szczerość w związku
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
Brawo!!! Oby to byla Twoja cicha przystan....
- Miki
- Początkujący ✽✽
- Posty: 295
- Rejestracja: 29 cze 2006, 16:03
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: szczerość w związku
Ja też bardzo się cieszę, dobrze mieć taką osobę przy sobie na która zawsze można liczyć i nie chodzi tutaj o rodziców, rodzinę bo oni zawsze nam pomagają chodzi o osobę która jest "nasza" Pozdrawiam, życzę dużooooo szczęścia i zdrowia!
- Patryśka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1303
- Rejestracja: 23 wrz 2006, 19:44
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków, Gronków
Re: szczerość w związku
No to brawa dla Ciebie
-
- Debiutant ✽
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 mar 2007, 13:36
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
Srali muchi wiosna bedzi!!!!!Jak to babcia moja ś.p. lubiła mówić!
Rocznik 1910,po 39-tym obóz na miejscu,(znaczy się radziecki,kole Lwowa) potem Reich(4-lata niemieckiego), potem znów "haimat".....(5 lat za Dziadkowe AK, zginął w 44-tym, ale był oficerem, sąsiad doniósł? czy lustracja? To tak juz od ojczyzny...)Nie miała kobiecina łatwo.Nie w tytm rzecz.ludzie!!!!!Życzę Wam choć przez 5-ięć minut spotkać kiedykolwiek na swojej drodze życia takiego człowieka jak moja Babcia...Po co? Zeby zrozumieć, że życie ma być radością!! A tak naprawdę, to właśnie od Nas to zależy, od nikogo innego!
AAaaa...Zapomniałem, o czym piszę...Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Pozdrawiam serdecznie ewryłan i ewryłer no i ewrytajm...
Rocznik 1910,po 39-tym obóz na miejscu,(znaczy się radziecki,kole Lwowa) potem Reich(4-lata niemieckiego), potem znów "haimat".....(5 lat za Dziadkowe AK, zginął w 44-tym, ale był oficerem, sąsiad doniósł? czy lustracja? To tak juz od ojczyzny...)Nie miała kobiecina łatwo.Nie w tytm rzecz.ludzie!!!!!Życzę Wam choć przez 5-ięć minut spotkać kiedykolwiek na swojej drodze życia takiego człowieka jak moja Babcia...Po co? Zeby zrozumieć, że życie ma być radością!! A tak naprawdę, to właśnie od Nas to zależy, od nikogo innego!
AAaaa...Zapomniałem, o czym piszę...Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Pozdrawiam serdecznie ewryłan i ewryłer no i ewrytajm...
A taki fajny pomnik w Rzeszóweczku mamy,ze hej;))
-
- Doświadczony ❃
- Posty: 1741
- Rejestracja: 28 sie 2006, 19:13
- Choroba: CU
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź/Piaseczno
Re: szczerość w związku
nic dodac .........nic ując
albo dodac.....jak sami nie to nikt inny za nas ze bede taka marudna
albo dodac.....jak sami nie to nikt inny za nas ze bede taka marudna
choruję od 96 roku, diagnoza od 98, remisja: od 2004 z 3 miesięczną przerwą:) bez leków (nie polecane)
- Feniks
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 838
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 19:03
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: szczerość w związku
Mam nadzieję,że to nie odnosi sie do nowego związku LoNi ?Stary pisze:Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Tak na serio to Twoja babcia rzeczywiście musiała być wielką osobą skoro tak wielkie odcisnęła piętno na Twej psychice.
Też pozdrawiam ewryłan i ewryłer )
-
- Debiutant ✽
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 mar 2007, 13:36
- Choroba: CU
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
No jak możesz!!!Chodziło mi o nadmierną ilość nieregularnych wypróżnień, które bywają czasem naszym "PROBLEMEM"Feniks pisze:Mam nadzieję,że to nie odnosi sie do nowego związku LoNi ?Stary pisze:Aha, a my sie tu byle g...em przejmujemy?
Tak na serio to Twoja babcia rzeczywiście musiała być wielką osobą skoro tak wielkie odcisnęła piętno na Twej psychice.
Też pozdrawiam ewryłan i ewryłer )
A babcia była cool, a jakie placki piekła....Prawdziwa przedwojenna kucharka;)))
A taki fajny pomnik w Rzeszóweczku mamy,ze hej;))
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 469
- Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
- Choroba: CU
- województwo: opolskie
Re: szczerość w związku
Święta prawda, jednak są sytuacje na które nie mamy wpływu mimo chęci, pogody ducha i radości.Stary pisze:Życzę Wam choć przez 5-ięć minut spotkać kiedykolwiek na swojej drodze życia takiego człowieka jak moja Babcia...Po co? Zeby zrozumieć, że życie ma być radością!! A tak naprawdę, to właśnie od Nas to zależy, od nikogo innego!
To wielka sztuka odnaleźć to, co dopełniłoby radość.
Uważam,że szczerośc w związku to podstawa ale z własnego doświadczenia wiem, że istnieje pojęcie jak"zdrowa szczerość" i "niezdrowa szczerość" czyli taka, która może nam zaszkodzić.
To straszne co napisałam ale są pewne granice, których się nigdy nie przekracza, bo potem przychodzi dzień zapłaty, a zwykle pojawia się w najmniej odpowiednim momencie.
Wtedy nawet placek nie pomoże!!
Kiedy ktos mi wiele lat temu to powiedział byłam oburzona - dziś zwracam mu honor
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2007, 16:04 przez Aniijjaa, łącznie zmieniany 2 razy.
Aniijjaa
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 469
- Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
- Choroba: CU
- województwo: opolskie
Re: szczerość w związku
zdrowa i niezdrowa szczerość
czy zawsze mówisz o wszystkim swojej połowie?
czy może gdzieś tam czają się jakieś małe, niewinne tajemnice( nie mam na myśli zdrady)?
jeżeli mówisz o wszystkim, to czy spotkałeś się w późniejszym czasie z dodatkowymi pytaniami?
odpowiedz sobie sam
Zapewne każdy z nas ma coś, co mozna w dwuznaczny sposób rozumieć, coś co jest częścią naszej przeszłości ale w przyszłości ktoś mógłby to wykorzystać jako pretekst do tego aby nas zranić.I wcale nie trzeba być kimś wyjątkowo złym.Wszytko to jest częścią naszego życia, a życie płata rózne figle.
Dlatego uważam,że są pewne granice i należy odróżnić to co powinno się powiedzieć a co zachowac tylko dla siebie aby uniknąć w przyszłości niepotrzebnych scen, gderania i wymówek pt. a dlaczego?, a po co?, jak mogłaś?,itd.
Dlatego nazywam to zdrową i niezdrowa szczerością
Powiało smetami .
czy zawsze mówisz o wszystkim swojej połowie?
czy może gdzieś tam czają się jakieś małe, niewinne tajemnice( nie mam na myśli zdrady)?
jeżeli mówisz o wszystkim, to czy spotkałeś się w późniejszym czasie z dodatkowymi pytaniami?
odpowiedz sobie sam
Zapewne każdy z nas ma coś, co mozna w dwuznaczny sposób rozumieć, coś co jest częścią naszej przeszłości ale w przyszłości ktoś mógłby to wykorzystać jako pretekst do tego aby nas zranić.I wcale nie trzeba być kimś wyjątkowo złym.Wszytko to jest częścią naszego życia, a życie płata rózne figle.
Dlatego uważam,że są pewne granice i należy odróżnić to co powinno się powiedzieć a co zachowac tylko dla siebie aby uniknąć w przyszłości niepotrzebnych scen, gderania i wymówek pt. a dlaczego?, a po co?, jak mogłaś?,itd.
Dlatego nazywam to zdrową i niezdrowa szczerością
Powiało smetami .
Aniijjaa
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 469
- Rejestracja: 27 sty 2007, 14:49
- Choroba: CU
- województwo: opolskie
Re: szczerość w związku
Nie chce nikogo urazić ale chciałabym powrócic do tej rozmowy za 10 lub 15 lat.magdalene pisze:Zenobius napisał/a:
Rozwin to jak rozumiesz: "zdrowa szczerosc" i "niezdrowa szczerosc" hm?
Jak dla mnie ta niezdrowa szczerość to m.in. tzw. białe kłamstwa
Bardzo bym chciała aby nadal wiara w białe kłamstwa pozostała czego z całego serca życzę wszystkim a wieści o białych kłamstwach dochodziły tylko z forum.
W głebi serca mam nadzieję, że będziemy do tej pory zdrowi
Aniijjaa
-
- Debiutant ✽
- Posty: 39
- Rejestracja: 19 sie 2006, 00:52
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: gdansk
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
białe kłąmstwa.... ze niby z troski o druga osobe, dla jej dobra, tak?? nie wierze zeby jakiekolwiek klamstwo mialo wytlumaczenie...
ale czy przemilczenie czegos musi byc klamstwem?? to taka , powiedzialabym, higiena związku-zachowac niektore mysli (czasem fakty ) dla siebie. te malo istotne ktore czesto potrafia wywolac burze...
pozdro ze słonecznej nadbałtyckiej plazy wg synoptyków (tutaj ciemno, zimno i wieje i na myśl o spacerze z psem robi mi się... brrrr... )
ale czy przemilczenie czegos musi byc klamstwem?? to taka , powiedzialabym, higiena związku-zachowac niektore mysli (czasem fakty ) dla siebie. te malo istotne ktore czesto potrafia wywolac burze...
pozdro ze słonecznej nadbałtyckiej plazy wg synoptyków (tutaj ciemno, zimno i wieje i na myśl o spacerze z psem robi mi się... brrrr... )
"Pain is inevitable. Suffering is optional."
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 188
- Rejestracja: 16 lut 2007, 14:14
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
kłamstwo, to kłamstwo, a przemilczenie, niedopowiedzenie, moze byż odebrane jako kłamstwo,
chyba lepiej tak szczerze, mniej boli,
no i jak wyjdą te przemilczenia, po jakimś czasie, wszystko co wydarzyło sie po miedzy moze być odebrane jako nieszczere, nieprawdziwe,
bardzo mocno pozdrawiam gdańsk, uwielbiam nasze plaże
może uda mi się męż namówić na przeprowadzkę
niby nie jest zimno, zamieniłabym na wiaterk na plaży
chyba lepiej tak szczerze, mniej boli,
no i jak wyjdą te przemilczenia, po jakimś czasie, wszystko co wydarzyło sie po miedzy moze być odebrane jako nieszczere, nieprawdziwe,
bardzo mocno pozdrawiam gdańsk, uwielbiam nasze plaże
może uda mi się męż namówić na przeprowadzkę
niby nie jest zimno, zamieniłabym na wiaterk na plaży
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 188
- Rejestracja: 16 lut 2007, 14:14
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
powinien chyba powiedzieć prawdę, po co kłamać?
czy buty, czy zupa, czy film, czy kolor, czy zapach,
prawda najlepsza,
ładnie, grzecznie powiedzieć,
szczerość w związku jest bardzo ważna, moim skromnym zdaniem...
podstawa związku szczere gadki, o wszystkim
czy buty, czy zupa, czy film, czy kolor, czy zapach,
prawda najlepsza,
ładnie, grzecznie powiedzieć,
szczerość w związku jest bardzo ważna, moim skromnym zdaniem...
podstawa związku szczere gadki, o wszystkim
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 188
- Rejestracja: 16 lut 2007, 14:14
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: szczerość w związku
ładnie, grzecznie, fajni mężczyźni są z fajnymi kobietkami , i fajne babeczki z fajnymi facetami, mówić prawdę, ładnie , w odpowiednim momencie i klimacie,
z tego co napisano , raczej prawda,
jaka by nie była,
ważna forma przekazu
z tego co napisano , raczej prawda,
jaka by nie była,
ważna forma przekazu
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: szczerość w związku
na własnej skórze poznałam co mogą nawyrabiać take kłamstwa małe i duże,
to ja byłam ta zła ale naszczęście pomimo tego potrafiłam się zmienić i pobraliśmy się i jesteśmy dobrą parą -- tak myślę teraz wiem że najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa
to ja byłam ta zła ale naszczęście pomimo tego potrafiłam się zmienić i pobraliśmy się i jesteśmy dobrą parą -- tak myślę teraz wiem że najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ