x
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 48
- Rejestracja: 15 gru 2012, 14:39
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Zduńska Wola
- Kontakt:
Re: x
Cześć. A jakie zdanie na temat Twojej obecności na mszy ma Twój narzeczony? Myślę, że w takiej kwestii jak msza za zmarłą, nie powinno się licytować, robić problemów etc. Według mnie miło mu będzie jak uszanujesz pamięć po osobie, którą kochał i będziesz mu towarzyszyć na mszy, na cmentarzu... Nie warto robić kłopotu sobie myśleniem typu - jestem niewierząca, nie chodzę do kościoła w ogóle, więc nie wiem po co jestem potrzebna tam... To jeden ważny dla niego i rodziny zmarłej dzień, więc naprawdę czasami warto przemilczeć, przeczekać, zagryźć zęby i iść. Zwłaszcza, że tak jak wspomniałam - należy się szacunek i uszanowanie tego, że jest to dzień rocznicy. Ktoś zmarł, nie ma go, więc nie chciałby na pewno, abyście się przez to kłócili, kto ma iść do kościoła a kto nie. Natomiast jeśli traktujesz związek na poważnie i wiesz, że to Ty jesteś dla narzeczonego najważniejszą kobietą, to będziesz przy nim i mu okażesz tym zrozumienie i miłość.
Zalecam zrozumienie...
Pozdrawiam!
Zalecam zrozumienie...
Pozdrawiam!
- kasia38
- Doświadczony ❃
- Posty: 1053
- Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Płock
- Kontakt:
Re: Rocznica śmierci 1 żony
a z jakiej racji Twój narzeczony miałby uzgadniać zamówienie Mszy Świętej z Tobą? Może jeszcze pytać o pozwolenie? To sprawa jego, jego rodziny i jego dzieci.ewa1325 pisze: Bo nie podoba mi się ta msza bez uzgodnienia ze mną i stawianie mnie w tej sytuacji... Co sądzicie
Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
- Munia1989
- Początkujący ✽✽
- Posty: 211
- Rejestracja: 27 lut 2013, 14:57
- Choroba: CD
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: x
Ja tez uważam że lepiej jak pójdziesz do Kościoła i na cmentarz, oraz będziesz w tym dniu z narzeczonym, pokażesz mu w ten sposób że go wspierasz i rozumiesz.
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: x
Agga pisze:To jeden ważny dla niego i rodziny zmarłej dzień, więc naprawdę czasami warto przemilczeć, przeczekać, zagryźć zęby i iść.Agga pisze: Według mnie miło mu będzie jak uszanujesz pamięć po osobie, którą kochał i będziesz mu towarzyszyć na mszy, na cmentarzu...
przecież sama sobie odpowiadasz,jako niewierząca bez sensu iść na msze i dołować się z "rodzinką" na cmentarzu.ewa1325 pisze: Ja jestem rozwiedziona i niewierząca
Inna sprawa,gdy we dwoje pójdziecie na cmentarz,to rozumiem,intymnie....
a co innego rodzinne rozpamiętywanie zmarłej.
Ja nie wziąłbym udziału ani w mszy,ani w wyprawie na cmentarz,a i zastanawiał bym się nad udziałem w wspólnej uroczystości "ku czci" .
Na spotkania z rodziną będą pewnie inne okazje .
W ogóle dziwie się jak twój facet mógł coś takiego wymyślić,nie pytając ciebie co ty o tym myślisz i czy wezmiesz udział w tych "obchodach".
Pewnie najmądrzejsze by było,gdybyś się pojawiła "po wszystkim" na spotkaniu,
no ale to twój facet powinien o to ciebie poprosić.
Z drugiej strony trudno komentowac twoje pytanie,jesli nie znamy panujących w rodzinie zwyczajów.
Dla katolików rozwodnicy nie są kandytatami do małżeństwa.
Rodzinka może to wypunktować,oczywiście w ramach dobrych rad
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Baby
- Moderator
- Posty: 4179
- Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
- Choroba: mikroskopowe zap. j.
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: x
ewa1325, wg mnie wszystko zależy od tego, jakie relacje masz z rodziną narzeczonego, czy chcą abyś była z nimi tego dnia (przede wszystkim chodzi o dzieci). Jeśli narzeczony i dzieci chcą abyś z nimi była a Tobie jest to obojętne to idź. Jeśli nie chcą to nie ma co się narzucać. Z drugiej strony jeśli masz iść i robić coś wbrew sobie, na siłę, czuć się źle to możesz wybrnąć z tego zwalając winę na złe samopoczucie. Jeśli narzeczony jest wierzący to powinniście kiedyś porozmawiać o takich sytuacjach i ustalić wspólnie pewne sprawy abyś potem nie musiała tłumaczyć się ze swoich decyzji a on ze swoich.
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
- ewa1325
- Początkujący ✽✽
- Posty: 113
- Rejestracja: 15 sty 2013, 08:42
- Choroba: CD
- województwo: zachodniopomorskie
- miasto: Koszalin
- Lokalizacja: wybrzeże
Re: x
Popatrzcie jakie rozbieżne zdania sa także w tym temacie.
Odpowiadam po kolei:
kasia38, jeżeli żyjemy razem - obojętnie ze ślubem czy tez bez slubu - to wydaje mi się, że nie ma mowy o tym żeby jakaś sprawa była tylko moja czy tylko jego. Razem to razem.
Dziwi mnie trochę to, że niektórzy uważają, ze mam pytać sie?domyślać? czy dzieci narzeczonego życzą sobie mojej obecnosci na cmentarzu. Nie mam pojęcia czy sobie życzą i nie zastanawiam się nad tym tak jak one nie pytają nas ( ani mnie ani swojego ojca) o zdanie jakie mamy na temat ich partnerów, czy nam się podobają.No myślę, ze bez przesady.
Partner oczywiscie chce abym przyszła i była jeśliby tak nie było nie byłoby nic miedzy nami.
obyty.z.cu, chłop wymyślił tę mszę chcąc dogodzić babci, siostrze i synowi - reszta rodziny z pewnoscią nie odczułaby straty nie będąc w kościele. Trochę jestem zła na niego a trochę go rozumiem.
Baby, tak całkiem obojętne czy pójde do koscioła czy nie to mi nie jest - dlaczego mam się naginać....do cudzych sposobów na życie.
Zapowiada się piękny weekend- miłego spędzenia czasu wam zyczę
Odpowiadam po kolei:
kasia38, jeżeli żyjemy razem - obojętnie ze ślubem czy tez bez slubu - to wydaje mi się, że nie ma mowy o tym żeby jakaś sprawa była tylko moja czy tylko jego. Razem to razem.
Dziwi mnie trochę to, że niektórzy uważają, ze mam pytać sie?domyślać? czy dzieci narzeczonego życzą sobie mojej obecnosci na cmentarzu. Nie mam pojęcia czy sobie życzą i nie zastanawiam się nad tym tak jak one nie pytają nas ( ani mnie ani swojego ojca) o zdanie jakie mamy na temat ich partnerów, czy nam się podobają.No myślę, ze bez przesady.
Partner oczywiscie chce abym przyszła i była jeśliby tak nie było nie byłoby nic miedzy nami.
obyty.z.cu, chłop wymyślił tę mszę chcąc dogodzić babci, siostrze i synowi - reszta rodziny z pewnoscią nie odczułaby straty nie będąc w kościele. Trochę jestem zła na niego a trochę go rozumiem.
Baby, tak całkiem obojętne czy pójde do koscioła czy nie to mi nie jest - dlaczego mam się naginać....do cudzych sposobów na życie.
Zapowiada się piękny weekend- miłego spędzenia czasu wam zyczę
Be happy
- Baby
- Moderator
- Posty: 4179
- Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
- Choroba: mikroskopowe zap. j.
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: x
ewa1325, w takim razie nie idź. Narzeczony sie nie pogniewa, zdanie dzieci Cię nie interesuje a Ty będziesz sie czuła się lepiej Nie ma co robić czegoś na siłę. Ten kto ma potrzebę pójścia do kościoła to pójdzie Ja w niedzielę mam komunię synka mojej siostry. Jeden z członków rodziny zapowiedział, że do kościoła nie przyjdzie ale na impreze owszem i ok. Sprawę postawił jasno i nikt na siłe nie będzie go namawiał ani też nie obraził się za to.
,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
- Mala_Mi
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 751
- Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Rocznica śmierci 1 żony
A dlaczego miałby z Tobą uzgadniać Twój narzeczony jak ma czcić swoją zmarłą żonę?ewa1325 pisze:Bo nie podoba mi się ta msza bez uzgodnienia ze mną i stawianie mnie w tej sytuacji...
Nie jesteś jeszcze jego żoną, a nawet jakbyś była to myślę, że jest to tak delikatna sprawa, że nie powinnaś się w nią mieszać....
Jeśli Twój narzeczony chce, byś była z nim w trakcie mszy i na cmentarzu, to ja na Twoim miejscu bym poszła i nie robiła fochów.
A cały Twój post mi brzmi jak histeria małej dziewczynki.
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
-
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 635
- Rejestracja: 09 lut 2011, 18:54
- Choroba: osoba zainteresowana
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: lubelskie
Re: x
Byłoby to najbardziej dyplomatyczne, czasem się trzeba poświęcić.Zenobius pisze:Wiesz, ja jestem niewierzacy a generalnie do kosciola przy okazji jakichs uroczystosci chodze - po prostu nie uczestnicze w mszy, jestem jakby "z boku".
Mysle, ze i Twojemu narzeczonemu i Tobie na dluzsza mete, lepiej bedzie jak bedziecie tam razem
Nikt Ci nie bedzie kazac klekac, spowiadac sie czy przyjmowac komunii przeciez
- Natuśka
- Ekspert ✿✿
- Posty: 5135
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 12:58
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- miasto: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: x
ewa1325, ja bym poszła, bo to nie chodzi o uczestniczenie w pełni, a o zwykłą obecność...
Ale wiadomo- decyzja należy do Ciebie, bo nic na siłę.
Ale wiadomo- decyzja należy do Ciebie, bo nic na siłę.
Na zawsze razem...
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
Podpisano:Twój Crohn
Aktualnie: Szczęśliwsza, bo krótsza + Methypred 8 mg na jelita, Humira na stawy.
W planach : Realizacja punktu 2
1. 19.11.2012- hemikolektomia prawostronna metodą laparoskopową
2. Normalne życie...
3. ZZSK mam, ale nikomu nie oddam
- Mala_Mi
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 751
- Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: x
No właśnie - przyszłość. Zmarła żona należy do przeszłości i skoro chce jej pamięć w rocznicę jej śmierci uczcić tak a nie inaczej, to jego sprawa i nie musi tego z nikim uzgadniać.martita pisze:Może dlatego, że teraz tworzą parę i planują razem przyszłość? Chyba troszkę masz dziwne podejście.Mala_Mi pisze:A dlaczego miałby z Tobą uzgadniać Twój narzeczony jak ma czcić swoją zmarłą żonę?
Nie jesteś jeszcze jego żoną, a nawet jakbyś była to myślę, że jest to tak delikatna sprawa, że nie powinnaś się w nią mieszać....
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
- ewa1325
- Początkujący ✽✽
- Posty: 113
- Rejestracja: 15 sty 2013, 08:42
- Choroba: CD
- województwo: zachodniopomorskie
- miasto: Koszalin
- Lokalizacja: wybrzeże
Re: x
Gwoli ścisłości - to nie jest pierwsza rocznica śmierci ale kolejna. Nie znałyśmy się. Notabene zmarła na raka jelita grybego co mnie zainspirowało do zbadania się i wyszło jak w podpisie.Po prostu facet ma pecha do kobiet a chorym jelitem .
Wszystkim dziękuję za posty chociaż niektóre były dość zjadliwe.Ale wiadomo, że w internecie tak jest i trzeba się z tym liczyć i z czymś o wiele gorszym.
Co do meritum sprawy to mam jeszcze parę dni do namysłu i jeszcze sie waham ale chyba pójde - tak jak radza niektórzy- do koscioła stojąc trochę z boku.
I jeszcze czeka mnie rozmowa na ten temat, to trzeba wyjasnić na przyszłość, bo dalej twierdze, że nie jest to tylko jego sprawa bo teraz my jesteśmy parą i wszystko dotyczy mnie też.
Pozdrawiam wszystkich i dzięki
Wszystkim dziękuję za posty chociaż niektóre były dość zjadliwe.Ale wiadomo, że w internecie tak jest i trzeba się z tym liczyć i z czymś o wiele gorszym.
Co do meritum sprawy to mam jeszcze parę dni do namysłu i jeszcze sie waham ale chyba pójde - tak jak radza niektórzy- do koscioła stojąc trochę z boku.
I jeszcze czeka mnie rozmowa na ten temat, to trzeba wyjasnić na przyszłość, bo dalej twierdze, że nie jest to tylko jego sprawa bo teraz my jesteśmy parą i wszystko dotyczy mnie też.
Pozdrawiam wszystkich i dzięki
Be happy
- Mala_Mi
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 751
- Rejestracja: 18 lut 2013, 22:54
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: x
Według mnie to jest kwestia braku rozmowy z Twoim narzeczonym. Na Twoim miejscu bym się spytała czy chce, byś była - jeśli tak, to bym poszła, jeśli zasugerowałby że to jest ich święto, a Ty jej nie znałaś - to bym nie szła.
Jest to godzina w Kościele i pewnie z godzina na cmentarzu, także można się przemęczyć w jedną czy w drugą stronę. Sprawa jest na tyle delikatna, że na Twoim miejscu nie robiłabym narzeczonemu żadnych wyrzutów, że czegoś ze mną nie uzgodnił, czy nie spytał. Warto tę kwestię uszanować, bo przecież chodzi o zmarłą osobę...
Jest to godzina w Kościele i pewnie z godzina na cmentarzu, także można się przemęczyć w jedną czy w drugą stronę. Sprawa jest na tyle delikatna, że na Twoim miejscu nie robiłabym narzeczonemu żadnych wyrzutów, że czegoś ze mną nie uzgodnił, czy nie spytał. Warto tę kwestię uszanować, bo przecież chodzi o zmarłą osobę...
29 września 2012r. - pierwszy objaw
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.
24 października 2012r. - diagnoza CU
30 listopada 2012r. - resekcja jelita grubego, wyłonienie ileostomii
17 grudnia 2012r. - reoperacja z powodu ropnia w miednicy mniejszej, usuwanie zrostów
29 kwietnia 2013r. - operacja z powodu niedrożności jelita cienkiego spowodowana licznymi zrostami
Co dalej nie wiem, ale mam dość
W przyszłości planowane wytworzenie j-poucha.