca ❃❃
Posty: 2451
Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
Choroba: CD
województwo: łódzkie
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: Cinimini » 06 kwie 2007, 12:54

Brawo!!! Oby to byla Twoja cicha przystan....
Certolizumab od lipca'08 do lutego'11 -
Była zakwalifikowana do resekcji j. grubego na 12/04/2011, ale zwiała spod noża :D
Remicade od 24/02/2012 - 07/01/2013 - odstąpiono od leczenia ze wzg. na CIĄŻĘ !! :D

JELITKO JESTEŚ ZDROWE !!

Obrazek

Awatar użytkownika
Miki
Początkujący ✽✽
Posty: 295
Rejestracja: 29 cze 2006, 16:03
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Olsztyn

Re: szczerość w związku

Post autor: Miki » 07 kwie 2007, 16:50

Ja też bardzo się cieszę, dobrze mieć taką osobę przy sobie na która zawsze można liczyć i nie chodzi tutaj o rodziców, rodzinę bo oni zawsze nam pomagają chodzi o osobę która jest "nasza" :roll: Pozdrawiam, życzę dużooooo szczęścia i zdrowia!

Awatar użytkownika
Patryśka
Doświadczony ❃
Posty: 1303
Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
Choroba: CD
województwo: małopolskie
Lokalizacja: Kraków, Gronków

Re: szczerość w związku

Post autor: Patryśka » 08 kwie 2007, 14:18

No to brawa dla Ciebie :brawo:

Stary
Debiutant ✽
Posty: 7
Rejestracja: 29 mar 2007, 13:36
Choroba: CU
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: Stary » 10 kwie 2007, 18:53

Srali muchi wiosna bedzi!!!!!Jak to babcia moja ś.p. lubiła mówić!
Rocznik 1910,po 39-tym obóz na miejscu,(znaczy się radziecki,kole Lwowa) potem Reich(4-lata niemieckiego), potem znów "haimat".....(5 lat za Dziadkowe AK, zginął w 44-tym, ale był oficerem, sąsiad doniósł? czy lustracja? To tak juz od ojczyzny...)Nie miała kobiecina łatwo.Nie w tytm rzecz.ludzie!!!!!Życzę Wam choć przez 5-ięć minut spotkać kiedykolwiek na swojej drodze życia takiego człowieka jak moja Babcia...Po co? Zeby zrozumieć, że życie ma być radością!! A tak naprawdę, to właśnie od Nas to zależy, od nikogo innego!

AAaaa...Zapomniałem, o czym piszę...Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Pozdrawiam serdecznie ewryłan i ewryłer no i ewrytajm...
A taki fajny pomnik w Rzeszóweczku mamy,ze hej;))

exa
Doświadczony ❃
Posty: 1741
Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
Choroba: CU
województwo: łódzkie
Lokalizacja: Łódź/Piaseczno

Re: szczerość w związku

Post autor: exa » 10 kwie 2007, 19:01

nic dodac .........nic ując :wink:
albo dodac.....jak sami nie to nikt inny za nas :mrgreen: ze bede taka marudna :mrgreen:
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)

Awatar użytkownika
Feniks
Aktywny ✽✽✽
Posty: 838
Rejestracja: 20 kwie 2006, 19:03
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: szczerość w związku

Post autor: Feniks » 10 kwie 2007, 23:18

Stary pisze:Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Mam nadzieję,że to nie odnosi sie do nowego związku LoNi ?
Tak na serio to Twoja babcia rzeczywiście musiała być wielką osobą skoro tak wielkie odcisnęła piętno na Twej psychice.

Też pozdrawiam ewryłan i ewryłer :))

Stary
Debiutant ✽
Posty: 7
Rejestracja: 29 mar 2007, 13:36
Choroba: CU
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: Stary » 11 kwie 2007, 15:37

Feniks pisze:
Stary pisze:Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Mam nadzieję,że to nie odnosi sie do nowego związku LoNi ?
Tak na serio to Twoja babcia rzeczywiście musiała być wielką osobą skoro tak wielkie odcisnęła piętno na Twej psychice.

Też pozdrawiam ewryłan i ewryłer :))
No jak możesz!!!Chodziło mi o nadmierną ilość nieregularnych wypróżnień, które bywają czasem naszym "PROBLEMEM" :)
A babcia była cool, a jakie placki piekła....Prawdziwa przedwojenna kucharka;)))
A taki fajny pomnik w Rzeszóweczku mamy,ze hej;))

Aniijjaa
Początkujący ✽✽
Posty: 469
Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
Choroba: CU
województwo: opolskie

Re: szczerość w związku

Post autor: Aniijjaa » 11 kwie 2007, 15:59

Stary pisze:Życzę Wam choć przez 5-ięć minut spotkać kiedykolwiek na swojej drodze życia takiego człowieka jak moja Babcia...Po co? Zeby zrozumieć, że życie ma być radością!! A tak naprawdę, to właśnie od Nas to zależy, od nikogo innego!
Święta prawda, jednak są sytuacje na które nie mamy wpływu mimo chęci, pogody ducha i radości.
To wielka sztuka odnaleźć to, co dopełniłoby radość.

Uważam,że szczerośc w związku to podstawa ale z własnego doświadczenia wiem, że istnieje pojęcie jak"zdrowa szczerość" i "niezdrowa szczerość" czyli taka, która może nam zaszkodzić.
To straszne co napisałam ale są pewne granice, których się nigdy nie przekracza, bo potem przychodzi dzień zapłaty, a zwykle pojawia się w najmniej odpowiednim momencie.
Wtedy nawet placek nie pomoże!! :wink:
Kiedy ktos mi wiele lat temu to powiedział byłam oburzona - dziś zwracam mu honor :roll:
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2007, 16:04 przez Aniijjaa, łącznie zmieniany 2 razy.
Aniijjaa

Aniijjaa
Początkujący ✽✽
Posty: 469
Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
Choroba: CU
województwo: opolskie

Re: szczerość w związku

Post autor: Aniijjaa » 11 kwie 2007, 16:47

zdrowa i niezdrowa szczerość :roll:
czy zawsze mówisz o wszystkim swojej połowie?
czy może gdzieś tam czają się jakieś małe, niewinne tajemnice( nie mam na myśli zdrady)?
jeżeli mówisz o wszystkim, to czy spotkałeś się w późniejszym czasie z dodatkowymi pytaniami?
odpowiedz sobie sam :roll:
Zapewne każdy z nas ma coś, co mozna w dwuznaczny sposób rozumieć, coś co jest częścią naszej przeszłości ale w przyszłości ktoś mógłby to wykorzystać jako pretekst do tego aby nas zranić.I wcale nie trzeba być kimś wyjątkowo złym.Wszytko to jest częścią naszego życia, a życie płata rózne figle.
Dlatego uważam,że są pewne granice i należy odróżnić to co powinno się powiedzieć a co zachowac tylko dla siebie aby uniknąć w przyszłości niepotrzebnych scen, gderania i wymówek pt. a dlaczego?, a po co?, jak mogłaś?,itd.
Dlatego nazywam to zdrową i niezdrowa szczerością :roll:
Powiało smetami .
Aniijjaa

Aniijjaa
Początkujący ✽✽
Posty: 469
Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
Choroba: CU
województwo: opolskie

Re: szczerość w związku

Post autor: Aniijjaa » 11 kwie 2007, 18:35

magdalene pisze:Zenobius napisał/a:
Rozwin to jak rozumiesz: "zdrowa szczerosc" i "niezdrowa szczerosc" hm?

Jak dla mnie ta niezdrowa szczerość to m.in. tzw. białe kłamstwa
Nie chce nikogo urazić ale chciałabym powrócic do tej rozmowy za 10 lub 15 lat.
Bardzo bym chciała aby nadal wiara w białe kłamstwa pozostała :wink: czego z całego serca życzę wszystkim a wieści o białych kłamstwach dochodziły tylko z forum.
W głebi serca mam nadzieję, że będziemy do tej pory zdrowi :razz:
Aniijjaa

qrcze
Debiutant ✽
Posty: 39
Rejestracja: 19 sie 2006, 00:52
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: gdansk
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: qrcze » 11 kwie 2007, 21:15

białe kłąmstwa.... ze niby z troski o druga osobe, dla jej dobra, tak?? :evil: nie wierze zeby jakiekolwiek klamstwo mialo wytlumaczenie...

ale czy przemilczenie czegos musi byc klamstwem?? to taka , powiedzialabym, higiena związku-zachowac niektore mysli (czasem fakty ) dla siebie. te malo istotne ktore czesto potrafia wywolac burze...

pozdro ze słonecznej nadbałtyckiej plazy ->wg synoptyków (tutaj ciemno, zimno i wieje i na myśl o spacerze z psem robi mi się... brrrr... :cry: )

"Pain is inevitable. Suffering is optional."

tequilla
Początkujący ✽✽
Posty: 188
Rejestracja: 16 lut 2007, 14:14
Choroba: CU u rodzica
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: tequilla » 11 kwie 2007, 21:22

kłamstwo, to kłamstwo, a przemilczenie, niedopowiedzenie, moze byż odebrane jako kłamstwo,
chyba lepiej tak szczerze, mniej boli,
no i jak wyjdą te przemilczenia, po jakimś czasie, wszystko co wydarzyło sie po miedzy moze być odebrane jako nieszczere, nieprawdziwe,


bardzo mocno pozdrawiam gdańsk, uwielbiam nasze plaże
może uda mi się męż namówić na przeprowadzkę


niby nie jest zimno, zamieniłabym na wiaterk na plaży

tequilla
Początkujący ✽✽
Posty: 188
Rejestracja: 16 lut 2007, 14:14
Choroba: CU u rodzica
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: tequilla » 11 kwie 2007, 23:30

powinien chyba powiedzieć prawdę, po co kłamać?
czy buty, czy zupa, czy film, czy kolor, czy zapach,
prawda najlepsza,
ładnie, grzecznie powiedzieć,
szczerość w związku jest bardzo ważna, moim skromnym zdaniem...
podstawa związku szczere gadki, o wszystkim

tequilla
Początkujący ✽✽
Posty: 188
Rejestracja: 16 lut 2007, 14:14
Choroba: CU u rodzica
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: szczerość w związku

Post autor: tequilla » 11 kwie 2007, 23:43

ładnie, grzecznie, fajni mężczyźni są z fajnymi kobietkami , i fajne babeczki z fajnymi facetami, mówić prawdę, ładnie , w odpowiednim momencie i klimacie,
z tego co napisano , raczej prawda,
jaka by nie była,
ważna forma przekazu :wink:

Awatar użytkownika
manka
Aktywny ✽✽✽
Posty: 682
Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
Choroba: CU
województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: torun

Re: szczerość w związku

Post autor: manka » 12 kwie 2007, 10:00

na własnej skórze poznałam co mogą nawyrabiać take kłamstwa :cry: małe i duże,
to ja byłam ta zła :( ale naszczęście pomimo tego potrafiłam się zmienić i pobraliśmy się i jesteśmy dobrą parą -- tak myślę :) teraz wiem że najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Miłość, Przyjaźń, Rodzina”