Seks a nasze jelitka...
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- 13julcia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 100
- Rejestracja: 03 kwie 2007, 15:56
- Choroba: CD u partnera
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
no właśnie, dlatego też szukam jakiegoś innego lekarza dla niego ....masz kogoś kogo warto polecić?
żona męża z CD......
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
Rózne osoby mają różne preferencje co do lekarza i wybór nie jest łatwy. Jak chcesz to zadzwoń podzielę się swoimi przemyśleniami.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.
- Kleopatra
- Początkujący ✽✽
- Posty: 99
- Rejestracja: 27 cze 2007, 00:16
- Choroba: CU u partnera
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
Pozwolę sobie , nie zgodzić się z Tobą...Jeśli partnerka akceptuje Ciebie i Twoją chorobę to nie jest to żaden problem i w niczym nie przeszkadza..Zenobius pisze: Najbardziej to przeszkadza, jak w trakcie trzeba isc do toalety Nie ma to jak zepsuty nastroj.
Ja nigdy nie traktowałam tego jako przeszkodę...i napewno nie psuje to atmosfery czy nastroju...Ja nie widzę problemu w sytuacji, gdzie osoba chora musi udać się do toalety...To zrozumiałe...
Pod tym się podpisuję i myślę że nie tylko ludzie chorzy powinni to zaakceptować ,ale także ich partnerzy..Wiele by to ułatwiło...Zenobius pisze: Ale coz! Tacy juz jestesmy, trzeba sie oswoic
Pozdrawiam
- manka
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 682
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: torun
Re: Seks a nasze jelitka...
i dlatego czasem w takich sytuacjach szlak mnie trafiaZenobius pisze:jak na moje, to jednak psuje troche nastroj. Podobnie jak przerywanie na zakladanie prezerwatywy
RAZ JEST DOBRZE RAZ JEST ŹLE ALE ZAWSZE JEST JAKOŚ
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 122
- Rejestracja: 19 maja 2006, 13:17
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Seks a nasze jelitka...
Było chyba tylko raz w moim wypadku, że musiałem w trakcie wyjśc do toalety, a tak to rewelacja:)Nic nie szkodzi,a tylko pomaga:)
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
nic tak moim zdaniem nie przeszkadza jak zle nastawienie nie mysl tylko rob i czy bedziesz przerywal na siusiu czy na zalozenie prezerwatywy jesli calym soba czujesz i robisz to co chcesz jest ok a jak zaczniesz myslec o jenki teraz to przerwac musze bo siusiu to wszystkiego sie odechciewa
Re: Seks a nasze jelitka...
ja mam 35 lat sterydy jem ok 3 lat na początku to libido nawet bardzo podskoczył a teraz bardzo spadło choć lekarze twierdzą ze leki nie mają nato wpływu ja myśle że mają pozdrawiam udanego sexu
AT34
Re: Seks a nasze jelitka...
oj chyba mają bo ja na samą myśl mam dość i nic mi się nie chceAT34 pisze:lekarze twierdzą ze leki nie mają nato wpływu
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 122
- Rejestracja: 19 maja 2006, 13:17
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Seks a nasze jelitka...
Oj tak, po sterydach pamiętam, że libido spadło w zastraszającym tempie...Zdrowa dietka, sport (zwiększa poziom testosteronu, co wzmaga popęd seksualny) zdecydowanie poprawiły libido i wszystko jest już dobrze
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2418
- Rejestracja: 19 cze 2007, 17:48
- Choroba: CD
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
Rudi, fakt nic sie nie chce mam nadzieje ze to sie zmieni jak wspomieliscie bo moj maz zapomni jak to jest co oczywiscie mi nie przeszkadza bo najzwyczajniej w swiecie nic mi sie nie chce!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 61
- Rejestracja: 24 paź 2007, 11:44
- Choroba: CU
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Mazury
Re: Seks a nasze jelitka...
Jak może nam się chcieć jeszcze seksu , jak większość czasu spędzamy w kibelku i wychodzimy z niego okrakiem... resztką sił ?
Leki -Sulfasalazin EN, Azathioprina, Encorton,wit.
Wzrost 166 cm, waga 61kg.
Wzrost 166 cm, waga 61kg.
- Marky
- Specjalista ds. Żywienia
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 maja 2006, 13:04
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
No proszę, to ja chyba nie jestem chory
Czy na sterydach czy nie mam ochotę na seks 24h na dobę
Wręcz mam wrażenie, że cała choroba wzmaga u mnie delikatnie mówiąc libido, ale dosadniej popęd seksualny
Oczywiście jak człowiek leży z 39 stopniami gorączki to raczej myśli tylko o tym by przeszło, ale już przy delikatnym bólu brzuszka takie rozładowanie napięcia - doskonała sprawa
Moja Żona to już wytrzymać ze mną nie może, bo czasem po domu chodzę jak rozjuhany buchaj
Także drogie Panie bądźcie wyrozumiałe dla swoich Mężczyzn
Rozumiemy, że czasem nie macie ochoty, ale oby ten stan nie trwał zbyt długo.
Uwaga taka kumulacja napięcia źle wpływa relacje między Partnerami
Odnośnie innych nie zawsze komfortowych warunków, wszystko już napisaliście i ja się z tym zgadzam
Czy na sterydach czy nie mam ochotę na seks 24h na dobę
Wręcz mam wrażenie, że cała choroba wzmaga u mnie delikatnie mówiąc libido, ale dosadniej popęd seksualny
Oczywiście jak człowiek leży z 39 stopniami gorączki to raczej myśli tylko o tym by przeszło, ale już przy delikatnym bólu brzuszka takie rozładowanie napięcia - doskonała sprawa
Moja Żona to już wytrzymać ze mną nie może, bo czasem po domu chodzę jak rozjuhany buchaj
Także drogie Panie bądźcie wyrozumiałe dla swoich Mężczyzn
Rozumiemy, że czasem nie macie ochoty, ale oby ten stan nie trwał zbyt długo.
Uwaga taka kumulacja napięcia źle wpływa relacje między Partnerami
Odnośnie innych nie zawsze komfortowych warunków, wszystko już napisaliście i ja się z tym zgadzam
W słowach jest magia, w czynach jest prawda.
- goniusia
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 650
- Rejestracja: 10 cze 2007, 21:06
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Seks a nasze jelitka...
U mnie leki nie mają wpływu na te sprawy,ale seks w tej chwili rzadko.Po pierwsze mijamy się z mężem ja mam drugie zmiany on pierwsze,po moim powrocie do domu wieczorem jest tak wypluty że nie mam sumienia go atakować.Po drugie remont w domu. Zostaje więc weekend
- Agikkus
- Początkujący ✽✽
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 cze 2007, 16:11
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: UK/Herts
- Kontakt:
Re: Seks a nasze jelitka...
to dokladnie tak samo jak u nas z ta mala roznica, ze my musimy pracowac tez w weekendy...a ludziska pytaja czemu dzidzi jeszcze nie mamy, ale jak i kiedy?!goniusia pisze:mijamy się z mężem ja mam drugie zmiany on pierwsze,po moim powrocie do domu wieczorem jest tak wypluty że nie mam sumienia go atakować