jak przeżyc lot samolotem i spełnic swoje marzenie ?

[martt1608]

Kochani mam do Was pytanie i zarazem prośbe

Dwa miesiące temu wyszłam ze szpitala. Czułam się jak nowo narodzona. Praktycznie od początku choroby nie pamiętam żeby było ze mną tak dobrze. Żyłam ja zdrowy człowiek, cieszyłam się każdą chwilą, bo w końcu nie musiałam przejmować się tym ile razy zaboli mnie brzuch bądź czy zdąrze dobiec do kibelka Było pięknie maks 2-3 wypróżnienia na dzień.


No ale nic co piękne nie trwa długo. Brałam Asamax 3x3, Encorton 3x2 z redukcją o 0,5 co tydzień do całkowitego odstawienia i cortiment na żołądek. I tak sobie żyłam szczęśliwie z dnia na dzień. Odstawiałam w końcu encorton do 0 iiiiiiii stało się po 2 tygodniach koszmar powrócił. Krew, śluz, ból. ( Ciągle utrzymywałam bardzo ścisłą diete)

Ale przechodząc to tytułu wątku. Ponieważ wiadomo choroba ograniczała mnie przez tyle lat. Praktycznie nigdzie nie wyjeżdżałam postanowiłam w końcu przeciwstawić się jelitom i zacząc spełniać marzenia. Zaplanowałam sobie piękny, gorący wypad za Granice ( 19 września) oczywiście samolotem. Tak się cieszyła, w końcu płakałam ze szczęścia a nie z bólu.......

I tu moje dylematy. Jak przezyć ? Czy ktoś z was z takimi biegunkami dał rade ? Jak nastawić się psychicznie ? dodatkowo byłam oczywiście u gastro przepisał znowu steryd encorton 2-1-0, asamax 2-2-2, imuran 2-0-0. Jest lepiej. Krwi nie ma ale sluz i biegunki tak

Czy pentasa lub soloflak nie będą lepsze ? Jeszcze nigdy ich nie brałam a do wyjazdu został mi zaledwie miesiąc

[chrzanovy]

martt1608, mysle ze trzebaby wrocic na steryd jeszcze. Pogadaj z lekarzem. a Co do samolotu to lecialem 2 razy ze stomią jeszcze i nie bylo zadnego problemu. Ot co asekurancko mozna nie jesc za wiele przed lotem, zrobic sobie extra diete.

[martt1608]

Dieta na pewno. Kilka dni wcześniej będę w sumie na samych płynnych produktach, ale wiadomo psychikę trzeba wyćwiczyć a z tym bardzo ciężko

Od tygodnia jestem znowu na encortonie 2-1-0 jest lepiej, najważniejsze ze nie ma krwi ale śluz się jeszcze utrzymuje i biegunka jak dorwie to wiadomo w najmniej oczekiwanym momencie

A jak wgl wygląda sytuacja z w samolocie, lotnisku ?

[alate]

A jak wgl wygląda sytuacja z w samolocie, lotnisku ?

no a jak ma być ? normalnie, jak w innych środkach lokomocji dalekobieżnej... toalety na lotniskach i w samolotach musza być. wiadomo, że na pokładzie nie możesz korzystać podczas startu i lądowania, bo wtedy trzeba się zapiąć w pas, ale o tym powie obsługa pokładowa...
a daleko lecisz ? jak długo potrwa lot ?

[martt1608]

Grecja, gdzieś z 3h myślę. Ale wiadomo musisz być wcześniej na lotnisku. To mój pierwszy wyjazd więc stres też potęguje

[alate]

odprawić się możesz on line, wtedy ta czynność na lotnisku odpada...a toalety są wszędzie, na hali odpraw, w strefie wolnocłowej... po prostu nie masz się czego obawiać
mozesz wejśc na strone lotniska, z którego lecisz i powinna być mapa , wtedy zobaczysz, gdzie są zlokalizowane WC

[martt1608]

Czuje że mimo wszystko psychika da się we znaki. Wiadomo dietka będzie i znając życe u mnie będzie to wyglądać tak że dopóki będę miała dostep do WC to z niego nie skorzystam ale jak tylko zapne pasy i będę wiedzieć że muszę teraz siedzieć przez chwile to się zacznę nakręcać

[alate]

to sobie weź jakies środki uspokajające na czas lotu... i zastanów się, czy to ma być dla Ciebie relaks, czy stres ? Jak zmienisz podejście w głowie, to może się uspokoisz

[Tarja]

Alate ma rację - weź sobie coś na uspokojenie i ewentualnie jakiś lek przeciwbiegunkowy i wszystko będzie ok. Skup się raczej na tym jak miło spędzisz czas na urlopie a nie na tym ,że w czasie startu i lądowania nie będziesz mogła skorzystać z WC ( to zresztą nie trwa tak bardzo długo). Wiem co mówię , bo ostatnio leciałam w dość takim nieprzyjemnym zaostrzeniu ale dałam radę. Wzięłam sobie na pokład ciekawą książkę i nie myślałam o tym co to będzie jak mi się nie uda dolecieć do WC

[Bizonik]

Możesz jeszcze pokombinować z dietą zaklejającą, banan, ryż i gorowane jabłko tak jeśc dwa dni przed.

Ja pokonywałem samolotem już kilka razy trasy kilku godzinne i najważniejsze to nie stresować się.
Odpowiednio wcześniej orzygotować sobie organizm do lotu, nie jeść wynalazków.

Mnie najbardziej pomagają z jedzenia papka bananowo ryżowa, żeby nie te kalorie z tego to mógłbym na tym żyć.

[martt1608]

Ja bardzo chętnie przyjmę dodatkowe kilogramy

Z bananami u mnie ciężko, czasem mam wrażenie że mnie zapychają. Zjem go a potem kilka godzin czuje że "siedzi mi" na żołądku. Ale ryż uwielbiam i mogłabym jeść go dziennie

[Bizonik]

Miksuj banany, lepiej przechodzą przez jelita ewentualnie mieszaj z jabłkiem tyle że surowym.

[Mjk]

Przede wszystkim za dużo nie myśl. 3 godzinny lot to naprawdę niedługo, nawet z oczekiwaniem na lotnisku, dojazdami itd. to pewnie nawet pół dnia Ci nie zejdzie. Przed lotem strzel sobie coś na uspokojenie (Valused, Nervomix? - wszystko podobne), o ile możesz to profilaktycznie jakaś mała dawka Laremidu? Toalet na lotniskach nie brakuje, w samolocie od biedy też można skorzystać. Jak masz poranny lot to wstań odpowiednio wcześniej, żeby na spokojnie się rano ogarnąć.

Też miałem podobny dylemat, jakoś nie mogłem się zebrać żeby znowu zacząć latać. A wcześniej często gdzieś wyjeżdżałem, jedną nogą mieszkałem za granicą, więc siłą rzeczy sporo podróżowałem. Potem jak mnie poskładało to ciężko było się przemóc. Ale dałem radę i to w okresie gdzie 6-8 wypróżnień dziennie było takim minimum. Wiadomo, że jest to jakiś tam dyskomfort przy tych naszych dolegliwościach, ale warto się przemęczyć, tym bardziej że lecisz do Grecji : Takie wyjazdy też często dobrze robią na jelita, jeszcze się okaże że na czas wakacji zapomnisz o chorobie

[martt1608]

Byłam wczoraj u gastrologa. Byłam w szoku bo bardzo pozytywnie zareagował na mój wyjazd. Powiedział że klimat w Grecji powinien mi służyć tylko wiadomo mam uważać czego próbuje bo nie sztuką jest tam zajechać trzeba tez jakoś do domu wrócić. Nigdy nie brałam laremidu, ale powiedział że jedna tabletkę przed podróżą mam wziąć dla "uspokojenia umysłu". Wiem tyle że stoperan na mnie w ogóle nie działa mogę wziąć 2,3,4 tabletki a to nic nie daje mam nadzieje że przynajmniej tej laremid jakoś mi pomoże.

Dodatkowo miałam schodzić z encortonu powoli ale stwierdziliśmy że nie ma co ryzykować przed wczasami. Jak wrócę mam się do niego zgłosić i wtedy zaczniemy redukcje. Po ostatniej niestety pojawiły się krwawienia więc boje się co teraz będzie......
ahh już nie mogę się doczekać, to mój pierwszy wyjazd gdziekolwiek od momentu zachorowania

[anevda]

Myślę, że to będzie super wyjazd . Kibelki na lotniskach na ogół są całkiem przyjemne i można zawsze znaleźć jakiś na "odludziu". Życzę udanego relaksu