niby nie jest źle ale...

czyli smutki i radości posiadaczy CU i CD, wypróbowane sposoby radzenia sobie ze stresem etc.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 31 maja 2016, 12:51

choroba właściwie pod kontrolą ale...
Psychika czasami siada...dziś to mi się na przykład dzieje.
Wiem , że młodym czasami też...

Co może być najczęstszą przyczyną?
Czy przyczyną są:

a) lata chorowania ?;
b) świadomość tego, że nasze choroby NZJ jak np. CU są zaleczalne a nie uleczalne ?;
c) stresy które są wynikiem naszych chorób ?;
d) świadomość, że czasami jesteśmy obciążeniem dla bliskich nam osób?;
e) zmęczenie fizyczne naszymi chorobami ?.

Chyba zależy to od naszej struktury psycho-fizycznej.

Po co to piszę - chyba chcę się wygadać a może posłuchać Was co macie do powiedzenia :friends: przepraszam, że tak określę w chorobie.

Proszę o pogaduchy na ten temat w celu ...by się wygadać, coś poradzić a może pomóc się innym uśmiechnąć.

Wiem , że podobny temat jest Napisz coś dołującego ale tam głównie stwierdzamy fakt, że nasze życie w tej chwili jest do ...bani i być może wyrzucamy balast :smutny:

Ja zaś chciałbym by był to temat trochę inny temat gdzie sobie pomagamy wyjść z psychicznego dołka :idea:

Ech, Ech ... pojechałbym być może gdzieś w Świat ściskając kamyk zielony słysząc stukot kól
Poniżej dołączam 2 podkłady muzyczne do tekstu...przeczytajcie może tekst tego postu z nimi.
Mi czasami pieśń, piosenka potrafią pomóc wyjść z dołka dlatego tu na forum dołączam linki do utworów muzycznych dość często w swoich postach:

Stukot kół ... https://www.youtube.com/watch?v=EFBz-N-tgAM

Nie przyznam się... https://www.youtube.com/watch?v=v87S-Pj9deg
Ostatnio zmieniony 02 cze 2016, 12:08 przez Jacekx, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
alate
Moderator
Posty: 862
Rejestracja: 23 wrz 2014, 18:28
Choroba: CD
województwo: świętokrzyskie
Lokalizacja: Starachowice

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: alate » 31 maja 2016, 13:29

Jacekx pisze:c) stresy które są wynikiem naszych chorób ?;
d) świadomość, że czasami jesteśmy obciążeniem dla bliskich nam osób?;
a cóż to za androny, Jacku Drogi ???
stres jest nieodłącznym towarzyszem ludzkiego życia, i w zdrowiu i w chorobie. Problem zaczyna sie w tedy, gdy zaczyna on dominować w naszym życiu, ale moim zdaniem dotyczy to tak samo osób chorych jak i zdrowych...
a bliscy są od tego, żeby wspierali ! Nikt nie choruje "bo tak mu się podoba" przecież, więc...? nie mówię , żeby zamęczać rodzinę swoją osobą i uzurpować sobie prawo do bycia pępkiem świata, bo i święty by cierpliwość stracił. Chory też powinien znaleźć umiar w ... chorowaniu :wink: Ale wspierać, pomagać w czym tylko można oto przywilej bliskich...Ślubowali na dobre i złe, czy nie ? Jak zawsze " złoty środek znajdź" :roll: Doła czasem każdemu mieć wolno, oby nie za głębokiego, bo wyleźć trudno..
pozdrawiam Cię i szybkiego wyjścia na powierzchnię życzę
Crohn ? Z tym da się żyć !

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 31 maja 2016, 13:40

Ty tak masz czyli radzisz sobie i :spoko: a ja mam inaczej :smutny:

i droga alate to nie androny a wątpliwości :smutny:

Widzę, że moja :girl2: jest przeze mnie 12 lat trochę zamęczana ... Ty tak nie masz ?

Choć czasami jest jak w tej piosence Nie przyznam się... to mam świadomość, że jestem męczący...
Ostatnio zmieniony 31 maja 2016, 13:52 przez Jacekx, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
alate
Moderator
Posty: 862
Rejestracja: 23 wrz 2014, 18:28
Choroba: CD
województwo: świętokrzyskie
Lokalizacja: Starachowice

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: alate » 31 maja 2016, 13:49

i dobrze, wątpliwości cechują człowieka myślącego... każdy ma czasem pod górę i ja nie jestem wyjątkiem. Moi bliscy po prostu mówią mi wprost, kiedy czasem mają dość. A do mnie dociera , że świat nie kręci się wokół mojej kupy i d... :wink:
Crohn ? Z tym da się żyć !

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 31 maja 2016, 13:52

Sorry za pomyłkę w Twym niku ...już ją usunąłem
Ostatnio zmieniony 31 maja 2016, 14:02 przez Jacekx, łącznie zmieniany 1 raz.

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 31 maja 2016, 13:58

Tak ale śmiechu mi Trzeba a także radości i troszku sukcesów a... trochę za często życie dołuje chociaż nie jest źle...

Ten egoistyczny Świat trochę też nie mój i znów https://www.youtube.com/watch?v=6UMsQFEt94Q

ale spróbuję się pozbierać

-Ania- edit

Bardzo proszę posty edytować a nie pisać post pod Swoim postem.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2016, 19:23 przez Jacekx, łącznie zmieniany 2 razy.

fiona

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: fiona » 01 cze 2016, 00:23

Może jest to dziwne co napiszę, ale co mi tam.
Z jednej strony Jacekx ma rację, ale z drugiej strony czy nie za bardzo się nad sobą roztrząsamy? chorujemy na coś na co nie ma lekarstwa i co można tylko zaleczyć, a i tak za jakiś czas się odnowi. No chyba, że jest się tym szczęściarzem/szczęściarą co ma jeden rzut choroby na całe życie, a następnie bardzo długą remisję. Jak większość z was przyjmuję masę tablet i muszę przestrzegać diety inaczej zaczynam się gorzej czuć.
Mam problem ze snem i boli mnie brzuch, plus jak mam iść w wiadomym celu to jelita dają mi w kość.
Może jestem na etapie jakiegoś wyparcia lub nie dopuszczania w pełni do siebie tego, że choruje. Zdaje sobie sprawę jestem chora na coś takiego, a nie innego.
Po usłyszeniu diagnozy powiedziałam sobie, że będę starała się realizować swoje plany. Wiele razy choroba pokrzyżowała mi ich realizacje, lecz mimo to starałam się obejść wszystkie przeciw i choć w trochę późniejszym terminie udało mi się ich część urzeczywistnić.
Bywało tak, że nie widziałam co będzie się ze mną działo następnego dnia. Czy znowu spędzę cały dzień w królestwie czy może uda mi się wyjść.
Doszłam do etapu, gdzie powiedziałam mam dość siedzenia w miejscu, chcę na nowo żyć jak wcześniej. Bywało, że ze mnie ciekło i bolało.
Czasami odnoszę wrażenie, że większość po usłyszeniu diagnozy utknęła w tym samym miejscu lub zrobiła niewielki krok do przodu. Wiem zaostrzenie itd., tylko że po nim również należy ruszyć i coś zrobić ze swoim życiem. Nie można tkwić w jednym punkcie lub wykonywać minimalnego kroku do końca dni.
Czasami również rodzina (najczęściej w przypadku osób młodych ) robi z nas pępek świata, ale z tym też należy skończyć, wytłumaczyć to nie pomaga. Może tylko na początku, lecz czy życie ma polegać na siedzeniu pod kloszem? Nikt go za nas nie przeżyje.
Co do stresów to należy znaleźć coś co pozwoli nam go zniwelować i odreagować.
Może i mam krótszy przebieg choroby od diagnozy, ale nie wyobrażam sobie tkwienia w jednym i tym samym punkcie, gdzie roztrząsam się nad sobą i zastanawiam co mogłabym zrobić jeśli nie byłabym chora.

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 02 cze 2016, 11:58

Dziękuję Fiona... z mądry wpis w temacie.

ale myślę, że dobrze czytać ten temat z proponowanymi przeze mnie podkładami muzycznymi np. z drugim pokładem muzycznym https://www.youtube.com/watch?v=v87S-Pj9deg


A dobry też jest jest pierwszy podkład https://www.youtube.com/watch?v=EFBz-N-tgAM

czyli klik w link do muzyki i powrót do czytania tematu ...

Takijeden
Debiutant ✽
Posty: 23
Rejestracja: 30 maja 2016, 09:18
Choroba: w trakcie diagnozy
województwo: śląskie
Lokalizacja: Bytom

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Takijeden » 03 cze 2016, 21:57

Jacek
Jestem swiezakiem na forum, nie zdążyłem się jeszcze przywitać ale napiszę Ci coś co może Cię podbuduje. Twoje posty, słowa, myśli i historia dodaje tutaj ludziom otuchy, na każdym kroku starasz się każdemu pomoc, kiedy Jesteś w dołku pomysł o tym i pamietaj, Tobie nie wolno mieć słabszych chwil, :wink:

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 03 cze 2016, 23:30

Takijeden pisze:Jacek
Jestem swiezakiem na forum, nie zdążyłem się jeszcze przywitać ale napiszę Ci coś co może Cię podbuduje. Twoje posty, słowa, myśli i historia dodaje tutaj ludziom otuchy, na każdym kroku starasz się każdemu pomoc, kiedy Jesteś w dołku pomysł o tym i pamietaj, Tobie nie wolno mieć słabszych chwil, :wink:
Trochę mnie zawstydziłeś ale ja lubię pomagać innym...

Dziękuję za Twój post bo po wczorajszym ostrzeżeniu za formę pisania i odpowiedzi od Brawurki mam doła jeszcze większego :smutny:

Niestety nie zawsze tak jestem rozumiany przez starych wyjadaczy forum oraz młodych modów jak Ty rozumiesz to moje pisanie tu na Forum .

Zobacz kto ma najwięcej ostrzeżeń i to głównie za formę postów...
Choć czasami też mi dowalą jak się pomylę :smutny:

Pozdrawiam i też życzę dogadania się z zaleczaniem Twoich problemów w NZJ a najlepiej remisji.

Edytowałam kolor czcionki
-Brawurka-
Ostatnio zmieniony 04 cze 2016, 10:56 przez Jacekx, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Brawurka
Doświadczony ❃
Posty: 1085
Rejestracja: 16 kwie 2014, 20:16
Choroba: CU
województwo: warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: Żuławy

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Brawurka » 04 cze 2016, 11:15

Jacekx pisze:Zobacz kto ma najwięcej ostrzeżeń i to głównie za formę postów...
Ten ma najwięcej, kto nie rozumie próśb moderacji i regulaminu forum. Sto razy można tłumaczyć dziecku, ale nie dorosłemu człowiekowi.
Tyle na ten temat.
15.12.2013 Usunięcie jelita grubego + j-pouch
16.03.2014 Zamknięcie stomii



Obrazek

Awatar użytkownika
obyty.z.cu
Doradca CU
Posty: 7790
Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
Choroba: CU
województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: wielkopolska- Leszno

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: obyty.z.cu » 04 cze 2016, 14:27

Brawurka pisze: Sto razy można tłumaczyć dziecku, ale nie dorosłemu człowiekowi.
eee...po 50 to człowiek dziecinnieje :wink:
znaczy od niej się lata odejmuje i tak to działa na psychikę .
sorki za OT :oops:
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl

Jacekx
Znawca ❃❃
Posty: 2717
Rejestracja: 29 lip 2006, 21:24
Choroba: CU
województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: niby nie jest źle ale...

Post autor: Jacekx » 09 cze 2016, 09:40

Czy kłopoty z Psyche a czasami totalna radość oznaczają od razu dziecinnienie ?

Obyty nie żartujesz ?...pliss nie tłumacz mnie.
Młodzi dorosną tzn. się postarzeją to zrozumieją mnie.

Bo jestem jaki jestem :)... jacekx

Lubię multimedialne formy tu patrz obrazy ( kolor), muzykę oraz wolność decyzji i

w związku z tym spotyka mnie zarzut przez całe życie kierowany do mnie

od przełożonych oraz władzy oraz ... ( potrzebna była zawsze poduszka antykopniakowa a nie zawsze była pod ręką )...

Pan to ma zawsze swoje zdanie na każdy temat.

Życie zaś daje mi na razie nowe szanse jak i czasami otrzymuję nowe życie jak w grze komputerowej :friends:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasza Psychika”