mój crohn ,bóle pleców,problemy z pracą... super misz masz

czyli smutki i radości posiadaczy CU i CD, wypróbowane sposoby radzenia sobie ze stresem etc.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
magda1ena
Debiutant ✽
Posty: 5
Rejestracja: 16 wrz 2015, 17:35
Choroba: CD
województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

mój crohn ,bóle pleców,problemy z pracą... super misz masz

Post autor: magda1ena » 16 wrz 2015, 18:41

Cześć , to mój pierwszy wpis na tym forum. Piszę do Was ,bo chciałabym się dowiedzieć czy ktoś ma może podobne dolegliwości i problemy jak ja i jak sobie z nimi radzicie.

Choruje na chorobę Crohna już od 4 lat. Czytając na forum niektóre wpisy odnoszę wrażenie że choroba ta jest w moim przypadku dosyć łaskawa ,ale czy na pewno ? nie mam typowych biegunek, dotychczas udało się uniknąć operacji (jednak wszystko przede mną , operację zaplanowaną mam na 15 października).
Dokuczają mi uporczywe bóle brzucha to wiadomo , bóle są tak silne, czasami nie mam nawet siły stać .Do tego dochodzi masakryczny ból pleców :!: , tak że zgina człowieka w pół i nic nie pomoże tylko położyć się i termofor i czeka się aż przejdzie. Naprawdę te plecy to jakaś tragedia, czasami ból w plecach jest 2 razy silniejszy niz samego brzucha.
Czy też macie takie jak ja to nazywam " akcje "? Te akcje nie zdarzają się na szczęście codziennie ,ale nigdy nie wiadomo kiedy to nadejdzie ,bardzo komplikuje to życie . Czasami to aż odechciewa się żyć .
Najgorzej jest z pracą , codziennie boję się , że przytrafi mi się to w pracy , a nie ma mnie kto zastąpić .
2 -3 razy zdarzył mi się taki ból w pracy właśnie, że nie byłam w stanie stać .Zostałam zwolniona do domu, ale przecież nikt wiecznie nie będzie mnie zwalniać . Do tego w lipcu byłam w szpitalu i na zwolnieniu lekarskim 2 tygodnie , w sierpniu też tydzień L4 bo gorzej się czułam. Obawiam się że w niedługim czasie mogą mnie ostatecznie zwolnić z pracy ,nie wiem co wtedy zrobię.
Dziś jest właśnie taki dzień kiedy nie mogę się ruszyć ...miałam iść do pracy ,ale zadzwoniłam że nie dam rady. Leże cały dzień z moim najlepszym przyjacielem termoforkiem i bólem. Znowu głodówka i słabość. 5 godzin leżenia , a ból ustąpił powiedzmy w umiarkowanym stopniu.Plecy nadal bolą.

Napiszcie jak radzicie sobie w takiej sytuacji ,którą opisalam .Może macie jakieś inne sposoby na łagodzenie bólu?
I czy też macie takie problemy odnośnie pracy ?
Zdaję sobie sprawę , że nie dostane na to żadnej renty czy coś, nawet bym nie chciała ,ale pracować jakoś trzeba i żyć też jakoś trzeba.[/u]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasza Psychika”