Dużo prawdy w tym . jak w znanym przysłowiu - z kim przestajesz ,takim się stajesz - ..czy jakoś tak
http://tvnmeteoactive.tvn24.pl/informac ... 135,0.html
więc bycie marudą szkodzi nam na trzy sposoby:
Tworzy "błędne koło"....
Jesteś taki jak otoczenie, które tworzysz...
Krzywda dla Twojego ciała...
...Twoje narzekanie nie tylko odciska piętno na mózgu, ale także krzywdzi Twoje ciało. Marudzenie i skupianie się jedynie na problemie oraz przykrych lub wywołujących w Tobie złość konsekwencjach, jakie ów problem wywołał, powoduje, że rośnie w organizmie stężenie hormonu stresu, jak przyjęło się powszechnie określać kortyzol.
A im więcej kortyzolu, tym słabszy układ odpornościowy, a wyższe ciśnienie krwi będące synonimem wyższego zagrożenia chorobami serca, otyłością, cukrzycą i szeregiem innych chorób powiązanych z tą dolegliwością. Wyzwalany przez myślenie o kłopotach kortyzol na dłuższą metę obniża także gęstość kości, podnosi poziom cholesterolu i redukuje zdolność do zapamiętywania oraz uczenia się.
Dlatego zamiast narzekać kolejną godzinę z rzędu, czasem lepiej zamilknąć. W przypadku świadomości, że jesteśmy na to podatni, lepiej znajomemu, który absolutnie zawsze i na wszystko narzeka, odmówić spotkania w barze i wybrać się z grupą innych np. na koncert.