Zaburzony obraz postrzegania siebie i rzeczywistości
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- cordo
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 932
- Rejestracja: 01 wrz 2007, 18:53
- Choroba: CU
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Zaburzony obraz postrzegania siebie i rzeczywistości
Teraz z perspektywy czasu widzę, jak bardzo przez chorobę miałem zaburzony obraz, postrzeganie rzeczywistości. Brak normalnych relacji ze znajomymi, wyjść na imprezy, na spotkania, nie mówiąc już o problemach na studiach. Każdego dnia budziłem się zmęczony i chodziłem jak zombi.
Teraz od kiedy jest lepiej, po prostu, dosłownie czuję się jak dziecko, dostrzegam jak to jest żyć normalnie...jak inni rówieśnicy.
Teraz od kiedy jest lepiej, po prostu, dosłownie czuję się jak dziecko, dostrzegam jak to jest żyć normalnie...jak inni rówieśnicy.
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3607
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Shoutbox ;-)
codro czuję to samo, dopiero nie dawno zauważyłam różnice.
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Shoutbox ;-)
Troche to co piszesz przypomina mi epizody deprechy, gdzie po wdrożeniu leków, po jakimś czasie..2-4 tygodnie, zaskakiwało jakby inne samopoczucie i człowiek zaczynał dostrzegać piękno otaczającego świata, oraz to , że rzeczy ogólnie sprawiaja przyjemność oraz że ma sie jakieś emocje - Polecam
Na razie, bez leków
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3607
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Shoutbox ;-)
no niestety nie masz racji , jak człowiek latami źle się czuje, a nagle wszystko mija to wtedy zauważa różniceLuki36 pisze:Troche to co piszesz przypomina mi epizody deprechy, gdzie po wdrożeniu leków, po jakimś czasie..2-4 tygodnie, zaskakiwało jakby inne samopoczucie
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
- eliszka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 442
- Rejestracja: 10 sie 2015, 21:31
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Shoutbox ;-)
Zgadzam się, że zły stan zdrowia i wieczne dolegliwości wpływają na naszą psychikę i gdy choroba odpuszcza i pozwala zaczerpnąć prawdziwego życia, to od razu wszystkie smutki mijają i człowiek zaczyna cieszyć się z każdego drobiazgu, którego zdrowy człowiek nawet by nie dostrzegł.
Ja nigdy nie zapomnę swojego pierwszego (po operacji usunięcia chorego jelita) wyjścia z dziećmi na plac zabaw. Taka zwyczajna rzecz, taka codzienna i rutynowa. Ale spokój ducha i beztroskie obserwowanie bawiących się dzieci dało mi tyle radości i pozytywnych emocji, których wcześniej nie znałam. Zawsze było tylko wyjście przed blok na ławkę i sprint na górę, do toalety. Zero uciechy, zero spokoju. Zawsze skupiałam się tylko na tym, czy to jest już ta chwila, gdy trzeba przerwać zabawę i pędzić do domu..
Ja nigdy nie zapomnę swojego pierwszego (po operacji usunięcia chorego jelita) wyjścia z dziećmi na plac zabaw. Taka zwyczajna rzecz, taka codzienna i rutynowa. Ale spokój ducha i beztroskie obserwowanie bawiących się dzieci dało mi tyle radości i pozytywnych emocji, których wcześniej nie znałam. Zawsze było tylko wyjście przed blok na ławkę i sprint na górę, do toalety. Zero uciechy, zero spokoju. Zawsze skupiałam się tylko na tym, czy to jest już ta chwila, gdy trzeba przerwać zabawę i pędzić do domu..
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Shoutbox ;-)
A dlaczego nie mam racji?Pandziaak pisze:no niestety nie masz racji , jak człowiek latami źle się czuje, a nagle wszystko mija to wtedy zauważa różniceLuki36 pisze:Troche to co piszesz przypomina mi epizody deprechy, gdzie po wdrożeniu leków, po jakimś czasie..2-4 tygodnie, zaskakiwało jakby inne samopoczucie
Możesz rozwinąć?
Chorowałaś na depresje, że możesz porównać skutek zadziałąnia terapii do zmniejszenia dolegliwości w chorobie (które notabene też mocno łaczą sie z naszą psychiką) , by wydać opinię, że jedno nie równa sie drugiemu i w konsekwencji plotę 3 po 3 ?
Na razie, bez leków
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Shoutbox ;-)
tu akurat przeszarżowałeś czyli krok za daleko.Luki36 pisze:Chorowałaś na depresje, że możesz porównać skutek zadziałąnia terapii do zmniejszenia dolegliwości w chorobie (które notabene też mocno łaczą sie z naszą psychiką) , by wydać opinię, że jedno nie równa sie drugiemu i w konsekwencji plotę 3 po 3 ?
Bo widzisz, my tu długochorujący mamy i te etapy za sobą. Kiedy długo chorujesz,latami, kiedy żadne terapie i największe Twoje zaangażowanie, uczenie się wszystkiego, przestrzeganie zasad, nie przynoszą efektu choćby krótkiej remisji, z czasem poddajesz się właśnie depresji. I tu nie ma silnych, silnym to można być "na zewnątrz", a w środku, w Tobie pojawiają się złe myśli. Czasem potrzeba było przynajmniej wiele rozmów z terapeutą, ze specjalistami, abym wyszedł z tego. I to z dobrymi specjalistami,psychologami, psychiatrą itd.
Żebym umiał dostrzeć te światełko poprawy, o której piszą tu dziewczyny.
To trzeba przeżyć, widać Ciebie choroba jeszcze nie przeczołgała.
Nie wiesz co znaczy przejśc po operacji kilka kroków więcej niż wczoraj, nie wiesz jak smakuje pierwszy kleik po kilku tygodniach niejedzenia...Nie wiesz jak można się cieszyć czytając pierwszy pozytywny efekt badania...
Kiedy zaliczysz kilkanaście pobytów szpitalnych, takich po kilka miesięcy, zobaczysz, co znaczy móc wyjść na słońce, poczuć je na twarzy....Zobaczyć i móc dotknąc zielone listki, posłuchac ludzi wkoło , móc się położyć i poczuć trawę...ech...
Już nawet nie wspomnę o wyjściu do ludzi, normalnie bez strachu pogadać z nimi, bez ciągłej myśli w podświadomości czy już trzeba szybko wracać do ...
cóz..obyś tego nie doświadczył, tego Tobie życzę !
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
-
- Znawca ❃❃
- Posty: 2717
- Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Shoutbox ;-)
Nie rozumiem tego sporu i po co on tu się stworzyłLuki36 pisze:A dlaczego nie mam racji?Pandziaak pisze:no niestety nie masz racji , jak człowiek latami źle się czuje, a nagle wszystko mija to wtedy zauważa różniceLuki36 pisze:Troche to co piszesz przypomina mi epizody deprechy, gdzie po wdrożeniu leków, po jakimś czasie..2-4 tygodnie, zaskakiwało jakby inne samopoczucie
Możesz rozwinąć?
Chorowałaś na depresje, że możesz porównać skutek zadziałąnia terapii do zmniejszenia dolegliwości w chorobie (które notabene też mocno łaczą sie z naszą psychiką) , by wydać opinię, że jedno nie równa sie drugiemu i w konsekwencji plotę 3 po 3 ?
Sporu do którego też dołączył się Obyty.Z.CU którego szanuję.
obyty.z.cu pisze:tu akurat przeszarżowałeś czyli krok za daleko.Luki36 pisze:Chorowałaś na depresje, że możesz porównać skutek zadziałąnia terapii do zmniejszenia dolegliwości w chorobie (które notabene też mocno łaczą sie z naszą psychiką) , by wydać opinię, że jedno nie równa sie drugiemu i w konsekwencji plotę 3 po 3 ?
Bo widzisz, my tu długochorujący mamy i te etapy za sobą. Kiedy długo chorujesz,latami, kiedy żadne terapie i największe Twoje zaangażowanie, uczenie się wszystkiego, przestrzeganie zasad, nie przynoszą efektu choćby krótkiej remisji, z czasem poddajesz się właśnie depresji. I tu nie ma silnych, silnym to można być "na zewnątrz", a w środku, w Tobie pojawiają się złe myśli. Czasem potrzeba było przynajmniej wiele rozmów z terapeutą, ze specjalistami, abym wyszedł z tego. I to z dobrymi specjalistami,psychologami, psychiatrą itd.
Żebym umiał dostrzeć te światełko poprawy, o której piszą tu dziewczyny.
To trzeba przeżyć, widać Ciebie choroba jeszcze nie przeczołgała.
Nie wiesz co znaczy przejśc po operacji kilka kroków więcej niż wczoraj, nie wiesz jak smakuje pierwszy kleik po kilku tygodniach niejedzenia...Nie wiesz jak można się cieszyć czytając pierwszy pozytywny efekt badania...
Kiedy zaliczysz kilkanaście pobytów szpitalnych, takich po kilka miesięcy, zobaczysz, co znaczy móc wyjść na słońce, poczuć je na twarzy....Zobaczyć i móc dotknąc zielone listki, posłuchac ludzi wkoło , móc się położyć i poczuć trawę...ech...
Już nawet nie wspomnę o wyjściu do ludzi, normalnie bez strachu pogadać z nimi, bez ciągłej myśli w podświadomości czy już trzeba szybko wracać do ...
cóz..obyś tego nie doświadczył, tego Tobie życzę !
Moim zdaniem to spór niepotrzebny ... choć sory - ja czasami postów Lukiego nie rozumiem tu w tego jego wypowiedzi np.
plotę trzy po trzy
Ja to widzę tak... może być:
a) choroba przewlekła - trudna do zakceptowania;
b) depresja wywołana czynnikiem x ale nie chorobą ( choruje Psyche z nieznanej przyczyny) ;
c) depresja wywołana przewlekłą chorobą.
Czy chodzi Wam spierającym się o to kto z wymienionych przypadków gorzej choruje?
To znaczy kto jest bardziej chory: my chorzy na NZJ długo chorujący i trudno chorujący czy osoba psychicznie chorująca na depresję nawet z nieznanej przyczyny ?
Pozdrawiam uczestników sporu i proszę o Pax między Wami
Jacek Nasze listy http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... sc&start=0 Moje przygody z CU i http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... &start=105
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
Najlepszy gust muz...w grudniu2015 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 368#412368 Jeden z naj...gustów muz... w lipcu2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=18560 Nutkigrudzień2016 http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... 646#424646
Pozdrawiam
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3607
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Shoutbox ;-)
tak właśnie o to mi chodziło i też także o to, że człowiek dany stan zdrowie w czasie choroby przyjmuje w pewnym momencie za normalny, aż tu nagle bum dostajesz leki co pomagają czujesz się wyśmienicie i dopiero wtedy zauważasz różnice. Taki stan osiągnęłam w drugim roku brania biologii po 15 lata chorowania.obyty.z.cu pisze:Nie wiesz co znaczy przejśc po operacji kilka kroków więcej niż wczoraj, nie wiesz jak smakuje pierwszy kleik po kilku tygodniach niejedzenia...Nie wiesz jak można się cieszyć czytając pierwszy pozytywny efekt badania...
Kiedy zaliczysz kilkanaście pobytów szpitalnych, takich po kilka miesięcy, zobaczysz, co znaczy móc wyjść na słońce, poczuć je na twarzy....Zobaczyć i móc dotknąc zielone listki, posłuchac ludzi wkoło , móc się położyć i poczuć trawę...ech..
nie bardzo rozumiem co ma depresja do tego; my o czymś innym, a Ty o czymś innymLuki36 pisze:A dlaczego nie mam racji?
Możesz rozwinąć?
Chorowałaś na depresje, że możesz porównać skutek zadziałąnia terapii do zmniejszenia dolegliwości w chorobie (które notabene też mocno łaczą sie z naszą psychiką) , by wydać opinię, że jedno nie równa sie drugiemu i w konsekwencji plotę 3 po 3 ?
spory są w Sądzie, a tu toczy się dyskusjaJacekx pisze:Nie rozumiem tego sporu i po co on tu się stworzył
Sporu do którego też dołączył się Obyty.Z.CU którego szanuję.
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Shoutbox ;-)
sorki, tu nie ma sporu, wyluzuj. każdy widzi co widzi.Jacekx pisze:Moim zdaniem to spór niepotrzebny ..
Ty także pokazujesz, że mimo choroby cieszysz się na każdą chwilę poprawy. To co czarne w zaostrzeniu, jest słońcem gdy nie ma go.
Jeśli spacerujesz to się cieszysz i odkrywasz to w otoczeniu. A kiedy wyjsć nie możesz przez kilka dni, bo... to sam wiesz ile daje radości ta możliwość powrotu wyjścia.
Jakbyś swiat odkrywał na nowo.
Tyle i tylko tyle.
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Shoutbox ;-)
Ale ja bardziej o tym, że wyjście z głębokiej depresji do "świata żywych" , gdzie wcześniej zero chęci życiowych, jak się poprawi, to też jest cool.obyty.z.cu pisze:tu akurat przeszarżowałeś czyli krok za daleko.Luki36 pisze:Chorowałaś na depresje, że możesz porównać skutek zadziałąnia terapii do zmniejszenia dolegliwości w chorobie (które notabene też mocno łaczą sie z naszą psychiką) , by wydać opinię, że jedno nie równa sie drugiemu i w konsekwencji plotę 3 po 3 ?
Bo widzisz, my tu długochorujący mamy i te etapy za sobą. Kiedy długo chorujesz,latami, kiedy żadne terapie i największe Twoje zaangażowanie, uczenie się wszystkiego, przestrzeganie zasad, nie przynoszą efektu choćby krótkiej remisji, z czasem poddajesz się właśnie depresji. I tu nie ma silnych, silnym to można być "na zewnątrz", a w środku, w Tobie pojawiają się złe myśli. Czasem potrzeba było przynajmniej wiele rozmów z terapeutą, ze specjalistami, abym wyszedł z tego. I to z dobrymi specjalistami,psychologami, psychiatrą itd.
Żebym umiał dostrzeć te światełko poprawy, o której piszą tu dziewczyny.
To trzeba przeżyć, widać Ciebie choroba jeszcze nie przeczołgała.
Nie wiesz co znaczy przejśc po operacji kilka kroków więcej niż wczoraj, nie wiesz jak smakuje pierwszy kleik po kilku tygodniach niejedzenia...Nie wiesz jak można się cieszyć czytając pierwszy pozytywny efekt badania...
Kiedy zaliczysz kilkanaście pobytów szpitalnych, takich po kilka miesięcy, zobaczysz, co znaczy móc wyjść na słońce, poczuć je na twarzy....Zobaczyć i móc dotknąc zielone listki, posłuchac ludzi wkoło , móc się położyć i poczuć trawę...ech...
Już nawet nie wspomnę o wyjściu do ludzi, normalnie bez strachu pogadać z nimi, bez ciągłej myśli w podświadomości czy już trzeba szybko wracać do ...
cóz..obyś tego nie doświadczył, tego Tobie życzę !
Może tałem zły przykład - bo swój i moja deprecha nie była jakaś bardzo głęboka.
Chodzi mi o takich , co nawet nie chce im się iść do kibla .
Oczywiście, mam świadomość ,że u chorujacych na CU CD zazwyczaj w ciężkich przypadkach depresja łączy sie z chorobą.
Także mam świadomość, że macie gorzej i w ogóle...
Mi bardziej chodziło, o post, że ja nie mam racji.
Bo trochę mam
JAk o czymś innym, jak o tym samym...prawie. Bo:Pandziaak pisze:nie bardzo rozumiem co ma depresja do tego; my o czymś innym, a Ty o czymś innym
Przeca cordo, poza tym że chorował fizycznie, biegunki, osłabienie, etc, to takż echorowała mu psycha.
Ja porównałem stan gdy sie polepszy na ciele (i duchu) do tego w depresji, gdzie polepsza sie na duchu (i ciele).
Na razie, bez leków
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Zaburzony obraz postrzegania siebie i rzeczywistości
każda wypowiedź niesie z sobą jakieś ziarnko przesłania, bo najczęściej motywowana jest przez doświadczenie piszącego.Luki36 pisze:Także mam świadomość, że macie gorzej i w ogóle...
Mi bardziej chodziło, o post, że ja nie mam racji.
Bo trochę mam
Tu akurat mamy przykład, jak w życiu róznie widzimy swoje życie. Co może dawać radość, a co przynosi smutek.
Żartując, to ktoś na forum pisze, że ma biegunkę, bo był już 3 raz w wc, a inni czytając to uśmiechają się, bo akurat zaliczyli swoją 15 wizytę w wc
Po prostu ten przykład pokazuje, że warto czasem pomyśleć co "autor" miał na myśli.
Dla tego pierwszego pewnie te 3 razy to masakra, a dla drugiego powszedność, czyli codzienność chorowania.
Stąd też odmienność oceny tego "oglądu" świata kiedy możemy wreszcie bezpiecznie zapomnieć o złych chwilach ostatnich dni...
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Zaburzony obraz postrzegania siebie i rzeczywistości
obyty.z.cu pisze:każda wypowiedź niesie z sobą jakieś ziarnko przesłania, bo najczęściej motywowana jest przez doświadczenie piszącego.Luki36 pisze:Także mam świadomość, że macie gorzej i w ogóle...
Mi bardziej chodziło, o post, że ja nie mam racji.
Bo trochę mam
Tu akurat mamy przykład, jak w życiu róznie widzimy swoje życie. Co może dawać radość, a co przynosi smutek.
Żartując, to ktoś na forum pisze, że ma biegunkę, bo był już 3 raz w wc, a inni czytając to uśmiechają się, bo akurat zaliczyli swoją 15 wizytę w wc
Po prostu ten przykład pokazuje, że warto czasem pomyśleć co "autor" miał na myśli.
Dla tego pierwszego pewnie te 3 razy to masakra, a dla drugiego powszedność, czyli codzienność chorowania.
Stąd też odmienność oceny tego "oglądu" świata kiedy możemy wreszcie bezpiecznie zapomnieć o złych chwilach ostatnich dni...
obrazki oraz emotki zawarte w poście bez słowa pisanego nie są odpowiedzią, proszę unikać takich błędów w tematach merytorycznych
Na razie, bez leków
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Zaburzony obraz postrzegania siebie i rzeczywistości
cóż , pewnie dlatego ...myślimy inaczej.Luki36 pisze: Luki36 - Choroba: CU - Na razie, bez leków
Szczerze powiedziawszy nie wiem co znaczą te obrazki ?
ale rozumiem że to komentarz !
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- Luki36
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 662
- Rejestracja: 11 lip 2013, 11:32
- Choroba: CU
- województwo: zachodniopomorskie
Re: Zaburzony obraz postrzegania siebie i rzeczywistości
Tak. Docenienie dobrego wpisu, za pomocą pisma obrazkowegoobyty.z.cu pisze:cóż , pewnie dlatego ...myślimy inaczej.Luki36 pisze: Luki36 - Choroba: CU - Na razie, bez leków
Szczerze powiedziawszy nie wiem co znaczą te obrazki ?
ale rozumiem że to komentarz !
Na razie, bez leków