Chciałabym się z Wami podzielić tym co uwaźam za mój osobisty sukces ku zadowoleniu rodziny. Choruję na trzy przewlekłe nieuleczalnie choroby, skazana na prochy do końca życia. Cu przypadł na okres kiedy byłam zmęczona aktywnością choroby nie znając przyczyny. Mimo ty utrudnień, największe to nieoczekiwane parcie w różnych sytuacjach, czy sile bóle brzucha uniemożliwiające funkcjonowanie. Kilkakrotnie musiałam w połowie rezygnować z imprezy z powodu boleści. Co przyniosło mi optymizm i radość życia mimo tych dolegliwości. To Luna suczka pinczer średni, to wyjazdy na wystawy psów rasowych. Od wystawy do wystawy, czasem co tydzień. Poznawanie nowych ludzi, nowe przyjaźnie. Zupełnie zapominałam o rzeczywistości a nawet wtedy na wystawach nie czułam parcia. Miałam siłe brać udział w wystawie nawet z ciężką anemią czemu dziwił się internista kiedy następnego dnia trafiłam do szpitala. Zmorą były dyskonty typu Biedronka. Zawsze kiedy tam szłam na zakupy czułam parcie. Tak więc uważam że pies uratował mnie przed przygnębieniem świadomości. Dzisiaj mam drugiego psa. Lemona rasy doberman. Adoptowany. Resocjalizacja 2,5 letniego psa zajmuje mi mnóstwo czasu i mimo bólu i osłabienia znajduję resztki sił
by móc wyjść z psami na specer. Radość wybieganych psów jest moją radością, motorem do działania
Siła i optymizm
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- chrzanovy
- Znawca ❃❃
- Posty: 2134
- Rejestracja: 30 lis 2014, 13:44
- Choroba: CD
- województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Głogów Młp/Rzeszów
- Kontakt:
Re: Siła i optymizm
Libia, sugeruje żebyś zdała raport psiakowy tutaj:
http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... er%B6ciuch
http://crohn.home.pl/forum/viewtopic.ph ... er%B6ciuch
Ogólnopolska Akcja Podnoszenia Wiary w Jednostkę
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
Oddział Podkarpacki zaprasza na grupę wsparcia Brygada-J w każdy ostatni wtorek mc w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie
-
- Debiutant ✽
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 lis 2015, 14:55
- Choroba: nie ustalono
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
Re: Siła i optymizm
Proszę jak to psy mogą odegrać kluczową rolę w walce z chorobą. Świetny pomysł. Chyba muszę swojej znajomej podsunąć pomysł z psem - obecnie nie ma motywacji aby wychodzić z domu a ciągłe leżenie grozi pogłebianiem jej choroby, również depresji. Życzę zdrowia.
- Libia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Góra Siewierska
- Kontakt:
Re: Siła i optymizm
W moim zaangażowaniu posunęłam się dalej. Zdecydowałam się na hodowlę i tak na wiosnę 2016 r mamy w planach pojawienia się w naszym domu małych pinczerków-szczeniaczków. Mam nadzieję, że nie będę mieć w tym czasie niespodzianek, bo to intensywna praca, poświęcenie i czasem zarwane noce w początkowym okresie, ale mam cel i to jest najważniejsze dla mnie, choroby, to słabości, to wątek uboczny a że czasem upierdliwy....
- Anette28
- Junior Admin
- Posty: 3607
- Rejestracja: 16 lis 2008, 22:17
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Holandia/Helmond
- Kontakt:
Re: Siła i optymizm
super pomysł, najważniejsze to nie myśleć ciągle o chorobie, nabrać pewnego dystansu, potraktować to jako dodatek do życia i już jest lepiej, także wiem sama po sobie, chyba nie ma na forum bardziej optymistycznie nastawionej do życia osoby ze stomią niż jaLibia pisze:W moim zaangażowaniu posunęłam się dalej. Zdecydowałam się na hodowlę i tak na wiosnę 2016 r mamy w planach pojawienia się w naszym domu małych pinczerków-szczeniaczków
gratuluję i trzymam kciuki za Ciebie i Twoją hodowlę
~Nie ma sensu życia tylko życiu trzeba nadać sens~
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
*Hoe minder mensen weten, hoe beter ze leven*
CD od 2002
Ileostomia 18.11.2012
-
- Debiutant ✽
- Posty: 24
- Rejestracja: 29 mar 2015, 20:50
- Choroba: CU
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
Re: Siła i optymizm
Wiele razy przekonałam się, że kiedy czułam, że robię coś, co lubię, co daje mi radość i satysfakcję, objawy choroby uspokajały się. W moim przypadku to praca z trudną młodzieżą. Coś, co jest moją pasją i pozwala zapomnieć o chorobie. Trzymaj się swoich planów i realizuj dalsze cele, bo Twoje podejście i pasja niewątpliwie mogą stanowić motywację dla innych. Powodzenia!
-
- Debiutant ✽
- Posty: 22
- Rejestracja: 18 sie 2015, 15:21
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Siła i optymizm
Brawo! Od wielu lat jestem wolontariuszką w schronisku dla bezdomnych zwierząt i wiem jak to pozytywnie działa Libia, trzymam kciuki za dalsze sukcesy w tym temacie
- Libia
- Początkujący ✽✽
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 kwie 2015, 22:33
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Góra Siewierska
- Kontakt:
Re: Siła i optymizm
Aktualnie moim dążeniem do sukcesu jest resocjalizacja Lemona - dobermana z agresją lękową i całą masą innych lęków a lista jest bardzo długa. To pies o mocnym zaniedbaniu socjalizacyjnym w szczenięcym wieku. Jego zachowanie późniejsze było postrzegane jako agresja. Kaganiec, hanter albo izolacja. Mało ruchu bo kiedy do mnie trafił biegając z Luną szybko się męczył. Kładł sie ma ziemi i odpoczywał. Teraz po 3 miesiacach Lemon przytył 3 kg ma super kondycje dzięki vodziennej dawce ruchu na wolności. Ciesze się że w głębie psiej duszy jest psem pogodnym bez oznak adhd. Na wiosne wybieram sie z nim na szkolenie. Oby tylko nic nie pokrzyżowało moich planów