Koronawirus a nasze samopoczucie

czyli smutki i radości posiadaczy CU i CD, wypróbowane sposoby radzenia sobie ze stresem etc.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Kasia_Rz
Początkujący ✽✽
Posty: 65
Rejestracja: 13 lis 2012, 18:28
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
miasto: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław

Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Kasia_Rz » 18 mar 2020, 11:46

Kochani, zakładam ten wątek żebyśmy mogli wspólnie dzielić się swoimi odczuciami, lękami odnośnie tego co teraz się dzieje w Polsce. Może ktoś z nas potrzebuje wsparcia, pocieszenia :) piszmy proszę i wspierajmy się :)
Mama nadzieję, że jesteśmy wszyscy w domu :D

romek
Początkujący ✽✽
Posty: 477
Rejestracja: 28 sie 2018, 15:51
Choroba: CU
województwo: mazowieckie
miasto: warszawa

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: romek » 18 mar 2020, 11:58

Ja codziennie wychodzę na rower :roll: Ruch dla naszych jelit jest niezbędny. jeździłem całą zimę i nie widzę powodu, żeby przestać teraz. Ludzi dużo nie ma, a tych co są staram się omijać szerokim łukiem.
W zaleceniach: "nie wychodź z domu" chodzi o to, żeby unikać skupisk ludzkich, a nie świeżego powietrza. Przecież okna chyba należy otwierać i wietrzyć mieszkania

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: deth » 18 mar 2020, 12:29

Jakieś badanie, lecz nie potwierdzone z Wuhan, pokazuje zależność między zachorowalnością jak i przebiegiem a grupą krwi. I tak najwięcej hospitalizowanych według grup krwi zaczyna się od grupy A, przez AB po B a kończąc na 0.
Artykuł do odnalezienia w necie.

Kasia_Rz
Początkujący ✽✽
Posty: 65
Rejestracja: 13 lis 2012, 18:28
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
miasto: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Kasia_Rz » 18 mar 2020, 15:03

Ja mam małe dziecko i przez weekend nie wychodziliśmy nawet na spacer, ale szybko uznaliśmy, że mija się to z celem 🙉 rzeczywiście wychodzenie na zewnątrz jest wskazane tylko musimy się wzajemnie omijać.
Każdy z nas się obawia tego wirusa, bo nie wiemy jakby nasz organizm się zachował, ale musimy być dobrej myśli :)

mari
Początkujący ✽✽
Posty: 238
Rejestracja: 23 gru 2017, 22:52
Choroba: CU
województwo: małopolskie
miasto: kraków

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: mari » 18 mar 2020, 17:32

spacer owszem wskazany ,ale przeraża mnie każde wyjście np.po pieczywo nawet jeśli zakupy robi mąż,do pracy narazie nie wychodzę korzystam z opieki nad dzieckiem.

anetka30
Początkujący ✽✽
Posty: 114
Rejestracja: 08 gru 2017, 22:10
Choroba: CD
województwo: śląskie
miasto: Bytom

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: anetka30 » 18 mar 2020, 21:13

Ja również wychodzę na spacery unikając skupisk ludzi. Do pracy póki co nie chodzę, korzystam z opieki na dziecko choć nie wiem jak długo jeszcze. Niestety stres robi swoje. Mam częściej biegunki, bóle żołądka. Mam nadzieję, że na tym się skończy. Szczerze to obawiam się zachorowania, boję się zamknięcia na oddziale, albo kwarantanny w pracy (szpital). Czas pokaże co będzie dalej.

Kasia_Rz
Początkujący ✽✽
Posty: 65
Rejestracja: 13 lis 2012, 18:28
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
miasto: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Kasia_Rz » 18 mar 2020, 22:09

Przy naszych jelitkach to stres jest najgorszy a sytuacja niestety temu sprzyja :( też się martwię tym wszystkim i raz mam lepszy dzień raz gorszy, ale wciąż sobie powtarzam, że to w końcu MINIE i damy radę. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, ale jak zachowamy wszelką ostrożność to się nasza szansa zwiększa żeby nie zachorować:)

masterdark
Początkujący ✽✽
Posty: 258
Rejestracja: 24 wrz 2018, 14:04
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: masterdark » 18 mar 2020, 23:44

Koronawirus ma póki co zerowy wpływ na moje samopoczucie, prawdopodobieństwo, że go złapię wychodząc gdzieś jest póki co wielokrotnie mniejsze niż to, że złapię przeziębienie. Jak będzie 100 tysięcy zdiagnozowanych przypadków w Polsce, to zacznę się martwić.

Kasia_Rz
Początkujący ✽✽
Posty: 65
Rejestracja: 13 lis 2012, 18:28
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
miasto: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Kasia_Rz » 19 mar 2020, 11:13

Niedawno przeczytałam artykuł na WP. Wynikało z niego, że Pani Agata Młynarksa, która choruje na Crohna uważa, że nie "uda jej się wygrać z wirusem". Przeraziło mnie to bardzo...Napisałam do Pani Agaty na Instagramie. Rozumiem, że każdy z nas prócz tej choroby może mieć inne, ale zrobiło mi się bardzo przykro, bo każdy z nas teraz przez takie wypowiedzi może się jeszcze bardziej stresować. Kobiety z naszą chorobą przecież są w ciąży i co mają powiedzieć. Ludzie mają inne choroby i co też mają powiedzieć. Proszę wspierajmy się a nie straszmy.

Awatar użytkownika
Marekk
Początkujący ✽✽
Posty: 260
Rejestracja: 28 kwie 2009, 21:55
Choroba: CD
województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Marekk » 30 mar 2020, 15:06

Ja od dwóch i pół tygodnia pracuje zdalnie, żona pracująca przedszkole od 2 tygodni ma wolne więc zamknęliśmy się z nią i córką (5 lat) w domu i praktycznie nie wychodzimy. Zakupy jeśli już to małe w sklepu na osiedlu raz na 3-4 dni, większe robi mi siostra, która nie jest w grupie ryzyka i jakoś to leci. Dla mnie zamknięcie w domu nie jest problemem, w weekend pierwszy raz pojechaliśmy na działkę do lasu gdzie nie było praktycznie nikogo innego. Większy stres będę czuł kiedy zostanie ogłoszone, że "wracamy do normy", bo wtedy trzeba będzie zmierzyć się z dużą liczbą ludzi i ryzyko złapania wtedy moim zdaniem będzie o niebo większe.

Pan_Klocek
Debiutant ✽
Posty: 30
Rejestracja: 16 mar 2020, 11:44
Choroba: ch. Behceta
województwo: śląskie

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Pan_Klocek » 21 lip 2020, 13:25

U mnie tez praca zdalna i zakupy 1-2 razy na tydzień. Mieszkanie wietrzymy i staramy się ćwiczyć regularnie przez tv lub na rowerku.

Awatar użytkownika
deth
Mistrzunio ❃❃❃
Posty: 3130
Rejestracja: 02 lut 2011, 16:33
Choroba: CD
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Reda

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: deth » 21 lip 2020, 21:25

Od początku pandemii pracuję w kontakcie z innymi, swoimi i klientami. Nie ćwiczę przed tv, bo na codzień mam sporą gimnastykę.

Julia27
Debiutant ✽
Posty: 1
Rejestracja: 30 wrz 2020, 20:10
Choroba: nie ustalono
województwo: małopolskie

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Julia27 » 30 wrz 2020, 20:13

Ja zaczęłam pracować zdalnie i nie odczułam jakoś mocno skutków tej narodowej kwarantanny. Może dlatego, że jestem raczej domatorką i nie ciągnie mnie do częstego wychodzenia. Mój mąż z kolei jeszcze przed pandemią pracował zdalnie i wcale nie potrzebuje kontaktów z innymi, więc dla niego ta sytuacja niewiele w tym względzie zmieniła. Jednak mam w rodzinie osoby ekstrawertywne, które zwyczajnie nie mogły usiedzieć i strasznie męczyły się w tym okresie. Sądzę, że te różnice w samopoczuciu zależą od naszych cech osobowości.
Martwi mnie jednak jak to będzie jesienią, ponieważ liczba zachorowań stopniowo wzrasta. Tym, którzy ciężko przeżywają tę sytuację polecam poczytać o sposobach radzenia sobie ze stresem np. tu https://perso.in/blog/jak-radzic-sobie- ... sobowosci/
Mam nadzieje, że to coś pomoże ;)

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: Koronawirus a nasze samopoczucie

Post autor: Brawurka » 17 paź 2020, 15:37

Kasia_Rz pisze:
19 mar 2020, 11:13
Niedawno przeczytałam artykuł na WP. Wynikało z niego, że Pani Agata Młynarksa, która choruje na Crohna uważa, że nie "uda jej się wygrać z wirusem". Przeraziło mnie to bardzo...Napisałam do Pani Agaty na Instagramie. Rozumiem, że każdy z nas prócz tej choroby może mieć inne, ale zrobiło mi się bardzo przykro, bo każdy z nas teraz przez takie wypowiedzi może się jeszcze bardziej stresować. Kobiety z naszą chorobą przecież są w ciąży i co mają powiedzieć. Ludzie mają inne choroby i co też mają powiedzieć. Proszę wspierajmy się a nie straszmy.
Mnie się udało, a też byłam pewna przez to straszenie, że się nie uda.
Teraz nie noszę żadnych maseczek, mam wszystko gdzieś i żyję normalnie :smile:
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasza Psychika”